Jump to content
Dogomania

gdzieś jest TAKI DOM...gdzie jest ich moc, gdzie dostają Miłość i odzyskują Wiare


yumanji

Recommended Posts

[quote name='Bonsai']


Ja się nie dziwię yumanji, że nie chce tutaj nic pisać. Każdy tutaj już swój wyrok wydał, a cokolwiek by nie napisała, byłoby obrócone przeciw niej. No powiedzcie, co by Was nagle przekonało, że jednak yumanji nie jest taka zła, jak ją sobie wyobrażacie? Napisze, że to wszystko manipulacja Kasi - uwierzycie? Napisze, że ma badania wszystkich psów i weterynarze nie mieli podstaw by zabrać psy - uwierzycie? Napisze pokornie, że nie dała rady ogarniać wszystkiego przy wiecznej złośliwości Kasi - wybaczycie? Oczywiście to hipotetyczne wytłumaczenia, nie wiem co ma na swoją obronę, ale wiem, że to na dogomanii jest już nieistotne. I tak nikt już nie zrozumie i nie uwierzy. Na dogomanii jest już skreślona, nieważne czy słusznie, czy nie.[/QUOTE]


Masz problem z otwieraniem się zdjęć? Jaka manipulacja?
Wszyscy mogą zobaczyć ten syf i te biedne psy.Dodatkowe opisy zbędne.A zatupać rzeczywistości się nie da.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Na swój sposób też się nie dziwię, już nie dziwię, bo nie wiem, co musiałoby się stać, co musiałoby zostać napisane, by przykrył to parasol zrozumienia i wiary.

Nie wiem również, co innych, ale mnie mimo wszystko przekonałoby, gdyby uprzednio wcześniej napisała, że wali się jej wszystko/ życie na łeb, że nie ogarnia sprawy i prosi o pomoc. Dogo potrafi być zarówno okrutne, jak i potrafi pokazać pomocną, ludzką twarz, bo dogo to nic innego niż zbieranina ludzi, tak, w temacie zwierząt, choć w temacie o różnych tłach/ intencjach. Forum tematyczne ale tylko i aż forum.

A obecnie - słowo przepraszam, zbłądziłam, oddaję Skinniego fundacji, proszę chętnych pomóc o pomoc dla asta, drugich chętnych o pomoc dla Szamana, a pozostałych chętnych o pomoc dla reszty psów w warunkach, jakie widzimy + opis sytuacji, stanu tych psiaków.

Każdy błądzi, jeśli nie zbłądził to i tak kiedyś się potknie, takie życie. Sztuką jest stawić temu czoła, zachować twarz, poprosić o pomoc, bo w tym miejscu, jakie widzę na fotach nie stoją gnijące meble, czy innego kalibru bardak, na który można machnąć ręką.
Tam są żywe, nie potrafiące pomóc sobie samym stworzenia. I to czyni cholerną różnicę.[/QUOTE]

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.

Podejrzewam, że potoczyło się to wszystko w zbyt dużych emocjach, jak to kobiety, i pewnie nie bez znaczenia jest podjudzanie konfliktu przez osoby trzecie. Mam nadzieję, że yumanji odda Skinniego, tak jak napisała tu któraś z dziewczyn - po świętach. Może emocje trochę opadną i będzie łatwiej.

Link to comment
Share on other sites

Ciucik- To ja nie zdaję sobie sprawy z tego co widzę na - już drugim albumie zdjęć z tych luksusów i z tego co czytam o warunkach tam panujących. :(

Grzecznie napisałem Bonsai że jesteś niewiarygodna. Ale to za mało zdecydowanie. Jesteś szkodliwa. :(
Piszę to ja dorosły facet.:) PO DOGŁĘBNYCH PRZEMYŚLENIACH.

