chewy Posted June 6, 2010 Share Posted June 6, 2010 Mam problem z 16 mies. yorkiem, który zawsze strasznie tęskni za właścicielami. W domu zawsze są moi dziadkowie, więc pies nie powinien się zamartwiać, gdy nie ma moich rodziców i mnie w domu. Ale zawsze tak jest, że np. ja wyjechałam na dłuższy czas- pies nie jadł 3 dni, tata wyjechał na wyjazd służbowy - cały czas siedział na schodach w domu, naprzeciw których znajdują się drzwi, lub na dworze przed bramą i patrzył, czy przypadkiem właściciel nie wraca. A gdy nie ma naszej trójki (rodzice + ja), to już jest masakra. Mimo, że babcia woła go do siebie na dół domu, on siedzi na górze i wyje. Na siłę go nie zaciągnie do siebie, bo on i tak zwieje na górę. Teraz np. moi rodzice są u znajomych. Pies od 5 godzin leży na schodach, czasami tylko przychodzi zjeść trochę karmy. Bawić w ogóle się nie chce. Gdy wyszłam z nim na dwór, oczywiście poleciał pod bramę i nie chciał przyjść, chociaż go zachęcałam wieloma zabawkami. Co ja mam zrobić, żeby przestał tak cierpieć? Bo jeśli w domu nie ma przez kilka godzin jednej osoby z naszej trójki, jest ok. Ale gdy nie ma 2 osób, rozpacza. A zazwyczaj nie ma nas wszystkich o tej samej porze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fun Posted June 6, 2010 Share Posted June 6, 2010 Lepiej zacznij psa odrazu uczyc,bo pozniej sobie nie poradzicie. Proste cwiczonka, na poczatku bedzie to psina przezywac ale tak trzeba. Przywiazuj w parku do drzewa i sie chowaj na pare min i tak coraz dluzej i dluzej. Pies musi zrozumiec,ze poradzi sobie sam. Kiedy nikogo nie ma on potrafi byc samodzielny. Ja zostawiam psa pod sklepem kiedy tylko mam taka mozliwosc, ale w przypadku małego yorka lepiej nie ryzykuj ze wzgledu na mozliwosc kradziezy malucha. Zostawiajcie go WSZYSCY samego na pare min w domu itd itd. On po prostu musi zrozumiec,ze to nie koniec swiata. Kiedy tylko wrocisz nagradzaj ciesz sie,ze byl dzielny. ewentualnie proponuje skorzystac z pomocy szkoleniowca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PositiveThought Posted June 6, 2010 Share Posted June 6, 2010 Kompletnie nie rozumiem, w jakim celu miałabyś przywiązywac psa do drzewa w parku, narażając go na absolutnie gigantyczny stres - nie dosc, że boi się przebywac sam, to jeszcze byłby w nieznanym miejscu... Twój błąd, że nie przyzwyczajałaś go od początku do bycia samemu. Zacznij od podstaw, zostawiając go początkowo na kilka minut, stopniowo wydłużając czas. Trochę to potrwa, bo musisz byc ostrożna i nie wrzucac go na głęboką wodę. Ponadto ten czas w samotności musi byc choc trochę ciekawy - zostaw mu kong, kulę-smakulę czy chociaż ucho wędzone. Polecałabym też crate games, ale chyba nie cwiczysz klikerem, prawda? ;) Przydałoby się też więcej ruchu - łatwiej by mu bylo dostosowac sobie rytm dnia. Pańcia jest - jest zabawa, spacerek. Pańci nie ma - odpoczywam, spię, bo jak pańcia wróci, to będziemy biegac! Nie wiem, na ile dużo jest w Tobie samozaparcia, by choc troszeczkę go podszkolic, zeby miał z Tobą lepszy kontakt - to podstawa rozwiązywania jakichkolwiek problemów z psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.