Jump to content
Dogomania

Niby ON 6 miesięczny powykręcane łapki 5 kg :(MA DOM


Recommended Posts

[quote name='Volt']Oczywiscie że sie mylisz ;)
[/QUOTE] Żaden miłośnik psów nie pójdzie na szkolenie tu: [url]http://www.markusek-team.eu/[/url]
a pójdzie tu: [url]http://www.pawelzielinski.pl/[/url]

Właściciele "markuska" też mienili się wielbicielami metod szkoleniowych Pawła Zielińskiego dopóki nie zbłądzili na "własną drogę" i nie otworzyli "konkurencyjnego" ośrodka w tej samej wsi!!!!!!!!! (On sam dowiedział się o tym post factum) Kto mądry, sam wyciągnie wnioski!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoniaP']Żaden miłośnik psów nie pójdzie na szkolenie tu: [url]http://www.markusek-team.eu/[/url]
a pójdzie tu: [url]http://www.pawelzielinski.pl/[/url]

Właściciele "markuska" też mienili się wielbicielami metod szkoleniowych Pawła Zielińskiego dopóki nie zbłądzili na "własną drogę" i nie otworzyli "konkurencyjnego" ośrodka w tej samej wsi!!!!!!!!! (On sam dowiedział się o tym post factum) Kto mądry, sam wyciągnie wnioski![/QUOTE]

Nie znam ani jednego z wymienionych wyżej szkoleniowcow, o Markusek - Team słyszałem wiele dobrego.
Zasadniczo wychodze z założenia że dobrym szkoleniowcem jest osoba która ma sukcesy za soba poparte startami w IPO,Obedience,PT badz w zaleznosci od interesujacych nas innych sportow, Agillity czy Frisbee, badz poparta doswiadczeniem w przygotowywaniu psow do pracy w IRO czy Dogoterapi a nie osoba po "kursach trenerskich" i kilku "teoretycznych" seminariach.
Ale Goniu, to przeciez nie ten temat, jeśli masz ochote rozmawiac ze mna na taki temat - zapraszam na PW.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Volt']Nie znam ani jednego z wymienionych wyżej szkoleniowcow, o Markusek - Team słyszałem wiele dobrego.
Zasadniczo wychodze z założenia że dobrym szkoleniowcem jest osoba która ma sukcesy za soba poparte startami w IPO,Obedience,PT badz w zaleznosci od interesujacych nas innych sportow, Agillity czy Frisbee, badz poparta doswiadczeniem w przygotowywaniu psow do pracy w IRO czy Dogoterapi a nie osoba po "kursach trenerskich" i kilku "teoretycznych" seminariach.
Ale Goniu, to przeciez nie ten temat, jeśli masz ochote rozmawiac ze mna na taki temat - zapraszam na PW.[/QUOTE]
Nie będzie żadnej wymiany na pw ;) Pragnę jednak uzmysłowić czytającym ten wątek, że Ty - obrońca Bajki B, używasz SIŁY wobec swojego psa, która nie ma nic wspólnego z zasadami POZYTYWNEGO szkolenia! Mało ważne jest dla Ciebie "jak" byleby były wyniki.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoniaP']Nie będzie żadnej wymiany na pw ;) Pragnę jednak uzmysłowić czytającym ten wątek, że Ty - obrońca Bajki B, używasz SIŁY wobec swojego psa, która nie ma nic wspólnego z zasadami POZYTYWNEGO szkolenia! Mało ważne jest dla Ciebie "jak" byleby były wyniki.....[/QUOTE]

Zasadniczo jeśli nigdy nie widzialas treningu mojego psa, to nie wiesz czego i jak używam w szkoleniu swojej suki - bo tego widziec nie mialas mozliwosci, tak wiec pisanie o uzywaniu sily jest kolejnym zwyklym pomowieniem. EOT z tematu mojej suki, na wiecej zaczepek w jej kierunku nie odpowiem - jeśli ktos ma jakies pytania czy problem zwiazany z moim psem - moze sie odezwac na pw.

Dobranoc :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']A co to ma wspólnego z Supełkiem?
Supełek jest bity????[/QUOTE]

nic nie ma wspolnego z Supełkiem(Dlatego też tak usilnie proponowalem PW - aczkolwiek nie bede patrzał bezczynnie jak pomawia sie mnie.), Gonia lubi poprostu zbaczac z tematu i wyskakiwac jak filip z konopi.

Link to comment
Share on other sites

Volt po co PV załoz watek o szkoleniu psów tresurze wrzuc te filmiki co mnie podsyłałes

[B]opisz super metody szkoleniowe z obrozami elektonicznymi pejczami akcje[/B]

-podziel sie z ludzimi wiedzą po co maja przepłacac jak pod [B]okiem specjalisty[/B] mogą szkolić swoje psiaki ...

ale ty masz o wiele wiecej wiedzy
nie tylko pod wzgledem tresury


byłes również super domkiem tymczasowym !!!!!!!

przeciez to tobie wyleciala bernardynka przez balkon z 3 pietra kamienicy
i to nie sa [B]pomówienia to są fakty !!!!![/B]
mam ci odszukac watek dla przypomnienia ............





xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

wracamy do spraw supełka


ciężko chory pies z robalami w płucach i nie wiadomo z czym jeszcze ............

non stop wizyty u weta ...


i brak badań podstawowych !!!!!

który to weterynarz taki do dupy ???

