Jump to content
Dogomania

Dramat Nexta - duży dług w hoteliku ... POMOCY!!!


Recommended Posts

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Od dłuższego czasu przymierzałam się do tematu Nexta jak pies do jeża, bo nie chciałabym nikogo urazić.
Bardzo proszę o wyrozumiałość, bo nie jest moim celem dotknięcie kogokolwiek, czy krytyka.

Ale żal mi ogromnie Nexta i wydaje mi się, że wbrew pozorom dzieje mu się krzywda.
Na pozór wszystko jest ok.
Psiak jest w hoteliku, ma co jeść i pić, ma schronienie i od czasu do czasu spacer.
W porównaniu do błąkających się bezdomniaków, psów głodzonych, przykutych łańcuchami i tych cierpiących w psudo-schroniskach - ma luksusy.
I pewnie bardzo to sobie ceni.

Ale Next w hoteliku przebywa już od 8 miesięcy!
To już 1/3 - a może połowa jego życia!

Nie ma komppletu deklaracji i wciąż boryka się z problemem finansowym.
Raz w miesiącu AGA35 organizuje bazarek, rzutem na taśmę zdobywa brakujacy grosz i zapewnia psu kolejny miesiąc pobytu.
Jego wątek śpi.
Marazm, stagnacja i beznadzieja :(
Raz na jakiś czas pada retoryczne pytanie 'Next, co z tobą będzie' albo ktoś powie 'dzień dobry, dobranoc'.

Next do tej pory nie ma zrobionych prześwietleń, nie został zdiagnozowany, tym samym nie podjęto prób leczenia.
Na badania nie ma pieniedzy i nie ma czasu, więc wszystko odkładane jest 'na kiedyś później'.
Wiem, że z przyczyn obiektywnych.
Tylko to jeszcze młody pies, nie ma jeszcze dwóch lat.
Czas działa na jego niekorzyść, bo gdy znajdą się pieniądze i czas, może się okazać, że sprawa jest już zastarzała a leczenie niemożliwe.
Wydaje mi się, że działając tak, jak dotychczas, pozbawiamy go szansy na normalne zycie.
Może rzeczywiście mieć wadę nie do wyleczenia i na resztę życia będzie mu potrzeban renta, a spędzi je w hoteliku.
Nie dowiemy się, jeśli nie zostanie zdiagnozowany.

Ja wiem, że Aga35 wciąż jest zajęta innymi pilniejszymi sprawami, czytałam też, że kogo jest chora.

Może jednak z pomocą innych dałoby się coś zrobić dla Nexta.
Nie wiem co byłoby dobre.
- Może objecie Nexta patronatem którejś z fundacji i jej pomoc w niektórych sprawach.
- Może zbiórka pieniędzy na tygodniowy czy dłuższy pobyt Nexta w klinice, gdzie zrobiono by mu wszystkie niezbędne badania.
- Może zmiana hoteliku na taki, który ma w pobliżu klinikę weterynaryjną i w którym można byłoby zdiagnozować, leczyć i rehabilitować psiaka, by nie musiał robić tego ktoś wiecznie zajęty i jedynie z doskoku.
- Może ktoś ma inne pomysły?

W ciągu ośmiu miesięcy wiele psów odkarmiono, wyleczono, w tym niektóre z ciężkich schorzeń, część z nich znalazła domki.

Next nie ma tego szczęścia.
Czy ma spędzić następne miesiące w hoteliku?

Link to comment
Share on other sites

fajnie [B]memory[/B] :), że przejmujesz się naszym Nexiem, trochę wyprostuję info na jego temat, bo też rzezczywiście trudny egzemplarz się trafił i to nie tylko ze względu na niewykonane do tej pory badania.
Rzeczywiście przysypało nas ostatnimi czasy mocno, ale Next nie jest ogłaszany z zupełnie innego powodu. Nie szukamy mu domu, bo to był pies "autystyczny' - tak o nim mówiłam, jeszcze trochę mniej niż 2 m-ce temu. Next przez długi czas nie nawiązywał kontaktu z człowiekiem. Funkcjonował tak jakby był w swoim świecie. Jadł, spał, nabierał sił, ale np. nie patrzył w ogóle na człowieka. Uważałysmy, że póki taki kontakt się nie nawiąże szukanie mu domu jest bez sensu. Nie dogaduje się z psami generalnie - ani z sukami, ani z samcami, więc żeby były szanse na adopcję musi chociaż szczątkowo reagować na człowieka. Przez cały czas jego pobytu w hotelu zarówno ja , jak i Beata walczymy o uwagę i nawiązanie kontaktu i w zasadzie już możemy mówić w tej chwili o sukcesie:) żeby go zabrać na RTG też trzeba by mieć szansę na opanowanie jego temperamentu. To duży pies i siłą to raczej kiepska metoda...ale obiecuję, że po powrocie z urlopu "dodiagnozujemy" Nexta, bo w zasadzie fajerwerków nie oczekiwałyśmy, bo już przy poprzedniej wizycie lekarz określił, że ma silne cechy dysplazji. Operować tego nie będziemy, a jedynie chcemy podać pełną informację potencjalnemu DS.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kago']... Next przez długi czas nie nawiązywał kontaktu z człowiekiem. Funkcjonował tak jakby był w swoim świecie. Jadł, spał, nabierał sił, ale np. nie patrzył w ogóle na człowieka. Uważałysmy, że póki taki kontakt się nie nawiąże szukanie mu domu jest bez sensu. Nie dogaduje się z psami generalnie - ani z sukami, ani z samcami, więc żeby były szanse na adopcję musi chociaż szczątkowo reagować na człowieka. Przez cały czas jego pobytu w hotelu zarówno ja , jak i Beata walczymy o uwagę i nawiązanie kontaktu i w zasadzie już możemy mówić w tej chwili o sukcesie:) ....[/QUOTE]


