Jump to content
Dogomania

gdzieś jest TAKI DOM...gdzie jest ich moc, gdzie dostają Miłość i odzyskują Wiare


yumanji

Recommended Posts

[quote name='bric-a-brac']Po pierwsze nie ukrywam się, bo niby czemu. Poza tym co yuma pisała, mam też wiedzę tego co widziałam. Rozumiem, że powinnam to wymazać gumką z pamięci? Nikogo nie bronię. Interesuję się tematem. Kolejny post pisany pod wpływem emocji, a nie faktów. Aż się prosi spytać, czy chodzi o psy czy o besztanie przypadkowych osób?...[/QUOTE]
Zastanów sie czy tu slowa "nikogo nie bronię" w swietle tego co napisałas maja zastosowanie
[quote name='aida']Czy był aż tak zestresowany że musiał siedzieć we własnych odchodach bo gdyby posprzątała to psychika by mu siadła. Proszę Cię nie próbuj tłumaczyć czegoś co jest niewytłumaczalne[/QUOTE]
Wytłumaczalne to jest tylko nie kazdy dochodzi do takich wniosków
[quote name='bric-a-brac']Miałam już nie pisać, ale nie potrafię w świetle takich słów. Yumanji pisała otwarcie o tym, że zgarnięty z ulicy ast nie radzi sobie z warunkami kojcowymi i wygryzał sobie rany. Pisała też, że był wychudzony. Nikt nie zjawił się z magiczną różdżką. Pisała też wielokrotnie o Skinnim, że wymaga opieki behawiorysty, sama też zwracałam na to uwagę na wątku psa, na co fundacja była głucha i nawet nie odpisywała na ten temat na wątku, mimo wyraźnych sygnałów.[/QUOTE]
Miałas sie nie odzywac,wiec szkoda ze tak nie zrobiłas było by z pozytkiem dla wszystkich chyba ,gdybys tylko czytala ten watek .Skoro to wszystko pisala o tych psach ,czyli ze sobie z nimi nie radzi ,dlaczego podsyłane jej byly kolejne psy ,mimo tych wyrażnych sygnałów ze kompletnie sie gubi ,bylas tam widzialas nie powiedziałaś jak jest .Sprawa tej fundacji i tego psa to oddzielny temat .
[quote name='bric-a-brac']Proszę o uważne czytanie tego co napisałam, bez nadinterpretacji.


Nikt z fundacji interweniującej o to nie prosił. Padały jedynie pomysły użytkowników forum, którzy ze sprawą mają tyle wspólnego ile wyczytali w internecie.

Skąd posiadasz taka wiedze ,ze osoby ktore tu pisza ,maja ze sprawa tyle wspólnego co wyczytali w internecie ,znasz te osoby ,wiesz kto sie czym zajmuje ?

Nie mówię, że zdjęcia są subiektywnymi wrażeniami.... Mówię o wnioskach na podstawie tych zdjęć. Jest różnica? Inaczej może wyglądać pies dopiero co zgarnięty z ulicy, a inaczej ten, który mieszka od lat w jednym miejscu. Inaczej może wyglądać chory pies, inaczej zdrowy. Dla mnie to wszystko ma znaczenie, ale nie dla wszystkich ma.
Wnioski na podstawie zdjkec moga byc tylko jedne i zadne inne ,na dodatek niektórzy potrafia posługiwac sie tym forum i czytaja inne watki tych psow i wiedza czy pies byl dopiero zgarnięty z ulicy czy kiblowal tam od dawna ,przy cicchej akceptacji innych

Zrobiło się, dłużej niż przez moment... Ale jestem w innej sytuacji, bo byłam na miejscu parę razy i warunki były inne (znacznie lepsze). Dla mnie liczą się fakty.[/QUOTE]
No własnie masz podane fakty ,teraz aktualne ,moze to co widzialaś to bylo bardzo dawno temu ,bo jak psy od 8 msc sa same to te warunki z miesiaca na miesiac sa gorsze taki logiczny wniosek
Szkoda ze tak kiepsko obslugujesz fb ,napisalam tam obszerny wątek do wszystkich patrzacych i nie widzacych ,do tych od ktorych czesto zalezy los psów