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Odpuśćcie temu biednemu chłopcu. On lubi sprawiać ból, bo jak sam napisał, ważne są efekty szkolenia. To nieodpowiedzialny młody człowiek i niestety obawiam się, że zintensyfikuje swoje "profesjonalne szkolenia" jak go będziecie wkurzać.
[B]Będzie więcej kolczatek i pejczy[/B], może znów jakiś pies oknem wyleci.
Na jakąś specjalną odpowiedź Edyty nie liczcie, nie zdarzyło jej się nigdy odpowiedzieć na zadane pytanie. Przejrzyjcie wątek - my o rozliczeniach - ona filmik z hasającym Supełkiem.

Anetta, podeślij mi te "szkoleniowe" filmiki, poproszę.

Pewnie moderator wpadnie za chwilę i cała dyskusja zniknie. Pozostaną infantylne opisiki i mam nadzieję, rozliczenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoniaP']Dosiu, nie sądziłam nigdy, że to przyjdzie mi powiedzieć.... Bardzo ubolewam nad tym, że okazałaś się "ptakiem, co własne gniazdo kala"... Zastanów się nad sobą i nie wyrażaj proszę opinii nadaremno.[/QUOTE]
Goniu, [B]NIGDY [/B]nie "skalałam swojego gniazda", [B]nigdy[/B] nie zrobiłam ani nie powiedziałam niczego, co świadczyłoby o braku szacunku i uznania dla ludzi, których poznałam w Fundacji i Emir i dla tego, co robią. Z Tobą na czele. Powtarzałam to wielokrotnie i mogę to powtórzyć publicznie tutaj - [B]Ty i Pani Prezes zawsze byłyście i jesteście dla mnie nadal niedoścignionym wzorem zaangażowania w sprawę ratowania psów. [/B]I ani okoliczności mojego rozstania się z Fundacją, ani nic co ktokolwiek napisałby na temat Emira tutaj, czy gdziekolwiek indziej, tego nie zmienią. Znasz mnie i wiesz, że jestem osobą, która nie pisałaby takich rzeczy, gdybym w nie głęboko nie wierzyła.
Pewnie dlatego jestem tak zniesmaczona tym maglem, który się tutaj urządza, niezależnie od tego, co się wydarzyło w Sosnowcu.

Link to comment
Share on other sites

Pytanie o wyniki badań, diagnozę, rokowania i stosowaną terapię zamiast opowieści o zżeraniu własnej kupy przez bohatera to magiel???? Pytania o to, gdzie pies jest leczony, na co i w jaki sposób, a w zamian opowieści o menu Supełka i zabawach z cioteczką to męczenie opiekunki??? Bez przesady. Nie ukrywam, że też chciałabym znać więcej szczegółów niż lakoniczny opis - "byliśmy u weta i Supełek dostał zastrzyk". Jaki? Na co? Co dalej? Każdy lekarz weterynarii na życzenie klienta ma obowiązek udzielić pisemnej informacji na temat leczenia wraz z zestawem zastosowanych leków. Jeżeli pojawi się taka informacja w formie skanu, to podam wam ile to "w zaokrągleniu" mogło kosztować. I może chociaż część problemów finansowych się rozwiąże. Na wątku Hery takie dane są podawane. Umówiłam się, że na koniec każdego miesiąca zeskanuję fakturę (ew. faktury, bo niektóre leki kupuję w aptece) wraz z kartą Hery podpisaną przez lekarza. Czy założyciel wątku to wklei-nie wiem, nie moja sprawa. Ale przynajmniej nie będzie żadnych niedomówień. BajkaB, zorganizuj się, wklej wszystko i będzie ok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hulan']czy to wszystko to byla tylko "bajka" ???

jestem b. rozczarowana....[/QUOTE]


Ja też, szczególnie brakiem informacji o wczorajszej wizycie z godz. 13.00
Tym bardziej, że BajkaB logowała się wczoraj na dogo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']Ja też, szczególnie brakiem informacji o wczorajszej wizycie z godz. 13.00
Tym bardziej, że BajkaB logowała się wczoraj na dogo.[/QUOTE]

fantazji zabrakło, poza tym co jeszcze można wymyślić w kwestii chorób?
mielismy robaki w płucach bez pisemnej opinii lekarza i bez leków

stawiam, że teraz będzie babeszjoza - taka na czasie choroba...

