zaba14 Posted November 10, 2003 Share Posted November 10, 2003 Witam was... nie znam się na prawie dlatego pytam o to was... :wink: Jak to jest ... gdy pies nas ugryzie co robić?? pierwszy krok to odnalezienie właściciela i potwierdzenie że pies był szczepiony ... ale ja jeszcze słyszałam że oprucz tego pies musi przejsć kwarantanne po ugryzieniu :o ja na całe szczęscie nie miałam nie przyjemności w tej sprawie bo Mikuś nikogo jeszcze nie ugryzł.. tylko poszczypał :lol: (ale sie należało) Niestety ... ja mam pecha .... już nie raz miałam dziury w plecach czy na rękach .. ale zawsze była sprawdzana książeczka zdrowia psa... wiec jak to jest z tą kwarantanną? pies musi ją przejść?! Jaką kare ponosi własciciel ?? jeśli to się zgłosi... bo moja mam tego nie zgłosiła ... że taki a taki pies mnie ugryzł ... no i właścicielowi uszło na sucho :x Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZEMAT Posted November 12, 2003 Share Posted November 12, 2003 OJ OJ OJ Sprawa się ma tak: O ile pies ma ważne szczepienie to masz szczęście i nie musi pies przechodzić kwarantanny a równie dobrze może ją przejść w domu po czujnym twoim okiem. Ale nie zależnie od tego czy pies jest szczepiony należy się udać do weta w celu wydania opini na temat psa i wpisie do książeczki to jest jeden element który chroni twoje 4 litery i niech vet zadecyduje i tym ;) Z tego co wiem zazwyczaj to jest zbadanie psa czy nie ma objawów wścieklizny dziennik obserwacji domowych i po 3-6 dniach następna wizyta i masz 100% PEWNOŚĆ że nie pójdziesz siedzieć :lol: :lol: :lol: :evilbat: Co jeszcze Ci radzę (jak ty jesteś pogryziona) pójść do lekarza mała szczepionka od tężca (oni lepiej wiedzą) nie zaszkodzi i narazie na 100% nie jesteś pewna że pomimo szczepienia pies się od innego psa nie zaraził :o a jak twój pies ugryzł to namów osobę o kontakt z lekarzem a najlepiej z min być. To w sądzie zładodzi karę bo zrobiłaś wszystko aby pomódz poszkodowanemu i robiłaś wszystkie znane ci czynności do zminilizowania szkody oraz zaniechaniu zagrożenia życia jakie mogłaś narazić człowieka który wyrządził przez pies (a to działa na sędziów). Myślę że jak zrobisz w/w czynności to nawet ten poszkodowany nie zglosi tego na policję A jak nie dojdzie do porozumienia to tylko módl się aby nie miał zwolnienia powyżej dni 7 ponieważ wtedy postępowanie wszczyna POLICJA z urzędu a tak gość musiałby założyć sprawę cywilną (a to kosztuje). Tutaj zależy dużo od dowodów jakie nazbiera policja i jakiej sytuacji doszło do incydentu i tutaj możemy teraz GDYBAĆ :roll: :wink: -jak pies zaatakował -jakie miał bodźce do ataku -sposób zabezpieczenia psa przed pogryzieniem -opinia lekarza vet -sposób postępowania osoby oskarżonej -czynności podjęte przy ratowaniu życia lub mienia - i tak dalej, i tak dalej ..................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted February 12, 2006 Share Posted February 12, 2006 a czy są jakieś paragrafy określajace w jakich warunkach taki pies ma podlegać kwarantannie? i czy jest konkretny przepis na to że pies ma być na obserwacji [jeżeli np . wiadomo ze był szczepiony i jeżeli wiadomo że nie był] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usia Posted February 13, 2006 Share Posted February 13, 2006 ja sie podepne pod ten temat. taka sytuacja : mam kundelka tego czarnego na aviatorku w miejscu gdzie pracuje mój chlopak jest koles który od niedawna zaczoł sie z nią droczyc,draznic tupac no ewidentnie stara sie by tak go ugryzła.Sciagam ja na smyczy i uspakajam < nie jest to pies agresywny> ale do kolesia strasznie sie rzuca >> z reszta wcale sie nie dziwie :angryy: Prosiłam go wiele razy ze by tego nie robił bo ona jest w stanie go ugryzc i wiem o tym na 100procent.Zawsze słysze jedną odpowiedz:" jak ona mnie ugryzie to zaraz z kopa jej" albo "to jej oddam" i smiech wiadomo ze niunia nie bedzie miała z tym bydlakiem szans.Czasami chciała