Jump to content
Dogomania

Osa, pszczola! POMOCY! :(


Viz

Recommended Posts

Słuchajcie, to strasznie pilne.
Przed godizną byłam na spacerze z moimi psami.
W pewnym momencie (gdy robiłam fotke kwiatu, oddalona 40 m od psa...) usłyuszałam bardzo głosny pisk. To byl Teddy, strasznie wył... Podbiegłam do niego, ale juz bylo w porzadku, wrocil do kopania dziury.
30 minut temu wrocilam do domu i od paru minut chodzi jakis przygarbiony, piszczy gdy dotyka mu sie tylniej nogi... :(
Kompletnie nie wiem co sie dzieje, boje sie, ze go osa urzadlila, ale ja szukalam i nie moge znalezc zadla!!!
Co ja mam robic? On sie zrobil strasznie spiacy, okrylam go koldra i probuje cos znalezc - bez skutecznie :cry:
Wet jzu nieczynny, a ja probuje bezskutecznie sie do niego dodzwonic. :cry:
Co ja mam robic?!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viz']Słuchajcie, to strasznie pilne.
Przed godizną byłam na spacerze z moimi psami.
W pewnym momencie (gdy robiłam fotke kwiatu, oddalona 40 m od psa...) usłyuszałam bardzo głosny pisk. To byl Teddy, strasznie wył... Podbiegłam do niego, ale juz bylo w porzadku, wrocil do kopania dziury.
30 minut temu wrocilam do domu i od paru minut chodzi jakis przygarbiony, piszczy gdy dotyka mu sie tylniej nogi... :(
Kompletnie nie wiem co sie dzieje, boje sie, ze go osa urzadlila, ale ja szukalam i nie moge znalezc zadla!!!
Co ja mam robic? On sie zrobil strasznie spiacy, okrylam go koldra i probuje cos znalezc - bez skutecznie :cry:
Wet jzu nieczynny, a ja probuje bezskutecznie sie do niego dodzwonic. :cry:
Co ja mam robic?![/QUOTE]
Dlaczego przypuszczasz, że to osa? Wg. mnie powinien mieć wtedy opuchliznę w miejscu ukąszenia.
Jeśli jednak tak jest to osa to spróbuj podać psu wapno, jeśli masz w domu jakieś środki typu clemasitin lub zyrtec, Okryć go ciepło, ale na miejsce ukąszenia (tylko musisz je zlokalizować) zimny okład. Głowę położyć trochę wyżej i obserwować psiaka. W tym czasie spróbuj znaleźć namiary na całodobową przychodnię dla zwierząt i zapewnić sobie ew. transport gdyby stan psiaka się pogarszał.
Trzymam kciuki aby wszystko było OK.

Link to comment
Share on other sites

moja mała doablica ostatnio złapała osę, ja byłam w łazience i usłyszałam tylko pisk i dziwne odgłosy. Wybiegłam to suka miła opuchnięty fafel, podałam jej 4 ml wapna i zyrtek bo tylko to małam w domu i zadzoniłam do weta. Z tego co pamietam ze studiów to wstrząs anafilaktyczny następuje ok 5-10 min po ugryzienie, ale moja małpiszonica puchła i zaczęła sie strasznie slinić w ok. godzine po. Poszłam do weta i dostała steryd. W wypadku ukąszenia każda minuta sie liczy, można przez zaniechanie stracić psa.

Link to comment
Share on other sites

jeśli to była osa to możesz nie znaleźć żądła ponieważ osy w przeciwieństwie do pszczół nie mają chegoś podobnego do haczyka na końcu żądła. i w przeciwieństwie do pszczół mogą go używać wiele razy,
sprawdź czy nie ma dwóch dziurek obok siebie bo to faktycznie mogła być żmija......... no i galopem do weta

