Jump to content
Dogomania

malamut na łańcuchu


sybillas

Recommended Posts

  • Replies 66
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='bennio']
Rozporządzenie MSWA z dnia 28 kwietnia 2003 r w sprawie wykazu [B]ras [U]uznawanych[/U] za agresywne,[/B] obowiązuje w Polsce, i mimo że wiele osób się z nim nie zgadza (ja także mam uwagi na jego temat) to należy go przestrzegać, niezależnie przez kogo zostało stworzone. Nie zgodzę się z tobą że nie mają Oni wiedzy na temat agresj i ras, ponieważ np: owczarek kaukaski umieszczony w wykazie jako 11, " Owczarek kaukaski nawet wtedy gdy sprawia wrażenie spokojnego, może błyskawicznie zaatakować zarówno człowieka jak i zwierzę, jeśli uzna że sytuacja tego wymaga". Owczarek kaukaski nie jest także psem dla początkujących.[/QUOTE]

Dobrze, ale to że takowe przepisy obowiązują w Polsce, nie znaczy że są one zgodne ze stanem faktycznym i używanie ich jako argumentu w dyskusji "ta rasa jest agresywna, bo jest na liście", nie najlepiej świadczy o kompetencjach mówiącego. Encyklopedia a rzeczywistość to też często dwie różne sprawy, bo wiele opisów ras można by było w nich pozamieniać i nikt by nie zauważył różnicy - tak rzeczowe i wyczerpujące są...
Lista ma mnóstwo dziur, zabawne jest choćby to, że wisi na niej pitbull, a nie ma amstaffa, choć w USA przykładowo te same psy mogą być rejestrowane w różnych organizacjach jako obie rasy. Brakuje też kilku, które biorąc pod uwagę stan populacji w Polsce powinny sie na niej znaleźć, a byłyby to dla mnie m. in. ONki i dobki - jeżeli są rotty, to i one powinny być.
Pozostaje jeszcze rzesza psów małych o wysokim poziomie agresji - jak większość terrierów, czy nawet jamniki, ale jakoś na liście owej nie ma ani jednej mniejszej rasy - więc co, małe psy nie są agresywne? Ktoś chyba pomylił pojęcie "agresywny" i "niebezpieczny".
Jak już chcesz dyskutować na temat agresywności ras, to weź jako argument choćby statystyki pogryzień, czy też jeszcze lepiej badania zoopsychologów, np. Corena, na dużej grupie psów w wielu rasach - a nie wysuwaj jako argument taki gniot merytoryczny jak to rozporządzenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']Blad kolezko.Ty moze masz wiedze o rozporzadzeniach i ustawach nie o psach,bo definicji o charakterze wyjetych z encyklopedii nie moge Ci zaliczyc.[/QUOTE]

Źle interpretujesz moją wiedzę, posiadam wiedzę na temat ras ale oczywiście nie wszystkich, inteligentny człowiek potrafi skorzystać z źródeł tj: encyklopedia. Bo w końcu od tego to jest.
Niestety rasa tJ. Owczarek kaukaski nie jest moją ulubioną rasą więc nie muszę mieć wiedzy na jej temat. Mam natomiast wiedzę na dużo innych ras, które lubię. W mojej rodzinie było ok. 6 psów, owczarek niemiecki, owczarek podhalański, nowofundland, kundelek ze schroniska, buldog, a teraz aktualnie mam także kundelka wziętego z ulicy.
Więc proszę nie zarzucać mi braku wiedzy na temat psów. Poza tym zamiast powiedzieć że nie mam wiedzy o psach powinieneś napisać o rasach. Bo niestety wiedzę o psach mam bardzo dużą, dużą w praktyce troszkę mniejszą w teorii.
Poza tym jestem działaczem na rzecz zwierząt, ich przyjacielem i opiekunem a nie kynologiem który to powinien posiadać wiedzę na temat wszystkich ras.
W moich wypowiedziach definicja wyjętą z encyklopedii była tylko charakterystyka zachowań owczarka kaukaskiego, jeśli napisał bym ci co ja o tym sądze, napisał być że jest to niepotwierdzone.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Dobrze, ale to że takowe przepisy obowiązują w Polsce, nie znaczy że są one zgodne ze stanem faktycznym i używanie ich jako argumentu w dyskusji "ta rasa jest agresywna, bo jest na liście", nie najlepiej świadczy o kompetencjach mówiącego. Encyklopedia a rzeczywistość to też często dwie różne sprawy, bo wiele opisów ras można by było w nich pozamieniać i nikt by nie zauważył różnicy - tak rzeczowe i wyczerpujące są...
Lista ma mnóstwo dziur, zabawne jest choćby to, że wisi na niej pitbull, a nie ma amstaffa, choć w USA przykładowo te same psy mogą być rejestrowane w różnych organizacjach jako obie rasy. Brakuje też kilku, które biorąc pod uwagę stan populacji w Polsce powinny sie na niej znaleźć, a byłyby to dla mnie m. in. ONki i dobki - jeżeli są rotty, to i one powinny być.
Pozostaje jeszcze rzesza psów małych o wysokim poziomie agresji - jak większość terrierów, czy nawet jamniki, ale jakoś na liście owej nie ma ani jednej mniejszej rasy - więc co, małe psy nie są agresywne? Ktoś chyba pomylił pojęcie "agresywny" i "niebezpieczny".
Jak już chcesz dyskutować na temat agresywności ras, to weź jako argument choćby statystyki pogryzień, czy też jeszcze lepiej badania zoopsychologów, np. Corena, na dużej grupie psów w wielu rasach - a nie wysuwaj jako argument taki gniot merytoryczny jak to rozporządzenie.[/QUOTE]