Link to comment
Share on other sites

czytam to wszystko i nie wierzę własnym oczom:shake: pamiętam przyjaciół Brajlusia sprzed dwóch lat, wzajemną życzliwość, która tak pomagała w najtrudniejszych chwilach... A dziś, weźcie głęboki oddech i zastanówcie się nad tym, co piszecie, przecież nic dobrego z tego wyniknąć nie może:shake:

Link to comment
Share on other sites

Niestety, z tego co widać to kolejna bajka :(

Dosiu, faktycznie, to nie miejsce na polemiki fundacyjne i okołofundacyjne, jednak zaskoczyłaś mnie swoją postawą. Rozumiem, że dobro psa jest najważniejsze i świetnie, że Supełkowi jest dobrze, ale nie pogodzę się z przekonaniem, że reszta czyli finanse nie mają znaczenia. Mają, cholernie duże. Bo jeśli Supełek nie potrzebował aż takich środków, jakie sugerowano na wątku (a ponadto rozliczenia są niezgodne z rzeczywistością), to te środki darczyńcy mogli przekazać na innego zwierzaka, któremu może uratowali by życie, albo pomogli wyzdrowieć czy zwyczajnie przeżyć. Pomijam już zwyczajną uczciwość w stosunku do drugiego człowieka. Tu jednak kolejny raz powtórzę, że w tę uczciwość ze strony BajkiB nie wierzę od dwóch lat - od czasu "donosu na BajkęB". Tak jak wtedy, tak i teraz BajkaB uderza w ten sam ton: post [url]http://www.dogomania.pl/threads/177316-Fundacja-quot-Emir-quot-oddzia%C5%82-w-Sosnowcu.-Do-likwidacji.?p=14798736&viewfull=1#post14798736[/url]

[QUOTE]W związku z informacja zamieszczona przez Gagate,mogę nareszcie oficjalnie wyjaśnic .
Otóż nie dziwi mnie sprawa zawieszenia ,bo stałam się niewygodna.Dziwią mnie tylko podstawy tegoz zawieszenia.Na wstępnie pragne podkreślic,ze o swojej nierzetelności po raz pierwszy dowiaduje się włąśnie z tego komunikatu.Wcześniej nikt mi takich zarzutów nie czynił,ani tez nikt ze mna nie rozmawiał na ten temat.No cóz..każdy ma swoje metody działania..
Powodem całej tej sprawy jest Supeł i jego finanse.Nieprzypadkowo taka informacja włąśnie tutaj się pojawiła jako pierwsza.
Zarząd Fundacji zdecydował o zmianie sposobu rozliczeń i wszystkie-podkreślam-wszystkie Oddziały w kraju zostały pozbawione samodzielnego sposobu rozliczania.Tym samym kontami wszystkich Oddziałów zarządza i dysponuje wyłącznie Zarząd.
Na konto Oddziału Sosnowiec darczyńcy przekazywali wpłaty dla Supła,ewentualnie dla innych psów.Na to konto również wpływały pieniądze z bazarków wraz z kosztami przesyłki.Nie majac dostępu do konta nie mogę ani podac kto i ile wpłacił,ani tez nie miałam adresów na które powinnam wysłać książki,które nota bene sama podarowałam na bazarki.
Miałam zatem zastrzezenia co do sposobu rozliczania ,zwłaszcza,ze darczyńcy maja prawo wiedziec co się dzieje z ich pieniędzmi.
Zarzucono mi,ze zbieram na prywatne konto pieniądze od darczyńców.
Otóż oświadczam,ze jest to pomówienie,bowiem nigdy,podkreślam nigdy nie zbierałam na prywatne konto pieniędzy na jakiegokolwiek psa będącego pod opieką Fundacji EMIR.
Skoro Zarząd ma takie informacje to bardzo proszę o przedstawienie mi jednego choćby dowodu i choćby jednej wpłaty na jakiegokolwiek psa będącego oficjalnie pod opieka Oddziału.
A teraz Moi Drodzy chcę wyjaśnić sprawę Supełka.Tutaj bowiem popełniłam bład co teraz się zemściło.
Otóż Supeł nigdy nie był psem Fundacji EMIR.Od początku Supeł jest moim prywatnym psem.Umowe o DT zawarłam ja jako osoba prywatna ze Schroniskiem w Rudzie Śląskiej.Pani Justyna,która założyła Supełkowi watek może to potwierdzic.Zreszta jak tylko uda mi się zeskanowac umowe to ją wkleje.Uważałam,ze będzie w porządku,jak darowizny na rzecz Supła będą wpływały oficjalnie na oficjalne konto,z którego następnie pójdzie dla Supełka pomoc.Chciałam być lojalna,a okazało się ze jestem nierzetelna..
Nigdy niczego nie przywłaszczyłam,a wręcz przeciwnie mase dodałam z własnej kieszeni,czego nie żałuje,bo dawałam zwierzętom
Moi Drodzy,na rzecz zwierząt działałam zanim w ogóle usłyszałam o Emirze i na pewno sobie poradze bez Emira.Nie jestem ani pierwsza osoba która tak potraktowano ani ostatnią..
A jeśli coś jeszcze mam wyjaśnic,proszę pytac [/QUOTE]

