Jump to content
Dogomania

♥♥♥Lachs za TM - moje szczęście, mój chorutki staruszek:*; moi tymczasowicze


Dobermania

Recommended Posts

A co dajesz mu jeść ?? bo wiesz jeśli go zbyt mocno rozwala :razz: to mu dawaj karme z mniejszą ilością białka.Wtedy troche jego energia zmaleje.

Jak rozumiem to zbyt dużo ruchu może spowodować krwotok tak ? dlatego lekarz kazał ograniczyć ruch do minimum ??

Ja ci nie zazdroszcze niewybiegany doberman to coś strasznego :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Dobermaniu 3mamy kciuki żeby krwotoki całkowicie ustały! jest wogóle na to szansa?:roll:
o tej zabawce tez czytałam ale jest dość droga - ok. 50 - 70 zł bo z jakiegos super wytrzymałego materiału! podejrzewam jednak ze u Barsy by się to nie sprawdziło bo nic bardziej od biegania jej nie rajcuje:mad: a jeśli Lachs nie moze się chłopak biedny wybiegac to ci serdecznie współczuje :evil_lol:pewnie na głowe Ci wchodzi i zaczepia bo mu sie ....nudzi:diabloti:

Co do kaktusów - jestem pelna podziwu i prosze mi tu napisac jak one się rozmnazaja ze masz taką kolekcję! ja mam jednego od 2 lat i jest taki jak go dostałam - ani nawet dodatkowy kolec mu nie wyrosł:angryy: chyba mnie nie lubi:shake:
ja też gdybym mieszkała blizej to bym kupila u Ciebie pare tych okazów - gdyby tylko rosnąc chciały a nie tak jak moj niewdziecznik:mad:
mam nadzieje ze nie wierzysz w zabobon ze kto ma duzo kaktusów temu grozi staropanienstwo:evil_lol: hahaha


3mamy kciuki za zdrówko!pozdrawiamy!

Link to comment
Share on other sites

Z zabawkami to jest problem, bo Lachs się w ogóle nie umie bawić - tylko w berka, znaczy biegamy sobie razem i raz jedno goni drugie, raz na odwrót. (Pisałam parę postów wcześniej:roll:) Oczywiście, próbowałam go nauczyć, zachęcałam wszelkimi sposobami i zabawkami, ale najwyraźniej jako szczeniak nie miał człowieka, który by mu rzucał patyk, itd.:shake:
A z aportowaniem czy żuciem zabawek jest problem - no się boi, jak coś się rzuca a żuje tylko jadalne gryzaki, ale zjada je szybko.

Co do karmy - jadł wcześniej Purinę, teraz potym, jak naczytałam się, że robią suchą karmę z DDDD (dead - dying - diseased - disabled) zwierząt, w tym domowych i z ogrodów zoologicznych (było nawet tu na dgm), wróciłam do gotowania. Je wołowinę lub serca indycze, marchew, czasem inne warzywa i ryż, bo po kaszach i makaronach psich zawsze miał biegunkę.

A z tą energią nie jest najgorzej, on w domu, jak mu zabraniam brykać - kładzie się spać.

Tak, tak, wysiłek fizyczny powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych i większy przepływ krwi przez nie a więc i większe ciśnienie wewnątrz tych naczyć. A że Lachs ma je nieszczelne i łatwo pękają, powinno mu się je zwężać (dostaje m. in. rutinoscorbin).

Powtarzam - zobaczymy jeszcze, jak to będzie, gdy całkiem odstawimy cordarone i zamienimy na inny (na migotanie przedsionków), na razie zmienjszamy dawkę i jest troszkę lepiej.

Madziu, dziękuję, ja strasznie lubię to zdjęcie:D:loveu:

Ambra - one się "rozmnażają" w bardzo unikatowy sposób - nie jak inne rośliny. Jeśli mają dobrą glebę i odpowiednie "pory podlewania" - tak jak na pustyni - pora sucha i pora ulew:cool3:, to wypuszczają takie małe kaktusiki dookoła głównego, dużego - po bokach, one są od razu do oderwania, nawet nie trzeba ich ukorzeniać, bo momentalnie wypuszczają korzonki i rosną b. szybko.