Ty piszesz o USA niestety żyjemy w kraju który nie dorównuje USA w żadnym stopniu.
Już pisałem że nie można mówić że rasa jest agresywna bo jest na liście i za to że w jednym poście tak napisałem przeprosiłem, można powiedzieć że według rozporządzenie \ listy jest zaliczana do ras agresywnych.
Oczywiście są w tej liście luki i zgodzę się z toba że powinien być tam amstaf, rottwailer, doberman itp.
Co do ras agresywnych to ugryzienie psa rasy np: latlerek nie może być tak groźne jak ugryzienie pit bulla. Myślę że to dlatego nie wymienili Oni tych ras.
Moje zastrzerzenie jest jeszcze do ras tj: Pies z Majorki (taka rasa w Polsce występuje raczej rzadko, ja osobiście jeszcze jej nie widziałem)
Pies Kanaryjski (tak samo jak z Majorki).

Nie wiem o kim myślisz, pisząc "Corena" .

Pisałem wcześniej artykuł na temat "walk psów" (taki dla siebie) zbierałem informacje z różnych źródeł, m.in z organizacji prozwierzęcycch, ale także behawiorystów, z ich opini wynika że większość psów które zostały wykorzystane do walk, przed walkami mogły być zwykłymi dobrymi psami. Niestety pies po walkach przeważnie musi zostać uśpiony nie nadaje się już do normalnego życia ponieważ ma zmarnowaną psychikę, i może w każdej chwili stać się nieobliczalny.

Sądzę że psy z tej listy moga być prawdziwymi przyjaciółmi człowieka, jeżeli są odpowiednio wychowane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']No wlasnie...
Inteligentny czlowiek postaralby sie tez bardziej logicznie skladac zdania,nie wypowiadac sie "na pewniaka" w tematach,ktorych nie ogarnia itd.[/QUOTE]

Myślisz o sobie ??
A w ogóle to dlaczego zaczynamy się obrażać. Zmieniamy temat. Jeśli poczułeś obrażony się czymś co napisałem to przepraszam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bennio']
Moje zastrzerzenie jest jeszcze do ras tj: Pies z Majorki (taka rasa w Polsce występuje raczej rzadko, ja osobiście jeszcze jej nie widziałem)
Pies Kanaryjski (tak samo jak z Majorki).

Nie wiem o kim myślisz, pisząc "Corena" .

Pisałem wcześniej artykuł na temat "walk psów" [COLOR=red](taki dla siebie)[/COLOR] zbierałem informacje z różnych źródeł, m.in z organizacji prozwierzęcycch, ale także behawiorystów, z ich opini wynika że większość psów które zostały wykorzystane do walk, przed walkami mogły być zwykłymi dobrymi psami. Niestety pies po walkach przeważnie musi zostać uśpiony nie nadaje się już do normalnego życia ponieważ ma zmarnowaną psychikę, i może w każdej chwili stać się nieobliczalny.
[/QUOTE]

To dobrze,ze taki dla siebie.Ale jak bedziesz kiedys pisal nie dla siebie (chociaz mam nadzieje,ze nie) to zbierz tez troche informacji z innych zrodel niz takie o podlozu...fanatycznym (zeby nie bylo - nie jestem zwolennikiem walk psow).Tak dla rownowagi,zeby byc bardziej wiarygodnym.