Biedna, nieszczęśliwa, nieboraczka, nie wie czego "oni" od niej chcą i po co jakieś papierki - uwzięli się na nią, bo niewygodna - bo uosobienie niewinności i ideał po prostu, a inni to tacy nie bardzo (wprost nie powie, a skąd, ale rzuci wątpliwości czy lekko zasugeruje i wystarczy) - EMIR powinien w łeb sobie palnąć, że dwa lata temu sam pomógł kreować BajceB swój wizerunek wspaniałej, pełnej poświęceń i absolutnie bezinteresownej i uczciwej męczennicy - ma teraz gorzką nauczkę (nie pierwszą, ale mam nadzieję, że ostatnią).
[B]KOLEJNY RAZ[/B] sugerowanie użytkownikom dogo i darczyńcom, że nie wiadomo co się stanie z ich pieniędzmi, bo BajkaB nie ma dostępu do konta i nie wiadomo co Fundacja z tą kasą zrobi (nie tylko w tym poście, ale w wielu innych na kilku wątkach). Śmiech na sali. Dostęp do konta BajceB zablokowano [B]31 maja 2010[/B], a post w którym BajkaB pisze: "Na konto Oddziału Sosnowiec darczyńcy przekazywali wpłaty dla Supła,ewentualnie dla innych psów.Na to konto również wpływały pieniądze z bazarków wraz z kosztami przesyłki.Nie majac dostępu do konta nie mogę ani podac kto i ile wpłacił,ani tez nie [B]miałam[/B] adresów na które powinnam wysłać książki,które nota bene sama podarowałam na bazarki.[B]Miałam[/B] zatem zastrzezenia co do sposobu rozliczania ,zwłaszcza,ze [B]darczyńcy maja prawo wiedziec co się dzieje z ich pieniędzmi[/B]." napisany jest [B]1 czerwca 2010. [/B]Jeszcze dzień wcześniej BajkaB miała dostęp i wszystkie dane z przelewów, a więc i adresy i kwoty i kto wpłacił i tytułem czego... Ale lepiej brzmi jak próbując się bronić sugeruje się, że chciało się być bardzo w porządku, ale ta fundacja... "ja nic nie powiem, ale wiesz..."
Sprawa Supełka - tu już widać co i rusz inne koncepcje, w zależności od potrzeby. Umowa na DT na BajkęB prywatnie (hmmm gdzie ten obiecany 1 czerwca skan?), ale Supełek wciągnięty w dniu 17 maja do Książki Leczenia Psów o/Sosnowiec - książki, w której są psy [B]FUNDACYJNE[/B]. A tymczasem się okazuje, że to pies prywatny i fundacyjnym nigdy nie był. Skoro tak, to w jakim celu BajkaB wpisała go do książki psów fundacyjnych? A skoro był faktycznie psem fundacyjnym, to czemu teraz nie jest? Nie potrafię pojąć tych kombinacji i kłamstw. Po co one? Nie można od razu powiedzieć prawdy tylko tak lawirować?
Potem ciąg dalszy w stylu - jaka jestem dobra i jak dużo daję od siebie i co tam taki Emir...
I na koniec bardzo ładne "Nie jestem ani pierwsza osoba która tak potraktowano ani ostatnią." - zapomniała tylko BajkaB dopisać, dzięki komu relegowano np. Volta, np. Ulę - Faflok... To z Twojego kręgu BajkoB byli ludzie. I polecieli przez Ciebie, bo chciałaś by polecieli. Dotąd urabiałaś Zarząd bajkami o nazwijmy to "niewłaściwym zachowaniu", aż Zarząd Ci uwierzył i udało się, Volt i Ula polecieli... Zastanawiam się teraz ile prawdy było w Twoich słowach dotyczących tych ludzi, że o Peterze Benym nie wspomnę - na ile to prawda, a na ile pomówienia mające na celu pozbycie się "konkurencji" do bycia "gwiazdą" do jakiego przywykłaś. Najlepsza, najwspanialsza - klękajcie narody. A Anettta kiedy miała wylecieć? Na jesieni? W końcu nic nie robiła, tylko szefowa oddziału sosnowieckiego taka pełna poświęcenia, a reszta... brak słów :(
Nawet tu na dogo, jak tylko następował spadek "oglądalności" któregoś z Twoich wątków, natychmiast któryś pies, - lub wręcz wszystkie, a nawet Ty sama - chorował. I zaraz zbiegali się ludzie, bo trzeba przecież pomóc. I znów Bajka swą bajkę wiła... Aż do następnego razu...

