Jump to content
Dogomania

Toś z ewakuowanego krakowskiego schroniska ZOSTAJE NA ZAWSZE u ewaal1982


sugarr

Recommended Posts

Informacje ze schroniska

[QUOTE]
- W AZYLU JEST CALY CZAS 1 LEK WETERYNARII MINIMUM A W KKJK DRUGI (NA ZMIANY JEST KILKU)


ORAZ JESZCZE COS WAZNEGO - ewidencja zwierzat w DT:
- co do adoptowanych zwierzat, jak juz pisalam, mozna pojechac do weterynarza aby spisac nr czipa i pojechac do azylu po ksiazeczke zdrowia i info.
ALE
- mozna tez teraz podjechac na RYBNA do AZYLU z psiakiem lub kociakiem, ktorego przy okazji zobaczy schroniskowy weterynarz - sprawdzi czy wszystko ok, spisze sie umowe adopcyjna na miejscu itp (podobno weterynarze podaja tam super wiadomosci ad historii zwierzat,chyba poniewaz ich wiekszosc pamietaja).


Weterynarze sa tam CODZINNIE do 21h.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 180
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wrócilismy i wiemy wszystko.Nawet mamy trzy zdjęcia.
Z chłopakiem jest kiepsko, Pan Doktor powiedział ,że najprawdopodobniej mały został potrącony przez samochód, obie łapy były złamane, są źle zrośnięte.Operacja jakakolwiek nie ma większego sensu, ponieważ kręgosłup jest mocno uszkodzony w górnym odcinku(kręgi zachodzą na siebie).Pytałam czy go to boli, bolało mocno wtedy, teraz bardziej reumatycznie może boleć, trzeba obserwować jak się chłopak czuje na zmianę pogody.Chłopczyk tak czy siak będzie chodził jak chodzi.Ogólny stan jego w porządku.Ocenił go lekarz na 7-9 lat.Nie wiem co jeszcze ...Był grzeczny u weterynarza bardzo , wszystko pozwolił ze sobą robić.Pan Doktor policzył nam bardzo malutko...jedynie 32 złote, za wizytę + 2 zdjęcia rtg, to nawet połowa tego, co normalnie nie jest.
W schronisku powiedziano mi tyle , co już wiemy plus to ,że został znaleziony w okolicach kopca kraka.Wet mówił ,że wypadek to jest stara sprawa.Znajdę czas wtygodniu podjadę na rybną, dowiem się coś o jego stanie zdrowia.
Macha ogonkiem częściej, buzia nadal strasznie smutna i zrezygnowana.Został przeniesiony i zainstalowalny w pokoju - kot spokojnie może dojść do swojej kuwety bez podchodów (jedno sie boi drugiego).
Wrzucam zdjęcia - wszystkie nie najlepszej jakości bo z telefonu, ale coś niecoś widać:)
Zaraz po przyjezdzie do mnie
[IMG]http://i50.tinypic.com/qs9u7o.jpg[/IMG]
Dzisiaj po wizycie u weterynarza
[IMG]http://i45.tinypic.com/n3us6s.jpg[/IMG]

[IMG]http://i46.tinypic.com/ac4hnq.jpg[/IMG]
AAA .. lekarz go nie ważył, ale powiedział, że on więcej niż 6 kilo nie waży!

Link to comment
Share on other sites

Strasznie biedne maleństwo. Dobrze, że wyszedł ze schroniska. Może uda mu się znaleźć odpowiedni domek. W końcu taki mało ruchliwy, ładny i mały piesek wiele nie potrzebuje do szczęści :-) Całe szczęście, że nie cierpi i dobrze, że nie waży dużo bo noszenie "klocka" ważącego więcej niż 10 kg na 4 piętro to byłby problem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lidan'].....Całe szczęście, że nie cierpi i dobrze, że nie waży dużo bo noszenie "klocka" ważącego więcej niż 10 kg na 4 piętro to byłby problem.[/QUOTE]
W okolicach 3 piętra mam wrażenie ,że wazy z 20 :), kupimy nosidełko i powinno być łatwiej.