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gameta']A nie, to się zgadza. To idzie tak: o cholera, jak je oddam, to wszyscy zobaczą, w jakim są stanie! Nie oddam więc![/QUOTE]

[quote name='aida']Przecież to Yumanji zgłosiła kradzież psów[/QUOTE]

[quote name='bric-a-brac']Miałam już nie pisać, ale nie potrafię w świetle takich słów. Yumanji pisała otwarcie o tym, że zgarnięty z ulicy ast nie radzi sobie z warunkami kojcowymi i wygryzał sobie rany. Pisała też, że był wychudzony. Nikt nie zjawił się z magiczną różdżką. Pisała też wielokrotnie o Skinnim, że wymaga opieki behawiorysty, sama też zwracałam na to uwagę na wątku psa, na co fundacja była głucha i nawet nie odpisywała na ten temat na wątku, mimo wyraźnych sygnałów.[/QUOTE]
Byłam biernym świadkiem rozmowy yumanji z wetami, gdy ZwP przyjechały odebrać Skinniego. Słyszałam na własne uszy argumenty, jakich yumanji uzywała. Jednym z ważniejszych, bo kładła na niego nacisk był taki: nie oddam psów w takiej scenerii, bo jestem groomerem/fryzjerem/technikiem wet i nikt mi psa nie powierzy. A w podtekście:" nie wydam psów, bo będa mieć na mnie dowody"Reszte relacjonowałam wczesniej.
Zgłoszenie przez yumanji kradzieży psów z kojców to nic innego jak jej linia obrony.-Wy mnie z uoz to ja was z kk.-
Wybacz bric a brac ale w moim odczuciu napomknięcia yumanji na wątkach o problemach służyły raczej pobudzeniu czytających do wzmożenia ich chęci zasilania jej konta niż szukaniu faktycznej pomocy dla zwierząt.(vide sprawa Skinniego) Nie wiem, jak było wczesniej, może i dobrze. Ale w tej chwili jej postawa jest taka sama jak niektórych "hodoffców" posiadających po 30 i wiecej suk różnych ras w byle jakich warunkach. Pieski kochaja ale warunki to pryszcz, byle biznes sie kręcił.

Do tego cała sprawa z dawstwem krwi.NIE WIERZĘ, ZWYCZAJNIE NIE WIERZĘ, BY YUMANJI TE PSY WOZIŁA do Cendrowic. Wet musiał przyjeżdżać do niej, MUSIAŁ widzieć stan tych zwierząt i warunki w jakich były trzymane i jakos mu to nie przeszkadzało. Ani wielotygodniowy gnój, ani wychudzenie ani brak wody czy ewentualne pasozyty... A jesli nawet by te psy do weta na krew woziła to co? Nie ważył ich? Nie wąchał? Nie widział gnoju na sierści? Pazurów nie widział? Wszyscy wiemy ile kosztuje jednostka psiej krwi... To teraz jeszcze wiemy z jakich miejsc się ją pozyskuje, bo przecież jumanji nie jest jedyna. I nie mówie o dawcach wypasionych , zadbanych...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiek.']Miałas sie nie odzywac,wiec szkoda ze tak nie zrobiłas było by z pozytkiem dla wszystkich chyba ,gdybys tylko czytala ten watek .Skoro to wszystko pisala o tych psach ,czyli ze sobie z nimi nie radzi ,dlaczego podsyłane jej byly kolejne psy ,mimo tych wyrażnych sygnałów ze kompletnie sie gubi ,bylas tam widzialas nie powiedziałaś jak jest .Sprawa tej fundacji i tego psa to oddzielny temat .[/QUOTE]
POdsyłane były jej kolejne psy? Kasiek, wygląda na to, że nawet tego wątku nie przeczytalaś. No chyba, że 'podsyłaniem psów' nazywasz psy biegające po wsiach i porzucone na drodze Warszawa-Lublin.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bric-a-brac']POdsyłane były jej kolejne psy? Kasiek, wygląda na to, że nawet tego wątku nie przeczytalaś. No chyba, że 'podsyłaniem psów' nazywasz psy biegające po wsiach i porzucone na drodze Warszawa-Lublin.[/QUOTE]
Ja nie bardzo wierze ze to ona sama je wszystkie znajdowała ,ze nie było to jakos inaczej załatwiane ,a na watkach pisalo sie to co sie pisało