Link to comment
Share on other sites

Bonsai, Ty naprawdę nie pojmujesz co oznacza wynająć komuś swoją własność i być zmuszonym do tego, aby fundować najemcy wodę, prąd i inne media? Chciałabyś, stać Cię na to? To może przygarnij taką cwaniarę jak yumanji - bo to zwyczajna, wyrafinowana cwaniara żyjąca na koszt innych oraz kosztem zwierząt, w dodatku manipulatorka. A Ty jesteś kolejną ofiarą tej manipulatorki i tego nic już nie zmieni.
Znasz tylko jedną stronę medalu - opowieści zdolnej yumanji, teraz poznajesz tę drugą i absolutnie nie przyjmujesz tej wiedzy. Klapki na oczach i koniec.
Yumanji jest opiekunem tych zwierząt i to ona jest w 100% odpowiedzialna za to jak wyglądają i ile cm łajna mają pod łapkami. A wszystkie ruchy jakie wykonuje teraz to gra na zwłokę i nietrudno mi przewidzieć co zrobi dalej.
Gdybym miała samochód to na miejscu zainteresowanych pojechałabym tam na cały dzień i stała w okolicy obserwując czy jaśnie pani bywa w tym miejscu i jak długo, są też inne sposoby aby to sprawdzić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mestudio']Bonsai, Ty naprawdę nie pojmujesz co oznacza wynająć komuś swoją własność i być zmuszonym do tego, aby fundować najemcy wodę, prąd i inne media? Chciałabyś, stać Cię na to? To może przygarnij taką cwaniarę jak yumanji - bo to zwyczajna, wyrafinowana cwaniara żyjąca na koszt innych oraz kosztem zwierząt, w dodatku manipulatorka. A Ty jesteś kolejną ofiarą tej manipulatorki i tego nic już nie zmieni.

Gdybym miała samochód to na miejscu zainteresowanych pojechałabym tam na cały dzień i stała w okolicy obserwując czy jaśnie pani bywa w tym miejscu i jak długo, są też inne sposoby aby to sprawdzić.[/QUOTE]
Owszem ,pierwsza rzecz o która mnie pytali policjanci gdy ich wezwałam bo psy były zamkniete kilka dni bez wlasciela bez wody i karmy to było skad ja wiem ze wlascielka w nocy nie wraca i nie daje im jesc i skad pewnosc ze tu nie bywa zwierzat nie wypuszcza ...?
A ja pewnosc mialam bo byłam na miejscu i w dzuien i w nocy i swiadkow mialam tylko dklatego mogłam potwierdzic ze zwierzaki sa same całą dobe i to kolejną
A na pytanie policjantów czy ja nie śpię w nocy mogłam odpowiedziec ze to moja sprawa kiedy spie a kiedy nie wazne ze wiem ze wlascielki nie ma i zwierzaki głodują

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']W takim razie proszę żebyś też nie czytał wybiórczo i moich postów. Fundacja, czy druga strona tego konfliktu, ktokolwiek nią jest, jest w Twoich oczach biała. Sąsiadka, owszem, reagowała wcześniej, co byś wiedział, gdybyś czytał uważnie moje posty. Reagowała na złość nie tylko yumanji, ale i tym zwierzętom. Współwinna to za mało powiedziane. Jeżeli chcesz się bawić w sędziego, i kogokolwiek osądzać, rób to swobodnie, a nie dowolnie, bo to zasadnicza różnica.

Czy przeczytałeś wątek, który przytoczyłam? Czy przytoczone na tym wątku zdjęcia to "śmietnik i cierpiące zwierzęta bez wody, które bronię"? Bez wody, jeśli dobrze rozumiem masz na myśli, że nie miały wody w miskach - skąd to wiesz? Dlatego, że ktoś tu tak napisał? Również jesteś kompletnie niewiarygodny, już z samego faktu, że oceniasz na podstawie tego, co jest napisane/pokazane na wątku. [B]To, co pojawia się w internecie, nigdy nie będzie ani obiektywne, ani nie będzie pokazywało całokształtu sytuacji. Szkoda, że dorosły facet nie zdaje sobie z tego sprawy. [/B] Tyle w tym temacie.[/QUOTE]

Uporczywie poświadczasz nieprawdę, to jest już współudział.
Ile osób musi tam pojechać i napisać, że jest wielomiesięczny syf, żeby dotarło ?
Yumanii jest bezrobotna, z tego co podaje. Czyli ma wiele wolnego czasu, który powinna była spędzać na pracy przy zwierzętach. Wszak się przed nimi zobowiązała do opieki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.

Podejrzewam, że potoczyło się to wszystko w zbyt dużych emocjach, jak to kobiety, i pewnie nie bez znaczenia jest podjudzanie konfliktu przez osoby trzecie. Mam nadzieję, że yumanji odda Skinniego, tak jak napisała tu któraś z dziewczyn - po świętach. Może emocje trochę opadną i będzie łatwiej.[/QUOTE]

Nie cierpię na brak znajomych, nie cierpię i na brak przyjaciół ale chciałabym mieć wśród nich kogoś z taką mocą wiary jak Twoja. Zupełnie niezłośliwie przyjmij mój szczery podziw, bo stoisz za Yumanji nieprawdopodobnym murem a skoro...
Wiem, rozumiem, kiedyś ufałaś, ufasz teraz, to normalne, to ludzkie ale gdyby role się zamieniły i ja byłabym na Twoim miejscu na łbie bym stanęła i pojechała, choćby i szmat drogi, przekonać się, czy mam rację, czy też błądzę, słowem, czy obecne relacje, które tu czytamy i zdjęcia kłamią. Chciałabym mieć w sobie nie tyle wiarę, co własne, pełne przekonanie.