Link to comment
Share on other sites

Jak się miewa Fart co miał farta trafić do ewaala? ;-)
Kopiuję komunikat z wątku krakowskiego:
[quote name='Asior'][B][SIZE=3]KOCHANI[/SIZE][/B]
[B][SIZE=3]Jest GORĄCA PROŚBA OD KIEROWNIKA SCHRONISKA!!!![/SIZE][/B]
[B][SIZE=3]KAŻDY KTO MA PSA NA TYMCZASIE, MUSI udać się do najbliższego weterynarza w celu odczytania chipa!!![/SIZE][/B][COLOR=Red]
[B][SIZE=3]POTEM TRZEBA ZADZWONIĆ DO SCHRONISKA i podać nr Chipa, żeby mogli odnotować GDZIE PRZEBYWA JAKI PIES.[/SIZE][/B][/COLOR]
[B][SIZE=3]Prosimy też o przekazanie tej prośby wszystkim o których wiecie że mają psiaki z ewakuacji[/SIZE][/B][/quote][B][SIZE=3]
Jest też druga prośba, żeby nie przekazywać psów osobom trzecim w razie znalezienia domu stałego dla psiaka. Wszystkie schroniskowe psy muszą przejść przez schronisko, bo one są własnością schroniska i tylko schronisko może wyadoptować je.

I kolejna ważna wiadomość =>[/SIZE][/B][URL="http://www.dogomania.pl/threads/32052-ALARM-Ewakuacja-Krakowskiego-Schroniska-potrzebna-pomoc-%21?p=14721053&viewfull=1#post14721053"][COLOR=Red][U][SIZE=3] [B]ze schroniska[/B][/SIZE][/U][/COLOR][/URL][B][SIZE=3]
[/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

Na uczelni spędziłam cały dzień, więc dopiero teraz mam chwilę,żeby cosik napisać.Schronisko powiadomione już od wczoraj o nas.Chłopczyk wygryza sierść na łapkach - wet wczoraj mówił, że to może być efekt zarówno stresu jak i uszkodzenia kręgosłupa - gryzie , bo czuje "mrowienie".Przyszli znajomi dzisiaj, i się schował , spał udawał ,że go nie ma.Jakby nie ma zaufania do ludzi.Mama z nim spędziła cały dzień, zwiedzał mieszkanie, merdał ogonkiem taki się robi bardziej ożywiony.Przed chwilą wróciłyśmy ze spacerku- wtedy Kocica odważyła sie zbliżyć do niego i powąchać i wiecie co anToś zrobił ?POmerdał jej ogonkiem:-)) Kocica chodzi i mruczy i wygląda jakby miała ochotę się poocierać trochę o niego , ale jakby się krępuje.Wreszcie przyjemny pies , co jej nie przegania tylko merda zakręconym jak u świnki ogonkiem.Mało tego ...on musiał kiedyś mieć dom, poszedł do mamy do pokoju , położył dwie łapy na jej łóżku i patrzył na nią.Mama pomogła, i tak sobie drzemią wspólnie, niby jedno nie leży na drugim , niby jest odlległość zachowana, ale mineły tylko trzy dni odkąd tutaj jest, a już śpi na jednym łóżku z kocicą.Mama rozważa, gdzie ona ma spać.No i rozważamy co mu podłożyć,żeby bezpiecznie z tego łóżka mógł zejść.To nie jest ten sam psiak , co tu przyjechał w środę:))

