Jump to content
Dogomania

Rastafara = Królik + ON


Onomato-Peja

Recommended Posts

no właśnie to jest strasznie szeroki temat ;) i ja zawsze kończe na subkulturach haha :D tak z ogółu w ogóle staram się nie odzywać w takich kwestiach i tolerować to jak tam kto się ubiera itd., ale czasem ciężko mi to idzie. Zwłaszcza jak widzę laskę z przypinkami na plecaku z trzema najpopularniejszymi zespołami +jakieś tam ubranie, np. udaje metala, a jak na przykład spytasz ją o jakąkolwiek płyte, któregoś z tych zespołów to w ogóle sie nie orientuje. No, ale co tam huhu. (mam nadzieję, że mniej więcej zrozumiale pisze xd)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anka11']no właśnie to jest strasznie szeroki temat ;) i ja zawsze kończe na subkulturach haha :D tak z ogółu w ogóle staram się nie odzywać w takich kwestiach i tolerować to jak tam kto się ubiera itd., ale czasem ciężko mi to idzie. Zwłaszcza jak widzę laskę z przypinkami na plecaku z trzema najpopularniejszymi zespołami +jakieś tam ubranie, np. udaje metala, a jak na przykład spytasz ją o jakąkolwiek płyte, któregoś z tych zespołów to w ogóle sie nie orientuje. No, ale co tam huhu. (mam nadzieję, że mniej więcej zrozumiale pisze xd)[/QUOTE]
Rozumiem, znam takich ludzi.
Najprostrze pytanie "co sobą reprezentujesz?" i połowa super modnych tru lasek odpada, bo niestety ostatnio moda na bycie tru metalkiem lub ilove rock itp. :shake:
Nigdy nie lubiłam mody i nigdy nie polubię. :D Stos ludzi niczym się nie wyróżniających...

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rasta/DSCF6117.jpg?t=1304374087[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

a ja zawsze ubieram się zwyczajnie - niekontrowesyjnie :cool3: tzn. ani jakiś spódniczek w kwiaty ani w glany. W sumie to można powiedzieć, że jestem nijaka.

chociaż kiedyś przyrzekałam, że nigdy nie założe trampek to ostatnio zaczęłam nosić hehe :lol: a co do mody to ja przez jakiś czas oglądałam fashionTV czy coś takiego, bo byłam 'fangirlem' pewnego modela, ale już mi się znudziło

Rasta chyba nie jest zbyt duża?

Link to comment
Share on other sites

Ja jak byłam w liceum to też kupiłam sobie glany, ale potem mi przeszło ;). Ogólnie zauważyłam, że niektórym przechodzi, a innym nie, ale to wyjątki. Z tamtych lat został mi sentyment do niektórych zespołów i to chyba wszystko :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

ee.. a co wy o tych glanach tak?? ja miałam glany przechodziłam w nich dwa lata, nie z powodu mody.. nie ubierałam się na czarno, nie słuchałam nigdy metalu.. ale glany mi się podobały :) fakt faktem że chowałam je pod spodniami, ale dla mnie były wygodne :)

Link to comment
Share on other sites

Trzeba zacząć od tego że to co widzimy na szkolnych korytarzach to nie świeża moda ;)
Nazywam to moda rynkowa czyli często są to rzeczy, które były modne w zeszłym sezonie tylko że dopiero teraz stały się przystępne cenowo dla większości osób.
Normalną modę ja lubię choć zdecydowanie za nią nie podążam ale czasami przeglądam sobie modowe czasopisma i niektóre kombinacje mi się bardzo podobają :cool3: pomimo tego że w życiu sama bym się tak nie ubrała.
Nie lubię za to właśnie tego o czym piszesz czyli bycia trendi i ubierania się jak banda klonów bez pomysłu na siebie...bo koleżanka takie ma! :)
Tyczy się to wszystkich stylów, najlepiej to widać w szkołach. Prosty przykład jeśli jedna z bardziej lubianych dziewczyn w szkole zacznie nosić się na 'emo' to zaraz powstanie pełne zgrupowanie tego stylu i tak jest przeważnie.
Nie mówię o subkulturach bo to co innego, ubiór coś ze sobą niesie i stąd tam te jakby nie patrzeć ciasno określone reguły w ubieraniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anka11']a ja zawsze ubieram się zwyczajnie - niekontrowesyjnie :cool3: tzn. ani jakiś spódniczek w kwiaty ani w glany. W sumie to można powiedzieć, że jestem nijaka.

