Jump to content
Dogomania

nasze sposoby na odreagowanie stresu poszkoleniowego bez wpadania w nalogi


ayshe

Recommended Posts

:angryy: Aaaaale te ludzie to....:angryy: :angryy: :angryy:
Uwielbiam po prostu jak biorą te swoje pieseczki na rączki w obronie przed innymi psami :mad:.Moje czarne są grzeczne i im to zwisa,ale pszenica dla takich "kochanych pieseczków" jest jak w ogłoszeniu z Wyborczej-"eutanazja psów 24 h na dobę" :boom: .Psy są na ziemi-wsjo jest ok,ale jak taka pańcia wpadnie nagle na pomysł ratowania zwierzątka...:2gunfire: .Raz już Maka zwisała z Pimpusia trzymając go krokodylim chwytem .Dobrze,że to był spaniel,bo mniejszego to by rozerwała :roll: .
Wrrrr....
I tak jak nigdy nic nie mówię takim ludziom,bo są niereformowalni...,dzisiaj akurat byłam bez Maki i wynikła taka sytuacja...i nie mogłam się powstrzymać.Ja jak widzę ludki z psami kieruję się w inną stronę,a tu mi pańcia z yorczkiem najpierw leci do nas,a potem bierze psiaka na ręce :wallbash: .Jak bym była z Maką,mogłoby być krucho.Więc babie mówię co i jak,a ona przyciska yoreczka do piersi i mówi "ja bym w życiu nie dała skrzywdzić Dianki"...........
:look3: :question: :snipersm: :wallbash: :chaos:

[SIZE=1]ale się wyprodukowałam[/SIZE] :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 12.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wojenka,ja mam sznaucery srednie i na reke ich nie za bardzo wezme,ale chciałam Ci napisac zebys nie wysmiewała tych panius co swoje maskotki tak łapia.Moz e maja złe doswiadczenia i ie wiedza jak sobie poradzic .
Miałam jakis czas temu sytuacje ,ze bulterierka z osiedla wyrwała łeb z obrozy i przyleciała do moich cwiczacych psow .Zaczeła ganiac młodsza suke a jak zobaczyła, ze ta sie boi to i usiłowała ja powalic i dobrac sie do brzucha ( juz nie na zarty).
Nie mogłam tych psow złapac ,jak złapałam swoja to bulterierka obaliła mnie na ziemie (niestabilnie stałam niezgrabnie pochylona) i dalej skakac do nas z zebami .
W koncu sprzedałam kopniaka temu psu co zreszta mało ja obeszło.Sytuacja była straszna i skonczyła sie paniczna ucieczka mojej suki w głab osiedla ,co tamta zadowoliło i zaniechała poscigu.
Ale nic nam sie nie stało wiec i nie było podstaw do interwencji SM czy policji.Poprostu dwa psy sie bawiły ,jak powiedzial pan od bulki.
Totez nastepnym razem jak ta bulka wyrwała głowe z obrozy ,wziełam moja Bianke na rece.Starsza suka sobie poradzi ,bo ma duze doswiadczenie z takimi wariatami ,ignoruje poprostu.
No i ta bulka przybiegła radosnie zeby nas maltretowac a ja sobie stałam i tylko tyłem sie odwracałam.I kicha ,poskakał i poszła.
Nie sadziłam ,ze stane sie pancia łapiaca swoje psinki na rece ale coz robic.Skoro nie mozna odgonic tego bulteriera a moja suka panicznie sie jej boi to chyba nie ma wyjscia jak usunac ja sprzed oczu tamtej.
Szczescie ,z e moja Bianka wazy 16 kg ,bo i tak b. trudno ja utrzymac na rekach ,jakby była ciezsza to nic z tego :-)

A wogole to Biance jakis guz wyrosł na łopatkach.Luuuudzie czy to sie nigdy nie skonczy !

Link to comment
Share on other sites

poza tym agresywny pies moze doslownie wyrawac takie malenstwo z rak.czego bylam swiadkiem.:-( .ja rozumiem wlascicieli malych psow.york moze przyplacic ciezka kontuzja nawet zabawe z duzym psem.zwlaszcza ze kolo mnie laza takie pseudoyorki .malutkie kompletnie filigranowemminiaturki.alebo yorki mutanty po 6-8 kg giganty:roll: .aczkolwiek wiekszosc tych jorkow:roll: to koszmarne dziamgacze :mad: to jednak majac duze psy to JA jestem odpowiedzialna za bezpieczenstwo tych mniejszych psow.skoro wlasciciele nie ywkazuja owej.juz wole zeby brali te maluchy na rece niz zeby taki maluch rzucal sie z ujadaniem na moje psy:angryy: co doprowadza mnei do szalu.no bo jak do diabla mozna tak niepanowac nad psem?:mad: .bo co?bo maly?moje psy NIE SA MILE.dlatego ciagle mam je na oku i taka beztroska drugiej strony mnie doslownie rozwala.:cool1:

Link to comment
Share on other sites

grupa emerycka dzisiaj byla ...rozbrajajaca.niestety haszczaka nie bylo:mad: co moge tylko skwitowac:nie rozumiem.majac tresera do dyspozycji i klopoty z psem nie rozumiem jak mozna olewac problem i rozwiazywac go biciem psa:angryy: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saJo']Zamorduje tego qndla :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy:[/quote]
:cool3: a co sie stalo?rrrany nie morduj-okaz humanitaryzm:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']grupa emerycka dzisiaj byla ...rozbrajajaca.niestety haszczaka nie bylo:mad: co moge tylko skwitowac:nie rozumiem.majac tresera do dyspozycji i klopoty z psem nie rozumiem jak mozna olewac problem i rozwiazywac go biciem psa:angryy: .[/quote]
no niestety, ale bicie psa, czesto jest metoda wychowawcza :shake: bicie plus krzyk :roll: znajomi tak psa "wychowuja", co oczywiscie daje przeciwny efekt. Pies ucieka przed wlascicielami, nie przychodzi na zawolanie, rzuca sie na wszystkich obcych ludzi, a takze na psy (ostatnio sie rzucil na Maxa :angryy: ). Probowalam cos z tym zrobic, tlumaczylam, pokazywalam proste cwiczenia (typu siad, waruj), no i sie poddalam :roll: Jak grochem o sciane :wallbash:

Link to comment
Share on other sites

agis-bo wogole przerazamnie znikoma ilosc ludzi ktorzy chca cos robic z psem.:shake: .to problem .w niemczech czy np.takich czechach na cwiczakach roi sie od ludzi pracujacych z psami.u nas szkolenie na kolku,20 psow w grupie,wszystkie smiertelnie znudzone....byle zrobil komende....szkolenie psa,praca z psem to fascynujacy sposob na spedzanie czasu.to taka praca ktora starcza nam na cale zycie:cool3: .uczy czlowieka pokory,wspolpracy,obserwcji,pracy rowniez nad soba i swoimi reakcjami ktore trzeba kontrolowac i wykoryzstywac dla dobra obojga.bo pracuje sie razem.nie pies wykonuje polecenia i juz tylko my wplywamy na psa a on na nas i to czlowiek musi w tym tandemie nadawac rytm.
wiekszosc ludzi nadal uwaza ze idzie z psem na tresure:diabloti: po ktorej odbebnieniu maja zniknac wszelkie problemy i ma nastac ogolna szczesliwosc:evil_lol: co jest wierutna bzdura.szkolenie psa to tak jak bycie w zwiazku-trzeba dbac o ten zwiazek motywujac psa,budowac ten zwiazek razem.bardzo ubolewam nad kazdym psem ktory nie ma mozliwosci rozwoju na tym pulapie z czlowiekiem.to sa dopiero nieszczesliwe psy.spacer,siusiu,pobieganie z innymi psami...nie sparaiwaja wrazenia nieszczesliwych?a dal im ktos mozliwosc wyboru?:cool1: .wiedza jak fajnie jest cos robic?no nie bardzo.wystarczy popatzrec na radoche psa ktory zalapal rekaw i pozoranta-o co w tym chodzi,odkryl doslownie kosmos adrenaliny,radochy zdobycia lupu....ech...mam dzisiaj melancholijny nastroj,zdaje sie ze za duzo mysle:roll: :evil_lol: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']uczy czlowieka pokory,wspolpracy,obserwcji,pracy rowniez nad soba i swoimi reakcjami ktore trzeba kontrolowac i wykoryzstywac dla dobra obojga. [/QUOTE]

Oj, uczy. Oj, uczy. :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe'].wiedza jak fajnie jest cos robic?no nie bardzo.wystarczy popatzrec na radoche psa ktory zalapal rekaw i pozoranta-o co w tym chodzi,odkryl doslownie kosmos adrenaliny,radochy zdobycia lupu....ech...mam dzisiaj melancholijny nastroj,zdaje sie ze za duzo mysle:roll: :evil_lol: .[/quote]


heh rekawek :loveu: tiaa i powiedz teraz whoo to co uslyszalam od hodowcy - ze border wyglada nieladnie na rekawie :cool1: a potem spojrz jak ona merdzieli ogonem i cieszy sie jak tylko wie ze bedzie szansa na prace z obrony:cool3: no ale ona ma to szczescie ze ja olewam to co mi mowia i zamiast na flayball biore ja na ipo:oops: :diabloti:

tylko ile psow ma to szczescie ? nasza grupka szkoleniowa ;) moze w calej polsce jeszcze z kilak takowych sie znajdzie... a inne psy? heh :( nawet ostatnio mowilam ci o super ONce marnujacej sie u czlowieka ktory nawet na spacer za furtke z nia nei wyjdzie... pies zna tylko wlasne podworko...

heh smutno :( bardzo smutno...

