Jak szybko rośnie Husky?!

[ira.s]

Niby głupiutkie pytanie, ale nie dla tych, którzy nie zdążyli jeszcze odchować swojego pierwszego szczeniaka do postaci w pełni dorosłej (a skądinąd wiem, że haszczaki dopiero po dwóch latach osiągają pełną dojrzałość i wówczas są np. zdolne do pracy zaprzęgowej) - z powyższego względu ciekawi mnie, kiedy Wasze psy osiągnęły już chociaż posturę bliską ostatecznej i na jakim etapie wzrostu były powiedzmy po pół roku (czyt. ile im brakowało do finalnego punktu, bo już półmetek był pewnie za nimi?)?!

[Miśka]

nooo, a skad teoria o podpinaniu husky do zaprzegu w wieku dwoch lat?
Do startow w midach i longach dolna regulaminowa granica to 18 m-cy, a wiadomo ze takie psy juz sa daaaawno wytrenowane pod katem zawodow...

Finalny wzrost husky osiaga mniej wiecej kolo 12 m-ca. Potem powolutku nabiera masy, kondycji, zaleznie od trybu zycia czy treningow.

5, 6 miesieczny psiak jest jeszcze mocno nieproporcjonalny, a i koordynacja ruchow jeszcze czasem zawodzi.

[ira.s]

[quote name='Miśka']...skad teoria o podpinaniu husky do zaprzegu w wieku dwoch lat?[/QUOTE]

Ponoć wcześniej kościec jeszcze nie jest na tyle silny, aby ryzykować poważniejsze urazy stawów... - tak przynajmniej czytałem (niemniej nawet gdyby ta granica 18 miesięcy okazała się bliższa prawdzie, to i tak z pewnością w tym wieku jeszcze Huskiego nie można na tyle w zaprzęgu przeciążać, jak już dorodnego dwulatka).

[przeszlus]

To zupełna nieprawda
Kościec husky jest dość mocny w wieku około 9-10 miesiecy aby ciągną,w wieku 12 już zwykle całkowice mocny.
Oczywiscie 9 miesięczny nie może ciągnąć sanek ale rower czy scooter może

[mistwalker1006]

[quote name='ira.s']Niby głupiutkie pytanie, ale nie dla tych, którzy nie zdążyli jeszcze odchować swojego pierwszego szczeniaka do postaci w pełni dorosłej (a skądinąd wiem, że haszczaki dopiero po dwóch latach osiągają pełną dojrzałość i wówczas są np. zdolne do pracy zaprzęgowej) - z powyższego względu ciekawi mnie, kiedy Wasze psy osiągnęły już chociaż posturę bliską ostatecznej i na jakim etapie wzrostu były powiedzmy po pół roku (czyt. ile im brakowało do finalnego punktu, bo już półmetek był pewnie za nimi?)?![/QUOTE]

masz tu video z 6 miesiecznymi psami w zaprzegu.
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=eDAE9mM8BLs[/URL]

a teraz mam dla Ciebie pytanie. Czy Ty chesz zeby Twoj pies biegal w zaprzegu? Ciagnol rower czy skuter w wyscigach? Czy tylko chcesz miec psa :) jako "pet" i od czasu do czasu zeby cos ciagnol i chodzil z Toba na wycieczki, po gorach szlakach itp?

[ira.s]

[quote name='mistwalker1006']Czy Ty chesz zeby Twoj pies biegal w zaprzegu?[/QUOTE]

Z jedną sunią zbyt wiele w zaprzęgu nie zwojuję, także nastawiam się tylko na canicross i bikejoring (jako że śniegu w moich pomorskich rejonach jest jak na lekarstwo i to jedynie od święta) ;)

Zaś co do filmiku... to aż wierzyć się nie chce, że już półroczne brzdące ciągną sanie :)

[mistwalker1006]