Yumanji logowała się na dogo i nie zajęła stanowiska (zresztą odniosłam się do tego).

Co jeszcze mi się nasuwa...
Wracam, starając się odrzucać emocje choć to trudne i czytam powtórnie wstawione relacje, oglądam raz wtóry zdjęcia i... patrzę na tytuł wątku. A on dla mnie, to moje subiektywne odczucie, działa na mnie tak, jakby ktoś dał mi w gębę.

Człowiek się zmienia, ja też się zmieniłam, kiedyś kipiałabym furią a teraz jest mi smutno, mam poczucie kompletnej beznadziei i bezradności.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kinia1984']Donvitow za ostro powiedziane....mimo wszystko...Bonsai nie mieszka w pobliżu chyba...nie ma obowiązku i możliwości codziennego monitorowania...[/QUOTE]

Ależ Kinia 1984 za ostro.? Nie ma żadnego uzasadnienia do takiego postępowania ze zwierzętami/yumai/. A próba tłumaczenia że winna jest sąsiadka i psy mają nie najgorzej jest po prostu Dogomaniackim mydleniem oczu, odwracaniem kota ogonem. Na początku było tu więcej takich osób jak Bonsai. Próbowały zrobić wampira z osoby która wkleiła foty. Nie podoba mi się takie postępowanie zdecydowanie. Próba wybielania kogoś takiego jeszcze bardziej. Szkalowanie kogoś kto interweniuje w takiej sytuacji też.

Ukrywanie patologi,kłamanie, wzniecanie zamieszania, szkalowanie osoby wklejającej fotki,szkalowanie sąsiadki to celowe próby ukrycia patologi. To celowe działanie na szkodę zwierząt.:( A kilka osób na tym wątku właśnie tak postępowało włącznie z Bonsai.
Przykre ale prawdziwe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiek.']Gagata jaka pierwsza interwencja tej fundacji ? jaka mloda fundacja ? Zwierzaki w Potrzebie funkcjonuja od dawna ,interwencje miały -chyba ze kiedys dzialały nielegalnie bo i to mozliwe ....poniewaz jak wiadomo mozliwe jest wszystko ale ja ta fundacje znam od dawna.To fakt ze to jest duza interwencja i tu sie zgodze ze na taką nie były przygotowane ,zreszta podstaw prawie zadnych nie mialy bo nawet ich pies nie jest ich psem w swietle prawa .
Myśle ze ta akurat fundacja sobie z ta sprawą nie poradzi i trzeba inne fundacje zaangazowac by cokolwiek tu uzyskac i trzeba tez miec wtedy miejsce gdzie mozna odebrac chociaz częsc psow gdyby jednak cud sie zdarzył i daloby sie je zabrac.
I taka moja refleksja na koniec ...skoro durne przepisy i ustawa dopuszcza trzymanie nieograniczonej ilosci zwierzat na prywatnym terenie przez osobe prywatna ,a nawet chyba dopuszcza trzymanie ich w warunkach nieodpowiednich i uragajacych wszelkim normom i wystarczy ze niby wlascielka powie to moje psy i wara mi stąd bo poszczuje psami-wtedy kazdy zmyka bo przeciez wlasnosci wielkiej pani nie bedzie odbierał silą to moze sie zastanówcie dogo-ciotki jak przekazujecie zwierzaki ile ich tam jest i czy w razie czego da sie je zabrac i jak zabrac jak sie zapomniało papiera podpisac ,a do pieska za daleko i odwiedziny raz na rok albo i to nie....
Ta interwencja to jakas porażka ,nie jest tak ze jakiekolwiek prawo pozwala przetrzymywac psy w takich warunkach ,gdzie slizgaja sie na wlasnych odchodzach ,pani od bajzlu nie ma psy nie karmione ,nie pojone ,zamkniete w domu albo w obsranych kojcach -czytaj w chlewie[/QUOTE]Kasiek, fundacja młoda, bo młode osoby tam widziałam a nawet gdyby była stara to do interwencji trzeba sie najpierw przygotować.[B]One jechały tam po psa, po jednego Skinniego[/B] a nie na interwencyjny odbiór wszystkich zwierzat... Nie mów więc, że interwencja została spieprzona lub nie, nie powtarzaj wszystkiego za Anielą Wszystko Wiem Lepiej. To są odpowiedzialne dziewczyny i jeśli nie dadzą rady, to pewnie sprawę przekażą innej organizacji. I dobrze, byle psy nie zostały bez opieki, prawda?
Tak, wiem, powinnam tam wkroczyć sama, sama odebrać wszystkie zwierzęta, skopać co poiektórym przeszkadzającym siedziska i zostać samej na polu z dwudziestką psów.A wtedy wszyscy z dogo i fb by sie rzucili mi na pomoc i na wyścigi by lecieli odbierac ode mnie te psy, załatwiac weta, dowozić, karme i wodę, tak?
Takie smętanie na kompie, nakręcanie atmosfery powoduje tylko to, że co mniej odporni ludzie zamiast jechać po wiadra dla tych czy może innych psów siedzą przy klawiaturze i obmyślają co by tu odpisać jakiemuś tam pyskatemu userowi czy userce. Po co to wszystko?