Link to comment
Share on other sites

Może osoba o nicku bric-a-brac powinna zrezygnować z prób usprawiedliwiania, wybielania i tłumaczenia tej dość podłej, pozbawionej empatii kobiety. Nawet zakładając, że kiedyś nie było tam tak okropnie, to bywając na tej posesji chyba widziała degradację miejsca i milczała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ola Grynczewska']Dzień dobry,
chciałabym Państwa poinformować iż zostały zabrane od Pani Joanny 4 psy, psy są w stanie kaheksji. Są diagnozowane i leczone. Interwencję przeprowadziła fundacja Zwierzęca Polana.
Jeśli ktoś chciałby nam pomóc (nie ukrywam iż koszty są znaczne) bardzo proszę [COLOR=#141823][FONT=Helvetica]Fundacja Zwierzęca Polana[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica]ul. Gwiaździsta 15a m. 257[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica]01-651 Warszawa[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica]nr konta ogólnego ze zgodą (nr 121/2014) na zbiórkę publiczną: [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica]59 1160 2202 0000 0002 2475 6114[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica]PayPal: [email protected][/FONT][/COLOR][COLOR=#141823][FONT=Helvetica]rg[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica]tytułem: [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica]interwencja

postaram się umieścić zdjęcia z interwencji ale niestety nie jestem mocna w obsłudze forum.
[/FONT][/COLOR][/QUOTE]

Dziękuję Ci za obecność na wątku i za udzielenie pomocy psom.
[B]Wpłaciłam na podane konto na diagnostykę i leczenie psów z interwencji u yumanji. [/B]

Czas i lekarze, rozstrzygną, na ile ich stan jest spowodowany karygodnymi zaniedbaniami, a na ile(czego a`priori nie można wykluczać) - jakąś nieuleczalną chorobą. Ale i w tym ostatnim przypadku, nie powinno dokładać się im cierpień trzymając w takich warunkach.

[B] Mam nadzieję, że czy na dogo, czy na stronie Fundacji, będzie można śledzić dalsze losy Szamana, asta, Skinniego i (o ile dobrze pamietam) - Freda i w razie potrzeby, udzielać im wsparcia .[/B]

Link to comment
Share on other sites

Zastanawiam sie co sie musialo stac w zyciu tych osob,bo to przeciez nie pierwszy przypadek na dogo,ze stworzyli taki koszmar...
Przeciez kiedys pomagali i nagle stali sie obojetni na los zwierzat.Kurcze albo jestes zla,albo dobra.....
Strach mnie oblatuje ile jeszcze takich zmiennych dogomaniakow jest na tym portalu?

Link to comment
Share on other sites

Ja tu nie będę często, przepraszam, mam mało czasu na fb a tu jeszcze dogo :-)
z tego co na szybko odczytałam, odpowiadam.
1. Czy oddała nam psy? Trzy psy zostały zabrane w sobotę pod nieobecność p. Joanny, stąd oskarżenie o kradzież. Skinni został oddany nam w poniedziałek dobrowolnie po negocjacjach. Jeśli ktoś może wpłynąć, poprosić p. Joanne o oddanie reszty psów które zgodnie z jej zeznaniami są "dawcami krwi" bardzo poproszę o taką pomoc. Dziś jest kontrola powiatowa tam ale mogę sobie rękę odciąć, że nie za skutkuje odebraniem więźniów boksowych.
2. Dziękuję uprzejmie za wpłaty, zrobię dziś rozliczenie i umieszcze również tu na wątku.
[video=youtube;vWoUhtxGCos]https://www.youtube.com/watch?v=vWoUhtxGCos[/video]

