Jump to content
Dogomania

Dąbrowa górnicza-poszukiwany chory pies!nie może otworzyć pyska,z głodu umrze!


Doda_

Recommended Posts

Dzisiaj około godz. 21.00 [B]średni [/B]pies, bardzo wychudzony, przyszedł do znajomych, którzy mieszkają na [B]ul.[/B] [B]Szkolnej[/B], prosił o jedzenie, był naprawdę bardzo chudy, dali i jedzenie i wodę ale psiak nie mógł zjeść !! Było trochę ciemno, nie wiedzieli co mu jest, próbował z zamkniętym pyskiem coś zjeść i wypić, z trudem

Ja myslę ze złamaną szczekę miał, ale gdyby złamana to miałby otwartą cały czas?
Ale miał zamkniętą cały czas, próbował otworzyć.
Chudy bo nie ma jak zjeść !!! Niewiele czasu mu zostało, gdyz jest tak bardzo osłabiony, ze nie szedł prosto!! Przewracał się!!

Natychmiast tam pojechałam, coś koło 21.15, przeszukałam całą okolicę, nie tylko ul. Szkolną, przez ponad godzinę jeździłam autem (przed chwilą wróciłam) ale ani śladu po psa!!


[SIZE=5][COLOR=red][SIZE=4]BARDZO PROSZĘ DOGOMANIAKÓW Z SOSNOWCA, DĄBROWY GÓRNICZEJ, BĘDZINA ITD O POMOC W POSZUKIWANIU TEGO PSA. MUSI ZOSTAĆ ODNALEZIONY. [/SIZE][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]MOŻE BŁĄKAĆ NA:[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Szkolnej[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Legionów Polskich[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Czapińskiego[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Dębowa[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Kondratowicza[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Wigury[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Piwowara[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Rejtana[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Pułaskiego[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Dekerta[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Żwirki[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000]ul. Jaworowa[/COLOR][/SIZE]

[SIZE=3][COLOR=#ff0000]i tak dalej !!! Jak przyjechałam to musiał znajdować sie w poblizu, ale gdzieś schowany.. tak ze nie mogłam go zauważyć.[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=#ff0000][SIZE=3]Jutro może być w tym samym miejscu lub troszkę dalej.. Bardzo powoli chodzi, więc nie może pójść az tak daleko.[/SIZE] [/COLOR][/SIZE]

[SIZE=3][COLOR=#ff0000]Plakaty też trzeba rozwiesić.. a ja jak zwykle zawsze nie mam tuszu w drukarce. W plakacie napisać to co napisałam powyżej, weterynarza na ul. Legionów Polskich powiadomię i poproszę zeby rozwiesili w lecznicy ogłoszenie. [/COLOR][/SIZE]

[SIZE=2][COLOR=black]Ja jutro jadę do pracy na 6.00, znajomy będzie szukał rano.[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=2]Wracam z pracy i popołudniu znowu rozpocznę poszukiwanie. [/SIZE]
[SIZE=2]Bardzo proszę, pomózmy mu !!! Nie pozwólmy mu umrzeć w męczarniach!!! [/SIZE]

[SIZE=2]Kto wydrukuje ogłoszenia??? [/SIZE]
[SIZE=2]I roześlijcie wątek do wszystkich co mieszkają w DG... [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

podniose....
jutro o 7-8 kolejne poszukiwanie.. trzymac kciuki :( :( :(
jakby ktos chcial sie dolaczyc do poszukiwania - bede bardzo wdzieczna!
kontakt do mnie poza netem (tutaj nie zawsze jestem), smsem, numer jest w moim podpisie.

Link to comment
Share on other sites

Pies najprawdopodobniej brazowy, w starszym wieku, siersc krotka.
Dzisiaj jak zrobi sie troche chlodniej (o 15-16) wyrusze znowu w poszukiwanie, oczywiscie nie sama, z Tomkiem i AgusiaP, jesli beda mogli.
Tomek musi być z nami, widział psa i wie jak wygląda, choc myślę ze bez niego i tak rozpoznalibyśmy psa, jak można nie zauwazyć wychudzonego staruszka...

Link to comment
Share on other sites

Wrociłam z poszukiwania, nie ma pieska, o 20:00 znowu będziemy szukać.
Bardzo dziękuję AgusiP :loveu: to wspaniała osoba! sama nie dałabym rady, trzeba pytać ludzi o psa itd.. a jestem osobą niesłyszącą i byłoby mi bardzo cięzko bez Agusi.
Jotce i amikat też nalezą się ogromne podziękowania :loveu::loveu::loveu:
teraz bardzo proszę o trzymanie mocno kciuków, pies zjawia się najczęsciej rano i wieczorami.. zeby dzisiaj przyszedł...
Jest to staruszek :-( bardzo biedny :-( niestety nie widziałam go i nie mogę powiedzieć co dokładnie z pyskiem, dlaczego nie może otworzyć.. ale teraz najważniejsze jest to zeby sie odnalazł..

tak więc dzis jeszcze się odezwę, błagam o trzymanie kciuków !!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zapka']Jestem, przejrzałam też okolicę ale bezskutecznie. Miejmy nadzieje że wieczorkiem jak słońce przestanie tak grzać piesek się pokaże i przewieziemy go do kliniki.[/QUOTE]

zapka czy to z Tobą miałam wczoraj przyjemnośc rozmawiac???