bym zeby go ugryzła i zeby miał nauczke ale nie chce mieć przez debila kłopotów.Wiem ze jednynym sposobem jest nie przychodzenie z psem w to miejsce ale powieccie gdzie tu sprawiedliwosc.Jezeli ja mam swiadków ze tamten ewidentnie ją graznił i denerwował to dla czego mój pies ma ponosić konsekwencje jego głupoty.Czy w takich wypadkach ja tez płace grzywne?? Pies ma wszystkie szczepienia.Działa tylko w obronie własnej >> w momecie zagrozenia.to naprawde cudowny psiak.Jak postepować w momecie kiedy taki .... człowiek zostanie pogryziony przez mojego psa ,bo kiedys moze tak sie zdarzyc??Czy nie powinno sie brać na kwarantanne takich osobników -chodzi mi o ludzi?? <jestem zbulwersowana wiec przepraszam za okreslenia> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted February 13, 2006 Share Posted February 13, 2006 Usia, na co ty czekasz?! Zgłaszasz na policję, masz świadków jak się uprzesz to koleś dostanie grzywnę 250 zeta za drażnienie psa i doprowadzenie do tego, że staje się niebezpieczny!! to podlega pod znęcanie! nie pamiętam szczegółowo, który to paragraf, jutro ci napiszę.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted February 13, 2006 Share Posted February 13, 2006 Za drażnienie psa grozi grzywna do 1000 zł, możesz to facetowi powiedzieć, może to go ostudzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted February 13, 2006 Share Posted February 13, 2006 Możesz też wyciagnąc komórkę, powiedzieć że masz dosyć i dzwonisz po straż miejską. Nie wiem, jak u ciebie, u mnie przyjeżdzają nawet szybko. Kilka razy tak musiałam zrobic i super to działa (zwłaszcza, kiedy racja jest po twojej stronie). P.S. Raz facet groził mojemu mężowi pobiciem (bylismy razem na spacerze), nie podobał mu sie nasz pies. Podzialalo, jak powiedzialam, że grożba pobicia jest "grozba karalna" i że dzwonie gdzie trzeba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted February 14, 2006 Share Posted February 14, 2006 Nie jestem prawnikiem, ale jestem wetem, więc też się wypowiem. Od strony lekarskiej. ;) Pies nie musi ugryżć - może tylko podrapać albo Cię oślinić, żeby zarazić Cię ewentualną wścieklizną. I tak jest napisane w ustawie (nie pamiętam, ale dopiszę jak znajdę nazwę ustawy). Do tego pies nie jest jedynym gatunkiem, ktory może chorować i zarażać wścieklizną. Jeśli pies pogryzie, a ma ważne szczepienia p/ wściekliźnie, to nie powinien być poddany tzw. obserwacji czy kwarantannie, jak to napisał Zemat. jest zdrowy i zaszczepiony i tyle. Dla własnego poczucia bezpieczeństwa można z psem do weta się udać i poprosić zaświadczenie o stanie zdrowia. I tu Zemat też ma rację - "głupie" zapalenie dziąseł u psa albo kamień nazębny, a u wrażliwej osoby taka rana może się ślimaczyć. Natomiast obserwacja/kwarantanna musi być przeprowadzona u zwierząt, ktore albo nie były szczepione p/ wściekliźnie, albo szczepienie straciło ważność (nie dopszczepiony pies w przeciągu roku od ostatniego szczepienia), albo nie można w żaden sposób stwierdzić, czy zwierz był szczepiony, bo np. jest bezpański. I wtedy obserwacja jest przprowadzana - stacjonarna w przypadku zwierzaków, ktore nie maja domu albo nie można znaleźć ich właścicieli (koszt ponosi gmina) albo obserwacja w domu właściciela, który przychodzi do weta z psem, który go bada. terminy obserwacji to 1,5,10 i 15 dzień od ugryzienia/ podrapania/ oślinienia. Pierwszy termin obserwacji powinien byc przeprowadzony w dniu pogryzienia, a w ostatnim dniu psa się szczepi p/ wściekliźnie. Tak mówi prawo weterynarzom, natomiast coraz częściej przychodzą ludzie, którzy mówią, że mimo ważnego świadectwa szczepienia policja każe poddać psa obserwacji. ?? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted February 14, 2006 Share Posted February 14, 2006 a powiedz mi proszę jak to wyglda od strony wet.,jeżeli przychodzi ktos z własnym psem , bo go ugryzł[ale nia ma na to rzadnego świstka], po obserwacji okazuje sie ze pies jest zdrowy ale własciciel chce go uspić, można takiego psa uspić bez problemu, czy są jakieś przepisy które to określają? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted February 14, 2006 Share Posted February 14, 2006 Nie ma żadnych przepisow, ktore by to określały. Obserwacja jest 15-dniowa, bo taki jest najbardziej prawdopodobny (wg ustawodawcy) okres wystapienia pierwszych objawów, co może być mylne, bo wścieklizna może się objawić nawet po 3-4 miesiącach od ewentualnego zakażenia wirusem. Po takiej obserwacji można z dużym prawdopodobieństwem określić, że jest zdrowy - bo nie wykazuje objawów choroby. A to o czym piszesz to bardzo ciężka sprawa. Wielu ludzi decyduje się na uspienie takiego psa, ktory gryzie swego pana. Zawsze staram się znaleźć jakieś inne wyjście z sytuacji - nowy dom, szkolenie, nie zawsze się udaje. Ja nie usypiam takich psow, ale ludzie są cwani - był u mnie kark z amstaffką, ktory rozcharatała mu rękę, bo chciał wziąć szczeniaki z kojca. Odczekał kilka dni i z pięknym bandażem na reku przyszedł, żeby ją uspić. Tknął mnie ten bandaż - wygadał się, że to ona go pogryzła, zaleciłam obserwację, pierwsza nawet się odbyła, a potem dowiedziałam się, że uśpił psa w innej lecznicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted February 14, 2006 Share Posted February 14, 2006 no właśnie nasz wet , jak moja dobcia dziabnęła synka powiedział że ją uspi jak chcę ale muszę przynieść od lekarza zaświadczenie że ugryzła, nie potrafiłam jej uspić, zresztą to akurat nie była jaj wina, żyje nadal , troszke na zdrowiu podupadła[rak sutka, po operacji]ale 11 lat to ładny wiek, patrzymy tylko czy przerzutów nie będzie.Zastanawiało mnie to czy lekarz może uspić takiego psa bez zaświadczenia [często na pwp szuka się domów takim psiaczkom]i dlatego tak sie dopytuję. Pozatym był przypadek gdzie pies był na kwarantannie i miał tak małą klatke że miał trudności z obracaniem się, ciekawi mnie czy są jakies wymogi dotyczące tej kwestii Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted February 14, 2006 Share Posted February 14, 2006 Oczywiscie, że są! Byłam we wzorcowej (powiedzmy) kwarantannie na uczelni we Wroc ławiu. Duży kojec, oddzielony od innych zwierząt - kraty w oknach, każdy pies, kot, nietoperz osobno. Ale czasem tak jest, że kwarantanna nie spałnia wymogów bo to jedyna kwarantanna na gminę, powiat lub województwo... Jeszcze jedna sprawa: [B]co zrobić jak pies pogryzie i zdechnie[/B]. Np. wypadek samochodowy, staracie się pmóc zwierzeciu, ono Was pogryzie i zdechnie od obrażeń. Wtedy wysyła się mózg psa do badania (razem z całą głową) i szuka w nim śladów wirusa. Badanie robi się w Instytucie Weterynaryjnym w Pułąwach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted February 14, 2006 Share Posted February 14, 2006 a masz może cos jak powinna wygladać taka klatka?wymiary w stosunku do psa czy coś takiego? to straszne wysyłać sama głowę, choć rozumiem że konieczne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted February 15, 2006 Share Posted February 15, 2006 Chyba nie ma takich wymirów ustalonych odgórnie. Zwierz ma się czuc w takiej klatce swobodnie, powinien mieć możliwość ruchu w tej klatce, legowisko, miski w jedzeniem i wodą i miejsce na załatwianie się, bo przy takiej obserwacji zwierzak nie może klatki opuścić przez 15 dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted February 16, 2006 Share Posted February 16, 2006 kolka wet dziekuję Ci bardzo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Truskafka Posted February 18, 2006 Share Posted February 18, 2006 a jak ma sie prawo do sytuacji kiedy to pies pogryzie psa?? dzis miałam niestety pech i to spotkało moją suke. szłam z nią na smyczy bo widziałam ze na podwórku biega sobie onka, nie lubią sie od pierwszego zobaczenia. pech chciał że nie miała kagańca założonego, i jeszcze