udało się umieścić film

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aliga']Zastanawiam sie co sie musialo stac w zyciu tych osob,bo to przeciez nie pierwszy przypadek na dogo,ze stworzyli taki koszmar...
Przeciez kiedys pomagali i nagle stali sie obojetni na los zwierzat.Kurcze albo jestes zla,albo dobra.....
Strach mnie oblatuje ile jeszcze takich zmiennych dogomaniakow jest na tym portalu?[/QUOTE] ... po kilka razy dziennie zaglądam na wątki... i też się zastanawiam ile złego zrobiła!... jak szybko?... i czy w ogóle?... jeszcze kiedyś...zaufają pomagające tutaj ciotki:-(!... koszmar tych psów:-(... ja ... [B]życzę tobie jumnji żeby to wszystko zło, które wyrządziłaś wróciło do Ciebie:diabloti: ...
[/B]nie jestem wstanie zrozumieć osób.... które jeszcze ,po tych wszystkich dowodach(relacje świadków,zdjęcia i filmik) mają jakiekolwiek.... złudzenia???????/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bric-a-brac']Dlatego pytałam o przebieg interwencji, to ważne. A odmowa wydawania zwierząt pojawiła się dopiero po wybuchu afery, wcześniej yuma sama prosiła o ogłoszenia, i wydawała psy do adopcji. Sama robiłam wielu jej psom ogłoszenia, z których część znalazła dom.[/QUOTE]

co ty gadasz? nie chciała wydać Skinniego, robiła wszystko żeby mnie zniechęcić i nie wydać psa, ba! nawet fundacji go nie chciała wydać jak 2 miesiące wcześniej chciały go przenieść

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']tak...został zbanowany donvitow, za dobitne pisanie prawdy. [B]DOGO[/B]mania zbanowała osobę, która murem stanęła w obronie[B] PSÓW[/B] i potępiła [B]KATÓW[/B]. żałosne...jak zwykle :(


ciekawe czy bonsai i inne obrończynie "linczowanej" biedulki nadal tak stoją za tą okrutnicą, po opublikowaniu wyników badań tych odebranych psów. to pewnie też sprawka wrednej sąsiadki, nie?[/QUOTE]


dla porządku, nie twórzcie scenariusza oblężonej twierdzy. donvitow stosował w postach język obraźliwy, i nie chodzi o jazdę wobec yumanji, tylko bezpośrednie obrażanie aktywnych uczestników wątku. zapewne zgłoszono to do moda, a mod nawet, jak jest całym sercem za tym, co ma na myśli donvitow, to ma pilnowac porządku i przestrzegania regulaminu. tworzenie legendy, że jakiś zwolennik yumanji wśród modów banuje donvitowa za mówienie prawdy jest pomyłką. dlaczego w takim razie nie zbanowali wszystkich?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anica']... po kilka razy dziennie zaglądam na wątki... i też się zastanawiam ile złego zrobiła!... jak szybko?... i czy w ogóle?... jeszcze kiedyś...zaufają pomagające tutaj ciotki:-(!... koszmar tych psów:-(... ja ... [B]życzę tobie jumnji żeby to wszystko zło, które wyrządziłaś wróciło do Ciebie:diabloti: ...
[/B]nie jestem wstanie zrozumieć osób.... które jeszcze ,po tych wszystkich dowodach(relacje świadków,zdjęcia i filmik) mają jakiekolwiek.... złudzenia???????/[/QUOTE]
Na co liczyla zanienbujac te psy,ze nikt sie nie zainteresuje ich losem? O ile jestem w stanie zrozumiec,ze mozna
miec problemy w zyciu prywatnym,ze nie pisze sie o tym na forum,bo jedni zrozumieja inni napisza,ze jest sama sobie winna.....
Ale chyba nie byla,az w takim 'dołku" bo potrafiła na innym watku ocenic inny hotel majac swiadomosc w jakich warunkach sama trzyma psy....
Bonsai,bric-a-brac daleka jestem od oceniania ludzi na tym portalu,ale na prawde w jej przypadku nie znalazlam nic co by ja
usprawiedliwialo nic.........
Mysle,ze mialyscie kontakt z yumanji i nic wam nie powiedziala wiedzilyscie tyle ile ona chciala...Wiem trudno jest uwierzyc,ze osoba ktora pomagala tyle razy bezinteresownie tak sie zmienila,ale to sa fakty,fotki nie klamia.
To wygadana nie dajaca po sobie jezdzic kobieta nagle zamilkla,loguje sie czyta wniosek prosty,bo glupia nie jest wie,ze zawalila.
Kurcze nie byla sama tyle osob pomagalo wystarczylo napisac do Was do nich o pomoc.....Jest bezwgledna,obłudna,bez serca i chyba gorsza od zwyklego zwyrodnialca,bo do czego jest zdolny wiemy i on juz raczej sie nie zmieni.
A yumanji ile jeszcze twarzy ma?

