Jump to content
Dogomania

Astka Nefra uratowana przed śmiercią!Już szczęśliwa w DS!! :)


Wala2006

Recommended Posts

  • Replies 362
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ms_arwi']A, to dobrze wiedziec. Ale mnie sie wydaje, ze tak probuja, bo nikt nie chcial dac im psiaka do domu z 2letnim dzieckiem i dlatego. Moze nie nalezy za szybko osadzac? Moze ktos zrobilby tam jednak wizyte i zobaczyl jak to wyglada?[/QUOTE]

Wizyta na pewno nie zaszkodzi:) Może wtedy którejś biedzie się poszczęści

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ms_arwi']A, to dobrze wiedziec. Ale mnie sie wydaje, ze tak probuja, bo nikt nie chcial dac im psiaka do domu z 2letnim dzieckiem i dlatego. Moze nie nalezy za szybko osadzac? Moze ktos zrobilby tam jednak wizyte i zobaczyl jak to wyglada?[/QUOTE]

Bardzo możliwe, bo ja im psa nie dałam właśnie z powodu małych dzieci.
Jednak nikogo nie oceniam ;) Poradziłyśmy Pani, by spróbowała psa poszukać bliżej swojego miejsca zamieszkania, bo wysyłając do niej psa ze Szczecina, w razie czego, nie będzie jak go od niej odebrać... No i lepiej, by na miejscu sprawdzić, jak pies tej Pani i nowa sunia się ze sobą dogadają, no i jak dzieci zareagują na suczkę i odwrotnie :)

Link to comment
Share on other sites

Od soboty Nefra mieszka z kolejną tymczasowiczką- Agrą. Niestety dopsienie bardzo źle na nią wpłynęło:roll: Pomijam już fakt, że stosunki Dziewczyn są niezbyt pozytywne. Najgorsze jest to, że Nefka zachowuje się jakby zapomniała to wszystko, co zdążyłam z nią wypracować. Znowu zaczyna łazić po meblach i wyje zostawiana sama. Nakręca się na wszystko straszliwie, na spacerach ciągnie jak koń pociągowy. Jest bardzo o Agrę zazdrosna. Dzisiaj jak nie pozwoliłam jej wejść na łóżko, nalała mi na środku pokoju. Nic bym nie mówiła, ale pół godziny wcześniej wróciłyśmy ze spaceru:roll: Mam nadzieję, że wróci jej rozum

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']Ta Pani kontaktuje się ze wszystkimi - z nami też... Trzeba na nią uważać, bo coś mi się takie dziwne to wydaje, że tak z "całą Polską" kontakty nawiązuje, a przecież na Śląsku astów nie brakuje. Pani ma samca asta, podobno adoptowanego z jakiejś fundacji. Gdy zapytałyśmy z jakiej, nie odpowiedziała. Trzeba być ostrożnym ;)[/QUOTE]
OJ Ciotki to nie tak. Wiadomo skad jest ich amstaff, bo ju zpisalam to na watku ogolnym bullowatych. Szukali u siebie ale bez skutku. Prawda natomiast jest, ze dostaja odmowe adopcji asta, z powodu malych dzieci, bo takich psiakow, ktore mozna ze psokojem oddac do domu z malymi dziecmi, jest jak na lekarstwo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ageralion']OJ Ciotki to nie tak. Wiadomo skad jest ich amstaff, bo ju zpisalam to na watku ogolnym bullowatych. Szukali u siebie ale bez skutku. Prawda natomiast jest, ze dostaja odmowe adopcji asta, z powodu malych dzieci, bo takich psiakow, ktore mozna ze psokojem oddac do domu z malymi dziecmi, jest jak na lekarstwo...[/QUOTE]

OK, to teraz to wiemy, wcześniej nie wiedziałyśmy :eviltong:;) Trudno się dziwić, że dostają odmowę... Bardzo trudno jest wyadoptować z czystym sumieniem psa do domu z małymi dziećmi. Ja bym się tego nigdy nie podjęła...

Link to comment
Share on other sites

Sielanka:lol: Miałyśmy przejściowe problemy po przybyciu Agry, ale już sobie poradziłyśmy. Jedyne co mnie teraz martwi to, że Nefra dużo je, a masy jej nie przybywa. Najpierw po przyjeździe schudła prawie 3kg, ale że kilka razy miała sraczkę+wymioty to na to zrzuciłam. Teraz już niby powoli się sytuacja poprawia, ale moim zdaniem to jeszcze nie to. W sumie ma teraz ładną figurę dziewczyna, więc nie mam co narzekać, no ale...
Na 8. września na 16.00 mamy umówioną sterylkę. A na dniach pójdę ją zaczipować (dziś się otarłyśmy o Straż Miejską i wolę losu nie kusić;)).