W kwestii psów prywatnych... Nie wolno na dogo zbierać pieniędzy na psy prywatne, nie wolno organizować dla nich bazarków. Obojętnie jaka sytuacja by nie była.
Można prowadzić im wątki i jeśli ktoś będzie miał życzenie może wesprzeć właściciela.
Tak w ramach "rozjaśnienia" [url]http://www.dogomania.pl/threads/28037-Wszelkie-pytania-na-temat-BAZARKU-zadajemy-TUTAJ!/page30[/url]
post 1170, 1171
[quote name='3 x']czy można robic bazarek na psa który x czasu był w hotelu, utrzymywany dzięki dogo
ma DS ale była obiecana pomoc w kontynuacji leczenia
chodzi o niebagatelną kwotę 6 tys, DS nie da rady samo i było to wiadomo od poczatku
stad deklaracja pomocy w leczeniu z dogo

edit: leczenie nie jest jakąś nową sprawą o której nikt wczesniej nie wiedział, nie jest tak, że coś wyskoczyło nagle
wiadomo było wczesniej, ze pies wymaga leczenia[/QUOTE]
[quote name='Pianka']Nie można.

Możesz zbierać kase na watku psa, zachęcając ludzi do pomocy i wplat, ale bazarków nie można robić.[/QUOTE]

Jak się do tego mają bazarki robione na Supełka? Wystawiane przez osoby chcące pomóc psiakowi, pewne, że pies jest na dt, że czeka na adopcję i że leczenie go jest dla niego jedyną szansą znalezienia domu? Jak się czuje "właściciel" takiego zwierzaka, gdy wie, że tyle osób wprowadził w błąd? Czy tylko wpływająca kasa ma znaczenie?

Pomoc psom jest bardzo ważna i każda, tym bardziej udana, bardzo cieszy. Nie można jednak robić świństw, wykorzystywać ludzi, kłamać itd bo "przecież pies wygląda teraz lepiej".

BajkaB nie jest osobą ubogą i jest w stanie spokojnie udźwignąć takie koszty jakie poszły do tej pory na Supełka. Po co, skoro jest dogo? Po co, póki wciąż są naiwni co się złapią na "biedną, nieszczęśliwą"?

Żal mi BajkoB, że przeszło 2 lata temu dałam się ogłupić. I cieszę się, że szybko się ocknęłam i nie oddałam zbyt wiele na Twoje zachcianki moich naprawdę cholernie ciężko zarobionych pieniędzy.


A teraz możecie mnie zbanować za obrażenie "świętej, nietykalnej krowy".

Pozdrawiam

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Margo05']Nawet tu na dogo, jak tylko następował spadek "oglądalności" któregoś z Twoich wątków, natychmiast któryś pies, - lub wręcz wszystkie, a nawet Ty sama - chorował. I zaraz zbiegali się ludzie, bo trzeba przecież pomóc. I znów Bajka swą bajkę wiła... Aż do następnego razu...
Pozdrawiam[/QUOTE]

to nie fair, Margo, bez względu na wszystkie kwestie fundacyjno- rozliczeniowe, co do których się nie zamierzam wypowiadać. W czasach mojej bytności w Sosnowcu WIDZIAŁAM na własne oczy te "pozorowane" choroby, krwawienia Brajlusia i unieruchomioną w łóżku Edytę, podobnie zresztą jak widziały to inne osoby związane z EMIREM, które wtedy pomagały i uwierz mi, nie chciałabyś tego przeżywać, więc taka retoryka jest co najmniej nie na miejscu.Mogę zrozumieć domaganie się wyjaśnień w kwestiach fundacyjnych, jednak tego typu argumentacja tudzież określenia typu "święta krowa" świadczą tylko o nieumiejętności radzenia sobie z emocjami, co do niczego dobrego nie prowadzi. Nie godzi się deptać osoby, która uratowała życie wielu psom, i to na DOGOmanii, nie wydaje ci się?

Link to comment
Share on other sites

Czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć jaka jest diagnoza Supła po wczorajszej wizycie u weta?
Czy jest to pytanie dziwne, niewłaściwe i nie na miejscu?
Od ładnych kilku dni pytam na wątku o to samo, ale niestety, nie doczekałam się odpowiedzi. Gdyby nie fakt, że BajkaB logowała się wczoraj na dogo mogłabym pomyśleć, że żadne z nich nie przeżyło tej wizyty...
No, chyba że wątek własnego psa został przez Bajkę olany w momencie, kiedy zażądałam konkretów?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Margo05']Niestety, z tego co widać to kolejna bajka :(