Link to comment
Share on other sites

Na Dogo jest więcej wątków które subtelnie mówiąc wyglądają dziwnie.
Może pomyślmy jak reagować w takich przypadkach.
Zwykle jest się zakrzyczanym. Delikatne prośby i sugestie są ignorowane.Co wtedy ?
Jeżeli nie ma możliwości pojechania i sprawdzenia ?
Spróbujmy wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski. Bo inaczej wszyscy się znienawidzą a
stracą na tym tylko zwierzaki.
W czasie mojego pobytu na forum wydarzyło się sporo afer. I nic się nie zmieniło.
Wręcz przeciwnie. Od 2006 roku tu jestem. Wtedy nie było pdt i bdt. Był dt i znaczył to co powinien. Odeszło stąd wiele wspaniałych osób. A na ich miejsce zajęli inni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aliga']Na co liczyla zanienbujac te psy,ze nikt sie nie zainteresuje ich losem?[/QUOTE]

Myślę, że to jest baaaaardzo prawdopodobna wersja... Bo dopóki nie wybuchła afera, nikt się raczej nie interesował, a przynajmniej nie w "realu".

Przypomina mi to moje zabieganie o wizytę kogokolwiek, gdy była u mnie w DT bardzo chora sunia Tosca (pierwszy raz w życiu byłam dogomaniackim DT, któremu ktoś powierzył psa i pies był utrzymywany i leczony z datków!). Chuda, łysa, z ropiejącymi ranami na skórze. Zdawałam na wątku codzienne relacje z jej leczenia, zachowania, postępów, zmian, ale miałam świadomość jak ona wygląda, bo zdarzało się, że ludzie oglądali się za nami na ulicy (jedni z obrzydzeniem, inni z niedowierzaniem, jeszcze inni z oburzeniem). Chciałam, by ktoś przyjechał, zobaczył na własne oczy jak wygląda pies, bo leczenie i utrzymanie Tośki dźwigali na barkach właśnie dogomaniacy! Miałam poczucie, że jestem odpowiedzialna za psa i się broń boże od tej odpowiedzialności nie odżegnywałam, ale bardzo chciałam, by ktoś mógł potwierdzić, że wszystko to, co piszę i robię jest PRAWDĄ! A chętnych do wizyty nie było... Wszyscy mi ufali na przysłowiową gębę!

I tak sobie teraz myślę, że spokojnie mogłam opowiadać głodne kawałki jak to ja się psem zajmuję, jak wożę po 3 razy dziennie do weta i nawet zdjęć nie wstawiać! Na dogomanii jest też chyba trochę tak, że jak się raz komuś zaufa, to już ma "kartę anioła i dobroczyńcy" dożywotnio. A tu nagle taki zonk!

