Ploter Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 [FONT=Arial][SIZE=2]Średniej wielkości ok10 miesięczna suczka, uratowana przez dwie panie weterynarz z krakowskiego schroniska w czasie ewauacji. Była po wypadku - miała wielką ranę na łopatce, ale wszystko już pięknie się goi. W poniedziałek będzie wysterylizowana i będzie miała plastykę rany, tak że zostanie mała kreseczka:)[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Na codzień Sue mieszka w gabiecie "Zdrowie Czterołapa" przy ul. Grenadierów 7D w Krakowie. [URL="http://www.czterolap.pl/"]www.czterolap.pl[/URL] [/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]od wczoraj na weekend zawitała do nas i co mogę o niej napisać:[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]jest bardzo grzeczna i spokojna - nie słyszałam żeby szczekała[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]pięknie bawi się zarówno z suczką jak i psem - nie ma w niej cienia agresji[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]kotów nie sprawdzałam[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]ładnie chodzi na smyczy[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]puszczona nie oddala się[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]moim zdaniem jest bardzo fajnej wielkości - taka poniżej kolana, szczupła, liskowata - waży 12 kg.[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]czasem zdarza jej się jeszcze siku w nocy, ale coraz rzadziej[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]lubi czasem pogrzebać w jakimś koszu, czy ukraść skarpetkę, ale myślę, że przejdzie jej to z wiekiem i wraz ze wzrostem zainteresowania nią:)[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]jest zaszczepiona i odrobaczona[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]bardzo łagodna dla dzieci (wczoraj byliśmy na spacerze z maluchami)[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]boi się wsiadac do samochodu ale jak już wsiądzie to grzecznie jedzie. Myślę, że to z braku doświadczenia.[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Zostaje ładnie nawet na 12h. [/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Gdyby nie fakt że mam już 2 psy - zostawiłabym ją, ale rozsądek jednak zwycięża :)) [IMG]http://i49.tinypic.com/2q9gzlf.jpg[/IMG] [IMG]http://i46.tinypic.com/zo7t51.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/msddfo.jpg[/IMG] [IMG]http://i46.tinypic.com/30lks3t.jpg[/IMG] [IMG]http://i45.tinypic.com/zj9sg8.jpg[/IMG] [/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 Piękna sunia , zaraz dodaję jej wątek do powodziowego na pierwszą . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 12, 2010 Author Share Posted June 12, 2010 fajnie, dziękuję!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 To prawdziwa sunia ideał:lol: Szkoda, że nie mogę jej zabrać. Trzymam kciuki za dobry domek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 12, 2010 Author Share Posted June 12, 2010 kurcze, ja właśnie też :( z dwoma psami niezły sajgon - ale tak się fajnie razem bawią :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 Ja fatalnie mieszkam - centrum Krakowa - Stare Miasto,dookoła beton, wprawdzie z moją sunią prawie codziennie jeżdżę na spacer poza centrum, ale z dwoma psami już byłby większy klopot, no i moja sunia po przejściach jest okropną zazdrośnicą, nie zaakceptowałaby drugiego zwierzaka. Ale Sue to rzeczywiście ideał, piszesz, że nawet 12 godzin sama zostaje, ja do mojej to po 2 muszę biegnąć, bo szczeka łobuziara jak dłuży jej się czas w samotności, no i nie możemy wychodzić wszyscy na raz, bo rozpacz, drapanie do drzwi itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 12, 2010 Author Share Posted June 12, 2010 Sue zostaje, nie mówię, że nie zdarzy jej się siku i ma na koncie japonki ale kto zostawia japonki skórzane na wierzchu:) ale nie zniszczyła mebli, nie drapie w drzwi, nie szczeka, nie wyje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 12, 2010 Author Share Posted June 12, 2010 jeszcze sprawdziłam właśnie - nie boi się burzy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 [quote name='Ploter']jeszcze sprawdziłam właśnie - nie boi się burzy :)[/QUOTE] Niesamowite:-o Moja do dziś nie może dojść do siebie po wczorajszych błyskach i grzmotach.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Sue się rozkręca zabawowo - robi desanty na Morkę z kanapy - skacze jej na plecy :D i z raz szczeknęła :) i jakoś dziwnie szybko nauczyła się pchać do łóżka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 pomału uczy się wskakiwać do samochodu - już wie, że to się kojarzy z czymś fajnym :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 14, 2010 Author Share Posted June 14, 2010 Sue pojechała rano na sterylkę i plastykę rany :(( strasznie się do niej przyzwyczaiłam przez te 2 dni. Ale podobno, ktoś o nią pyta więc trzymajmy kciuki!