Link to comment
Share on other sites

A ja nie chcę czytać żadnych tłumaczeń tej kobiety, bo tutaj jest za późno na jakiekolwiek tłumaczenia!!
Normalna, zdrowa osoba, która rzeczywiście pomaga psom - w sytuacji życiowej takiej jak Yumanji - w chwili, gdy po odcięciu mediów musiała szukać innego mieszkania napisała by na swoim wątku info jak jest- że potrzebna jest pomoc itp....a tutaj pół roku wesołe pogaduszki o niczym , kiedy to w rzeczywistości psy stoją w gównach , a reszta pozamykana bez kontaktu z człowiekiem.
Dobrze, że zima w tym roku była łaskawa...

Link to comment
Share on other sites

nie wierzę. po co teraz te dyskusje o jakiejś tam winie fundacji? konflikty na tle finansowym to jedno, a ewidentne klamstwa i tajenie prawdy, to drugie - skinni miał ludzi chętnych do adopcji. jakoś nie mogli tego dokonać, mimo chęci. nic dziwnego bo jakiego psa i w jakich warunkach by zobaczyli?
bonsai jeśli ktoś mógl mieć wątpliwości, jeśli starałaś się zrozumieć i jakos tlumaczyć postępowanie yumanji, to powiedz, jak można wytłumaczyć to, że niby skinni jest własnością yumanji podrzucony pod płot?? jak to w głowie przepracowałaś, przecież to juz nie jest kwestia czerwonej lampki, tylko alarm pierwszego stopnia, code red.


jeszcze odniosę się to "pożytecznych idiotek", naiwności, sprawdzania osobistego i beznadziei pod tytułm dogomania. nie zgadzam się z tym podejściem! bardzo dużo nas tu zaangażowanych, sporo dobrych dt, hotelików,ludzi sensownych. nie dajcie sie odwieść od pomagania i zaangażowania z powodu istneinia oszustów, czy takich, ktorzy się spatologizowali. nie żyjemy w idealnym świecie. naszym obowiązkiem jest nie wylać dziecka z kąpiela. takie sprawy będą się pojawiać raz na jakiś czas, bo jest duża szara strefa, bo jest za dużo bezdomnych zwierzą, bo prawo jest kulawe. niestety tzreba si przyzwyczaić. tzreba być też czujnym, jasne. ale wieszać na gałęzi ludzi, bo uwierzyli, bo wszystkie objawy były ok, a potem nie było podstaw do podejrzeń, a jak już bły i goowno walnęło w wentylator - to wszyscy nagle uważają, ze sparwa była jasna i podejrzana. taaa, jasne. manipulatorzy mają to do siebie, ze całe narody potrafią przerobić na pasztet. mamy w takich sytuacjach zrobić wszystko, żeby uratować psy, doprowadzić do ostracyzmu co najmniej, jak i nie sprawy sądowej. oraz otrzepać się i działać dalej, mieć oczy otwarte, ale mimo wszystko sobie ufać, bo bez tego polegniemy totalnie jako ludzie. zaufanie to nie naiwność, kontrola i reagowanie to nie mściwośc.

