Jump to content
Dogomania

Dixi tłuścioszek- pora na dietę?


Recommended Posts

  • Replies 562
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Mała się niezupełnie przejmuje tym, że nie widzi- owszem, jest nieco zdezorientowana, ale drepta po domu wywijając ogonem, z lekko zdziwioną miną "kto zgasił światło?".

......tylko mnie az boli jak pomyślę, że może już nigdy nic nie zobaczy...... :placz:

Link to comment
Share on other sites

Wreszcie sie dobilam tu!! Net mi tak zamula,ze szok!!Sluchajcie, porozmawialismy i jestesmy zdecydowani: Chcemy wziac Dixi na ds. Akceptujemy jej ew. kalectwo, trudno, stalo sie. Ale nie moglibysmy zyc myslac ze z powodu tego drugiego oczka cale jej zycie legnie w gruzach...Dostosujemy swoje plany tak, aby jej to nie zaszkodzilo, a kazdy sie spełniał. Chcemy ją z pelną swiadomoscią tego, co nas wspolnie czeka...Problem w tym, ze chyba nie dostane urlopu i nie bede miala jak jej odebrac;/;/...Nik nie jedzie choc do Gorzowa Wlkp? Moglibysmy ja odebrac gdzies...chyba ze jeszcze cos sie wyklaruje do jutra i pojedziemy...

Link to comment
Share on other sites

Nie net, tylko dogo znów robi sobie jaja :mad:

Nemko :loveu:

Przekonasz się że dla psa wzrok nie jest najważniejszym zmysłem. Straszne jest bardziej nie to, ze wogóle malutka nie widzi, tylko, że straciła wzrok przez głupią chwilę nieuwagi.....:-( Miałam już kilka niewidomych psiaków i czasem trudno było odróżnić psa widzącego od niewidomego na spacerze, nie mówiąc już o znanym mu domu. Kaśka (Kikou) też na początku nie wierzyła, że Rudzia potrafi przeskoczyc z kanapy na stół celem złodziejstwa...

Co do transportu to spokojnie i tak chcę jeszcze maluśką pokonsultować u specjalistów, a pptem to coś wymyslimy- najwyżej ją osobiście dowiozę ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, pomyślę kto, sama raczej czasowo nie wyrobię.... ;)

[B]Potrzebny jest transport dla Dixi do Wawy, a przede wszystkim [COLOR=red]ktoś kto bedzie się nią w stanie zaopiekować kilka dni i pojechac do weta!!!!! dokłądnie do dr Garncarza[/COLOR]- okulisty!!!! [/B]

Ja mam cały przysszły tydzień pracę, a boję się że czas będzie działał na niekorzyść....

Link to comment
Share on other sites

Ulv, czy to znaczy, ze z Wa-wy Dixi pojedzie do nas? Czy znow ją zabierzesz do Wrocka? Pisze rano, bo wtedy najlepiej net chodzi, a tak w godzinach popoludniowych czekan godzine na otwarcie strony i ...tak sie nie otwiera;/

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, znow cos slabo chodzi mi net. Ulv - masz numer tel. do mnie. w razie czego - daj znac, czy mala jedzie na konsultacje i kiedy (jesli nie bedzie mnie na watku, znaczy, ze nie mam jak wyswietlic strony) wrrrrr...Czekam na wiesci

Link to comment
Share on other sites

Tanitka - złota kobieto!!!
Najlepiej w przyszłym tygodniu, im szybciej tym lepiej- tylko muszę znaleźć transport "do". Jak nic nie wymyślę, to w sobotę popołudniem sama pojadę (na poniedziałek musze być w pracy wrr...
Gdyby się okazało, że nic się nie zrobi, to chyba 12-go jedzie mru do Wrocka.... no chyba, żeby sie dało i byłaby np. operacja, to zależy kiedy....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tanitka']spróbuję w takim razie jutro zadzwonić i ustalę jaki termin jest najbliższy(przyszły tydzień albo kolejny). Wiem, ze spore kolejki sa do dr Garncarza.[/QUOTE]
Oby było jak najszybciej, bo boję się że czas się liczy....

Dixi natomiast radzi sobie jak może, na dworze ładnie biega "na słuch", po schodach też włazi.... bezstresowa dziewczynka- byle było "łóżeczko, rączki i miseczka" to jest OK :)

P.S. Faktycznie jest wręcz niewiarygodnie mikroskopijna (a poprzedni mój tymczas to była bernardynka....)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tanitka']spróbuję w takim razie jutro zadzwonić i ustalę jaki termin jest najbliższy(przyszły tydzień albo kolejny). Wiem, ze spore kolejki sa do dr Garncarza.[/QUOTE]
proponuję szybki transport do W-wy a do Garncarza się "wcisnąć " następnego dnia,oczywiście dzwoniąc wcześniej i podając jako "przypadek awaryjny",pilna konsultacja po pogryzieniu.da radę dostać się do niego z dnia na dzień lub w przeciągu kilku dni...

mam ślepego wyzla,stopniowo tracił wzrok,teraz jest kompletnie ślepy.
najgorsze jest cierpienie,ból oczu,ślepy pies nie odczuwa tak bardzo braku wzroku,chce biegać ,kopać,cieszyć się życiem...i nie wpadać na drzewa,siatki:(on się cieszył ze mną było gorzej.cieżko jest zaakceptować fakt że ukochany psiak nie widzi już słońca:(
teraz już umie cieszyć się życiem,początkowo był zagubiony,wystraszony...

obawiam się że większym wyzwaniem będzie walka z padaczką.

Link to comment
Share on other sites

Mała jak na psa który nie widzi od kilku dni jest niesamowicie zaradna :) Zakumała że można tak zeskoczyc z łóżka, żeby trafić w posłanie Kry, leci się ze mną przywitać, bardzo sprawnie bada świat przed sobą, nawet po schodach wchodzi bez trudu. To naprawdę inteligentna dziewczynka i do tego niebywale kochana. Dziś spały z Piki "na sardynkę", tzn Piki na boku, a Dixi za nią w tej samej pozie, obejmując ją łapką..... Oczywiście spały w moim łóżku ;)

Jak to jest że na niektóre psiaku potrafi się tak uwziąć pech? Pał całe zycie rozrabiał, pakował w bójki i najgorsze co mu sie trafiło, to szycie powieki, a tu jedno capnięcie i tak cholenie niefartownie w JEDYNE oczko....
Cały czas się gryzę, że to przez moją głupią decyzję....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...