[quote name='ira.s']Z jedną sunią zbyt wiele w zaprzęgu nie zwojuję, także nastawiam się tylko na canicross i bikejoring (jako że śniegu w moich pomorskich rejonach jest jak na lekarstwo i to jedynie od święta) ;)

Zaś co do filmiku... to aż wierzyć się nie chce, że już półroczne brzdące ciągną sanie :)[/QUOTE]

lol wiem jak to z tym sniegiem czasami:) a co do canicross cze bikejoring, najlepiej naucz sunie ze w obrozy nie ma ciagniecia a jak ma szelki moze ciagnac do woli:) bo jak nienauczysz to bedziesz mial ciekawie, wiem bo ja tak niezaczolem i bylo czasami wesolo, a teraz moj jak ma szelki ciagnie jak glupi:) wie ze mu wolno, a na obrozy ladnie chodzi, bardzo malo ciagniecia,

wiem ja tez nie moglem uwierzyc, :) biegly ok 2 km :) a ten gosciu sam hoduje i trenuje swoje psy razem z zona :) czasami czytam ich forum, daja duzo rad co do cwiczen i treningow:)

[ira.s]

[quote name='mistwalker1006']...najlepiej naucz sunie ze w obrozy nie ma ciagniecia...[/QUOTE]

W szelki się jeszcze żadne nie zaopatrzyłem (choć jak już to zrobię, to nie wcześniej jak przed 5 miesiącem jej życia, gdyż czytałem, że niezbyt korzystnie u szczeniąt wpływają one na rozwój prawidłowej postawy i dopiero po osiągnięciu bardziej dojrzałej sylwetki można psa w nie przyoblec), bo sunia ma dopiero niespełna 14 tygodni... zaś co do chodznia w obroży i na smyczy, to inaczej do lasu ze mną nie wychodzi (tak jak i generalnie wolno jej na zewnątrz nie puszczam, aby mi gdzieś nie uciekła), także już wystarczająco przywykła do poprawnego poruszania się z nimi (nie mogę jednak powiedzieć, że nie zdarza jej się w nich ciągnąć, bo zawsze wtedy, kiedy gna w jakimś kierunku zapamiętale, to i zaraz linka napięta jest do granic możliwości i cokolwiek trudno będzie mi coś na to porawdzić... tym bardziej w tak młodym dla niej wieku, gdzie strofowanie ją z tego tytułu jeszcze nie wchodzi nawet w rachubę, żeby mi się całkowicie do biegów przełajowych na samym starcie na dobre nie zraziła).

[mortikia]

ira.s daj najpierw malej urosnac ;-)
Teoretycznie do zaprzegu mozna juz podpinac husky 9cio miesieczne, zeby sie uczyly i zalapaly o co w tym chodzi. Oczywiscie na krotkie trasy. Ale wszystko zalezy od danego osobnika - jedne rosna wolniej, inne szybciej. Moja liderka zaczela biegac w wieku pol roku - na pol km, potem km. Dzis ma cztery lata i jest niezastapiona. Natomiast jej polroczna corka niedawno zaczela biegac luzem obok zaprzegu, biegac w parze z matka zacznie najprawdopodobniej w lato, a juz "powazniej" od wrzesnia (bedzie miala wtedy roczek). Za to moj dorosly samiec w wieku pol roku wygladal jak mis polarny i pierwszy trening mial w wieku 11,5 miesiaca. Jesli ktos nie ma doswiadczenia jesli chodzi o zaprzegi lepiej, zeby sie wstrzymal, bo niechcacy moze zrobic szczeniakowi krzywde. A najlepiej udac sie do maszera z doswiadczeniem, zeby psiak u niego stawial swoje pierwsze kroki w tym sporcie.

