Kejsi Posted June 12, 2010 Author Share Posted June 12, 2010 Zawstydzacie mnie tymi komplementami:oops: Chciałabym napisać, że wszystko w porządku i chłopaki zdrowe, ale nie mogę... Znów mają wielki katar... dosłownie jedna noc i obudzili się z zawalonymi nosami. Ciągle są całe w kipie... Topik w przeciągu godziny 2 razy zwymiotował pod meblami. Raz czymś w rodzaju flegmy z jedzeniem, a drugi, to nawet nie umiem opisać, bo sama nie mam pewności. Dwa razy się naciągnął, coś tam wyleciało a potem odpełzł kawałek dalej. Zostawił po sobie trochę rzadkiej kupki (mógł się nadąć mocno i poleciało) ale przed godziną robił ładną. Całą resztę wtarł w siebie był mokry, uklejony i w kupie. Jak go stamtąd wyciągałam to protestował, próbował uciekać. Przy myciu też miauczał... teraz śpi na moim brzuchu...słabiutki... Boję się:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silka Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 Cholerny kk ma to do siebie, że kiedy się wydaje iż kociaki już wychodzą z choroby, to zaczyna się nawrót. Jeśli nadal będą wymioty i rzadka kupka niestety ale czeka cię jazda do weta, bo maluszki szybko się odwadniają. Rzadka kupka może być wynikiem antybiotyku, mimo to skontrolować to trzeba. Biedne maluszki :( Trzymam za nie kciuki, bardzo, bardzo mocno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejsi Posted June 12, 2010 Author Share Posted June 12, 2010 Jestem już umówiona z weterynarzem na za 2 godziny, bo z nim na prawdę źle. Wcześniej niestety pani doktor przyjechać nie może. Antybiotyku nie dostawały już od poniedziałku, bo musiały mieć przerwę. Wczoraj dostały tylko przeciwzapalny w zastrzyku. Wygląda jakby dodatkowo miał jakieś boleści...nie umiem tego opisać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejsi Posted June 12, 2010 Author Share Posted June 12, 2010 Mierzyłam mu temperaturę - 37.3 ... Właśnie wychodzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hell_angel Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 :shake: Tak nie może być... Maluszki muszą wyzdrowieć a tymczasem to katarzysko męczy je jeszcze bardziej:-( Trzymam kciuki tak mocno, że aż mi siwieją :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 Ja miałam jesienia takie maleństwo ledwie żywe . Kk nie ustępował mimo leczenia . Jakąs szczepionke kupowałam na uodpornienie . Nie pamiętam nazwy :shake: 3 ampułki chyba 160 zł kosztowały .Może ktoś pamięta , co to było ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 Już wiem co to było , odnalazłam wątek . To był [SIZE=3][COLOR=Black]ZYLEXIS[/COLOR][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hell_angel Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 Martwię się:shake: Albo nie wróciła jeszcze(!) od weterynarza w co wątpię, albo wróciła i nie ma siły się odezwać, albo ma tyle do zrobienia, że nie wie w co ręce włożyć, albo... Cały czas patrzę z nadzieją na telefon, ale cisza... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silka Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 Zylexis. Koszt ok. 35 zł za dawkę. Podaje się także Scanomune w kapsułkach. Ja rozrywałam kapsułki i posypywałam mokre jedzonko. Stosuje się także w ciężkich przypadkach TFX, ludzki immunostymulant. 10 ampułek niestety kosztuje koło 150 zł. Jest także w kapsułkach. [B]Kejsi [/B]mam w domu 3 kapsułki Scanomune i 8 TFX gdybyś chciała dla maluchów. Są tak maleńkie że wystarczy pół kapsułki na dzienną dawkę. Musiałabyś tylko to ode mnie odebrać osobiście. Odezwij się na pw gdybyś chciała dla maluszków. Mi się nie przyda w tej chwili więc nie ma po co leżeć. Oczywiście za free. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paoiii Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 jej no i co z maluchem :(??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejsi Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Topiczek w porządku. Wczoraj jak wróciłam (koło 24) to śmiałam się jak szaleniec, bo maluszek sam wyszedł z kontenerka i zaczął brykać :-o :D - delikatnie ale zawsze to bryk :). Nie pamiętam ile zastrzyków dostał ale nie było już gdzie go kłuć. W każdym razie moja weterynarz, jak zwykle się spisała. Przyjechała specjalnie autobusem z drugiego końca Krakowa - DZIĘKUJĘ! Jak już się zmęczył, to zasnął na plecach - zrobił tak pierwszy raz odkąd jest u mnie. Zastanawiam się, czy nie jest tak, że dzięki zastrzykom pierwszy raz przestał go boleć brzuch :???:.. Trochę jeszcze jest słaby, ale chętnie się bawi i je. Rumcajs go strasznie molestuje, muszę ich czasem rozdzielać, bo nie chcę, żeby go za bardzo wymęczył :). Silka, muszę najpierw zapytać wet (dzisiaj będę do niej dzwonić żeby powiedzieć jak tam maluch), czy przy tych lekach, antybiotyku (bo znowu go dostają) , które biorą mogą dostawać jeszcze to. Jeśli tak, to będę wdzięczna za pomoc. Dziękuję Wam za trzymanie kciuków - pomogło :). Dziękuję także mojej mamie, która baaaaaaardzo mi pomaga. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejsi Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Tak sobie spał przed chwilą [url]http://img227.imageshack.us/img227/9059/zdjcie0213l.jpg[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hell_angel Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 [quote name='Kejsi']Tak sobie spał przed chwilą [URL]http://img227.imageshack.us/img227/9059/zdjcie0213l.jpg[/URL][/QUOTE] W takich nogach... kto by nie spał :evil_lol: ? :eviltong: Super, że Topiś się dobrze czuje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Brawo!! Obie z Mama jestescie niesamowite (wiem to nie od dzis;))!! i Pani wet tez:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silka Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Trzymam kciuki za maleństwa. Niech już je nic nie męczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejsi Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Karusia, hell_angel :oops::oops::oops: Coś dzieje się dobrego (chyba) z oczkiem, ale nie chcę zapeszać, więc nic więcej nie powiem ;). No, niech już te chłopaki zdrowieć zaczynają, bo mnie wykończą :eviltong:. Tym bardziej, że od wczoraj mam z hell_angel pod opieką królika z niedowładem tylnych łapek i kota z jakąś paskudną chorobą skóry (oby tylko to). Od wczoraj też nie śpię, bo nie wiem ile zapłacę za sobotnią wizytę u weta:roll:. Rozliczymy się dopiero jutro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Moze ktos dalby rade poratowac Kejsi groszem? Z tego co wiem, wiekszosc (jelsi nie calosc ) oplacaja same z Mama,a takie chorowistki wiemy ile moga kosztowac..... ja sie splukalam na psiakach niestety w tym momencie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejsi Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Nie wszystko, raz dostałam 3/4 puszki mleka od weterynarza, bo ktoś zwrócił :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Napisz w tytule , że potrzebna pomoc finansowa . Może zrób bazarek . Ja zawsze proszę o wsparcie , dzięki czemu moge funkcjonować jako tymczas . Coś dokładam z własnej kieszeni , ale wiekszość rzeczy dostaję . Dary które nie wykorzysta dana dostawa tymczasowiczów przechodzą na kolejne maluchy , i jakoś ciągnę ten wózek :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Granula ma ozdrowieńca po kk, a Ty szukałaś surowicy: [URL="ttp://www.dogomania.pl/threads/32052-ALARM-Ewakuacja-Krakowskiego-Schroniska-potrzebna-pomoc-%21/page1149?p=148"]ttp://www.dogomania.pl/threads/32052-ALARM-Ewakuacja-Krakowskiego-Schroniska-potrzebna-pomoc-!/page1149?p=148[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejsi Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Bianko zaraz zmienię temat (tylko muszę się zastanowić jak :lol:). Isabel odpisałam już na posta Granuli ale niestety jej kotek za mały i zbyt mało czasu minęło od teoretycznego zakończenia choroby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 [quote name='Kejsi']Bianko zaraz zmienię temat (tylko muszę się zastanowić jak :lol:). [/QUOTE] Musisz edytować pierwszy post , i kliknąć zaawansowaną edycję . Wtedy da się zmienić tytuł . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 [QUOTE Isabel odpisałam już na posta Granuli ale niestety jej kotek za mały i zbyt mało czasu minęło od teoretycznego zakończenia choroby.[/QUOTE] Też tak mi się wydawało, że za mało czasu upłynęło i że kotek za mały, ale na wszelki wypadek wysłałam Ci info :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejsi Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Dzięki Biabko. Szczerze mówiąc ciągnę resztkami sił. Miałam nadzieję, że nie będzie aż tak źle, ale końca leczenia nie widać, a jak już te maluchy dojdą do siebie, to muszę mieć jakąś szansę, żeby pomóc innym... Teraz już pustki w portfelu ... Isabel Tobie też tak czy siak dziękuję ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paoiii Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 dobże że maluchy choć troche zdrowieją.. Może ten bazarek to nie taki zły pomysł :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.