chociaż kiedyś przyrzekałam, że nigdy nie założe trampek to ostatnio zaczęłam nosić hehe :lol: a co do mody to ja przez jakiś czas oglądałam fashionTV czy coś takiego, bo byłam 'fangirlem' pewnego modela, ale już mi się znudziło

Rasta chyba nie jest zbyt duża?[/QUOTE]
Ja lubie kontrowersję. :)
I lubie gdy ktoś jest oryginalny sam z siebie, nie dla potrzeby pokazania się. ;)
Nie na zasadzie "patrzcie na mnie! Patrzcie na mnie!" tylko ot tak, bo mu się podoba.

No Krasnal to kurduplinka. 25kg
[quote name='Amber']Ja jak byłam w liceum to też kupiłam sobie glany, ale potem mi przeszło ;). Ogólnie zauważyłam, że niektórym przechodzi, a innym nie, ale to wyjątki. Z tamtych lat został mi sentyment do niektórych zespołów i to chyba wszystko :evil_lol:[/QUOTE]
Moja ciocia przechodziła w glanach gimnazjum i liceum, potem tez jej przeszło. Nie wiem czy ze mną tak będzie, zobaczymy.
[quote name='zaba14']ee.. a co wy o tych glanach tak?? ja miałam glany przechodziłam w nich dwa lata, nie z powodu mody.. nie ubierałam się na czarno, nie słuchałam nigdy metalu.. ale glany mi się podobały :) fakt faktem że chowałam je pod spodniami, ale dla mnie były wygodne :)[/QUOTE]
Mi też się po prostu podobają, fakt słucham mocnej muzyki, niekoniecznie metalu, bardziej punk, ale to nie dlatego chcę glany. Po prostu uważam, ze to sa buty do wszystkiego i na lata, zwłaszcza, że u mnie 'normalne' obuwie niedługo wytrzymuje... Na koncerty też glany lepsze, bo mam już dość siniaków na stopach...
[quote name='Pusiakowa']A mi się glany nie podobają :diabloti: Znowu jestem inna, weeeeeeeeeeeeee! :D[/QUOTE]
Weee. :D
[quote name='jonQuilla']Trzeba zacząć od tego że to co widzimy na szkolnych korytarzach to nie świeża moda ;)
Nazywam to moda rynkowa czyli często są to rzeczy, które były modne w zeszłym sezonie tylko że dopiero teraz stały się przystępne cenowo dla większości osób.
Normalną modę ja lubię choć zdecydowanie za nią nie podążam ale czasami przeglądam sobie modowe czasopisma i niektóre kombinacje mi się bardzo podobają :cool3: pomimo tego że w życiu sama bym się tak nie ubrała.
Nie lubię za to właśnie tego o czym piszesz czyli bycia trendi i ubierania się jak banda klonów bez pomysłu na siebie...bo koleżanka takie ma! :)
Tyczy się to wszystkich stylów, najlepiej to widać w szkołach. Prosty przykład jeśli jedna z bardziej lubianych dziewczyn w szkole zacznie nosić się na 'emo' to zaraz powstanie pełne zgrupowanie tego stylu i tak jest przeważnie.
Nie mówię o subkulturach bo to co innego, ubiór coś ze sobą niesie i stąd tam te jakby nie patrzeć ciasno określone reguły w ubieraniu.[/QUOTE]
Nie wiem co Ci odpisać, chyba wszystko zostało powiedziane.:lol:
Chyba właśnie jedynie to, że w mojej szkole funkcjonuje banda klonów tzn kilka do kilkunastu dziewczyn, które 3/4 szafy maja takie same. I to one wytykają wszystkich palcami. Ja w sumie mam gdzieś jak kto się ubiera, dopóki się z tym nie narzuca i nie komentuje głośno wszystkich innych. Jezeli ktoś komentuje mnie to w sumie mam to gdzieś, wiem jak wyglądam i mi z tym dobrze, reszcie świata nie musi być. Ale strasznie wkurza mnie głośne komentowanie kogoś, kogo to wyraźnie zaboli, wtedy cicho nie będe siedzieć. A słodki team przesadza.

