Jump to content
Dogomania

KTO CO MOŻE dla EWAKUOWANEGO KRAKOWSKIEGO SCHRONU


Rudzia-Bianca

Recommended Posts

[quote name='mercii']własnie w tym caly problem, ze ja nie mam warunkow na dluzszy jego pobyt. jestem totalnie rozdarta. bo nadal chce mu szukac domu i tego nie zaprzestane ale nie chce go narazac na nieprzyjemnosci i przede wszystkim [B]nie chce zeby sie przywiazal do mnie a potem cierpial[/B] :([/QUOTE]
Tak jest w każdym DT niestety, u mnie czasem psiaki po 4 miesiące były, a i te co krócej były miałam wrażenie, że zdradzam oddając do DS. Ale naprawdę warto wiele przejść, by potem dostać mail z nowego domu z roześmianymi zdjęciami psiaka :) najgorszy będzie powrót do schronu, te psiaki zasługują na domy, jak wszystkie inne!
Więc teraz od nas zależy, czy damy im szansę. Głowa do góry, bo się mu udzieli Twój nastrój. On jeszcze nie wie, że miał duże szczęście że go wybrałaś.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 274
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Soema']Ojj.. to my Ci je przywiozłyśmy. Możemy jakoś pomóc? Dzwoniłam wczoraj do Was. Jak dzisiejszy dzień?
[/QUOTE]

Czesc! :) Psy sa super! Lagodne, spokojne, ciche, przyjacielskie. Rozpaczliwie pragna zeby je ktos wreszcie pokochal! serce peka jak sie patrzy w te ich pelne nadziei oczy... Wczoraj byly zestresowane, ale dzisiaj juz radosne i zywe. Sa dosc duze, wychudzone, rzucaja sie na jedzenie... dostaly dzis kosci-przysmaki z zoologicznego i sa szczesliwe :)

[B]Ale jest problem!![/B] Ten wiekszy wilczurowaty jest chory, utyka, nie wiem dokladnie co mu jest, na spacerach chodzi powoli... i wdrapywanie sie po schodach na to moje drugie pietro sprawia mu wielkie trudnosci! Juz nie moge na to patrzec a nie jestem w stanie go zaniesc na rekach...Staje przed schodami i nie chce isc dalej, a w koncu jakos sie nieudolnie wdrapuje, bardzo mi jest go szkoda! Kazde wyjscie na spacer to dla niego problem, wiec:
UWAGA - szukam kogos kto go ode mnie zabierze tam, gdzie nie ma schodow, moze do jakiegos domu z ogrodem? Bardzo was prosze o pomoc, sama nic nie moge zorganizowac, znam tylko studentow mieszkajacych w kamienicach/akademikach... Mam nadzieje ze uda sie szybko zorganizowac jakis inny DT! moj numer tel: - czekam na pomoc :(
Co do drugiego,czarnego psa: ciagle mi obsikuje mieszkanie, ale to nic, posprzatam... jest madry, dosc posluszny, umie podawac lape, ale ciagnie na smyczy. Bardzo pragnie ludzkiej uwagi i czulosci, oba zreszta uwielbiaja byc glaskane! Ma jakas narosl na pysku i ogolnie nie wyglada zbyt dobrze...
Psiaki sie lubia, chyba sa do siebie przywiazane wiec nie wiem czy dobre bedzie rozdzielenie ich...

Te psy naprawde zasluguja na troche milosci, wiem ze ciezko starszym i chorym zwierzakom znalezc staly dom, ale jesli sie uda to bedzie cudownie!

dorzucam jakies mizerne zdjecia z odpoczynku na poduszkach w przedpokoju...jutro na spacerze zrobie jakies lepsze (nie wiem czy wyswietlaja sie zdjecia, oto linki [url]http://img532.imageshack.us/i/cimg5716y.jpg/[/url]
[url]http://yfrog.com/cccimg5730uj[/url]
[url]http://img13.imageshack.us/i/cimg5718.jpg/[/url]
[url]http://img685.imageshack.us/i/cimg5725.jpg/[/url]

[IMG]http://img685.imageshack.us/i/cimg5725.jpg/[/IMG]
[IMG]http://img13.imageshack.us/i/cimg5718.jpg/[/IMG]
[IMG]http://img444.imageshack.us/i/cimg5730u.jpg/[/IMG]
[IMG]http://img532.imageshack.us/i/cimg5716y.jpg/[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Pewnie stawy... :(
czy ten czarny jest kastrowany? Popuszcza? Czy zaznacza teren? Może ma coś z pęcherzem albo prostatą :shake: Masz możliwość iść do weta z nimi?
O ile zostanę, mogę jakoś pomóc. Nie przejawiają żadnej agresji?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mercii']w takim razie co ja mam zrobic? bo na razie placze tylko nad nim ;( gdybym mogla zostawilabym go sobie, ale niestety nie jestem w stanie :([/QUOTE]