U nas też wczoraj było bardzo gorąco. Doda niestety pani nie zadzwoniła. Nie zadzwonił nikt z sąsiadów, którym dałam numer telefonu. Wydaje mi się, że to jednak może byc ten piesek, którego widziałyśmy na tej posesji...
Piesek jest koloru Smutki z zabki banerka.

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B][FONT=Times New Roman]CZY KTOŚ WIDZIAŁ TEGO [/FONT][/B][/CENTER]


[CENTER][B][COLOR=red][FONT=Times New Roman]PSA??[/FONT][/COLOR][/B][/CENTER]


[FONT=Times New Roman]W okolicy osiedla Mydlice błąka się wychudzony, jasnobrązowy, średniej wielkości pies.[/FONT]
[FONT=Times New Roman]Jest słaby - prosi o jedzenie, ale ma kłopot z otwieraniem pyska - [B][COLOR=red]pozostawiony sam sobie umrze z głodu[/COLOR].[/B][/FONT]

[FONT=Times New Roman]Widziano go w okolicach [COLOR=red]ul. Szkolnej[/COLOR], piesek może też być na[/FONT]

[COLOR=red][FONT=Times New Roman]ul. Legionów Polskich, ul. Czapińskiego,[/FONT][/COLOR]
[COLOR=red][FONT=Times New Roman]ul. Dębowej, ul. Kondratowicza, ul. Wigury, [/FONT][/COLOR]
[COLOR=red][FONT=Times New Roman]ul. Piwowara, ul. Rejtana, ul. Pułaskiego,[/FONT][/COLOR]
[COLOR=red][FONT=Times New Roman]ul. Dekerta, ul. Żwirki, ul. Jaworowej, [/FONT][/COLOR]
[B][COLOR=red][FONT=Times New Roman]lub w innym miejscu.[/FONT][/COLOR][/B]

[B][FONT=Times New Roman]Osobę, która zauważy psa, prosimy o pilny kontakt[/FONT][/B]
[B][FONT=Times New Roman]pod numerem:[/FONT][/B]

Link to comment
Share on other sites

Taki plakat mogę wydrukować i rozwiesić. Ale do kogo podać telefon? Ja jestem stąd, ale w tym tygodniu nie bardzo na miejscu. Jak nie ma chętnych, podam na siebie.

Może ktoś, kto wie więcej, coś tu zmieni albo doda jakieś szczegóły? Plakat będzie drukowany koło piętnastej.

Link to comment
Share on other sites

Plakat to bardzo dobry pomysł, tylko ze po tej rozmowie z 'właścicielem' , telefon milczy a to oznacza ze pies nie błąka się po ulicy.
Niektórzy sąsiedzi mają numer do Agusi, jakby pies się pojawił znowu to zadzwonią
Plakat mozna rozwiesić i może ktoś zadzwoni i coś powie? co myślicie o tym ?
ja muszę już kończyć, będę dopiero wieczorkiem.
Ale bardzo sie martwię, czy piesek ma w porządku z pyskiem, czy nie, jeśli to drugie to nie możemy długo czekać..
Nie wiem jak teraz jest ale wiem jedno że jak kolega go zauwazył, to w ogóle otworzyć pyska nie mógł, nawet zeby wypić wodę trochę.

leonarda - tak, mi coś ta cała sprawa bardzo śmierdzi. Jednak nie napiszę nic dokładnie teraz, dopiero jak będziemy na 100% pewni.

Link to comment
Share on other sites

[B]AgusiaP[/B], tak to ja :) osoba z którą rozmawiałaś wczoraj.
Jeśli ów pies już się nie pokazuje to może oznaczać że to faktycznie był pies tego gościa i on go teraz bardziej pilnuje. Ale część osób podobno mówiła że to nie ten sam pies. Ja więc myślę że może czekajmy aż ci ludzie się odezwą gdy zobaczą psa o którego nam chodzi. Jeśli będzie cisza znaczy że to był pies tego człowieka. A plakatów może dobrze byłoby kilka rozwiesić, żeby dotarł też do innych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Ojojjjj w takim razie bardzo się cieszę i jest mi bardzo miło zabka :lol:
Bardzo się cieszę, że mogłam też osobiście poznac Dode :lol:

Sprawa wygląda tak.
Tomek jest przekonany, ze to właśnie ten piesek, który jest na posesji tego faceta.
Jak rozmawiałam z tymi sąsiadkami w niedziele wieczorem co dałam im nr. telefonu do mnie to już nie były takie miłe szczególnie jedna. Mówiły, ze to dobrzy ludzie i że nie zrobiliby krzywdy żadnemu pieskowi. Ja chciałam,żeby podeszły ze mną tylko do tego domu na którym jest ten piesek i zobaczyły czy to ten którego widziały jak się błąkał. Jednak zadna z nich ze mną nie podeszła bo powiedziały, że nie chcą, żeby sąsiadka miała do nich pertensje. Natomiast jeden z sąsiadów z którym rozmawiałam w niedziele rano o tym piesku podszedł ze mną i powiedział, że to właśnie on i że nie wiedział, że to pies sąsiadów.

Wczoraj o 20 tej byłyśmy razem z Dodą na szkolnej piesek chodził daleko od ogrodzenia, ale nie mogłyśmy nic zobaczyc bo na posesji siedziało dużo osób.

Umówiłam się z Jotką, że w czwartek po pracy podjedziemy tam i zapytamy czy mogliby nam pokazac tego psa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...