A tak poza tym, to do wszystkich nie maturowych szkolnych. 50 dni do wakacji. :)
Tzn. tych oficjalnych.:diabloti:

Matka uszyła piesowej buty na tą łapę, ale okazało się, ze źle leżą... :roll:
Jedno takie foto z porannego spacerku.

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rasta/DSCF1065.jpg?t=1304415828[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Georgia][COLOR=olive][B]Wy już po porannym spacerze zdjęciowym? :crazyeye:
Masakra...ja wstałam przed 11 i jakieś 10 minut temu wyrzuciłam rudą z łóżka żeby łaskawie dała się wyprowadzić na siku :evil_lol:[/B][/COLOR][/FONT]

Dla mnie też każdy może ubierać się jak chce o ile przy tym nie neguje innych....mi się może coś podobać albo coś nie podobać ale swoje zdanie zachowuję dla siebie i tego samego oczekuję od innych.

Co do glanów to ja nigdy nie miałam i nigdy mieć nie będę bo po prostu do niczego by mi nie pasowały ale jak byłam na koncercie Analogsów w zeszłym roku to żałowałam jak cholera że nie miałam glanów. Stopy miałam podeptane masakrycznie bo zachciało mi się pogować w adidaskach...w dodatku siniaki miałam nawet na udach :evil_lol:
Na woodstocku też kilka razy żałowałam i przeklinałam swoje adidaski...jak się wchodzi w tłum glaniarzy to jednak dla własnego bezpieczeństwa należy też przyodziać to obuwie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla'][FONT=Georgia][COLOR=olive][B]Wy już po porannym spacerze zdjęciowym? :crazyeye:
Masakra...ja wstałam przed 11 i jakieś 10 minut temu wyrzuciłam rudą z łóżka żeby łaskawie dała się wyprowadzić na siku :evil_lol:[/B][/COLOR][/FONT]

Dla mnie też każdy może ubierać się jak chce o ile przy tym nie neguje innych....mi się może coś podobać albo coś nie podobać ale swoje zdanie zachowuję dla siebie i tego samego oczekuję od innych.

Co do glanów to ja nigdy nie miałam i nigdy mieć nie będę bo po prostu do niczego by mi nie pasowały ale jak byłam na koncercie Analogsów w zeszłym roku to żałowałam jak cholera że nie miałam glanów. Stopy miałam podeptane masakrycznie bo zachciało mi się pogować w adidaskach...w dodatku siniaki miałam nawet na udach :evil_lol:
Na woodstocku też kilka razy żałowałam i przeklinałam swoje adidaski...jak się wchodzi w tłum glaniarzy to jednak dla własnego bezpieczeństwa należy też przyodziać to obuwie :evil_lol:[/QUOTE]

Ja wstałam o 10 ubrałam się, strzepałam warstwę brudu i poszłam na 20 minut do parku.
Mi się marzy koncert Analogsów. :lol: Byłam w trampkach na UK Subs i The Vibrators. Cała posiniaczona, ale nogi to myslałam, że mi odpadną...
A Woodstock prawdopodobnie w tym roku zaliczę i tam tez mi się glany przydadzą.
Matka trochę zestresowana puszczać 15sto latkę, ale jak znajdziemy z koleżankami 20 chętnych to mnie puści. :D

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rasta/DSCF1071.jpg?t=1304417501[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rasta/DSCF1070.jpg?t=1304417503[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Woodstock to jedno z najfajniejszych moich wspomnień w życiu :) Każdy przynajmniej raz w życiu powinien przeżyć ten klimat :)
Ty masz 15 a ja miałam nie całe 22 lata i moja mamuśka słyszeć nie chciała że jadę na woodstock :evil_lol: Tym bardziej że jechałam z kolegą, którego poznałam na dogo i jego znajomymi których tylko kilkoro wcześniej widziałam na analogsach :evil_lol: No i decyzja została podjęta dwa dni przed wyjazdem ;)
Rewelacja.....gdybym miała możliwość w tym roku jechać to bez namysłu bym się spakowała i wyruszyła niestety moi znajomi nie przepadają za takimi klimatami a z tamtym kolesiem urwał się kontakt niemalże zaraz po woodstocku. Szkoda.