Link to comment
Share on other sites

[quote name='boksiedwa']moja mała doablica ostatnio złapała osę, ja byłam w łazience i usłyszałam tylko pisk i dziwne odgłosy. Wybiegłam to suka miła opuchnięty fafel, podałam jej 4 ml wapna i zyrtek bo tylko to małam w domu i zadzoniłam do weta. Z tego co pamietam ze studiów to wstrząs anafilaktyczny następuje ok 5-10 min po ugryzienie, ale moja małpiszonica puchła i zaczęła sie strasznie slinić w ok. godzine po. Poszłam do weta i dostała steryd. W wypadku ukąszenia każda minuta sie liczy, można przez zaniechanie stracić psa.[/QUOTE]
Im ukąszenie blizej głowy tym sytuacja jest gorsza. W przypadku ukąszenia w kończynę unieruchomienie i ochłodzenie miejsca użądlenia powoduje wolniejsze przenikanie jadu do krwioobiegu, a wyższe ułożenie głowy dodatkowo urtudnia dotarcie do mózgu. Zapobiegnięcie wychłodzeniu poprzez ciepłe okrycie ma działanie "ograniczające" wstrząs. Dopiero po udzieleniu pierwszej pomocy można szukać całodobowej lecznicy i kontaktować się z wetem (szczególnie, ze nie wiadomo z którym).

A tak na przyszłość warto wiedzieć które przychodnie pełnią kiedy dyżury i mieć w stałym miejscu tel. do nich. Czasem w panice nie możemy sobie nic pomnieć, a czas działa na naszą niekorzyść.

Link to comment
Share on other sites

Moj pies w zeszlym roku zostal pokasany przez osy, glownie w glowe, ale tez na grzbiecie, mnie rowniez sie dostalo jak probowalam go ratowac.
Poczatkowo byl lekko otumaniony (na glowie doliczylam sie 4 uzadlen), szczesliwie udalo nam sie w miare szybko dotrzec do domu, a stamtad po godzinie dotarlismy do weta, ktory spojrzal na mnie lekko zdziwiony, bo do tego czasu opuchlizna juz prawie zeszla, a pies zachowywal sie zupelnie normalnie. Oczywiscie, dostal leki i po kilku godzinach nie bylo juz sladu. Ja natomiast przez tydzien bylam opuchnieta :roll:
Oczywiscie pozostaje cieszyc sie, ze nie jest uczulony na jad, inaczej byloby kiepsko.

A Twoj pies moze niekoniecznie zostal uzadlony, byc moze nadepnal na cos, zle stanal i cos go zabolalo?

Link to comment
Share on other sites

Okazalo sie zupelnei co innego ;)

Zapalenie gruczolu okoloodbtowego.
Od rauz po napisaniu teog postu polecielismy do weterynarza, ale kompletnie zapomnialam Was poinformowac :oops:
Teddy od tamtego dnia jest na zastrzykach, dostal juz 3, w niedziele 4. I codziennie jest "oczyszczany" i nakremowywany :)

Czyli ogólnie wszystko zmierza ku dobremu.

Jestem tylko troche poirytowana faktem, iz Teddy miał 1,5 miesiaca temu operacje (nie na to...), a nikt nie zwrocil uwage na mocno powiekszone gruczoly okoloodybtowe. Weterynarz powiedzial, ze nie ma szans, aby w ciagu miesiaca - 1,5 tak "urosly".

Link to comment
Share on other sites

a operacja była na co? nie każdy sprawdza gruczoły przy każdej okazji, zresztą przy zabiegach wymagających szczególnej czystości (typu kostne) nikt nie ruszy gruczołów
ja sprawdzam np przy szczepieniu, mówię że wypełnione, ludzie chcą czyszczenia ale mają pretensje czasem że ich kasuję, "przeciez oni nie przyszli po gruczoły"

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się że to nic poważniejszego. Ja przy każdej wizycie u weta albo jak mi pies zaczyna interesować się okolicami przyzadkowymi od razu idę i prszę o oczyszczenie gruczołków, co prawda dostałam propozycję że ktoś mi pokaże jak to robić i będę je mogła sama oczyszczać ale ja się boję że mogłabym zrobić coś źle i latam do weta. Przeważnie co miesiąc, 1,5.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...