Przeczytałam z uwagą i wciąż o tym myślę.
Autyzm u psa?
Nie można tego wykluczyć, nie wiem czy psy 'aktualnie' cierpią na wszystkie choroby, dotąd uważane za ludzkie, czy po prostu ludzie bardziej zwracają uwagę na fakt, że psy cierpią i widząc objawy zaczynają szukać przyczyn.
Rozumiem, że Next sam nie inicjował kontaktu z człowiekiem, a nawet był mu niechętny, że nie wyrażał emocji i żył obok, psychicznie zamknięty we własnym świecie.
A jak teraz reaguje na inne bodźce, w tym fizyczne?
Czy nawiązuje kontakt wzrokowy, czy lubi być dotykany?
Odsuwa się przy próbach, czy tylko toleruje, biernie na nie zezwalając?
Czy potrafi iść w linii prostej, czy ma tendencje do chodzenia łukiem lub w koło?
Czy potrafi na czymś skupić uwagę na dłużej, choćby na jedzeniu, czy 'zapomina' lub np. obsesyjnie powtarza pewne czynności?

Zastanawiam się, czy oprócz rtg nie byłoby wskazane zrobienie badań hormonalnych (nadnercza, tarczyca) i toksykologicznych.
Bo podobne zaburzenia mogą wystąpić na tle hormonalnym.
A być może kiedyś był wystawiony na działanie toksyn, (przykładowo - mógł mieć dłuższy kontakt z trutką na gryzonie, albo z nawozami chemicznymi, lakierem, azbestem itp.) a niektóre psy są bardziej wrażliwe na toksyny, w tym znajdujące się w szczepionkach i specyfikach podawanych przy odrobaczaniu czy odpchleniu.

Link to comment
Share on other sites

nie jestem w stanie pojac jak roczny pies moze miec takie powazne problemy zdrowotne. jestem troche przerazona (nie chcac urazic nikogo), ze zostal umieszczony w hoteliku i jego terapia zostala krotko mowiac zawieszona. oczywiscie nie mam do nikogo pretensji, bo "latwo gadac". Jesli zajmuje sie nim tylko jedna osoba, ktora w dodatku sama ma problemy ze zdrowiem, rozumiem ze sprawa jest trudna. nie mniej jednak bardzo zal mi psiunia i chcialabym pomoc, chocby wirtualnie, chocby podrzucajac watek do gory, aby o nim nie zapomniano.
Musze chyby przeczytac ten watek jeszcze raz dokladnie, zeby wylowic interesujace mnie infomacje.
Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych losem Nexta

Link to comment
Share on other sites

kochane, przejrzalam ten watek po raz kolejny (bo mam troche duzo tych ulubienscow i mi informacje umykaja) i brakuje mi takich danych:
- czy jest to Onek czy kundelek?
- jakiej wielkosci/wagi - na zdjeciach widze Onka, ale zdjecia moga mylic -> wstawialam Nexta na Onki (nie wiem czy dobrze, nie krzyczcie na mnie, ale trzeba cos robic)
- brakuje zatem danych typu metryczka na 1.stronie
- brakuje info gdzie jest hotelik
- brakuje info jaka jest obecna sytuacja finansowa
- i medyczna
Jezeli Kago jest zajeta, proponuje ciotki, ktore maja te infomacje aby powstawialy JUZ i Kago przeniesie to tylko do 1. watku.
Ja juz deklarowalam swoja pomoc finansowa ale brak odzewu, szkoda szkoda. Cioteczki to mlody pies, ja wiem ze trzeba sie nim zajac i brak mozliwosci, ale mam pomysly, prosze o odzew! Musze tylko znac lokalizacje Nexta.
Paypala poszukam na watku, ech...
Pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cleo2008']ja sie pytalam tylko ze wzgledu na to ze wstawilam go na onki, koga pisala ze on sie i tak narazie nie nadaje do adopcji... ale moglabym go odwiedzic jak bede w wawie ... da sie?[/QUOTE]