[ira.s]

[quote name='mortikia']...moj dorosly samiec w wieku pol roku wygladal jak mis polarny...[/QUOTE]

No ja na wage swojej łakomczuszki też muszę cholernie uważać (aż do 12 tygodnia życia wychowywała się w miocie, więc ta łapczywość w niej w walce o swoje pozostała), bo nie ma żadnego umiaru w jedzeniu i wystarczy, że ktoś coś je, to nie odejdzie (a wprost przeciwnie zacznie niemiłosiernie ujadać), aż jej coś z talerza nie skapnie (sam mam pretensje do siebie, że jej w tym mimo oporów ulegam, pocieszając się przy tym jedynie myślą, że będzie miała przynajmniej przez pewien szczenięcy okres dietę bardziej urozmaiconą... wiem, że to niedopuszczalne zaniedbanie z mojej strony, ale jej zwyczajnie psia karma nie wystarcza i nawet w czasie spacerów zajada się nie tylko runem leśnym, ale węszy za wszystkim, co ktokolwiek pozostawił po sobie tam zjadalnego).

[QUOTE]...najlepiej udac sie do maszera z doswiadczeniem, zeby psiak u niego stawial swoje pierwsze kroki w tym sporcie.[/QUOTE]Tak by było najlepiej, ale u mnie w regionie raczej nie uświadczysz żadnych haszczakowych zaprzęgów, poza tymi z rowerem zamiast sań (gdzie w gruncie rzeczy wystarczy jeden, bądź dwa psy) - choć rzeczywiście i tam również bez szkolenia stricte zaprzęgowego się nie obejdzie, bo nie wiem czy sam będę w stanie ją sprawnie nauczyć wszystkich charakterystycznych dla tego - jakby nie było także pociągowego - sportu komend (tak swoją drogą, to w bikejoringu może chociaż już umiarkowanie ciągnąć szczenię półroczne, czy to jeszcze jednak dla niego by było za wcześnie?).

[mortikia]

Przede wszystkim rower i bieganie z wlascicielem sa wymagajacymi dyscyplinami dla husky i nie kazdy siberian lubi ten rodzaj sportu. Zdecydowanie chetniej biegaja razem w zaprzegu. Czeka Cie duzo pracy... :-) Najpierw oswoj ja z rowerem, daj jej pobiegac obok luzem, ucz ja komend. Zobaczysz jak sie rozwija i kiedy bedzie gotowa do powazniejszych treningow - kazdy husky rosnie inaczej.

[ira.s]

[quote name='mortikia']...kazdy husky rosnie inaczej.[/QUOTE]

Heh... dzisiaj dopiero się złapałem na tym, iż ona przez te ostatnie dwa tygodnie nawet zauważalnie urosła, choć wcześniej wydawało mi się, że tylko nie co przytyła ;)

Zaś co do samego biegania, to o to się akurat nie martwię, bo juz teraz potrafi włączyć takiego speeda w czasie leśnych przełajów, że tylko się za nią liśćmy kurzy :)

[przeszlus]

A ile twoja ma???????
Mam także pytanie dostałem na chwile smycz z podpiętym Maxem(byłem na rolkach) pies zaczą ciągnąć byłe naprawde nieźle nie che mu zronić krzywdy ale od kiedy pies może tak ciągną bo nie wiem czy już,kiedy kupić sled'y???????

[ira.s]

[quote name='przeszlus']A ile twoja ma?[/QUOTE]

W ten weekend skończy dopiero 15 tydzień życia, także jeszcze staram się jej za bardzo nie forsować, co by mi się do "zaprzęgowego" sportu na samym starcie nie zraziła (na razie tylko z nią pewnie pozostanie przynajmniej do czasu nim nie skończy 5-6 miesięcy, kiedy to dopiero zaopatrzę sie dla niej w szelki do roweru i zacznę wówczas pomalutku sprawdzać, jak sobie w bikejoringu bedzie radzić).

[przeszlus]

Wg. mnie 6 m-cy to trochę mało jak na bikejoring,psy w tym wieku łatwo sie rozpraszają i w ogóle może zwolnić w paść pod koła roweru i to ją zniechęcić na amen.W tym wieku jak jej kupisz sled'y z dobrej firmy (hifica czy manmat) to szybko z nich wyskoczy.