Dosiu, faktycznie, to nie miejsce na polemiki fundacyjne i okołofundacyjne, jednak zaskoczyłaś mnie swoją postawą. Rozumiem, że dobro psa jest najważniejsze i świetnie, że Supełkowi jest dobrze, ale nie pogodzę się z przekonaniem, że reszta czyli finanse nie mają znaczenia. Mają, cholernie duże. Bo jeśli Supełek nie potrzebował aż takich środków, jakie sugerowano na wątku (a ponadto rozliczenia są niezgodne z rzeczywistością), to te środki darczyńcy mogli przekazać na innego zwierzaka, któremu może uratowali by życie, albo pomogli wyzdrowieć czy zwyczajnie przeżyć. Pomijam już zwyczajną uczciwość w stosunku do drugiego człowieka. Tu jednak kolejny raz powtórzę, że w tę uczciwość ze strony BajkiB nie wierzę od dwóch lat - od czasu "donosu na BajkęB". Tak jak wtedy, tak i teraz BajkaB uderza w ten sam ton: post [url]http://www.dogomania.pl/threads/177316-Fundacja-quot-Emir-quot-oddzia%C5%82-w-Sosnowcu.-Do-likwidacji.?p=14798736&viewfull=1#post14798736[/url]



Biedna, nieszczęśliwa, nieboraczka, nie wie czego "oni" od niej chcą i po co jakieś papierki - uwzięli się na nią, bo niewygodna - bo uosobienie niewinności i ideał po prostu, a inni to tacy nie bardzo (wprost nie powie, a skąd, ale rzuci wątpliwości czy lekko zasugeruje i wystarczy) - EMIR powinien w łeb sobie palnąć, że dwa lata temu sam pomógł kreować BajceB swój wizerunek wspaniałej, pełnej poświęceń i absolutnie bezinteresownej i uczciwej męczennicy - ma teraz gorzką nauczkę (nie pierwszą, ale mam nadzieję, że ostatnią).
[B]KOLEJNY RAZ[/B] sugerowanie użytkownikom dogo i darczyńcom, że nie wiadomo co się stanie z ich pieniędzmi, bo BajkaB nie ma dostępu do konta i nie wiadomo co Fundacja z tą kasą zrobi (nie tylko w tym poście, ale w wielu innych na kilku wątkach). Śmiech na sali. Dostęp do konta BajceB zablokowano [B]31 maja 2010[/B], a post w którym BajkaB pisze: "Na konto Oddziału Sosnowiec darczyńcy przekazywali wpłaty dla Supła,ewentualnie dla innych psów.Na to konto również wpływały pieniądze z bazarków wraz z kosztami przesyłki.Nie majac dostępu do konta nie mogę ani podac kto i ile wpłacił,ani tez nie [B]miałam[/B] adresów na które powinnam wysłać książki,które nota bene sama podarowałam na bazarki.[B]Miałam[/B] zatem zastrzezenia co do sposobu rozliczania ,zwłaszcza,ze [B]darczyńcy maja prawo wiedziec co się dzieje z ich pieniędzmi[/B]." napisany jest [B]1 czerwca 2010. [/B]Jeszcze dzień wcześniej BajkaB miała dostęp i wszystkie dane z przelewów, a więc i adresy i kwoty i kto wpłacił i tytułem czego... Ale lepiej brzmi jak próbując się bronić sugeruje się, że chciało się być bardzo w porządku, ale ta fundacja... "ja nic nie powiem, ale wiesz..."
Sprawa Supełka - tu już widać co i rusz inne koncepcje, w zależności od potrzeby. Umowa na DT na BajkęB prywatnie (hmmm gdzie ten obiecany 1 czerwca skan?), ale Supełek wciągnięty w dniu 17 maja do Książki Leczenia Psów o/Sosnowiec - książki, w której są psy [B]FUNDACYJNE[/B]. A tymczasem się okazuje, że to pies prywatny i fundacyjnym nigdy nie był. Skoro tak, to w jakim celu BajkaB wpisała go do książki psów fundacyjnych? A skoro był faktycznie psem fundacyjnym, to czemu teraz nie jest? Nie potrafię pojąć tych kombinacji i kłamstw. Po co one? Nie można od razu powiedzieć prawdy tylko tak lawirować?
Potem ciąg dalszy w stylu - jaka jestem dobra i jak dużo daję od siebie i co tam taki Emir...
I na koniec bardzo ładne "Nie jestem ani pierwsza osoba która tak potraktowano ani ostatnią." - zapomniała tylko BajkaB dopisać, dzięki komu relegowano np. Volta, np. Ulę - Faflok... To z Twojego kręgu BajkoB byli ludzie. I polecieli przez Ciebie, bo chciałaś by polecieli. Dotąd urabiałaś Zarząd bajkami o nazwijmy to "niewłaściwym zachowaniu", aż Zarząd Ci uwierzył i udało się, Volt i Ula polecieli... Zastanawiam się teraz ile prawdy było w Twoich słowach dotyczących tych ludzi, że o Peterze Benym nie wspomnę - na ile to prawda, a na ile pomówienia mające na celu pozbycie się "konkurencji" do bycia "gwiazdą" do jakiego przywykłaś. Najlepsza, najwspanialsza - klękajcie narody. A Anettta kiedy miała wylecieć? Na jesieni? W końcu nic nie robiła, tylko szefowa oddziału sosnowieckiego taka pełna poświęcenia, a reszta... brak słów :(
Nawet tu na dogo, jak tylko następował spadek "oglądalności" któregoś z Twoich wątków, natychmiast któryś pies, - lub wręcz wszystkie, a nawet Ty sama - chorował. I zaraz zbiegali się ludzie, bo trzeba przecież pomóc. I znów Bajka swą bajkę wiła... Aż do następnego razu...