Niczym mnie nie obraziles z prostej przyczyny - nie traktuje Cie powaznie.
Na razie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']To dobrze,ze taki dla siebie.Ale jak bedziesz kiedys pisal nie dla siebie (chociaz mam nadzieje,ze nie) to zbierz tez troche informacji z innych zrodel niz takie o podlozu...fanatycznym (zeby nie bylo - nie jestem zwolennikiem walk psow).Tak dla rownowagi,zeby byc bardziej wiarygodnym.

Niczym mnie nie obraziles z prostej przyczyny - nie traktuje Cie powaznie.
Na razie.[/QUOTE]

Artykuł został bardzo dobrze napisany. To co Ci napisałem to tylko część dotycząca ras. Reszta artykułu oparta była na sondzie, opiniach ekspertów, zdjęciach, i wywiadach.

A co do powagi, to niestety ja Cię od kilku art. też poważnie nie traktuje. :-(.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bennio']Sybillas widocznie inaczej to interpretujesz. Pies ma cztery łapy po to by się nimi cieszył, by biegał, skakał, itd.
Życie łańcuchowe mu tego nie zapewnia. Poza tym długotrwałe przebywanie na łańcuchu powoduje okaleczenia szyi, łap, często towarzyszy temu wychudzenie, odwodnienie, zapchlenie, nie wspominając już o zmianach w psychice.
Zakazane jest długotrwałe przetrzymywanie psa na łańcuchu.
Trzymanie psa na metrowym łańcuchu nie zapewnia mu możliwości niezbędnego ruchu, ponieważ nie może On pobiegać, skoczyć, poturlać się itp.[/QUOTE]
Niestety nie jest zakazane. Żeby była jasność- sama mam 4 psy i żaden z nich nie jest trzymany na łańcuchu. Mieszkam na wsi i 99% psów tak właśnie żyje - od szczenięctwa aż do śmierci. Ludzie nie widzą w tym niczego złego, a prawo na to pozwala. Uwierz! Co do zapchlenia i wychudzenia, to jedno nie ma nic wspólnego z drugim, ale to juz zupełnie inny temat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sybillas']Niestety nie jest zakazane. Żeby była jasność- sama mam 4 psy i żaden z nich nie jest trzymany na łańcuchu. Mieszkam na wsi i 99% psów tak właśnie żyje - od szczenięctwa aż do śmierci. Ludzie nie widzą w tym niczego złego, a prawo na to pozwala. Uwierz! Co do zapchlenia i wychudzenia, to jedno nie ma nic wspólnego z drugim, ale to juz zupełnie inny temat.[/QUOTE]

A czy ktokolwiek próbował sytuacje psa trzymanego od szczeniaka do śmierci na łańcuchu zgłosić do organizacji prozwierzęcej ?
zapchlenie - chodziło mi głównie o wszelkie pasożyt tj: kleszcze itp.

Link to comment
Share on other sites

Robilam dla swojej ciekawosci malutkie wywiady na temat psow z 15 paniami z okolic Lublina ,rozpietosc lat od 20 do 60 .I oprocz jednej ,ktora stwierdzila ,ze nie ma psa bo pracuje i nie ma go gdzie zostawic podczas wakacji ,te 14 pan maja psy ,ale trzymaja tylko na balkonie takze podczas zimy,(staffordy)rottwailery (zostaly przez sasiadow zatrute)lataly tylko noca w dzien siedzialy w kojcu,byl wilk ale zostal na jarmarku wydany , gdyz wnuczki chcialy malego pieska.Teraz ten piesek mieszka w piwnicy ,gdyz babcia tych dzieci stwierdzila ze MOGA dzieci dostac alergie,no i piesek brudzi,inna pani stwierdzila ze ma suczke co 2x razy do roku rodzi .Na moje zapytanie co dzieje sie ze szczeniakami cyt"bierze corka i rozdaje kolezankom ze szkoly"Pozostale trzymaja tylko w budzie na lancuchu ,gdyz psy maja pilnowac podworka i tam biegajacych kury.Wiecie co zostawie te wypowiedzi bez komentarza ,albo powiem tylko ze dopoki nie zaczna media ,w szkolach przekazywac ,ze pies nie jest rzecza ,albo ,ze nie nalezy do inwentarza to co ma byc lepiej w psim swiecie.Kura ma wiekszy wybieg ,bo znosi jajak ,niz biedny kochany wierny pies!