Link to comment
Share on other sites

a nas dzis nie bedzie...i jutro pewnie tez :( dopiero w sobote bedziemy... na szkoleniu na 100% ale ze sladow chyba bedziemy musialy sie szybko zmywac ...tak do 14 to pewnie bede mogla potem nie...

acha chcialam wszystki przeprosic ale dopiero w sobote przywioze zamowione rzeczy z hurtowni - pokapikowalo mi sie troche...

Link to comment
Share on other sites

No pewno ,ze miałam szczescie z ta bulka.Zaznacze,ze stałam kawał drogi od niej kiedy urwała sie ze smyczy.Nigdy do tej pory nie byłam w takiej sytuacji,nigdy moje psy nie dostały manta od innych ,bo mam psy niekłotliwe.A jak miałam DC to tez nie zaczepiał pierwszy .
Z tego wszystkiego zgłupiałam .Dlatego nie dziwie sie tak naprawde ludziom majacym psy przytulanki ,ktorzy traktuja je jak dzieci ,z e łapia na rece przy zagrozeniu.Mozg sie wyłacza daje Wam słowo.

Ten guz Biance rosnie wiec zaraz ide jednak do wet ,mało ze cały zeszły tydzien tam spedziłam z chora Zuzia .Moze to i po szczepieniu ale to jest przed łopatkami ,tak prawie na szyji i ma wielkosc orzecha włoskiego.Jeeezu co to za cholera.

Link to comment
Share on other sites

przykład z bullikiem : i wez sie pozniej dziw, ze ludzie mówią, że ttb to PSY MORDERCY
jak ja bym takich wszystkich ludzi w kosmos wypi*przyła, a małych piesków nie lubie... jakoś takie własnie małe som... i pozniej nie wiadomo czy to pies, czy swinka morska czy inne dziwne stworzenie... i dziamgają na okrągło a tego nie znosze :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Jak się teriery zczepią,to dopiero jest wesoło! :cool3:
Przykładzik: moja pszenica i jej miotowa siostra.Panny miały około 9 miesięcy,obie chciały rządzić...Wystarczyło jedno spojrzenie,żeby zaczęła się jatka.Raz się na spacerze za łby złapały...Ja chwyciłam jedną za ogon i podniosłam,a koleżanka drugą...No i se wisiały...:cool1: Udało się je jakoś rozdzielić po kilkunastu minutach...No i od tej pory mieszkanie było podzielone na dwie części...:roll:
Od tej pory też mówimy,że Maka jest jadowita :evil_lol: - jej ugryzienia zawsze się paprzą i nie chcą goić...:shake: .

Takie to życie bywa z terierami :cool3: .
Dlatego jak widzę coś małego i pokracznego,uciekam w drugą stronę,bo pszenica chyba sobie postawiła za cel życiowy eliminowanie osobników chorych i słabych.No...,teraz ma 9 lat i coraz bardziej wyluzowuje...;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shida']a nas dzis nie bedzie...i jutro pewnie tez :( dopiero w sobote bedziemy... na szkoleniu na 100% ale ze sladow chyba bedziemy musialy sie szybko zmywac ...tak do 14 to pewnie bede mogla potem nie...

acha chcialam wszystki przeprosic ale dopiero w sobote przywioze zamowione rzeczy z hurtowni - pokapikowalo mi sie troche...[/quote]
nie zgubiłaś czegoś na polach???:lol::lol::lol:

Link to comment
Share on other sites

aaa bardzo mozliwe....tylko ze mialam dzis taki zasuw ze nawet nie mialam okazji popatrzec :) ale znajac moje zdolnosci to na pewno cos zgubilam ;)

tak ze bedziemy sie slicznie usmiechac do znalazcy i no nawet moze jakies wykupne wykombinujemy czy cos? no kawalek smierdzielka jakiegosc na ten przyklad :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shida']aaa bardzo mozliwe....tylko ze mialam dzis taki zasuw ze nawet nie mialam okazji popatrzec :) ale znajac moje zdolnosci to na pewno cos zgubilam ;)

tak ze bedziemy sie slicznie usmiechac do znalazcy i no nawet moze jakies wykupne wykombinujemy czy cos? no kawalek smierdzielka jakiegosc na ten przyklad :)[/quote]
nie brak ci czegoś niebieskiego? podpowiedz mało co tego nie rozgniotłam butem

Link to comment
Share on other sites

ale raczej malo mysle dzis wiec wszystko mozliwe...no pilki sa innego koloru... gryzaki tez... chyba ze znalazlas moja zaginiona smycz ale zgubilam ja tak daaaaawno...

bo co innego mogloby by to byc? hmmm ale mam zagwozdke...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...