Pewnie, do Beaty można pojechać, tylko trzeba wcześniej zadzwonić i się umówić. Ale najpierw musisz dać znać Adze albo Kago, bo Beata nie da psa komuś, kto nie jest opiekunem psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cleo2008']nie jestem w stanie pojac jak roczny pies moze miec takie powazne problemy zdrowotne. jestem troche przerazona (nie chcac urazic nikogo), ze zostal umieszczony w hoteliku i jego terapia zostala krotko mowiac zawieszona. [/QUOTE]

Z pierwszych informacji wynika, że Next najpierw trafił do schroniska, w którym przebywał około miesiąca i od początku miał problemy zdrowotne.
Podejrzenie dysplazji, problemy z zachowaniem równowagi i poruszaniem się, do tego spuchnięte i obolałe 'psie narządy'.

Pies w takim stanie w schronisku ma niewielkie szanse na przeżycie a jeszcze mniejsze na adopcję.

Uważam, że umieszczenie Nexta w hoteliku przez Kago - uratowało mu życie.
Zasługa tym większa, że Kago zrobiła to własnym sumptem i na własny koszt, nie czekając na zebranie deklaracji i wpływ pieniędzy.

Zresztą mimo upływu czasu - Next do tej pory nie ma kompletu deklaracji :(

Temat niknie w natłoku innych.
Też nic dziwnego, przybywa wciąż tyle nowych, przerażających wątków, w których pomoc potrzebna jest natychmiast, i nawet jeśli ktoś pamięta, że Next czeka, to dotacje na Nexta uważa za mniej pilne.
A na wszystko nie wystarcza.

Natomiast zaskoczyła mnie ostatnia informacja Kago o autystycznym zachowaniu Nexta.
Z pierwszego opisu wynikało, że pies chce się bawić, próbuje, ale nie pozwalają mu na to ogólne wycieńczenie, ból i nieskoordynowane ruchy. Z późniejszych, że lubi spacery, zabawy w wodzie.

Podłoże choroby może być różne i wielowarstwowe.
Kago pisała co mówił weterynarz: zagłodzenie, duża niedowaga, awitaminoza - czyli brak niezbędnych składników by mógł normalnie się rozwijać, a w efekcie zanik mięśni, przykurcz ścięgien, dysplazja.
Niewykluczony uraz mechaniczny, który pogłębił chorobę.

Natomiast informacje dodane ostatnio przez Kago skłaniają do zastanowienia się, czy choroba Nexta nie ma podłoża neurologicznego, lub nie jest wynikiem zatrucia toksynami we wczesnym stadium rozwoju.

Mnie skojarzyło się z przypadkiem psa moich dawnych znajomych.
Sprawa sprzed wielu lat, ale objawy były podobne i szukano przyczyn. Między innymi próbowano ustalić pochodzenie psiaka i ustalono, że najprawdopodobniej pochodził z dzikiego miotu, który urodził się w starej, opuszczonej cieplarni ogrodniczej, służącej już tylko jako składowisko niezużytych nawozów, środków ochrony roślin i różnego innego badziewia.

Ale podłoże może być też genetyczne, albo inne, np. zniekształcenie kości czaszki i ucisk na mózg, ucisk na rdzeń kręgowy, itp.

[quote name='Cleo2008']....
Ja juz deklarowalam swoja pomoc finansowa ale brak odzewu, szkoda szkoda. Cioteczki to mlody pies, ja wiem ze trzeba sie nim zajac i brak mozliwosci, ale mam pomysly, prosze o odzew! Musze tylko znac lokalizacje Nexta.
Paypala poszukam na watku, ech...
[/QUOTE]

Pomoc finansowa na pewno jest niezbędna i bardzo pożądana.
Next nie ma nawet na comiesięczne utrzymanie, a co dopiero na badania.
A bez nich nie będzie wiadomo czy szanse na normalne życie.

Deklaracje na Nexta zbiera o ile pamiętam Aga35, mogę podać Ci jej konto polskie, mogę pośredniczyć w przelewie, chociaż nie jestem pewna czy Aga35 nie ma także konta PayPal.

Link to comment
Share on other sites

Kago, Aga - jesli znajdziecie czas - odpowiedzcie prosze na pytania dziewczyn.