Link to comment
Share on other sites

benio,
zachęcona Twoimi wypowiedziami z których wynika, że
1. jesteś bardziej oblatany w prawie niż najlepsi specjaliści z tej dziedziny (nawiasem mówiąc nieznajomośc publikacji np prof. W. Radeckiego temu przeczy).
2. Wiedzę o psach masz ,,bardzo dużą"''
3. jesteś ,,działaczem na rzecz zwierząt"
miałam zamiar dyskutowac o fragmentach zapisów uoz, które przytoczyłeś ale...
powaliłeś mnie tym postem:
[quote name='bennio']A czy ktokolwiek próbował sytuacje psa trzymanego od szczeniaka do śmierci na łańcuchu zgłosić do organizacji prozwierzęcej ?.[/QUOTE]
Gdybyś orientował się w problematyce ochrony zwierząt tak bardzo jak usiłujesz nam to udowodnic nie musiałbyś zadawac takich pytań. :razz:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

no niestey psy na lancuchach to czesty widok ostatnio bedac na spacerze na wsi z moja kumpela i psiurami zobaczylam ciekawy obrazek przed bramka staly dwie panie jedna miala jorka i ta druga kobieta strasznie piszczala do tej wlascicielki jaki to on slodki jaki kochany jaki cudowny a jej dwa psy wychudzone do granic staly przypiete lancuchami do bud w dodatku jeden byl tak schowany z tylu domu ze kompletnie nic nie widzial ani drogi tylko tyl ogrodu a byl piekny wygladal jak brazowy haski byl na bardzo krotkim lancuchu i strasznie sie miotal do tego chudy jak patyk i pewnie mial pelno robalio :(((

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

I jak potoczyły się losy psów?? Wiem, że może trochę późno ale można z właścicielem uzgodnić, że np. będzie się im pomagało przy psie, czyli wychodzenie na spacery, czy coś np. za drobną opłatą, albo od razu porozmawianie z nimi prosto z mostu, że pies jest w okropnych warunkach i zgłosicie to...

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[quote name='DALMATYNKA0987']hej podpinam sie pod temat

ja tez mam problem sasiad trzyma w klatce mlodego szczeniaka ma okolo 4 miesiecy -piesek nie jest wypuszczany w ogole z tej klatki --moim zdniem jest duzooooooo za mala -biorac pod uwage ze to jest jeszcze szczenie [URL=http://img820.imageshack.us/i/p1130052.jpg/][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/8761/p1130052.th.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL][/QUOTE]

U mnie niedaleko w takim maluśkim kojcu trzymany jest BERNARDYN, który NIGDY nie jest spuszczany na podwórko, nie ma także zapewnianych spacerów. Całe życie w ciasnej klatce. Raz kiedy przechodziłam z moim psem, a bernardyn raz zaszczekał, jego 'właścicielka' zaczęła się na niego wydzierać, że ma się w tej chwili zamknąć i to jeszcze takim tonem, że mnie zamurowało :O

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='Apolla']I jak potoczyły się losy psów?? Wiem, że może trochę późno ale można z właścicielem uzgodnić, że np. będzie się im pomagało przy psie, czyli wychodzenie na spacery, czy coś np. za drobną opłatą, albo od razu porozmawianie z nimi prosto z mostu, że pies jest w okropnych warunkach i zgłosicie to...[/QUOTE]

Co do losu alaskana z tytułu , to jego los nie zmienił sie w znaczny sposób. Oprócz tego iz nasłałam na nich animalsów, którzy przybyli, porozmawiali i niczego więcej zrobic nie mogli, to niewiele to zmieniło. Prawo jest jakie jest i dopóki sie nie zmieni to tak będzie. Właściciele zaczęli psa spuszczać z tego łańcucha na jakieś pół godziny dziennie co pare dni. Animalsi próbowali przekonac ich do oddania psa komuś, kto zapewni mu odpowiednie warunki, ale "oni zawsze chcieli takiego właśnie psa" (to cytat). Jest jeszcze jedna sprawa. Ci ludzie maja dwójkę malutkich dzieci (2-3 letnich), czekam tylko na dzień gdy zdarzy sie tragedia......

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...