Jump to content
Dogomania

Kometa - "gwiezdny pies" i jej dzieci już w domku :)


fernari

Recommended Posts

  • Replies 404
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='maciaszek']To zdejmę Atosa ze schroniskowej strony jak już go wezmą, ok? :)[/QUOTE]


Ok :)

A Kometa w ogóle taka przybita jest. Zawsze się ze mną bawi, a dzisiaj nie chciała ... Obraziła się na mnie. No i mało zjadła :(

Dawno nie było mi tak smutno jak dzisiaj. I jeszcze jak widziałam, że Kometa i Atos po całym mieszkaniu chodzą i wszędzie zaglądają (chyba Szarika szukają), to normalnie myślałam, że się popłaczę :( One tak kilka razy dziennie robią rundki i za każdym razem jak ktoś wchodzi do domu to myślą, że wrócił :/ Ja ... w sumię powinnam się cieszyć, ale jest mi bardzo przykro. I jeszcze każde miejsce w domu mi o nim przypomina. I jeszcze się dzisiaj dowiedziałam, że mój inny pies ma chore jelita, i nie wiadomo co z nim będzie. To jeszcze spotengowało mój smutek :( I jeszcze jutro Atos pójdzie do nowego domu ... Ja się nie nadaje na dom tymczasowy :/
Aaa... i jeszcze Atos tak mi zdemolował pokój, że brak słów ... Wszystko mi rozgryzł.

Link to comment
Share on other sites

Szarik mieszka teraz w Gliwicach w domku z ogrodem, z rodziną z dwójką dzieci, zawsze ktoś jest w domu, ma kota do towarzystwa i śpi w łóżku razem z dzieciakami ...
A z takich info o nim, to żarłok działa jak odkurzacz, zje dosłownie wszystko :D
Dzwonili już kilka razy i opowiadali co nowego, a co bardzo ciekawe, to Szariczek kiedy chce wyjść i się załatwić to idzie pod drzwi, siada i czeka :)

A Atos dosłownie wszystko niszczy, no i niestety wszystkie domki odpadły ...
No i tak wyszło, że został u mnie :D

Link to comment
Share on other sites

Może Bożenko masz rację ...
Napisałam do dwóch pań, które były zainteresowane Atosem (jedna chciała go wziąć, ale dopiero po 20 listopada, a druga jeszcze nie wiem, dopiero wczoraj do mnie napisała...)
Ja się waham, mój tata nie chce go oddać, moja mama mówi, że jej obojętnie, a Łukasz jest za tym, żeby go dać komuś :/
Sytuacja nieciekawa :(

Link to comment
Share on other sites

wierz mi, ja też marka molestowałam żeby zostawić Sezamka albo Rufiego, na szczęscie jest nieugięty i rozsądek mi mówi, że ma rację. Sercu należy się w takim wypadku "przymknąć" choć to bardzo trudne.

Poza tym przemówił do mnie tym, że powiedział a co będzie jak jakiś inny pies będzie bardzo potrzebował pomocy????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fernari']Wierzcie mi lub nie, ale mnie przekonałyście :(
A po za tym, skoro po Szariczku sobie poradziłam, to po Atosiku też sobie poradzę ...
I przynajmniej dla Komeci będę miała więcej czasu :)[/QUOTE]

Młoda dziewczyna ale rozsądna jak dorosły:klacz: Jesteśmy z Tobą i 3mam kciuki za znalezienie domku!

Link to comment
Share on other sites

na pewno da, dłuższy tekst na internecie opisujący pieska tym lepiej (oczywiście w granicach rozsądku), jak największa ilość zdjęć, one są podstawą

i nie bój się napisać, że piesek jest wszędobylski i ciekawy, ma spore pokłady energii, dlatego zostawiając go samego trzeba zabezpieczyć jego pomieszczenie by nic nie zniszczył. Atosek jest bardzo ciekawy i wszystko musi sprawdzić ząbkami, nie lubi się nudzić i sam poznaje świat na swój sposób, niestety robiąc przy tym czasami demolkę...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='azalia']Wszystkie domki dla Atoska odpadły ,no powiedziałaś Fernari,że on niszczy,bo chyba w nich nie był,tak?A może klatka by rozwiązała problem póki co,a potek podrośnie to zmądrzeje.A jak KOmcia się czuje,weselsza jest?[/QUOTE]

Właśnie miał iść do jednego domku (tego w Szopienicach), ale Ci państwo zadzwonili dzień wcześniej, że tutaj cytuję "Wie Pani, ja tego psa nie chce, mąż też nie, no ale dzieci chcą, to musimy wziąć. Ale mamy mieszkanie po remoncie i jak coś zniszczy, to go po weekendzie oddajemy". Moja mama wtedy rozmawiała z nimi przez telefon, i powiedziała im od razu, że jednak im go nie wydamy, że niby ktoś inny go weźmie. A dwa dni później "ten mąż" zadzwonił z pretensjami, no i rozmowa nie była zbyt przyjemna ... Więc cały czas jest u mnie :( No bo ludzie dzwonili, pisali, ale nikt więcej nie chciał go adoptować

Też myślałam o klatce, ale moi rodzice są przeciwni trzymaniu w niej psa :/
Jak jest z kimś to nie niszczy, ale jak zostaje sam to niedość, że niszczy to jeszcze piszczy, skomli, nie wiem co jeszcze ... Sąsiedzi już mi nawet "dzień dobry" nie powiedzą. A wiadomo, rodzice w pracy, ja w szkole no i sam musi być chwilę sam.

A Kometa jak do mnie przyszła, to miała podkulony ogonek, a teraz ma wywinięty i podkręcona jak świnki :) A wesoła to jest, nawet bardzo.
Non stop tylko biega, się bawi, zaczepia inne psy, goni królika... A jak wracam ze szkoły to jej tyłek tańczy la bambę :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...