Wiecie, jakby poczta polska nasza kochana działała inaczej, to bym wam je wysłała:) A tak... jak oni nawet listu nie potrafią dostarczyć:shake: :mad:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co może zamiast mu rzucać to turlaj np piłke , ja znam ból z psem który się boi :shake:
Popróbuj w domu ,a potem na podwórku.Patyczki odradzam bo cieżko będzie go przekonac że to nic złego.Możesz też większą piłke wziąść taką do nogi czy do siatkówki i grać z nim ;) ale wszystko malutkimi kroczkami by go nie zniechęcić.

Do żarcie spróbuj ugotować mu serce wołowe :cool3: zobaczysz jak będzie się zajadłał -mój kano za tym szalał i nie było biegunek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Wiesz co może zamiast mu rzucać to turlaj np piłke , ja znam ból z psem który się boi :shake:
Popróbuj w domu ,a potem na podwórku.Patyczki odradzam bo cieżko będzie go przekonac że to nic złego.Możesz też większą piłke wziąść taką do nogi czy do siatkówki i grać z nim ;) ale wszystko malutkimi kroczkami by go nie zniechęcić.

Do żarcie spróbuj ugotować mu serce wołowe :cool3: zobaczysz jak będzie się zajadłał -mój kano za tym szalał i nie było biegunek.[/quote]

Było, było:) Wszystkiego próbowałam, naprawdę. Ale on nie amk instynktu gonienia poruszających się przedmiotów - tylko koty:D
A serca wołowe mu daję od dawna, tak:) Bardzo je lubi i dobrze trawi. A takiej dużej piłki też się boi niestety:shake: Ktoś go musiał bardzo skrzywdzić:-(

Link to comment
Share on other sites

Cześć!!!
Jak tam Lachsio? ;)
I mam jeszcze pytanko - gdzie wy kupujecie te leloszki (serca itp.) dla psów? U rzeźnika, w sklepie mięsnym? Bo ja raz się spytałam w jednym mięsnym to się sprzedawczyni tak jakoś dziwnie spojrzała i powiedziała, że tu takich rzeczy nie sprzedaje :roll:

Link to comment
Share on other sites

Bo to niezawsze w sklepie z wędlinami dostaniesz, musisz iść do mięsnego (gdzie mają surowiznę;)), ja kupuję na bazarku, w SPRAWDZONYM, czystym sklepie, gdzie mięso zawsze jest świeże i kontrolowane.
U rzeźnika nigdy w życiu nie byłam i nie pójdę - i tak cierpię, jak w mięsnym widzę poobrzynane nogi świnek, ogony, języki... Ale wiem, że Lachs musi coś jeść, więc chodzę tam i kupuję.
Był taki wątek na dogo "gdzie kupujecie mięso" - gdzieś w dziale żywienia, ale nie mogłam znaleźć, tam piszą ludzie z różnych miast i podają sprawdzone sklepy.

Lachs czuje się chyba dobrze, bo bryka, chociaż wczoraj znowu krwawił:-( Ale dziś od rana jeszcze, odpukać, ani razu.

Pozdrawiamy z Lachsem!

Link to comment
Share on other sites

Robiłam, hm... porządki:cool3: No i wywaliłam wszystkie ciuchy na podłogę, żeby je poskładać i upchnąć do szafek.
Ledwo zdążyłam się odwrócić, Lachs się na nich uwalił - musiał się nauczyć od Kacpra:mad:
No bo pewnie - po co spać na posłaniu, skoro można na ubraniach pańci:evil_lol:?

[IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/NACIUCHACH.jpg[/IMG]

To jest pies naprawdę bardzo ekonomiczny - je nie tylko trawę, ale i śnieg...
[IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/thirst.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote=Dobermania;]U rzeźnika nigdy w życiu nie byłam i nie pójdę - i tak cierpię, jak w mięsnym widzę poobrzynane nogi świnek, ogony, języki... Ale wiem, że Lachs musi coś jeść, więc chodzę tam i kupuję.
Był taki wątek na dogo "gdzie kupujecie mięso" - gdzieś w dziale żywienia, ale nie mogłam znaleźć, tam piszą ludzie z różnych miast i podają sprawdzone sklepy.
[/quote]

Oj, ja mam to samo... jak widzę że ktoś kupuje kilogram wątróbek to się zastanawiam ile tych biednych kurczaków musiało zginąć żeby teraz ten gościu mógł zrobić sobie jakiś specjał. Sama jeszcze nie jestem wegetarianką, bo niestety siła wyższa (czytaj: rodzice) mi nie pozwala. Ale jak tylko pojadę na studia od razu żadnego mięsa.
Bede tylko kupować dla Kory...

Buziaczki dla ciebie i Lachsa :kiss_2:

Link to comment
Share on other sites

a pomyslcie cio ja czuje wchodzac do miesnego...
zatwardziala wegetarianka od 11 lat... jak kupuje schabowego albo karkowke i mowie ze to dla psa to patrza sie na mnie jak na totalna idiotke:oops: wogole nieodrozniam tego miesa i czasami zadaje paniom dosc dziwne pytania...nio ale czego to sie dla psow nie robi:loveu:

a Lachsiowi zycze duuuzo zdrowka zeby szybko mu sie polepszylo zeby pancia niemusiala sie juz martwic

Link to comment
Share on other sites

Wygodniś kochany:loveu:

Mnie od mięsa nie odrzuca, czego się dla psa nie robi:loveu: Skoro jemu smakuje, to nie może być takie złe:p

A co do kaktusów, to myślałam, że je z nasion rozmnażasz;) Bo ja tylko z nasion, i już mi się nigdzie nie mieszczą:p

Mizianko dla Lachsa:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ooo, jaki ruch tu się zrobił!:lol:

Ola - wysłałam Ci link do tej strony z mięsem. Nie martw się rodzicami, ja to miałam od dziecka. Przestali wreszcie, jak po nastu latach mojego życia zrozumieli, że walczyć ze mną nie mogą, bo po prostu nie są to moje fanaberie a zwierzęce życie jest dla mnie wartością nadrzędną. Jako kilkuletnie dziecko płakałam przy stole, jak mama we mnie wpychała wątróbkę, szynkę, nawet nie chciałam jeść ryb. Ale okołu 18-go roku życia dostałam więcej swobody:) I tylko się śmieją, że ja "na samym żółtym serku długo nie pociągnę":eviltong:

Patka - dlatego napisałam, że od Kacpra się nauczył pewnie:lol: - Kacper to mój kot. U nich to normalne, mój to się uwali nawet na kawałku, byle skrawku szmatki (np. chusteczce do nosa, ścierce do wycierania psich łap, skarpetce do prania rzuconej na podłogę). Że już o pudłach kartonowych nie wspomnę;)

Dobcia - z nasion:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:? Ja nie umiem pozyskiwać nasion:oops: Bo jak kwitną, to nie ma ich kto zapylić i kwiat po jakimś czasie więdnie:shake: Ale tam po bokach zawsze są te "odnogi"-małe kaktusiki;)

Furciaczek - a ja i tak się martwię:eviltong: Już taki mój matczyny los - ja nawet mówię do niego "synku" i zawsze się wszyscy ze mnie śmieją:p A na mięsach też się nie znam i też zawsze potem sklepikarki robią wielkie oczy, jak dla psa kupuję to "dla ludzi":p Co za różnica?

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze raz dziękuję ci za linka :*
Fajnie masz z rodzicami że w ciebie nie wmuszją żadnych gulaszy ani innych specjałów.... Ale moi też widzą, że jak jest sznasa, to ja zawsze unikam jedzenia mięsa... no ale nie do pomyślenia u nich jest stwierdzenie że nie zjem tego bo mi żal tego biednego zwierzęcia... oni pochodza ze wsi, gdzie codziennie pomagali zabjiać kurczaki na obiad więc sama rozumiesz... no ale już niedługo studia i wtedy hulaj dusza, żadnych zwierząt na talerzu :multi:

Mo a teraz już mówię dobranoc, słodkich snów ;)

Link to comment
Share on other sites

:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:
[IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/uCHO321APA.jpg?t=1163736784[/IMG]
:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...