i jeszcze jedno, czy jest do ustalenia, które z tych psów są czyjąś hotelikowaną wlasnością?interwencja absolutnie nie powinna sie ograniczyć do skinniego, al dziewczyny z zwp raczej moga nie poradzić sobie z wszystkim, jesteście w kontakcie z jakąś sensowną, duża fundacją? nie odpowiadajcie. tutaj niech się dzieją tylko rozmowy "kawiarniane", żadnych pomysłów, żadnych wskazówek, jak może iśc zbieranie dowodów, żadnych konkretnych podpowiedzi, yumanji czyta żeb móc sie przygotować do obrony.

jakkolwiek moglam wierzyć, że się babka pogubiła, malo mnie to w sytuacji, keidy zaniedbaia sa tak duże, a skinni jest jej odkąd go ktoś podrzucił pod plot. az tyle samozaparcia nie mam, żeby wierzyć w dobre intencje po takiej wolcie.

Edited by sleepingbyday
Link to comment
Share on other sites

[quote name=':: FiGa ::']AST kiedys byl wychudzony, ale ladnie zbudowany co wskazywalo na to, ze nie brakowalo mu ruchu. Teraz...

grudzien 2013
[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1.0-9/1527130_585563204845417_754374273_n.jpg[/IMG]

kwiecien 2014
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-eG4ofYcrTMs/U06jqtSE_9I/AAAAAAAAME0/Y9VrC2fTiNQ/w913-h685-no/CAM01058.jpg[/IMG]

Cala sytuacja mnie przeraza. Coraz mniej mnie na dogo, a jak wchodze to trafiam na takie kwiatki.... Co sie stalo z tym forum...[/QUOTE]

Niektórym nawet takie zestawienie zdjęć tego samego psa nie wystarczy :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Donvitow']Sąsiadko powinna zgłosić to wcześniej/ Piszecie że to trwa od listopada/. Tym bardziej że podobno sama ma zwierzęta.:(

A nie dopiero w ramach retorsji za sąsiedzkie zatargi finansowe i lokalowe. W moich oczach też jest G..no warta.:)[/QUOTE]
To nie jest w ramach retorsji, bo dręczenie właścicielki trwa od dawna. Po prostu przeraziła mnie postępująca degradacja zwierząt i ich otoczenia. W zestawieniu z butą yumanii oskarżającej Kasię o stalking spowodowało, że przestałam myśleć o tym, że zostanę zakrzyczana, ośmieszona, opluta tutaj i w realu. Sama mam zwierzęta w domu, całe lata zajmowałam się kotami piwnicznymi - one były w dużo lepszej formie, niż psy yumanii.
A jeżeli chodzi o zarzut do Kasi, że woli psy rasowe, to zauważyłam, że raczej nie ma w Samorządkach - ani na piętrze ani w kojcach teriera szkockiego, którym się na fotach chwaliła yumanii. Więc chyba dostąpił zaszczytu zabrania do bloku ? Czy się mylę ? A może wrócił do osoby, na którą ma wystawioną metrykę ?

Link to comment
Share on other sites

Przykro mi. Mój punk widzenia problemu nie odpowiada też koleżankom- klakierkom yumai. Nie odpowiada Bonsai. Nie dziwię się że i Tobie może się nie podobać.

Ale jest to mój subiektywny stosunek do problemu i pewnie taki pozostanie jeśli nie zobaczę nowych faktów./ A jest dlatego taki że dwu dni nie tolerował bym takiej sytuacji pod nosem i podobno na jej terenie./

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moli@']Przez przypadek weszłam, zaintrygowana jednym z wpisów na innym wątku,..........psy wymagają pomocy.............jeżeli będzie taka potrzeba to Szaman może zamieszkać z nami[/QUOTE]

O właśnie.:) Może w końcu przejdziemy do tego.
Pomogę w ewentualnych transportach/ nadal nie wiem co prawda gdzie to jest/ i finansowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Donvitow']Przykro mi. Mój punk widzenia problemu nie odpowiada też koleżankom- klakierkom yumai. Nie odpowiada Bonsai. Nie dziwię się że i Tobie może się nie podobać.