Mam nadzieję, że uda się uratować wszystkie psy, bo to one cierpiały za naiwność i łatwowierność ludzką. O tym, że zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje względem osoby, która nie wywiązała się z obowiązku opieki nawet nie marzę. Nie marzę i nie wierzę również w to, że dosłownie za momencik nie pojawi się na dogo kolejna afera, bo ani przypadek Arktyki, ani Czarodziejki, ani Chauwy, ani Wioli&Miłosz NIKOGO NICZEGO nie nauczył. A już wpisy, że trzeba sprawdzać DT i hoteliki wręcz mnie bawią. Bo że trzeba wie każdy i większość z tych każdych z radością i ulgą przyjmuje, że pies jest bezpieczny, skoro trafił do przecież dogomaniackiego DT czy hoteliku...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanka']Na Dogo jest więcej wątków które subtelnie mówiąc wyglądają dziwnie.
Może pomyślmy jak reagować w takich przypadkach.
Zwykle jest się zakrzyczanym. Delikatne prośby i sugestie są ignorowane.Co wtedy ?
Jeżeli nie ma możliwości pojechania i sprawdzenia ?
Spróbujmy wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski. Bo inaczej wszyscy się znienawidzą a
stracą na tym tylko zwierzaki.
W czasie mojego pobytu na forum wydarzyło się sporo afer. I nic się nie zmieniło.
Wręcz przeciwnie. Od 2006 roku tu jestem. Wtedy nie było pdt i bdt. Był dt i znaczył to co powinien. Odeszło stąd wiele wspaniałych osób. A na ich miejsce zajęli inni.[/QUOTE]

niestety to prawda
a jak zaczynasz pytać o warunki i sprawy związane z powierzonymi psami
to się okazuje, że jesteś niepoczytalna i że w ogóle Cię to nie powinno interesować

Link to comment
Share on other sites

cytat Zwierzaki w Potrzebie
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica]"No to chyba z lekka pozamiatane... Kontrola PIW dopiero dzisiaj, mimo wcześniejszych deklaracji, że 22.04. Pan PIW oburzony wczoraj udzielił mi reprymendy przez tel, że nie jestem od tego żeby go pouczać. Psy z domu zniknęły WSZYSTKIE w tym drugi "koronny dowód" na zaniedbania - czarny psiak tak samo chudy jak Skinni, którego nie udało się wynegocjować, a który zdaniem pani Inspektor Ochrony Zwierząt, był bezwzględnie do odebrania w pon. 21.04 do czego nie przychyliła się policja kryminalna będąca na miejscu razem z Panem PIW. Dla mnie totalna porażka... Dodam, że wczoraj prowadzący sprawę zgłoszenia, które w imieniu ZwP składałam, o sprawie wczoraj nie wiedział w zasadzie nic. O kontroli w ogóle nie słyszał. No to chyba już teraz jakaś petycja do Komendy Głównej Policji o bezwzględne szkolenie WSZYSTKICH policjantów???"

[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiek.']cytat Zwierzaki w Potrzebie
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica]"No to chyba z lekka pozamiatane... Kontrola PIW dopiero dzisiaj, mimo wcześniejszych deklaracji, że 22.04. Pan PIW oburzony wczoraj udzielił mi reprymendy przez tel, że nie jestem od tego żeby go pouczać. Psy z domu zniknęły WSZYSTKIE w tym drugi "koronny dowód" na zaniedbania - czarny psiak tak samo chudy jak Skinni, którego nie udało się wynegocjować, a który zdaniem pani Inspektor Ochrony Zwierząt, był bezwzględnie do odebrania w pon. 21.04 do czego nie przychyliła się policja kryminalna będąca na miejscu razem z Panem PIW. Dla mnie totalna porażka... Dodam, że wczoraj prowadzący sprawę zgłoszenia, które w imieniu ZwP składałam, o sprawie wczoraj nie wiedział w zasadzie nic. O kontroli w ogóle nie słyszał. No to chyba już teraz jakaś petycja do Komendy Głównej Policji o bezwzględne szkolenie WSZYSTKICH policjantów???"

[/FONT][/COLOR][/QUOTE]
rany, gdzie my żyjemy???:angryy:
za mało w mediach było!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...