W kwestii psów prywatnych... Nie wolno na dogo zbierać pieniędzy na psy prywatne, nie wolno organizować dla nich bazarków. Obojętnie jaka sytuacja by nie była.
Można prowadzić im wątki i jeśli ktoś będzie miał życzenie może wesprzeć właściciela.
Tak w ramach "rozjaśnienia" [url]http://www.dogomania.pl/threads/28037-Wszelkie-pytania-na-temat-BAZARKU-zadajemy-TUTAJ!/page30[/url]
post 1170, 1171



Jak się do tego mają bazarki robione na Supełka? Wystawiane przez osoby chcące pomóc psiakowi, pewne, że pies jest na dt, że czeka na adopcję i że leczenie go jest dla niego jedyną szansą znalezienia domu? Jak się czuje "właściciel" takiego zwierzaka, gdy wie, że tyle osób wprowadził w błąd? Czy tylko wpływająca kasa ma znaczenie?

Pomoc psom jest bardzo ważna i każda, tym bardziej udana, bardzo cieszy. Nie można jednak robić świństw, wykorzystywać ludzi, kłamać itd bo "przecież pies wygląda teraz lepiej".

BajkaB nie jest osobą ubogą i jest w stanie spokojnie udźwignąć takie koszty jakie poszły do tej pory na Supełka. Po co, skoro jest dogo? Po co, póki wciąż są naiwni co się złapią na "biedną, nieszczęśliwą"?

Żal mi BajkoB, że przeszło 2 lata temu dałam się ogłupić. I cieszę się, że szybko się ocknęłam i nie oddałam zbyt wiele na Twoje zachcianki moich naprawdę cholernie ciężko zarobionych pieniędzy.
A teraz możecie mnie zbanować za obrażenie "świętej, nietykalnej krowy".
Pozdrawiam[/QUOTE]

Margo z bolącym sercem w 100% podpisuję się pod tym co napisałaś i mam nadzieję, że mod nie ukarze banem ani Ciebie ani mnie ani innych, którzy wspierali regularnie bajkęb wysyłając jej własne ciężko zarobione pieniądze, a teraz nie potrafią sobie z tą sytuacją poradzić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='egradska']to nie fair, Margo, bez względu na wszystkie kwestie fundacyjno- rozliczeniowe, co do których się nie zamierzam wypowiadać. W czasach mojej bytności w Sosnowcu WIDZIAŁAM na własne oczy te "pozorowane" choroby, krwawienia Brajlusia i unieruchomioną w łóżku Edytę, podobnie zresztą jak widziały to inne osoby związane z EMIREM, które wtedy pomagały i uwierz mi, nie chciałabyś tego przeżywać, więc taka retoryka jest co najmniej nie na miejscu.Mogę zrozumieć domaganie się wyjaśnień w kwestiach fundacyjnych, jednak tego typu argumentacja tudzież określenia typu "święta krowa" świadczą tylko o nieumiejętności radzenia sobie z emocjami, co do niczego dobrego nie prowadzi. Nie godzi się deptać osoby, która uratowała życie wielu psom, i to na DOGOmanii, nie wydaje ci się?[/QUOTE]

Egradaska, nie napisałam, że chorób nie było. Część z pewnością była, a część była... konieczna.

"Święta krowa" po to miała dodatek "nietykalna" aby w takim znaczeniu ją pojąć - że wg wielu na tym forum "Nie godzi się deptać osoby, która uratowała życie wielu psom, i to na DOGOmanii". Powiedz mi zatem, czy osoba, "która uratowała życie wielu psom, i to na DOGOmanii" może deptać innych, którzy również "uratowali życie wielu psom (i kotom, świnkom, i innym zwierzakom - mój przypis) i to na DOGOmanii (i w wielu innych miejscach - mój przypis), a także takich, którzy uratowali tylko jednego czy dwa? Czy takiej osobie wolno tylko dlatego, że uratowała życie wielu psom? Czy to usprawiedliwia takie zachowanie? Być może nie umiem sobie radzić z emocjami, masz rację, po prostu zbyt drogo dziś płacę za naiwność sprzed kilku lat. I tym bardziej nie jestem w stanie bronić nikogo, kto wykorzystuje ludzką naiwność i wrażliwość. Kto uderzając w czułe tony i "szukając pomocy" wskazuje jedynie numer konta i nie ma szacunku dla tego wpłacającego...

