conceited Posted June 23, 2010 Share Posted June 23, 2010 Witajcie, Wlasnie wrocilam z pracy i nie moge przestac plakac. Przed budynkiem stala Pani (dziewczyna), ktora w naszej szkole sprzata ze swoim psem. Wiedzialam, ze ma jamnika i widzialam, ze w ostatnim czasie robil sie coraz chudszy, ale to co zobaczylam dzis to jakis koszmar. Pies stal w stanie agonalnym, nie ruszal sie, szkielet obciagniety skora , ktora jest sztywna i zebrana w faldy.kregoslupik wygiety. Stoi i sie nie rusza, ma mokre oczy, patrzy tepym wzrokiem i nnie reaguje na bodzce. Poglaskalam go i chyba poczul bo zrobil dwa kroki. Ale na mnie nie spojrzal. Pani psa powiedziala, ze on juz jest stary i chory i nie je. Na pytanie ile ma lat uslyszalam, ze 7. Na pytanie na co chory Pani powiedziala, ze na raka. Na pytanie raka czego powiedziala, ze weterynarz nie wie. Poplakalam sie i pojechalam do domu, ale teraz nie wiem... czy to jest mozliwe, zeby pies tak schudl od raka? czy to moliwe zeby wet nie wiedzial jakiego raka? czy moge cos dla niego zrobic? Mysle, ze jak ten pies przezyje do konca tygodnia to bedzie cud. Co robic? jestem pewna, ze to juz jest koniec tego psiaka, ale moze jeszcze mozna cos zrobic zeby mu ulzyc? ta baba traktuje mnie jak wscibskiego wroga i nie chciala zbytnio udzielac informacji wiec pojechalam do domu. teraz zaluje.:-( EDIT: [B]Prosimy o wplaty na konto Fundacji Emir, oto potrzebne dane:[/B] [B]Konto Fundacji:[/B] Fundacja dla Ratowania Zwierząt Bezdomnych "EMIR" Oddział, ul. Słoneczna 4, 96-321 Żabia Wola Bank Śląski O/Grodzisk Maz. 88 1050 1924 1000 0022 6878 6056 [B]tytulem:[/B] dla jamnika Bruna z Poznania Ratujmy malucha poki jest nadzieja ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted June 23, 2010 Author Share Posted June 23, 2010 Doprecyzuje bo u gory kierowalam sie emocjami i pisalam chaotycznie. Chodzi mi o to , ze mam podejrzenia, ze ten pies w zyciu weterynarza nie widzial. Mial dlugie pazury nachodzace na siebie. Co sadzicie? Czy pies moze tak schudnac od raka? Czy mmozliwe zeby wet puscil takiego psa, w takim stanie do domu? Czy 7 lat to duzo na jamnika? czy wet moze nie wiedziec jaki to rak? nie wiem czy babka mowila prawde i czy dzwonic po jakas fundacje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikt Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 7 letni jamnik to nie jest stary pies.Choroba nowotworowa może wyniszczyć organizm,tym bardziej że pies podobno nie je.Ale nie wierzę,że weterynarz nie wie na co choruje pies.Trudno oceniać właścicielkę na podstawie pobieżnych obserwacji,nie mając pewności czy w ogóle podejmowała próby leczenia.A czy można coś zrobić skoro właścicielka najwyraźnie nie życzy sobie wtrącania się w jej sprawy,nie wiem.Chociaż stan psa jaki opisujesz,wskazuje że ewentualnie można mu tylko ulżyć w cierpieniu.Ale to tylko moje domysły,bo na odległość nie można stwierdzić nic pewnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Conceited odebrała juz biedaka i obecnie psiak jest w klinice, leży pod kroplówką. Po wstępnych badaniach wiemy: - temp. 36,2 - szczękościsk - blade dziąsła - zaniki mięśniowe - zapadnięte gałki oczne - morfologia w normie - próby wątrobowe i nerkowe przekroczone dwukrotnie - płuca czyste - zgazowane jelita - skrajne wyniszczenie Tu są zdjęcia: [FONT=Consolas]http://picasaweb.google.pl/Bolutojo/Jamnis?feat=directlink [/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Helga&Ares Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 O Matko! Pies musi bardzo cierpieć! Kiedy przyjeżdża do nas? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 [B]Rany boskie [/B][INDENT][INDENT][B]Banerki podlinkowane:[/B] [URL="http://tiny.pl/htbcd"][IMG]http://img52.imageshack.us/img52/2015/bruno2.png[/IMG][/URL] [URL="http://tiny.pl/htbcd"][IMG]http://img340.imageshack.us/img340/600/bruno1f.png[/IMG][/URL] [/INDENT][/INDENT]Bruno umieszczony na jamniczych forach i na moim profilu na FB Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted June 24, 2010 Author Share Posted June 24, 2010 Napisalam do moda prosbe o przeniesienie watku. Jak tylko przeniesie, to zmienie tytul (forum dogo okropnie zamula). Ten psiak to same kosci obcianiete skora. Co dziwne przy takim stanie, psiak jakby nadal jest przytomny, probuje wstac, obraca glowke, interesuje sie tym co sie dzieje naokolo. Musimy o niego walczyc bo on bardzo chce zyc, nie poddal sie, mimo, ze go juz prawie nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a.piurek Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Jezu jak tak można...:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 [quote name='conceited'](...) on bardzo chce zyc, nie poddal sie (...) [/QUOTE] Na całe szczęście. [IMG]http://img51.imageshack.us/img51/1913/p6230001.jpg[/IMG] [IMG]http://img710.imageshack.us/img710/8545/p6230004.jpg[/IMG] [IMG]http://img641.imageshack.us/img641/5995/p6230005.jpg[/IMG] [IMG]http://img697.imageshack.us/img697/7217/p6230006.jpg[/IMG] [IMG]http://img534.imageshack.us/img534/6409/p6230008q.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 to ma raka? Czy to tylko wymysł tej właścicielki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Biedulinek... [IMG]http://img683.imageshack.us/img683/844/p6230010.jpg[/IMG] [IMG]http://img823.imageshack.us/img823/4725/p6230012.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajda67 Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Boziu......Maleństwo nie poddawaj się! Walcz!:-( Ja siedzę i wyję!!! Jak tak można:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sonia71 Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 jakie słowa będą tu odpowiednie....nie ma takich :placz: gdzie jest serce właściciela pieska gdy patrzy na takie cierpienie... nie ma go....:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caelestis Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Normalnie brak mi słów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magenka1 Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Maleńki walcz proszę.... a właścicielkę ukarać! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolina_g_k Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 O Boże.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mika31 Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Jak mozna trzymaj się malutki proszę....Siedze i rycze...bezradność wobec potworów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Przerażające, on jest zagłodzony niemal na śmierć :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 [INDENT][INDENT][B]Banerki podlinkowane:[/B] [URL="http://tiny.pl/htbcd"][IMG]http://img52.imageshack.us/img52/2015/bruno2.png[/IMG][/URL] [URL="http://tiny.pl/htbcd"][IMG]http://img340.imageshack.us/img340/600/bruno1f.png[/IMG][/URL] [/INDENT][/INDENT] Bruno umieszczony na jamniczych forach i na moim profilu na FB Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Czy jest zdiagnozowany? Czy juz wiadomo czy to rak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 walcz malusieńki, niech twoje serduszko bije jak najdłużej..dzielny piesku:(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Dzięki Majguś za wstawienie zdjęć. Psiak waży 4,200 kg :( Jest w szpitalu i walczy o życie. Co ciekawe - zjadł troszkę, można powiedzieć, że rzucił się na jedzenie, ale niestety wszystko zwymiotował :( Praca serca jest bardzo nierównomierna, słyszalne są szmery. Lekarz w tej chwili podejrzewa chorobę serca, a wszystko inne to pochodna. Psiak dostał lek nasercowy i inne leki wzmacniające. Stan jednak jest ciężki, a rokowania bardzo niepewne. Módlcie się by przetrwał noc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Nawet nie wiesz jak bardzo o nim myślimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Boże :( trzymam kciuki za niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Walcz kruszyno... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.