Jump to content
Dogomania

Gdy pies ugryzie


zaba14

Recommended Posts

  • 5 months later...

[quote name='dorobella']Powinnaś wezwać policję, pies był na terenie twojego mieszkania/domu i nie ma obowiązku w takim miejscu noszenia kagańca, a co za tym idzie płacenia mandatu za brak kagańca w miejscu publicznym. Przepis mówi, że każdy pies, który ugryzie, skaleczy człowieka musi zostać poddany obserwacją weterynaryjnym. Jeżeli kobieta udała się do lekarza, lekarz ma obowiązek zgłosić ten fakt do sanepidu, a właściciel, osoba - u której pies przebywa udać się z psem do weterynarza na obserwacje weterynaryjne na 0,5,10,15 dzień po ugryzieniu.

Pytanie zasadnicze brzmi w jakim celu kobieta, bez pukania wtargnęła do twojego mieszkania i jakie miała zamiary, np. mogła mieć zamiar zagarnięcia twojego mienia, czy porwania dziecka, chęci zemsty - to są dywagacje. Policja spisuje protokół, wszystko jest w aktach. Można przypuszczać, że nawet osoby znane mogą mieć w pewnych okolicznościach wrogie zamiary.

Często cyganki naciskają delikatnie klamki w mieszkaniu i sprawdzają czy w środku panuje cisza, po to, żeby zabrać torebkę z pieniędzmi itp. Byłam kiedyś w takiej sytuacji, gdy moja dobermanka zareagowała, a cyganka wyrodna złodziejka zasłoniła się dzieckiem... pies oczywiście zareagował na wydaną komendę, nie była to era komórek i nie mogłam zadzwonić na policję... Od tego zdarzenia zamykam drzwi na klucz.


Zupełnie inaczej jest , gdy sytuacja ma miejsce w miejscu publicznym, gdzie pies powinien mieć kaganiec , a nie miał. Konsultowałam się w tej materii z prawnikiem. Powinno się wezwać policję, uiścić mandat (u mnie taryfikator to 200 zł) od razu bądź kredytowy- w ratach. Aby np. uniknąć sytuacji szantażu czy wyłudzenia pieniędzy, jak było (a sprawa się jeszcze nie zakończyła) w moim przypadku. Roszczenia tylko po spisaniu umowy w obecności prawnika, albo po prawomocnym wyroku sądu.[/QUOTE]

Witam. Bronilam swojego psa i skończylo sie na wizycie w szpitalu , mam pęknieta kosc w prawej dloni i złamną kośc w palcu lewej dłoni , szyny mi zdjeli z prawej , zwolnienie narazie 6 tygodni (obie dlonie pogryzione ) . Czy szpital zlasza to do sanepidu ???? jak na razie osoba nie zaintersowala sie tym ze wydałam kasę na lecznie (antybiotyki , bandaże , maście itp:angryy: ) Zaznaczamiż mój pies był na smyczy , tamten biegal luzem. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Szpital ma chyba obowiązek powiadomić sanepid a Ty powinnaś otrzymać zaświadczenie o wyniku obserwacji psa.
Zgłosiłaś sprawę na policję? To spowoduje wszczęcie postępowania którego skutkiem powinna być grzywna dla właściciela psa.
Natomiast zwrotu poniesionych kosztów (także strat związanych z czasową niezdolnością do pracy - jeśli takie są) musisz dochodzić osobno - na drodze cywilnej.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 years later...

Jeśli mowa o dochodzącej obserwacji (czyli wizyty u weta w 0, 5, 10 i 15 dniu) to w zależności od cennika weta, z reguły jak za wizytę czyli 30 zł i w górę za pojedyncze badanie. Najlepiej zadzwoń tam gdzie będzie wykonywana obswrwacja, bo to zależy od weta. No i jeśli pies ma nieaktualne szczepienie to w dniu 15 jest obowiązekk zaszczepienia psa (zgodnie z cennikiem weta)

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Hej, ja raz też miałem taką sytuacje mój pies rzucił się na kozę która akurat się wypasała, na początku się z nią bawił potem coś w niego wstąpiło i się na nią rzucił. Własicielka kozy wezwała policje i oskarżyła mnie o " napaść" psa chcieli uśpić że niby niebezpieczny. Dzięki pomocy  https://www.i-kancelaria.pl/ udało mi się z tego wyjść bez usypiania psa, po prostu podpisałem ugodę z tą Panią, zapłaciłem jej pieniądze i po sprawie.

Link to comment
Share on other sites

O 13.02.2006o14:56, kolka_wet napisał:

Nie jestem prawnikiem, ale jestem wetem, więc też się wypowiem. Od strony lekarskiej. ;)
Pies nie musi ugryżć - może tylko podrapać albo Cię oślinić, żeby zarazić Cię ewentualną wścieklizną. I tak jest napisane w ustawie (nie pamiętam, ale dopiszę jak znajdę nazwę ustawy). Do tego pies nie jest jedynym gatunkiem, ktory może chorować i zarażać wścieklizną.
Jeśli pies pogryzie, a ma ważne szczepienia p/ wściekliźnie, to nie powinien być poddany tzw. obserwacji czy kwarantannie, jak to napisał Zemat. jest zdrowy i zaszczepiony i tyle. Dla własnego poczucia bezpieczeństwa można z psem do weta się udać i poprosić zaświadczenie o stanie zdrowia. I tu Zemat też ma rację - "głupie" zapalenie dziąseł u psa albo kamień nazębny, a u wrażliwej osoby taka rana może się ślimaczyć.
Natomiast obserwacja/kwarantanna musi być przeprowadzona u zwierząt, ktore albo nie były szczepione p/ wściekliźnie, albo szczepienie straciło ważność (nie dopszczepiony pies w przeciągu roku od ostatniego szczepienia), albo nie można w żaden sposób stwierdzić, czy zwierz był szczepiony, bo np. jest bezpański. I wtedy obserwacja jest przprowadzana - stacjonarna w przypadku zwierzaków, ktore nie maja domu albo nie można znaleźć ich właścicieli (koszt ponosi gmina) albo obserwacja w domu właściciela, który przychodzi do weta z psem, który go bada. terminy obserwacji to 1,5,10 i 15 dzień od ugryzienia/ podrapania/ oślinienia. Pierwszy termin obserwacji powinien byc przeprowadzony w dniu pogryzienia, a w ostatnim dniu psa się szczepi p/ wściekliźnie.

Tak mówi prawo weterynarzom, natomiast coraz częściej przychodzą ludzie, którzy mówią, że mimo ważnego świadectwa szczepienia policja każe poddać psa obserwacji. ??

 

Ja miałam taką sytuację rok temu, że ugryzł mnie mój własny pies, który miał ważne szczepienie na wściekliznę. Palec miałam mocno rozharatany, więc pojechałam do przychodni na zastrzyk przeciwtężcowy. Musiałam udać się najpierw do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie, a potem dopiero do zabiegowego, gdzie wsadzono mi palec w szynę i dostałam ten zastrzyk. Pani doktor powiedziała, że musi powiadomić sanepid, uprzedziła mnie, że to wiąże się z kwarantanną, pomimo  że mówiłam, że to mój własny szczepiony  pies, z którym śpię w łóżku i nie mam do niego o to pretensji ;).  Po prostu spiął się z drugim moim psem (także zaszczepionym) i " zarobiłam"  podczas ich rozdzielania.  Powiedziała, że obligują ją do tego przepisy.  Może to zależy od gminy ? Kwarantanna się odbyła, musiałam kilka razy stawić się z psem w lecznicy, chyba miał mierzoną temperaturę, nie pamiętam dokładnie. Zapłaciła za to gmina.  

U weta dowiedziałam się, że dzięki tak zaostrzonym przepisom, od dawna w regionie nie ma wścieklizny.  

Link to comment
Share on other sites

O 10.04.2016o18:31, badgal napisał:

Hej, ja raz też miałem taką sytuacje mój pies rzucił się na kozę która akurat się wypasała, na początku się z nią bawił potem coś w niego wstąpiło i się na nią rzucił. Własicielka kozy wezwała policje i oskarżyła mnie o " napaść" psa chcieli uśpić że niby niebezpieczny. Udało mi się z tego wyjść bez usypiania psa, po prostu podpisałem ugodę z tą Panią, zapłaciłem jej pieniądze i po sprawie.

ale to w Polsce?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Witam


Mi często ucieka często z zagrody. Mój odwieczny pupil MAX, który stal się agresywny wobec ludzi, którzy go kiedyś skopali. Pod moim okiem jest łagodny, dla dzieci też i ogólnie dla ludzi. Ale nie dla ludzi, którzy sami wykazują agresywną postawę nawet po mimice twarzy. Jeśli np: ucieknie mi i sam zaatakuje człowiek co mi może grozić. jestem pewien, że mogą też go też uspać. Zaznaczam, że taki kiedyś nie był. Dopiero po incydencie z ludźmi, którzy go tak potraktowali.

 

Link to comment
Share on other sites

Pies  zawsze znajduje się pod pieczą człowieka, który ponosi wszelkie konsekwencje jego zachowań. Właściciel ponosi odpowiedzialność odszkodowawcza za wyrządzoną przez zwierze szkodę i to niezależnie czy zwierze w chwili wyrządzenia szkody znajdowało się pod nadzorem człowieka, czy też np. uciekło (kodeks cywilny art 431). Pod pojęciem szkody rozumieć należy  szkodę o charakterze niemajątkowym np.: ból, strach, jak i szkodę majątkową obejmującą np koszt oddania ubrania do pralni, kupienia nowego w miejsce zniszczonego płaszcza, oraz w uzasadnionych przypadkach koszt leczenia, rehabilitacji, czy nawet utracony zarobek. W wyżej wymienionym przypadku ustawodawca wprowadził możliwe do obalenia domniemanie, iż osoba odpowiedzialna za zwierze, które wyrządziło szkodę dopuściła się winy w nadzorze nad nim np. nie zabezpieczając odpowiednio posesji, czy też wyprowadzając na spacer po mieście bez smyczy i kagańca agresywnego psa.

Właściciel może również ponosić odpowiedzialnośc karną  (art. 156kk, 157kk) w sytuacji, gdy doszło do uszkodzenia ciała polegającego na utracie lub naruszeniu czynności określonych narządów ciała, jak i rozstroju zdrowia rozumianego jako zakłócenie funkcji organizmu na na skutek doznanego urazu, bądź też na skutek szoku psychicznego.

Za w/w czyny w zależności od m.in. okoliczności zdarzenia i umyślności działań właściciela może grozić kara grzywny, kara ograniczenia wolności i kara pozbawienia wolności (w ekstremalnym przypadku do 12 lat).

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...