Nie uznaję "świętości" jaką nałożono na BajkęB, bo nie uznaję fałszywości. Tyle w temacie. Nikt mnie również nie przekona, że opieka nad psami nie pozwala przez tyle miesięcy wrzucić żadnego skanu badań, diagnoz czy czegokolwiek.
Dif z mojego podpisu ma w swoim domu pod opieką 8 psów (kilka chorych i trójłapka) oraz dwoje małych dzieci. Mimo to jest w stanie rozliczyć się z pieniędzy, wkleić dokumenty, porobić zdjęcia, a oprócz tego pomagać bezdomniakom, szukać domów, wyadoptowywać, dokarmiać... Nie wyciąga ręki po pomoc i stara się najlepiej jak może (a serce ma wielkie, uczciwe i skromne - gdy życie jej zawirowało prawie nikt o tym nie wiedział, choć pomoc była potrzebna). Rozliczy się z każdego grosza, bo tak nakazuje uczciwość i szacunek dla drugiego człowieka. Nie chowa się za maską "nieporadności" - jeśli sama nie umie poprosi kogoś o pomoc lub się nauczy. Trzeba jednak chcieć. A BajkaB..., cóż, z różnych przyczyn wygodniej było być "nieporadną". Możecie dalej dawać się zwodzić tą nieporadnością. Im dłużej to potrwa, tym bardziej będzie potem bolało.

Link to comment
Share on other sites

Margo, mnie życie nauczyło jednego: piętnować czyny a nie ludzi. I przy tym obstaję, chociaż z pewnych względów mój kontakt z p. Edytą też jest już historią. Cieszę się, że Supełek ma psich kolegów, spacery i pełną miskę. I nie zaprzeczysz, że to kolejny czworonóg uratowany przez Bajkę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='egradska']Margo, mnie życie nauczyło jednego: piętnować czyny a nie ludzi. I przy tym obstaję, chociaż z pewnych względów mój kontakt z p. Edytą też jest już historią. Cieszę się, że Supełek ma psich kolegów, spacery i pełną miskę. I nie zaprzeczysz, że to kolejny czworonóg uratowany przez Bajkę[/QUOTE]

No tak, ale jeżeli nie jest właściwie leczony, to koledzy, spacery i miska nie załatwią problemu...raczej załatają dziurę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='egradska']Margo, mnie życie nauczyło jednego: piętnować czyny a nie ludzi. I przy tym obstaję, chociaż z pewnych względów mój kontakt z p. Edytą też jest już historią. Cieszę się, że Supełek ma psich kolegów, spacery i pełną miskę. I nie zaprzeczysz, że to kolejny czworonóg uratowany przez Bajkę[/QUOTE]
Egradska (przepraszam, poprzednio strzeliłam literówkę w nicku), o czyny właśnie mi chodzi. O czyny, które doprowdzają do takiej sytuacji. Dzięki BajceB niemal zlinczowano Tweety, jeżdżono po AFN jak "po łysej kobyle", niszczono ich (fundacji AFN) reputację i ciężką pracę jaką wkładali w ratowanie zwierząt, a to tylko dlatego, że "idealna i święta" BajkaB powiedziała, że nikomu nie podawała swojego nowego adresu, poza... (i ciche wskazanie na AFN). Gdy sama osobiście pokazałam jej, że się pomyliła, że sama ten adres upubliczniła kilka miesięcy wcześniej, nie zrobiła nic. Nie powiedziała "przepraszam", nie przyznała się do błędu, nie uspokoiła atmosfery, choć wiedziała, że ktoś jest przez jej słowa cholernie krzywdzony, nie tylko dziewczyny z AFN, ale i ratowane przez nie zwierzęta. I że wystarczyło powiedzieć "dość". Nie zaprzeczę, że uratowała, ale na litość boską, jesteśmy na dogomanii, w dziale PwP - tu właściwie każdy z nas "ma na koncie" uratowanego zwierzaka. Jedni więcej, inni mniej - w miarę możliwości. I to zarówno Ci, którzy opiekowali się bezpośrednio, jak i Ci, którzy finansowali pomoc, czy wspierali ją w różnym zakresie - jak kto mógł i umiał. To jednak nie upoważnia nikogo do przekonania, że "cel uświęca środki". Nie, jeśli po drodze środki krzywdzą innych, obojętnie, ludzi czy zwierzęta.

Aby piętnować czyny, nie należy pozwolić ich dokonywać ludziom. Inaczej czyny nie ustaną :(

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Sorry,że się wtącę:
wątek jest b.przykry-nie wiadomo co myśleć-przecież Brajl to fakt i zawsze będę wdzięczna za jego uratowanie..Zresztą-mniejsza z tym-wybaczcie że OFFa wklejam,ale takiego szoku nie przeżyłam od b.b.dawna.
,,Hycel w skórze obrońcy zwierząt,,-forum miau
www//forum.miau.pl//viewtopic.php?f=18t=1143258start=0
-----------------------------------------------------------------------

I mój off-nie ma żadnego kontekstu-przeczytajcie i powiedzcie,że mi się śni ten koszmar,że obrońcy zwierzat kierują się dobrem zwierząt..
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...