ktoś jej rzucił śnieżkę tuz pod moje nogi, moja nawet na nią nie warknęła a tamta jak tylko zobaczyła tesle to straciła zainteresowanie tą śnieżką i dorwała mojego psa :angryy: . efekt jest taki że pies ma poszarpany bok: rozerwaną skóre, mięśnie, powięź mało brakowało a zrobia by się odma, byłyśmy u weta rana jest oczyszczona piesior dostał antybiotyk i mamy jutro przyjść żeby zdecydowali czy do szycia czy nie. czy lek wet może wydać coś w rodzaju obdukcji? bo taka sytuacja zdarzyła se nie po raz pierwszy, ale wtedy kończyło sie tylko na potłuczeniach. :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted February 18, 2006 Share Posted February 18, 2006 w Warszawie jest tak ze jeżeli pies jest na smyczy a drugi lata luzem , to winny jest zawsze latajacy luzem[nawet jeżeli to nie on zaatakował], kara dla jego właściciela chyba do 200zł, ale musiałabyś napisac na prawie i zobaczyć jak to wyglada u Was.Myśle że koszty powinien leczenia powinien pokryć właściciel Onka, nie jestem wetem więc lepiej niech się wypowie wet ale moim zdaniem nie powinno byc problemu z opisaniem ran Twojego psa i bierz rachunki za leczenie, zawsze to jakiś dokument gdybyś ządała odszkodowania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Truskafka Posted February 18, 2006 Share Posted February 18, 2006 własnie tak mam zamiar zrobić, ten pan nie chciał wierzyć że pies ma poszarpany bok ale mama zaproponowała żeby sam obejrzał no to mu minka zżedła, oczywiście to on pokryje koszty leczenia bo tak sie dogadaliśmy, Ja chce mieć zabezpieczenie gdyby nie daj boże taka sytuacja sie powtórzyła. za głuote i nieodpowiedzialność trzeba płacić :angryy::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Truskafka Posted February 19, 2006 Share Posted February 19, 2006 rozmawialam z wetem, powiedzial ze wyda mi opinie ale powiedzial tez ze bedzie ciezko sciagnac kase z tego faceta, tym bardziej ze ten gosc najprawdopodobniej pozbedzie sie psa a co za tym idzie dowodu. :-?. szkoda bo to wlasciciel jest winny zaniedbania a nie pies, ze nie panuje nad instynktem. tym bardziej ze wlasciciel wie ze psica ma przeblyski agresji w stosunku do ludzi i do zwierzat. :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted February 19, 2006 Share Posted February 19, 2006 Dowodem nie jest jego pies, tylko Twój. Nie ma znaczenia dla tej sprawy, czy się go pozbędzie czy nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ola.h Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 Moja kochana psinka delikatnie ugryzła obcą kobietę wchodzącą bez pukania do mojego domu co powinnam zrobić? Czy wina leży po mojej stronie? Zaznaczam że piesek ma wszystkie konieczne szczepienia. Pomóżcie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted September 3, 2009 Share Posted September 3, 2009 Powinnaś wezwać policję, pies był na terenie twojego mieszkania/domu i nie ma obowiązku w takim miejscu noszenia kagańca, a co za tym idzie płacenia mandatu za brak kagańca w miejscu publicznym. Przepis mówi, że każdy pies, który ugryzie, skaleczy człowieka musi zostać poddany obserwacją weterynaryjnym. Jeżeli kobieta udała się do lekarza, lekarz ma obowiązek zgłosić ten fakt do sanepidu, a właściciel, osoba - u której pies przebywa udać się z psem do weterynarza na obserwacje weterynaryjne na 0,5,10,15 dzień po ugryzieniu. Pytanie zasadnicze brzmi w jakim celu kobieta, bez pukania wtargnęła do twojego mieszkania i jakie miała zamiary, np. mogła mieć zamiar zagarnięcia twojego mienia, czy porwania dziecka, chęci zemsty - to są dywagacje. Policja spisuje protokół, wszystko jest w aktach. Można przypuszczać, że nawet osoby znane mogą mieć w pewnych okolicznościach wrogie zamiary. Często cyganki naciskają delikatnie klamki w mieszkaniu i sprawdzają czy w środku panuje cisza, po to, żeby zabrać torebkę z pieniędzmi itp. Byłam kiedyś w takiej sytuacji, gdy moja dobermanka zareagowała, a