[B]Mercii - wez go ze soba na WE jesli mozesz, to ze znow zmieni otoczenie ale bedzie z Toba, kt juz zna i Ci ufa, to juz duzo (obgadalam to wetem), a w miedzy czasie wyslij nam zdjecia i bedziemy szukac DT zastepczych no i zrobimy osobny watek / dorzucimy do tego: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/185994-Psy-ze-schroniska-w-Krakowie-kto-i-gdzie/page3[/URL]
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Witam! Ja również melduję się z utopkami, które są u mojej Mamy!:)
Oto link do ich wątku: [url]http://www.dogomania.pl/threads/186032-Dw%C3%B3ch-wspania%C5%82ych-dojrza%C5%82ych-Pan%C3%B3w-z-KRK-schronu-szuka-dom%C3%B3w[/url]!!!!!!
Proszę pomóżcie nam szukać im domów. Sytuacja o tyle nieciekawa, że oba psiaki nie mogą zostać długo u mojej Mamy, bo ma chory kręgosłup i z dwoma większymi psiakami jest Jej ciężko (ja też nie mogę tam być non stop, bo u siebie mam 3 psy).
[IMG]http://img522.imageshack.us/img522/2679/dsc03115n.jpg[/IMG]
[IMG]http://img375.imageshack.us/img375/3449/dsc03120s.jpg[/IMG]

PS: [B]jajeczko[/B] - ja razem z soema przywiozłam Ci psiaki:) Gdybyś potrzebowała jakiejkolwiek pomocy to dawaj znać proszę! Mój numer: 509 254 933.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jajeczko'] [...] [B]Ale jest problem!![/B] Ten wiekszy wilczurowaty jest chory, utyka, nie wiem dokladnie co mu jest, na spacerach chodzi powoli... i wdrapywanie sie po schodach na to moje drugie pietro sprawia mu wielkie trudnosci! Juz nie moge na to patrzec a nie jestem w stanie go zaniesc na rekach...Staje przed schodami i nie chce isc dalej, a w koncu jakos sie nieudolnie wdrapuje, bardzo mi jest go szkoda! Kazde wyjscie na spacer to dla niego problem, wiec:
UWAGA - szukam kogos kto go ode mnie zabierze tam, gdzie nie ma schodow, moze do jakiegos domu z ogrodem? Bardzo was prosze o pomoc, sama nic nie moge zorganizowac, znam tylko studentow mieszkajacych w kamienicach/akademikach... Mam nadzieje ze uda sie szybko zorganizowac jakis inny DT! moj numer tel: 507063507 - czekam na pomoc :(
Co do drugiego,czarnego psa: ciagle mi obsikuje mieszkanie, ale to nic, posprzatam... jest madry, dosc posluszny, umie podawac lape, ale ciagnie na smyczy. Bardzo pragnie ludzkiej uwagi i czulosci, oba zreszta uwielbiaja byc glaskane! Ma jakas narosl na pysku i ogolnie nie wyglada zbyt dobrze...
Psiaki sie lubia, chyba sa do siebie przywiazane wiec nie wiem czy dobre bedzie rozdzielenie ich...

Te psy naprawde zasluguja na troche milosci, wiem ze ciezko starszym i chorym zwierzakom znalezc staly dom, ale jesli sie uda to bedzie cudownie!

dorzucam jakies mizerne zdjecia z odpoczynku na poduszkach w przedpokoju...jutro na spacerze zrobie jakies lepsze (nie wiem czy wyswietlaja sie zdjecia, oto linki
[/QUOTE]

[B]Pytanie: czy tego ktory moze chodzic po schodasz mozesz przetrzymac na dluzej?[/B]
[B]Nawet jesli sie rozdzieli je, to to i tak juz jest dobra wiadomosc dla obu - nie ma problemu z mieszkaniem z innymi psami! [/B]

[B]Acha - dasz tez rade tez wiecej o nich powiedziec? Jesli dalabys odczytac czipy (twoj weterynarz lub u weta w azylu lub w KKJK) to przy okazji wiedzielibysmy, co to za psy i ich historie... I watek by sie zalozylo im szukajac DT / DS.[/B]

Link to comment
Share on other sites

Sluchajcie! :( Wypadla pilna sprawa rodzinna, musze [U]dzisiaj[/U] wyjechac z Krakowa do domu na pare dni, nie wiem jak dlugo! Nie moge zabrac zadnego ze soba bo w domu mam psa ktory ma agresora do wszystkich samcow, poza tym dodatkowe psy to ostatnia rzecz jakiej moja rodzina teraz potrzebuje... Nie ma kto sie nimi zajac! Wspollokator ma ich dosc bo caly dom jest zasikany, fotele,stol,lodowka,sciany, wszystko!! Ten czarny po prostu znaczy teren, pierwsza rzecz po wejsciu do nowego pomieszczenia to: lapa w gore i sikanie :/ Poza tym balkon w kupach bo dostaly biegunki po naglej zmianie karmy, smierdzi bo byly zbyt zestresowane zeby je wykapac i ogolnie sytuacja jest mocno stresowa... Te psy raczej nie nadaja sie do mieszkania! Choc kiedys na pewno mieszkaly w domach, bo nie robia kupy wewnatrz i od razu wpakowaly mi sie na lozko gdy dostaly sie do mojego pokoju...