Rasta pies tropiący...szuka ładunków wybuchowych :):evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja też nigdy nie podążałam za modą i podążać nie będę. Ubieram to co mi się podoba i to w czym mi wygodnie, noszę glany bo mi w nich wygodnie, noszę rurki + luźne bluzki bo mi w tym wygodnie, jestem tolerancyjna, nawet baaardzo tolerancyjna, ale różowych blondi z tipsami + solara nigdy nie strawię :roll: dla mnie to straszny kicz, wstyd i nigdy z takim człowiekiem bym się w miejscu publicznym nie pokazała :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla']Woodstock to jedno z najfajniejszych moich wspomnień w życiu :) Każdy przynajmniej raz w życiu powinien przeżyć ten klimat :)
Ty masz 15 a ja miałam nie całe 22 lata i moja mamuśka słyszeć nie chciała że jadę na woodstock :evil_lol: Tym bardziej że jechałam z kolegą, którego poznałam na dogo i jego znajomymi których tylko kilkoro wcześniej widziałam na analogsach :evil_lol: No i decyzja została podjęta dwa dni przed wyjazdem ;)
Rewelacja.....gdybym miała możliwość w tym roku jechać to bez namysłu bym się spakowała i wyruszyła niestety moi znajomi nie przepadają za takimi klimatami a z tamtym kolesiem urwał się kontakt niemalże zaraz po woodstocku. Szkoda.


Rasta pies tropiący...szuka ładunków wybuchowych :):evil_lol:[/QUOTE]
Mówisz? Ja czytam już drugi raz książkę Owsiaka, czyli jak to wygląda ze sceny i ze strony organizacyjnej.
Coraz bardziej chcę tam jechać. ;)


[quote name='vege*']Ja też nigdy nie podążałam za modą i podążać nie będę. Ubieram to co mi się podoba i to w czym mi wygodnie, noszę glany bo mi w nich wygodnie, noszę rurki + luźne bluzki bo mi w tym wygodnie, jestem tolerancyjna, nawet baaardzo tolerancyjna, ale różowych blondi z tipsami + solara nigdy nie strawię :roll: dla mnie to straszny kicz, wstyd i nigdy z takim człowiekiem bym się w miejscu publicznym nie pokazała :evil_lol:[/QUOTE]

Lubię to. :razz:

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rasta/DSCF1062.jpg?t=1304422906[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Pojedziesz to się sama przekonasz.
Osobiście nigdy nigdzie nie czułam się tak swobodnie jak tam. Nikt nikogo nie wytyka palcem dlatego że źle wygląda bo tam nikt nie wygląda tak naprawdę dobrze a jeśli wygląda to znaczy że się nie bawi wystarczająco dobrze :evil_lol:
Ogólnie ludzie też są dla siebie raczej mili, ja się spotkałam z dwoma przypadkami sporego chamstwa...na jednego kolesia machnęłam ręką bo tylko gadał a drugi dostał ode mnie metalowym kubkiem po ryju. Był to jakiś spocony dziad w wieku ok.50 lat, który zdecydowanie był mieszkańcem pobliskim i przyszedł na woodstock jak na festyn, stał za mną w kolejce i raz mnie złapał za tyłek więc ostrzegłam że następnym razem oberwie i mi nie uwierzył więc zrobił to jeszcze raz i dostał. Takich debili tam nie brakuje, którym wydaje się że wszystko im wolno skoro atmosfera jest luźna dlatego raczej trzeba zawsze z kimś się włóczyć.
Pojechałam tam w sumie bez grosza przy duszy bo miałam tyle co na podróż w jedną i drugą stronę a nie chodziłam ani głodna ani spragniona. W życiu nie sądziłam że będę w stanie wysępić od obcej osoby połowę jego jedzenia albo że będę chodziła z kubkiem i sępiła piwo. Może niektórym wydaje się to okropne ale ja tam mam do tego olbrzymi dystans i się z tego śmieję. Zresztą woodstock, to woodstock...rządzi się swoimi prawami :evil_lol:
Dopiero w drodze powrotnej zaczynałam odczuwać stopniowo presję otoczenia. Im mniej woodstockowiczów z nami wracało tym dziwniej ludzie na nas patrzyli, dojeżdżając do trójmiasta już było widać zniesmaczenie na twarzach innych podróżujących. Kiedy zostałam w Gdyni sama (bo wszyscy z Gdyni byli) i musiałam dojechać do Gdańska SKMką to na prawdę czułam się 'dziwnie'.
Byłam niesamowicie brudna...ciuchy okurzone, brudne ręce, które próbowałam umyć gdzieś chociaż trochę wodą z butelki przez co porobiły się zacieki...na nogach tak samo...no zdaję sobie sprawę że koszmarnie wyglądałam ;) a wszyscy dookoła tacy czyści i pachnący :evil_lol: Jeszcze jakiś facet chciał usiąść koło mnie w kolejce a jego żona spojrzała na mnie od góry do dołu i z tekstem 'o ja pier**** chodź gdzie indziej' :evil_lol: Wtedy założyłam kaptur na głowę i wgapiłam się w okno. Tam w ogóle nie przywiązywałam wagi do tego że jestem brudna bo każdy był...szkoda czasu na bieganie do kranów i mycie się bo jest tam taki kurz że po powrocie do namiotu i tak jest jak wcześniej.
Się rozpisałam...sory ale mnie na wspominki wzięło :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla']Pojedziesz to się sama przekonasz.
Osobiście nigdy nigdzie nie czułam się tak swobodnie jak tam. Nikt nikogo nie wytyka palcem dlatego że źle wygląda bo tam nikt nie wygląda tak naprawdę dobrze a jeśli wygląda to znaczy że się nie bawi wystarczająco dobrze :evil_lol:
Ogólnie ludzie też są dla siebie raczej mili, ja się spotkałam z dwoma przypadkami sporego chamstwa...na jednego kolesia machnęłam ręką bo tylko gadał a drugi dostał ode mnie metalowym kubkiem po ryju. Był to jakiś spocony dziad w wieku ok.50 lat, który zdecydowanie był mieszkańcem pobliskim i przyszedł na woodstock jak na festyn, stał za mną w kolejce i raz mnie złapał za tyłek więc ostrzegłam że następnym razem oberwie i mi nie uwierzył więc zrobił to jeszcze raz i dostał. Takich debili tam nie brakuje, którym wydaje się że wszystko im wolno skoro atmosfera jest luźna dlatego raczej trzeba zawsze z kimś się włóczyć.
Pojechałam tam w sumie bez grosza przy duszy bo miałam tyle co na podróż w jedną i drugą stronę a nie chodziłam ani głodna ani spragniona. W życiu nie sądziłam że będę w stanie wysępić od obcej osoby połowę jego jedzenia albo że będę chodziła z kubkiem i sępiła piwo. Może niektórym wydaje się to okropne ale ja tam mam do tego olbrzymi dystans i się z tego śmieję. Zresztą woodstock, to woodstock...rządzi się swoimi prawami :evil_lol:
Dopiero w drodze powrotnej zaczynałam odczuwać stopniowo presję otoczenia. Im mniej woodstockowiczów z nami wracało tym dziwniej ludzie na nas patrzyli, dojeżdżając do trójmiasta już było widać zniesmaczenie na twarzach innych podróżujących. Kiedy zostałam w Gdyni sama (bo wszyscy z Gdyni byli) i musiałam dojechać do Gdańska SKMką to na prawdę czułam się 'dziwnie'.
Byłam niesamowicie brudna...ciuchy okurzone, brudne ręce, które próbowałam umyć gdzieś chociaż trochę wodą z butelki przez co porobiły się zacieki...na nogach tak samo...no zdaję sobie sprawę że koszmarnie wyglądałam ;) a wszyscy dookoła tacy czyści i pachnący :evil_lol: Jeszcze jakiś facet chciał usiąść koło mnie w kolejce a jego żona spojrzała na mnie od góry do dołu i z tekstem 'o ja pier**** chodź gdzie indziej' :evil_lol: Wtedy założyłam kaptur na głowę i wgapiłam się w okno. Tam w ogóle nie przywiązywałam wagi do tego że jestem brudna bo każdy był...szkoda czasu na bieganie do kranów i mycie się bo jest tam taki kurz że po powrocie do namiotu i tak jest jak wcześniej.
Się rozpisałam...sory ale mnie na wspominki wzięło :loveu:[/QUOTE]

Hahah, historia z skmką niezła :D
Ja jak pojade to 20 paro osobową gdyńską ekipą, więc raczej będe się czuć normalnie wśród tłumu brudasów. :loveu:

W dniu kiedy rasta sobie łapę załatwiła fajnie wyglądałam.
Przez jakieś pół kilometra musiałam nieść obłocononego owczarka który w dodatku okrwawił mi calutkie spodnie.
Jadąc z nią autobusem z wkurzoną miną wyglądałam pewnie jakbym kogoś goniła przez bagno, zabiła i gdzies wytargała.
Ludzie za blisko nie podchodzili bądź co bądź.