cyganka wyrodna złodziejka zasłoniła się dzieckiem... pies oczywiście zareagował na wydaną komendę, nie była to era komórek i nie mogłam zadzwonić na policję... Od tego zdarzenia zamykam drzwi na klucz. Zupełnie inaczej jest , gdy sytuacja ma miejsce w miejscu publicznym, gdzie pies powinien mieć kaganiec , a nie miał. Konsultowałam się w tej materii z prawnikiem. Powinno się wezwać policję, uiścić mandat (u mnie taryfikator to 200 zł) od razu bądź kredytowy- w ratach. Aby np. uniknąć sytuacji szantażu czy wyłudzenia pieniędzy, jak było (a sprawa się jeszcze nie zakończyła) w moim przypadku. Roszczenia tylko po spisaniu umowy w obecności prawnika, albo po prawomocnym wyroku sądu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 [quote name='dorobella'][B]Powinnaś wezwać policję, pies był na terenie twojego mieszkania/domu i nie ma obowiązku w takim miejscu noszenia kagańca, a co za tym idzie płacenia mandatu za brak kagańca w miejscu publicznym[/B]. Przepis mówi, że każdy pies, który ugryzie, skaleczy człowieka musi zostać poddany obserwacją weterynaryjnym. Jeżeli kobieta udała się do lekarza, lekarz ma obowiązek zgłosić ten fakt do sanepidu, a właściciel, osoba - u której pies przebywa udać się z psem do weterynarza na obserwacje weterynaryjne na 0,5,10,15 dzień po ugryzieniu. [B]Pytanie zasadnicze brzmi w jakim celu kobieta, bez pukania wtargnęła do twojego mieszkania i jakie miała zamiary,[/B] [B]np. mogła mieć z[/B][B]amiar zagarnięcia twojego mienia, czy porwania dziecka, chęci zemsty - to[/B] [B]są dywagacje.[/B] Policja spisuje protokół, wszystko jest w aktach. Można przypuszczać, że nawet osoby znane mogą mieć w pewnych okolicznościach wrogie zamiary. Często cyganki naciskają delikatnie klamki w mieszkaniu i sprawdzają czy w środku panuje cisza, po to, żeby zabrać torebkę z pieniędzmi itp. Byłam kiedyś w takiej sytuacji, gdy moja dobermanka zareagowała, a cyganka wyrodna złodziejka zasłoniła się dzieckiem... pies oczywiście zareagował na wydaną komendę, nie była to era komórek i nie mogłam zadzwonić na policję... [B]Od tego zdarzenia zamykam drzwi na klucz.[/B] [/quote] To właśnie są dywagacje...:cool3: Właściciel psa ma obowiązek [B]odpowiednio[/B] zabezpieczyc psa. Z pewnością nie chodzi tu o... zakładanie kagańca gdy pies przebywa w domu/mieszkaniu. W opisywanym zdarzeniu pies nie był odpowiednio zabezpieczony- do mieszkania mógł wejśc każdy. Klamka to za mało. Zamknięcie drzwi na klucz- owszem jest właściwym i wystarczającym zabezpieczeniem. Oczywiście pod warunkiem, ze się nie zapomni przekręcic klucza...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 Ale nie ma przepisu, który pozwalałby człowiekowi na wtargnięcie do cudzego mieszkania bez zgody właścicieli. Pomijam tu policję, gdy jest bezpośrednie zagrożenie życia. Bo takie wtargnięcie jest niezgodne z prawem, a pies bronił domu. Podam przykład: dziewczynka przychodzi do domu koleżanki, której nie ma ,a le jest jej brat- kiedy brat sprawdza czy siostra jest w pokoju- dziewczynka głaszcze psa, a ten ją gryzie. Art. 78 KW drażnienie psa poprzez głaskanie, wina jest dziewczynki- nie głaszcze się cudzego psa pod nieobecność właścicieli, na jego terenie- bo może w obronie ugryźć. Tak wypowiedzieli się eksperci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 [quote name='dorobella']Podam przykład: dziewczynka przychodzi do domu koleżanki, której nie ma ,a le jest jej brat- kiedy brat sprawdza czy siostra jest w pokoju- dziewczynka głaszcze psa, a ten ją gryzie. Art. 78 KW drażnienie psa poprzez głaskanie, wina jest dziewczynki- nie głaszcze się cudzego psa pod nieobecność właścicieli, na jego terenie- bo może w obronie ugryźć. Tak wypowiedzieli się eksperci.[/quote] Czy możesz bliżej przybliżyć tę sprawę, zwłaszcza opinię ekspertów - z czyjego ramienia oni występowali i jaką funkcję pełnili? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.