Wiec jest mi bardzo przykro ale [U]musze poprosic kogos aby mi pomogl zawiezc je spowrotem na Kobierzynska[/U], (nie moge sie tam dodzwonic, ani do schroniska) mam nadzieje ze ktos sie zlituje i wezmie je stamtad do DT! Nie mam zadnego transportu, moglabym je zawiezc autobusami ale bez kagancow chyba nie mozna...w ostatecznosci kupie jakies i je zawioze bo musze dzisiaj to zalatwic i wyjechac :(:( to zlamie im serce ale nie mam wyjscia... moj tel
Jestem zmeczona psychicznie tym wszystkim, prawie w ogole nie spie...
Nie spodziewalam sie tego, ale zwykle kiedy chce dobrze to cos nie wychodzi ;) Ale robilam co moglam, ofiarowalam tym psom duzo czulosci, pieniedzy na karme i gadzety i przede wszystkim czasu!

Co do psow: zero agresji, przyjaznie reaguja na kazdego czlowieka, chca byc glaskane i karmione smakolykami ;) na spacerach ok, jeden sie wlecze a drugi wyrywa ale da sie je opanowac, zwykle ignoruja inne zwierzeta, nie zauwazylam zadnej agresji. W domu sa ciche, nie szczekaja, nie wyja, niczego nie demoluja. Czarny jest raczej posluszny, daje lapke, otwiera sam drzwi wskakujac na klamke;) w miare reaguje na polecenia, wiekszy nie bardzo, ale z pewnoscia da sie go ulozyc, nie ma sklonnosci do dominacji. Prawdopodobnie duzo czasu spedzil w schronie...
Mysle ze idealnie byloby im w ogrodzie, one nie potrzebuja duzo! Troche karmy i glaskania od czasu do czasu :)

[IMG]http://img697.imageshack.us/img697/1294/cimg5734.jpg[/IMG]
[IMG]http://img576.imageshack.us/img576/6116/cimg5735.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Hej, słuchaj, z koleżankami doszłyśmy do wniosku, że nie koniecznie wypadła Ci sprawa rodzinna tylko raczej, że Cię ta sprawa przerosła;(
Byłam raz w dokładnie takiej samej sytuacji, miałam niszczącą i sikającą sunie z sikającymi szczeniakami, niewychowaną i nienauczoną
dosłownie niczego;( w dodatku agresywną do moich kotów.

Myśle, że może lepiej napisać otwarcie;(

Podam Ci numer telefonu do znajomej, zadzwoń do niej i przedstaw problem, albo coś wymyśli albo coś doradzi. Naprawde warto do niej zadzwonić (798 256 930)

Powodzenia i nie trać nerwów!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soema']Iwona, nie ma co szukać podwójnego dna. Sytuacja jest nieciekawa, nic na siłę.
Czy ktoś może pomóc w transporcie?[/QUOTE]
no masz racje w sumie, niech dziewczyna zadzwoni pod numer podany, może pod tym numerem znajdzie się jakiś tymczas? pomoc?
Ja ją rozumiem w zupełności, myśle, że takich przypadków będzie więcej, bo wielu wzięło na siebie napwno więcej niż jest w stanie udźwignąć;(

Link to comment
Share on other sites

My same zabrałyśmy do niej psy, bo takie dostałyśmy przez telefon polecenie.
Psów wraca sporo, nie rozumiem trochę osób, które brały po 3-10 psów, bo naprawdę sporo osób wieczorem odeszło z niczym :shake:
i tak pocieszające, że sporo zostanie w domach. To jest sukces.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Iwona77'] [...] Myśle, że może lepiej napisać otwarcie;( [/QUOTE]

[quote name='jajeczko'] Sluchajcie! :( Wypadla pilna sprawa rodzinna, musze [...] [/QUOTE]

[B][COLOR=darkred]Jak napisala Soema, nic na sile. Prosimy o niekomentowanie dlaczego ktos musi oddac pieska, przeciez to i tak nie jest wazne a sytuacje w jakich ktos sie nagle znalazl sa czasem nieciekawe... Z duza iloscia ludzie sobie moga nie dawac rady i tak dobrze, ze przy ewakuacji prawie wszystkie opuscily azyl / KKJK i to tak szybko. Po week-endzie beda mogly wracac do schroniska - jak musza, to musza, wszystkich 750 zwierzat i tak nam sie NIE UDA zostawic na DT...[/COLOR][/B]

