ms_arwi Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 A, to dobrze wiedziec. Ale mnie sie wydaje, ze tak probuja, bo nikt nie chcial dac im psiaka do domu z 2letnim dzieckiem i dlatego. Moze nie nalezy za szybko osadzac? Moze ktos zrobilby tam jednak wizyte i zobaczyl jak to wyglada? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza911 Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 [quote name='ms_arwi']A, to dobrze wiedziec. Ale mnie sie wydaje, ze tak probuja, bo nikt nie chcial dac im psiaka do domu z 2letnim dzieckiem i dlatego. Moze nie nalezy za szybko osadzac? Moze ktos zrobilby tam jednak wizyte i zobaczyl jak to wyglada?[/QUOTE] Wizyta na pewno nie zaszkodzi:) Może wtedy którejś biedzie się poszczęści Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 [quote name='ms_arwi']A, to dobrze wiedziec. Ale mnie sie wydaje, ze tak probuja, bo nikt nie chcial dac im psiaka do domu z 2letnim dzieckiem i dlatego. Moze nie nalezy za szybko osadzac? Moze ktos zrobilby tam jednak wizyte i zobaczyl jak to wyglada?[/QUOTE] Bardzo możliwe, bo ja im psa nie dałam właśnie z powodu małych dzieci. Jednak nikogo nie oceniam ;) Poradziłyśmy Pani, by spróbowała psa poszukać bliżej swojego miejsca zamieszkania, bo wysyłając do niej psa ze Szczecina, w razie czego, nie będzie jak go od niej odebrać... No i lepiej, by na miejscu sprawdzić, jak pies tej Pani i nowa sunia się ze sobą dogadają, no i jak dzieci zareagują na suczkę i odwrotnie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wala2006 Posted August 18, 2010 Author Share Posted August 18, 2010 Podniosę Nefrusię :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza911 Posted August 23, 2010 Share Posted August 23, 2010 Od soboty Nefra mieszka z kolejną tymczasowiczką- Agrą. Niestety dopsienie bardzo źle na nią wpłynęło:roll: Pomijam już fakt, że stosunki Dziewczyn są niezbyt pozytywne. Najgorsze jest to, że Nefka zachowuje się jakby zapomniała to wszystko, co zdążyłam z nią wypracować. Znowu zaczyna łazić po meblach i wyje zostawiana sama. Nakręca się na wszystko straszliwie, na spacerach ciągnie jak koń pociągowy. Jest bardzo o Agrę zazdrosna. Dzisiaj jak nie pozwoliłam jej wejść na łóżko, nalała mi na środku pokoju. Nic bym nie mówiła, ale pół godziny wcześniej wróciłyśmy ze spaceru:roll: Mam nadzieję, że wróci jej rozum Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted August 23, 2010 Share Posted August 23, 2010 [quote name='agnieszka32']Ta Pani kontaktuje się ze wszystkimi - z nami też... Trzeba na nią uważać, bo coś mi się takie dziwne to wydaje, że tak z "całą Polską" kontakty nawiązuje, a przecież na Śląsku astów nie brakuje. Pani ma samca asta, podobno adoptowanego z jakiejś fundacji. Gdy zapytałyśmy z jakiej, nie odpowiedziała. Trzeba być ostrożnym ;)[/QUOTE] OJ Ciotki to nie tak. Wiadomo skad jest ich amstaff, bo ju zpisalam to na watku ogolnym bullowatych. Szukali u siebie ale bez skutku. Prawda natomiast jest, ze dostaja odmowe adopcji asta, z powodu malych dzieci, bo takich psiakow, ktore mozna ze psokojem oddac do domu z malymi dziecmi, jest jak na lekarstwo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted August 23, 2010 Share Posted August 23, 2010 [quote name='ageralion']OJ Ciotki to nie tak. Wiadomo skad jest ich amstaff, bo ju zpisalam to na watku ogolnym bullowatych. Szukali u siebie ale bez skutku. Prawda natomiast jest, ze dostaja odmowe adopcji asta, z powodu malych dzieci, bo takich psiakow, ktore mozna ze psokojem oddac do domu z malymi dziecmi, jest jak na lekarstwo...[/QUOTE] OK, to teraz to wiemy, wcześniej nie wiedziałyśmy :eviltong:;) Trudno się dziwić, że dostają odmowę... Bardzo trudno jest wyadoptować z czystym sumieniem psa do domu z małymi dziećmi. Ja bym się tego nigdy nie podjęła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 Dziewczyny, co u Was? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza911 Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 Sielanka:lol: Miałyśmy przejściowe problemy po przybyciu Agry, ale już sobie poradziłyśmy. Jedyne co mnie teraz martwi to, że Nefra dużo je, a masy jej nie przybywa. Najpierw po przyjeździe schudła prawie 3kg, ale że kilka razy miała sraczkę+wymioty to na to zrzuciłam. Teraz już niby powoli się sytuacja poprawia, ale moim zdaniem to jeszcze nie to. W sumie ma teraz ładną figurę dziewczyna, więc nie mam co narzekać, no ale... Na 8. września na 16.00 mamy umówioną sterylkę. A na dniach pójdę ją zaczipować (dziś się otarłyśmy o Straż Miejską i wolę losu nie kusić;)). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 A robale wybite? Może ma jakieś lamblie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza911 Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 Odrobaczana generalnie była... W sumie nie ma żadnych innych niepokojących objawów. Je, pije, bawi się, jest pełna energii, wesoła. Sama już nie wiem:roll: Jak będziemy na czipowaniu to od razu spróbujemy tą zagadkę rozwiązać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 Lamblii ciężko się pozbyć. A czym była odrobaczana i przez ile dni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza911 Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 Czym to nie powiem, bo nie pamiętam. A dostała chyba tylko jeden dzień. Ale robali żadnych nie było. Mi się wydaje (a przynajmniej tak to sobie tłumacze), że ona ma po prostu taki metabolizm. Kupę robi po 5 razy dziennie, więc w sumie czemu ja się dziwię?:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 Jak chcesz mieć czyste sumienie, to można zebrać kupki z 3 kolejnych dni i oddać do badania na pasożyty i np. enzymy trzustkowe :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza911 Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 No i pewnie na tym się skończy:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 Jak dieta ciotki Helgi nie pomaga to może Aniprazol pomoże. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baster i lusi Posted August 31, 2010 Share Posted August 31, 2010 [quote name='zuza911']Czym to nie powiem, bo nie pamiętam. A dostała chyba tylko jeden dzień. Ale robali żadnych nie było. Mi się wydaje (a przynajmniej tak to sobie tłumacze), że ona ma po prostu taki metabolizm. Kupę robi po 5 razy dziennie, więc w sumie czemu ja się dziwię?:roll:[/QUOTE] a jak te kupy wyglądają?pytam bo nieraz z powodu braku enzymów trawiennych psiak dużo je ale nie przybywa na wadze i dużo wydala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza911 Posted August 31, 2010 Share Posted August 31, 2010 [quote name='baster i lusi']a jak te kupy wyglądają?pytam bo nieraz z powodu braku enzymów trawiennych psiak dużo je ale nie przybywa na wadze i dużo wydala.[/QUOTE] Całkiem normalnie. Normalny kolor, konsystencja. Nic podejrzanego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baster i lusi Posted August 31, 2010 Share Posted August 31, 2010 [quote name='zuza911']Całkiem normalnie. Normalny kolor, konsystencja. Nic podejrzanego.[/QUOTE] to dobrze,a może taka jej uroda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wala2006 Posted September 12, 2010 Author Share Posted September 12, 2010 Co słychać ciekawego u Nefrusi?? Kiedy będą nowe fotki? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza911 Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Przekopiuję się z niebieskiego: [quote name='"zuza911"']Dzisiaj o 16.00 Nefra straciła co nieco;) Dostała końską dawkę narkozy, bo jakoś nie miała ochoty zasnąć. Piętnaście minut po zabiegu już mnie ciągnęła na spacerze (zataczając się przy tym niemiłosiernie). Szew ma bardzo malutki, na szczęście. Ogólnie cały zabieg zniosła świetnie. I tutaj dobre wieści się kończą. Niestety seria ostatnich postępków Nefki (łącznie z warczeniem na mnie i kłapaniem zębiskami) zmusiła mnie do zakupienia klatki. Od wczoraj jest to miejsce, gdzie spędza większość czasu. Mówiąc szczerze, coraz mniej się dziwię, że ktoś się jej pozbył :roll: Na dłuższą metę mieszkanie z nią jest pasmem nieszczęść. Została na dobre wyeksmitowana z łóżka, jako że poczuła się zbyt pewnie. Okazuje się, że kiedy tylko coś pójdzie nie po jej myśli, zaczyna się robić nie do zniesienia. Pierwszą noc nie spałam całą, bo dreptała się wokół łóżka bez przerwy, piszcząc, jęcząc, aż w końcu warcząc. Kiedy wszystkie metody zawiodły, nalała mi na stertę kabli i ładowarek :evil: Wyrzuciłam ją do drugiego pokoju i zamknęłam. Po godzinie wchodzę- w pokoju wielka kupa na środku dywanu. No nic, sprzątnęłam, położyłam się. Niestety pielgrzymka wokół łóżka zaczęła się od początku i powtórzyło się sikanko. Odkąd jest w klatce, poprawiła się o tyle, że nie warknęła na mnie ani razu. Natomiast wystarczy, że włożę jej kocyk i natychmiast jest obsrany lub obsikany. Mówiąc szczerze, jestem już bezsilna. Spróbuję teraz metody wyprowadzania jej co godzinę/dwie. Zobaczymy. Niestety prawda jest taka, że takiego psa nikt nie zaadoptuje, bo mieszkanie z nią pod jednym dachem to koszmar. Ona potrzebuje domu przede wszystkim bez zwierząt, bo jest strasznym zazdrośnikiem i niestety zrobi wszystko, żeby zwrócić na siebie uwagę. Po drugie, najlepiej, żeby trafiła do osoby samotnej, bo możliwe, że o innych ludzi też będzie zazdrosna. No i po trzecie, musi mieć doświadczonego, konsekwentnego właściciela, bo nie każdy sobie z nią poradzi.[/quote] A fotki? Jak pogoda poprawi się na tyle, że Nefka zechce opuścić dom na dłużej niż 3 minuty:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 no to wieści nieciekawe .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 ojej, nie brzmi to optymistycznie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza911 Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Mówiąc szczerze, zastanawiam się czy nie zostawić sobie Nefki na stałe. Generalnie na razie szukam jej domku, ale czuję, że będę się ją bała gdziekolwiek oddać. Nie chcę dopuścić do sytuacji, że za kilka tygodni/miesięcy wróci do mnie w gorszym stanie, że ktoś popsuje to, co udało się wypracować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pinkmoon Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote]Mówiąc szczerze, coraz mniej się dziwię, że ktoś się jej pozbył [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG] Na dłuższą metę mieszkanie z nią jest pasmem nieszczęść.[/quote][quote]mieszkanie z nią pod jednym dachem to koszmar.[/quote][quote][B]Mówiąc szczerze, zastanawiam się czy nie zostawić sobie Nefki na stałe.[/B][/quote]Masochistka albo święta! Szczerze, podziwiam taką postawę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.