A powracając do Analogsów

[url]http://www.youtube.com/watch?v=Vj9y2MXF8yQ[/url]

Mój ukochany ich kawałek.

Link to comment
Share on other sites

:evil_lol::evil_lol: pięknie musiałaś się wtedy prezentować...jeszcze ta krew :evil_lol:

Jeśli chodzi o punkową muzyką to nie jestem jej miłośniczką :) na Analogsów poszłam z ciekawości bo nie byłam nigdy na takowym koncercie i przyznam że był to rewelacyjny koncert, super atmosfera była i pogowanie mi się spodobało pomimo że skręciłam kostkę :evil_lol: Zatem koncertom punkowym mówię TAK ale w domu słucham raczej innej muzyki...najwięcej reggae i rocka, potem wszystkiego innego po trochu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla']:evil_lol::evil_lol: pięknie musiałaś się wtedy prezentować...jeszcze ta krew :evil_lol:

Jeśli chodzi o punkową muzyką to nie jestem jej miłośniczką :) na Analogsów poszłam z ciekawości bo nie byłam nigdy na takowym koncercie i przyznam że był to rewelacyjny koncert, super atmosfera była i pogowanie mi się spodobało pomimo że skręciłam kostkę :evil_lol: Zatem koncertom punkowym mówię TAK ale w domu słucham raczej innej muzyki...najwięcej reggae i rocka, potem wszystkiego innego po trochu.[/QUOTE]

Analogsi z tego co wiem, po prostu robią dobre koncerty. Nikt nie narzeka.
Mój pierwszy punkowy to uk subs i wibratory i też strasznie mi się podobało, cała ta punkowa społeczność mi się podoba. ;)

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rasta/DSCF8930.jpg?t=1304427823[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]I lubie gdy ktoś jest oryginalny sam z siebie, nie dla potrzeby pokazania się.
Nie na zasadzie "patrzcie na mnie! Patrzcie na mnie!" tylko ot tak, bo mu się podoba.
[/QUOTE]
chyba trudno spotkać takie osoby ;p

Wy macie słońce u siebie? :o

Link to comment
Share on other sites

[quote name=':: FiGa ::']Mnie tez nie (ale kiedys mialam :grins:)[/QUOTE]
[quote name='Pusiakowa']A ja nie miałam i raczej mieć nie będę :D Chociaż cholera mnie tam wie jak mi sie styl zmieni :diabloti: Chociać na razie na zmianę stylu się nie zanosi. :)[/QUOTE]
;)
[quote name='anka11']chyba trudno spotkać takie osoby ;p

Wy macie słońce u siebie? :o[/QUOTE]
Niestety...
Mamy, mamy!
[quote name='Pusiakowa']Słoneczko pełną parą :D Tylko wieje i przez to zimno jest :shake: . Przynajmniej u mnie, ale Gdynia w sumie niedaleko :grins:[/QUOTE]
!
[quote name='anka11']wiem, byłam kiedyś 'u Ciebie' hahaha :cool3:
kurde zazdrościć u nas po śniegu, a teraz ciągle pada... :shake: a jutro niby ma być już słońce, ja nie wiem co to ma być[/QUOTE]
śnieg... :o
[quote name='Pusiakowa']Jak to co? POLSKA! :D:D:D:D[/QUOTE]
! [URL="http://www.youtube.com/watch?v=180Mgpr8CfU"]POLSKA[/URL]
Niewiele się zmieniło... a może i nic?

Rastek sprzed kilku minut, pozwoliłam jej pobiegać z piłką.

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rasta/DSCF1085.jpg?t=1304435245[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rasta/DSCF1091.jpg?t=1304435246[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...