Ale jest to mój subiektywny stosunek do problemu i pewnie taki pozostanie jeśli nie zobaczę nowych faktów./ A jest dlatego taki że dwu dni nie tolerował bym takiej sytuacji pod nosem i podobno na jej terenie./[/QUOTE]
Ja rozumiem, że masz wątpliwości. Mam nadzieję, że dalszy ciąg je rozwieje.
Wiadomo: każdy ma swoją prawdę ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gagata']Kasiek, fundacja młoda, bo młode osoby tam widziałam a nawet gdyby była stara to do interwencji trzeba sie najpierw przygotować.[B]One jechały tam po psa, po jednego Skinniego[/B] a nie na interwencyjny odbiór wszystkich zwierzat... Nie mów więc, że interwencja została spieprzona lub nie, nie powtarzaj wszystkiego za Anielą Wszystko Wiem Lepiej. To są odpowiedzialne dziewczyny i jeśli nie dadzą rady, to pewnie sprawę przekażą innej organizacji. I dobrze, byle psy nie zostały bez opieki, prawda?
Tak, wiem, powinnam tam wkroczyć sama, sama odebrać wszystkie zwierzęta, skopać co poiektórym przeszkadzającym siedziska i zostać samej na polu z dwudziestką psów.A wtedy wszyscy z dogo i fb by sie rzucili mi na pomoc i na wyścigi by lecieli odbierac ode mnie te psy, załatwiac weta, dowozić, karme i wodę, tak?
Takie smętanie na kompie, nakręcanie atmosfery powoduje tylko to, że co mniej odporni ludzie zamiast jechać po wiadra dla tych czy może innych psów siedzą przy klawiaturze i obmyślają co by tu odpisać jakiemuś tam pyskatemu userowi czy userce. Po co to wszystko?[/QUOTE]
Gagata napisalas nieprawde i do tego sie odnioslam to nie jest pierwsza interwencja ZwP i to nie jest mloda fundacja ze miesiac temu powstała ,sa młode osoby i to nie jest sprawa na taka fundację skoro jest tyle zwierzat ,tylko albo na inna duża fundacje albo chociaz wspólprace z nimi .
To co napisalam o interwencji napisalam po przeczytaniu opisu jej ,ktory sama zamiescilaś ,to jest moje zdanie a nie Anieli bo ja z Aniela na ten temat nie rozmawialm tyle co na evencie mam swoje zdanie wolno mi wolno,ale tam nie bylam wiec opieram sie na opisie .
Rozumiem ze teraz userzy maja sie zajac zwierzakami ,poić ,wozic karmę ,bo zbieraczka sobie odpuścila ,a chwilowo interwencyjnie nie da sie nic zrobic ...mam nadzieje ze faktycznie chwilowo bno nie wiem czy userzy tlumnie sie tam wybieraja tym bardziej w swiateczny czas
Ja o Tobie chyba nie wspomnialam ani slowem ani o twoich obowiazkach ,badx ich braku i ze powinnas odebrac wszystkie zwierzaki ,wiec mi tego nie wmawiaj ,od razu na poczatku napisalas ze to nie byla interwencja Emira i dla mnie moglas byc tam jako obserwator nawet albo user z dogo

Link to comment
Share on other sites

Kasiek, żle rozumiesz...Po prostu stałe klepanie w kompa odciąga wielu ludzi od prawdziwego życia i realnych działań.
O ZwP nie zamierzam dyskutować - poznałam ich dopiero wczoraj, nic nie wiem o ich wcześniejszych poważnych interwencjach. Mnie się spodobali, bo nie udawali mądrzejszych niż reszta świata, zrobili to co byli w stanie zrobić i realnie oceniaja swoje możliwości. No i nie boją się wyzwań. Nie nam decydować czy sprawę będą sami ciągnąć czy może ją przekażą. To jest ich decyzja.

DonVitow - to miejscowość Samorządki koło Garwolina.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moli@']Podlasie....okolice Białegostoku[/QUOTE]
Nie ..Garwolin woj mazowieckie miejscowośc Samorządki
[B]Samorządki – [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%9B"]wieś[/URL] w [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Polska"]Polsce[/URL] położona w [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojew%C3%B3dztwo_mazowieckie"]województwie mazowieckim[/URL], w [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Powiat_garwoli%C5%84ski"]powiecie garwolińskim[/URL], w[URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3rzno_(gmina_w_wojew%C3%B3dztwie_mazowieckim)"]gminie Górzno[/URL]. [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiek.']Nie ..Garwolin woj mazowieckie miejscowośc Samorządki
[B]Samorządki – [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wieś"]wieś[/URL] w [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Polska"]Polsce[/URL] położona w [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Województwo_mazowieckie"]województwie mazowieckim[/URL], w [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Powiat_garwoliński"]powiecie garwolińskim[/URL], w[URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Górzno_(gmina_w_województwie_mazowieckim)"]gminie Górzno[/URL]. [/B][/QUOTE]

Nieporozumienie ;)

Na Podlasiu mieszkam i zgłosiłam możliwość pomocy dla Szamana

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...