[ira.s]

[quote name='przeszlus']Wg. mnie 6 m-cy to trochę mało jak na bikejoring...[/QUOTE]

Ona za rowerzystami już mi się wyrywa, więc nie wiem, czy ją utrzymam z tym w ryzach, aż do 7-8 miesięca jej życia... dlatego wolę sam ją z tym sportem już pomalutku oswajać, bo obawiam się, iż w przeciwnym razie rozbryka mi się w niepożądanym kierunku (tzn. zamiast biec przed lub obok roweru, to będzie tylko gnała zapamiętale za nim).

[przeszlus]

Tu nie chodzi o to,możesz wyrządzić jej krzywdę podpinająć ją tak szybko do roweru

[ira.s]

[quote name='przeszlus']...możesz wyrządzić jej krzywdę...[/QUOTE]

Na chama jej przecież do roweru nie przyczepię, a tylko wówczas, kiedy sama będzie się już do tego garnęła (na przełomie sierpnia i września będzie przecież wystarczająco odchowana, aby nadążyć za mną obok jednośladu) i wprost wyrywała (teraz na dobrą sprawę - mając zaledwie 16 tygodni - już trudno mi dotrzymać jej kroku, kiedy zapamiętale gna przed siebie, kompletnie się przy tym - nawet na dłuższym dystansie - nie męcząc).

[przeszlus]

[quote name='ira.s']Na chama jej przecież do roweru nie przyczepię, a tylko wówczas, kiedy sama będzie się już do tego garnęła (na przełomie sierpnia i września będzie przecież wystarczająco odchowana, aby nadążyć za mną obok jednośladu) i wprost wyrywała (teraz na dobrą sprawę - mając zaledwie 16 tygodni - już trudno mi dotrzymać jej kroku, kiedy zapamiętale gna przed siebie, kompletnie się przy tym - nawet na dłuższym dystansie - nie męcząc).[/QUOTE]

Mode szczeniory ciągną bez opamiętania,ale to że maruszają sobie kościec,i sie podduszają to już inna sprawa

[krzyś12]

mam pytanie ile urośnie mój pies mieszaniec husky i czy w ogóle staną mu uszka? czekam na odpowiedź niech ktoś kto się zna wypowie się na tym forum pozdrawiam was.

[Cyraneczka]

Skąd można wiedzieć z czym on jest zmieszany?? Jeśli z jakimś owczarkiem, goldenem lub dużym kundlem, to może być większy od husky. Może też mieć uszka klapnięte. Tego nie da się przewidzieć. Proponuję dawać mu preparaty z chondroityną i glukozaminą oraz wapno. Jeśli piesek będzie husko-owczarkowaty, to będzie miał wzmożone zapotrzebowanie na te składniki podczas rośnięcia.

[Szamanka]

To jest właśnie skutek kupowania psa po nie wiadomo jakich rodzicach... Nikt Ci teraz nie powie jaki będzie Twój pies, bo nie wiadomo co ma w genach.

[krzyś12]

Dziekuje bardzo za odpowiedz

[krzyś12]

Pies jest po matce husky dużo je no mi się zdaje że ma charakter po husky uszka ma na pół klapnięte?może ktoś jeszcze może się wypowiedzieć na ten temat ogólnie jak to jest ile rosną co i jak?proszę o pomoc czekam na odpowiedź.

[Patrycja B]

Witam :) 

Jestem tu nowa co zresztą widać po ilości postów ;) Póki co poruszam się po forum jak mucha we mgle ale mam nadzieję ze sie ogarne ;)

Moja sunia ma 4 msc i waży 10.5 kg , biega do 5km dziennie bo inaczej szaleje jak wariatka ;) chociaż czasem ogarbia ja lenistwo i nie chce jej sie biegac . Siły ma dużo aż starch pomyślec co będzie potem :p