Link to comment
Share on other sites

Cudownie czytać o takiej przemianie :Cool!: Nie ma nic piękniejszego od obserwowania jak z przerażonego i wycofanego zwierzątka robi się uśmiechnięty pies.
W wolnych chwilach możesz poczytać i pooglądać => [url=http://www.dogomania.pl/threads/21924-Metamorfozy][U][COLOR=Magenta][B]metamorfozy[/B][/COLOR][/U] :loveu:[/url] Nie do uwierzenia jak zmieniają się psy.
Gdy psiak przyjechał do Was ze schronu to miał już wygryzioną sierść na łapkach? Nie mnożna czegoś zrobić, żeby się nie gryzł? Orzeł nic nie poradził na to gryzienie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lidan']
Gdy psiak przyjechał do Was ze schronu to miał już wygryzioną sierść na łapkach? Nie mnożna czegoś zrobić, żeby się nie gryzł? Orzeł nic nie poradził na to gryzienie?[/QUOTE]
Nie , gryźć się zaczął na dzień następny.Nie ma ogromnych ran, Orzeł powiedział , żeby masować łapy jak się gryzie.Ja masuje, czasem podrapie za uchem , czy po nóżce delikatnie i to jest baardzo przyjemne wtedy, faktycznie wtedy nie gryzie.Ja sesję zaczęłam , nie wiem kiedy znajdę czas jechać na rybią.W przyszłym tygodniu mam sporo do oddania, sporo nauki.Weterynarze nie udzielają telefonicznie informacji o stanie zdrowia psa?

Link to comment
Share on other sites

Ewa, kup mu wędzonego penisa albo świńskie ucho i kiedy gość zabiera się do skubania łap to podtykaj mu śmierdziucha pod nos - powinien się zająć dziamganiem smaczka. Jeśli potrzebne Wam wsparcie finansowe to wyślij mi na PW nr konta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewaal1982']Na uczelni spędziłam cały dzień, więc dopiero teraz mam chwilę,żeby cosik napisać.Schronisko powiadomione już od wczoraj o nas.Chłopczyk wygryza sierść na łapkach - wet wczoraj mówił, że to może być efekt zarówno stresu jak i uszkodzenia kręgosłupa - gryzie , bo czuje "mrowienie".Przyszli znajomi dzisiaj, i się schował , spał udawał ,że go nie ma.Jakby nie ma zaufania do ludzi.Mama z nim spędziła cały dzień, zwiedzał mieszkanie, merdał ogonkiem taki się robi bardziej ożywiony.Przed chwilą wróciłyśmy ze spacerku- wtedy Kocica odważyła sie zbliżyć do niego i powąchać i wiecie co anToś zrobił ?POmerdał jej ogonkiem:-)) Kocica chodzi i mruczy i wygląda jakby miała ochotę się poocierać trochę o niego , ale jakby się krępuje.Wreszcie przyjemny pies , co jej nie przegania tylko merda zakręconym jak u świnki ogonkiem.Mało tego ...on musiał kiedyś mieć dom, poszedł do mamy do pokoju , położył dwie łapy na jej łóżku i patrzył na nią.Mama pomogła, i tak sobie drzemią wspólnie, niby jedno nie leży na drugim , niby jest odlległość zachowana, ale mineły tylko trzy dni odkąd tutaj jest, a już śpi na jednym łóżku z kocicą.Mama rozważa, gdzie ona ma spać.No i rozważamy co mu podłożyć,żeby bezpiecznie z tego łóżka mógł zejść.To nie jest ten sam psiak , co tu przyjechał w środę:))[/QUOTE]

Jak to się wspaniale czyta :D żeby tylko łapkę przestał wygryzać...

Link to comment
Share on other sites

Póki co łapy nie są gryzione.POdtyka do masowania.Wstrzymam się trochę z tymi gryzakami, jego ząbki też najzdrowiej nie wyglądają, a jak taki łapczywy jest to może sobie pokaleczyć dziąsła.Chłopak już doskonale wie ,że kociego jedzenia "nie wolno:" i omija je wzrokiem.Dodzwoniłam się do Pani Weterynarz ze schroniska.Miał 7 lat jak go przyjeli, teraz ma 8, przyprowadził go facet, który nie podał swoich danych.Chłopczyk był zagłodzony i w schronisku przyjmował enzymy trawienne.Biedne psisko, nie chce myśleć co on przeszedł :( a poza tym stan jego jest w porządku, nie przyjmuje żadnych leków na stałe.Bardzo sympatyczne te lekarki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...