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 14, 2010 Share Posted June 14, 2010 Bidusia, trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 15, 2010 Author Share Posted June 15, 2010 wszystko poszło dobrze:) wieczorem zabrałam ją z lecznicy do domu, serce mi sie krajało że ma tam sama biedna spać w nocy :( ja to nie mogę się psami zajmować, za bardzo to przeżywam :) leży sobie teraz u mnie pod biurkiem i śpi smacznie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 15, 2010 Share Posted June 15, 2010 To super. Bardzo się cieszę, że wszystko dobrze.:loveu: Ja też nie mogę zajmować się psami, bo wszystkie jakimi bym się opiekowała, zostałyby u mnie;) A przy okazji, z tego co zrozumiałam sunia była w gabinecie przy ul. Grenadierów, sterylkę też pewno miała tam. Słyszałam, że pracują tam bardzo dobre panie doktor. Czy możesz rzeczywiście polecić ten gabinet do zabiegów, np. operacji przepukliny, czy usunięcia kamienia nazębnego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmirka Posted June 15, 2010 Share Posted June 15, 2010 Ja gorąco polecam, mam wyłącznie dobre doświadczenia związane z tym gabinetem i paniami doktorkami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 15, 2010 Author Share Posted June 15, 2010 Tak, to ten gabinet. Moją wterynarz jest Agnieszka Hajnrych i ona jest super w sprawach chirurgii- sterylki robi przez dziurkę od klucza - śladu nie ma :) Zajmuje się oboma moimi potworami a służbowa znajomość przerodziła się w prywatną ;) Lubię jej podejście do zwierząt - z miłością ale należytym rozsądkiem. Osobiście polecam :) Zresztą Paulina Wolicka (wspólniczka) też jest bardzo dobra, ale mniej ją znam osobiście. Wiem, że specjalizuje się w leczeniu bólu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmirka Posted June 15, 2010 Share Posted June 15, 2010 W tym roku obie panie doktor sterylizowały moją staruszkę (12-letnia ON-ka) i wszystko odbyło się bez najdrobniejszych problemów, nie oddałabym jej w żadne inne ręce, nikt chyba w Krakowie nie ma większego doświadczenia jeśli chodzi o sterylizacje niż one, więc nie miałam wątpliwości do kogo się udać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 15, 2010 Share Posted June 15, 2010 Dzięki za informacje.:lol: Wybiorę się tam w najbliższym czasie. Dla mnie też duży plus, że jest to stosunkowo blisko od mojego domu. Do tej pory jeździłam do Krakvetu na Wolę Duchacką, jak były korki, to jechałam tam przysłowiowe "pół dnia". Myślę, że przy sterylizacji jest ważne, by ta rana była jak najmniejsza. Moją sunię sterylizował jeden z podobno najlepszych krakowskich chirurgów, ale ranę miała chyba na 8cm! (sunia ważyła wtedy 8 kg) i pewno dlatego dochodziła do siebie przez 4 dni, dla mnie to był prawdziwy horror:shake: Teraz grozi nam usunięcie kamienia, no i jeszcze zrobiła się mała przepuklina, którą być może też trzeba będzie usunąć:-( Ja już się boję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 16, 2010 Share Posted June 16, 2010 I jak sunia dzisiaj? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 16, 2010 Author Share Posted June 16, 2010 Super, rana troszkę krwawi ale ponoć to normalne:) najwyżej codziennie będziemy zmieniać prześcieradła:) Widziałam się dziś z potencjalną nową mamą Sue, była ją odwiedzić w gabinecie, akurat ją przyprowadzałam na oglądanie rany :). Pani bardzo sympatyczna, ma dom z ogródkiem i 9 letniego syna, który pojechał na zieloną szkołę i dlatego ma ją wziąć w piątek. Bardzo troskliwa i zainteresowana. Więc trzymamy dalej kciuki bo szczęśliwy finał wydaje się być bliski! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 16, 2010 Share Posted June 16, 2010 To ja też trzymam kciuki za ten dom;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 18, 2010 Author Share Posted June 18, 2010 Sue poszła dziś do nowego domku! będzie mieszkać w Węgrzcach z nową panią i 9 letnim synkiem. Rana jeszcze nie zagojona, ale Pani to nie straszne:)) mam nadzieję, wszystko będzie dobrze! buuu nie zdążyłam się z nią pożegnać :(( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 18, 2010 Share Posted June 18, 2010 Mam nadzieję, że będą jakies wieści o suni?;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ploter Posted June 18, 2010 Author Share Posted June 18, 2010 też mam nadzieję, będę upierdliwa do bólu :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.