Faktycznie na wątku została garstka osób; trzeba ustalić pewne sprawy, podjać decyzje w sprawie leczenia? Nie wiem.. diagnozy... niestety troszkę Next zszedł na dalszy plan :roll: jakie są w ogóle plany wobec tego psa.... oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że zawsze są ekstremalne i awaryjne przypadki związane z innymi psami...

NAtomiast jeśli chodzi o sytuację finansową, to Dziewczyny mają kilka psów na swoim utrzymaniu... co miesiąc każdy z nich ma "dziurę" w budżecie. Tak więc wsparcie finansowe bardzo mile widziane....

Jeśli chodzi o konto PaypAl to można przelewać do mnie - email: [email][email protected][/email], a ja dalej przekaże na właściwe konto do Agnieszki.

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny, ja bron boze nie krytykuje decyzji wyslania nexta do hoteliku, tylko apeluje o "dalszy ciag programu" i tez mam wrazenie ze Next zszedl na dalszy plan, ze ginie w natloku watkow. wyczytalam ze przed terapia next nie nadaje sie do adopcji, to jest w miare zrozumiale. wydaje mi sie ze diagnozy co do stanu zdrowia nexta sa tylko spekulacjami, szczegolnie ten autyzm. dopoki wet wiecej nie powie nie ma co sie z gory denerwowac.
memory, chyba zle zrozumialas moje "wyrazenie przerazenia", nie chodzilo o samo umieszczenie w hoteliku, lecz braku rozwoju pomocy dla nexta, bo w zaleznosci od schorzenia i terapii - im pozniej sie zaczniej tym moze byc gorzej, dlatego przylaczam sie do "popedzania" watku i troche sie boje, ze czas ucieka, a im piesek mlodszy
tym i silniejszy i wieksze szanse na adopcje. mam nadzieje ze mnie dobrze zrozumialyscie juz?
co do odwiedzenia nexta, oczywiscie, ze nie zjawie sie jak "filip z konopii", gdyby mi ktos wogole wydal psa, uznala bym to za wielka nieodpowiedzialnosc - moze ktoras z ciotek znajdzie czas pojechac ze mna/zorganizowac wspolny wyjazd lub spotkanie, jak nie w marcu to moze w maju, aczkolwiek co sie "zabiore" za jakiegos pieska, to mi ucieka do DS czego i nextowi zycze.
aga - no, to narazie nie popedzam;)

Link to comment
Share on other sites

Ależ Moniko, ja dobrze odczytałam Twoje intencje :)
I nawet nie wiesz, jak sie cieszę, że zaglądasz do Nexta zgłaszając przy tym chęć pomocy.

Moja epistoła oparła się na pierwszym członie cytatu:

[QUOTE]nie jestem w stanie pojac jak roczny pies moze miec takie powazne problemy zdrowotne[/QUOTE]

Próbowałam się nad tym 'głośno' zastanowić.
Jasne, że to tylko 'gdybanie', bo bez badań i diagnozy można tylko dorabiać teorie.
Ale przyznam, że i mnie nurtuje podobne pytanie. To przecież taki młody psiak, przed nim jeszcze kawał życia i myśl, że ma je spędzić w samotności trochę mnie uwiera.
Nie daje spokoju też nadzieja, że może diagnoza byłaby na tyle pomyślna, by podjąć jakieś leczenie i postawić psiaka na tych chwiejnych łapkach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='memory']Ależ Moniko, ja dobrze odczytałam Twoje intencje :)
I nawet nie wiesz, jak sie cieszę, że zaglądasz do Nexta zgłaszając przy tym chęć pomocy.

Moja epistoła oparła się na pierwszym członie cytatu:



Próbowałam się nad tym 'głośno' zastanowić.
Jasne, że to tylko 'gdybanie', bo bez badań i diagnozy można tylko dorabiać teorie.
Ale przyznam, że i mnie nurtuje podobne pytanie. To przecież taki młody psiak, przed nim jeszcze kawał życia i myśl, że ma je spędzić w samotności trochę mnie uwiera.
Nie daje spokoju też nadzieja, że może diagnoza byłaby na tyle pomyślna, by podjąć jakieś leczenie i postawić psiaka na tych chwiejnych łapkach.[/QUOTE]

Memory, mnie jak zwykle mocno nurtuje sposob w jaki ty sie wyrazasz, no ale moze ja nad modrym odwyklam od Mickiewicza <zart zart>, siedze troche jak na szpilkach...
Moze posciagac tu inne ciotki? Event? Konstancin to w koncu Warszawa, to mozliwosci tez nie jest malo...
Nie lubie siedziec i nic nie robic...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...