Link to comment
Share on other sites

Czym to nie powiem, bo nie pamiętam. A dostała chyba tylko jeden dzień. Ale robali żadnych nie było. Mi się wydaje (a przynajmniej tak to sobie tłumacze), że ona ma po prostu taki metabolizm. Kupę robi po 5 razy dziennie, więc w sumie czemu ja się dziwię?:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuza911']Czym to nie powiem, bo nie pamiętam. A dostała chyba tylko jeden dzień. Ale robali żadnych nie było. Mi się wydaje (a przynajmniej tak to sobie tłumacze), że ona ma po prostu taki metabolizm. Kupę robi po 5 razy dziennie, więc w sumie czemu ja się dziwię?:roll:[/QUOTE]
a jak te kupy wyglądają?pytam bo nieraz z powodu braku enzymów trawiennych psiak dużo je ale nie przybywa na wadze i dużo wydala.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Przekopiuję się z niebieskiego:

[quote name='"zuza911"']Dzisiaj o 16.00 Nefra straciła co nieco;) Dostała końską dawkę narkozy, bo jakoś nie miała ochoty zasnąć. Piętnaście minut po zabiegu już mnie ciągnęła na spacerze (zataczając się przy tym niemiłosiernie). Szew ma bardzo malutki, na szczęście. Ogólnie cały zabieg zniosła świetnie.
I tutaj dobre wieści się kończą. Niestety seria ostatnich postępków Nefki (łącznie z warczeniem na mnie i kłapaniem zębiskami) zmusiła mnie do zakupienia klatki. Od wczoraj jest to miejsce, gdzie spędza większość czasu.
Mówiąc szczerze, coraz mniej się dziwię, że ktoś się jej pozbył :roll: Na dłuższą metę mieszkanie z nią jest pasmem nieszczęść. Została na dobre wyeksmitowana z łóżka, jako że poczuła się zbyt pewnie. Okazuje się, że kiedy tylko coś pójdzie nie po jej myśli, zaczyna się robić nie do zniesienia. Pierwszą noc nie spałam całą, bo dreptała się wokół łóżka bez przerwy, piszcząc, jęcząc, aż w końcu warcząc. Kiedy wszystkie metody zawiodły, nalała mi na stertę kabli i ładowarek :evil: Wyrzuciłam ją do drugiego pokoju i zamknęłam. Po godzinie wchodzę- w pokoju wielka kupa na środku dywanu. No nic, sprzątnęłam, położyłam się. Niestety pielgrzymka wokół łóżka zaczęła się od początku i powtórzyło się sikanko.
Odkąd jest w klatce, poprawiła się o tyle, że nie warknęła na mnie ani razu. Natomiast wystarczy, że włożę jej kocyk i natychmiast jest obsrany lub obsikany. Mówiąc szczerze, jestem już bezsilna. Spróbuję teraz metody wyprowadzania jej co godzinę/dwie. Zobaczymy.
Niestety prawda jest taka, że takiego psa nikt nie zaadoptuje, bo mieszkanie z nią pod jednym dachem to koszmar. Ona potrzebuje domu przede wszystkim bez zwierząt, bo jest strasznym zazdrośnikiem i niestety zrobi wszystko, żeby zwrócić na siebie uwagę. Po drugie, najlepiej, żeby trafiła do osoby samotnej, bo możliwe, że o innych ludzi też będzie zazdrosna. No i po trzecie, musi mieć doświadczonego, konsekwentnego właściciela, bo nie każdy sobie z nią poradzi.[/quote]


A fotki? Jak pogoda poprawi się na tyle, że Nefka zechce opuścić dom na dłużej niż 3 minuty:)

Link to comment
Share on other sites

Mówiąc szczerze, zastanawiam się czy nie zostawić sobie Nefki na stałe. Generalnie na razie szukam jej domku, ale czuję, że będę się ją bała gdziekolwiek oddać. Nie chcę dopuścić do sytuacji, że za kilka tygodni/miesięcy wróci do mnie w gorszym stanie, że ktoś popsuje to, co udało się wypracować.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Mówiąc szczerze, coraz mniej się dziwię, że ktoś się jej pozbył [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG] Na dłuższą metę mieszkanie z nią jest pasmem nieszczęść.[/quote][quote]mieszkanie z nią pod jednym dachem to koszmar.[/quote][quote][B]Mówiąc szczerze, zastanawiam się czy nie zostawić sobie Nefki na stałe.[/B][/quote]Masochistka albo święta!
Szczerze, podziwiam taką postawę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...