[B][COLOR=#8b0000]Zaraz bede sie kontaktowac z KKJK / azylem, aby sprawdzic ile jest pieskow w KKJK, ile wrocilo itd. Asior moze mi w miedzy czasie pomoze z adresami / tel ludzi z DT. Wiem tez, ze sporo ludzi 2 dni temu wrocilo z Kobierzynskiej do domow bez pieskow, wiec na pewno kogos znajdziemy kto wezmie 1-2 na kilka dni a moze i na dluzej... [/COLOR][/B]
[B][COLOR=#8b0000][/COLOR][/B]
[QUOTE]Iwona, nie ma co szukać podwójnego dna. Sytuacja jest nieciekawa, nic na siłę.
Czy ktoś może pomóc w transporcie? [/QUOTE]

[B]zaraz podzwonie.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Red Dingo']Witam

jestem za daleko zeby pomoc bezposrednio ,ale chcialabym w inny sposob :

2/jezeli ktos jest gotowy zrobic bazarek przekaze komplet obrozy ze smycza na licytacje

[/QUOTE]

Red Dingo na dniach będę robiła bazarek dla Utopców, jeśli możemy zrobić tak że podeślesz mi zdjęcia przekazywanej smyczki i obróżki wraz z opisem i ceną wywoławczą dołożę do bazarku a później Ty wyślesz zwycięzcy - może tak być ? Bo nie mam jak odebrać od Ciebie fantów, a szkoda przesyłać tam i z powrotem chyba że jest ktoś bliżej Ciebie :)
W kazdym razie wielkie dzięki za pomoc :):)

[quote name='Soema']Iwona, nie ma co szukać podwójnego dna. Sytuacja jest nieciekawa, nic na siłę.
Czy ktoś może pomóc w transporcie?[/QUOTE]

Też tak myślę :( W pierwszym poście są telefony do osób które oferowały się z transportem wprawdzie ze środy , ale może ktoś mógłby pomóc jeszcze dziś .

I niestety pewnie takich sytuacji będzie sporo , ludzie czasem nie zdają sobie sprawy jak to w praniu wygląda. I tak najważniejsze że udało się wszystkie wyciągnąć ze schronu .

A na pocieszenie - U MNIE ŚWIECI SŁOŃCE po raz pierwszy od 1 maja :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Iwona77']Hej, słuchaj, z koleżankami doszłyśmy do wniosku, że nie koniecznie wypadła Ci sprawa rodzinna tylko raczej, że Cię ta sprawa przerosła;(
Byłam raz w dokładnie takiej samej sytuacji, miałam niszczącą i sikającą sunie z sikającymi szczeniakami, niewychowaną i nienauczoną
dosłownie niczego;( w dodatku agresywną do moich kotów.

Myśle, że może lepiej napisać otwarcie;(

Podam Ci numer telefonu do znajomej, zadzwoń do niej i przedstaw problem, albo coś wymyśli albo coś doradzi. Naprawde warto do niej zadzwonić (798 256 930)

Powodzenia i nie trać nerwów![/QUOTE]

hmm wiecie mam swoje problemy, swiat nie konczy sie na psach, ktore i tak spedzily kupe zycia w schronisku i teraz nie ma co robic dramatow... Nawet gdyby bylo tak, ze po prostu mam dosc i chce je oddac spowrotem bo nie radze sobie, to nie widze powodu do krytyki, kazdy bral te psy dobrowolnie pod wplywem chwili i ciezko przewidziec przyszlosc :/ Nie kazdy jest bohaterem. Zadzwonilam pod ten numer, pani byla zaskoczona i zostalam skrytykowana, dostalam porady ktore niekoniecznie sa mi teraz potrzebne i oferte tymczasu w Chrzanowie...
Ale mysle ze skoro przyjezdzali ludzie po psy do tego osrodka i wracali z niczym, bo wszystkie zostaly rozdane, to teraz tez ktos powinien sie znalezc?
Nie wiem co robic :(

Link to comment
Share on other sites

Zrobiłam wątek naszemu powodzianinowi, mam cichutką nadzieję, że ze swoimi zaletami znajdzie domek

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/186063-Bardzo-grzeczny-Rocky-z-krakowskiego-schronu-prosi-o-dom.W-DT-TYLKO-DO-ŚRODY!?p=14718703#post14718703"]http://www.dogomania.pl/threads/186063-Bardzo-grzeczny-Rocky-z-krakowskiego-schronu-prosi-o-dom.W-DT-TYLKO-DO-ŚRODY!?p=14718703#post14718703[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...