zmierzchnica Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 Skoro jesteście tam codziennie, to wiecie najlepiej. Mam nadzieję, że właściciel nie będzie się migał i się z wami spotka. Psy w tym stanie nie są od dawna, więc nie wiem, może pan zaczął chorować? W każdym razie, fajnie że się tym zajęłyście. Jeśli potrzebowałybyście pomocy, dajcie znać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MDK Posted May 13, 2010 Share Posted May 13, 2010 To,że nie są od dawna to wiem, bo pamiętam te psiaki sprzed paru lat:) Choć zimą ich tam nie widziałam... Jak będziemy potrzebowały pomocy na pewno się odezwiemy. Dzięki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted May 13, 2010 Share Posted May 13, 2010 No właśnie, był taki czas, że myślałam, że się ich pozbyli... Może na zimę mają jakieś kojce czy coś? Naprawdę super by było, jakbyście porozmawiały z właścicielem i opiekunem. Informujcie o wszystkim na bieżąco :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MDK Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 Po dłuższych próbach udało nam się w końcu dodzwonić do właściciela. Gdy usłyszał, że my w sprawie psów powiedział, że nie ma teraz czasu i potem oddzwoni. Więc nie wiemy czy dalsze starania mają jakiś sens...chyba trzeba będzie się poddać, chociaż szkoda psiaków, a jak od nich odchodzimy to zawsze piszczą. Ciekawe czy gdzieś się chronią przed tym deszczem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 Kurczę, naprawdę trzeba by porozmawiać z opiekunem psów. Raz go widziałam u nich, to była godzina około 16... Ostatnio w ogóle go nie spotykam. Może złożylibyśmy się chociaż na jakieś środki odpchlające... MDK, w Strzelcach ma powstać koło TOZu, 18 maja o 16 w bibliotece na osiedlu jest spotkanie organizacyjne. Podobno zainteresowanie jest duże wśród kociarzy, ale niewielkie wśród psiarzy. Warto się spotkać i poruszyć sprawę, zawsze więcej zdziała się jako grupa zrzeszonych ludzi niż jako pojedyncza osoba.. Jak do właściciela zadzwoni TOZ to inaczej będzie śpiewał z "nie mam czasu". Boję się tylko, żeby psów się nie pozbył.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MDK Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 O spotkaniu wiemy, na pewno tam przyjdziemy i poruszymy sprawę:) więc może ktoś z TOZu by zadzwonił to pan zechciałby rozmawiać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NatiiMar Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 Dziewczyny podesłałam Wam informacje na PW. Myślę,że to o czym piszę przyda się w takich sytuacjach. A czy w tej sprawie moge jakoś pomóc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 Wydaje mi się, że przydałby się ktoś z uprawnieniami, kto przypomniałby panu w imieniu jakiejś organizacji, jakie ma wobec psów obowiązki... MDK ma nr właściciela, może jakby ktoś "wyżej" postawiony, w sensie fundacja czy organizacja, pokazała, że interesuje się psami, to właściciel tych psów przestałby tak "olewać" sprawę... Dzięki za PW :) Przemyślę to, napiszę za niedługo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NatiiMar Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 Ja jestem (jeszcze) inspektorem TOZu. Uciekam z tej organizacji i zakładam OTOZ Animals. Ale póki mam uprawnienia ,chętnie pomogę. Zmierzchnica, rozmawiałam z Bejb. Ona także jest chętna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 MDK, to może podasz dokładnie jakie zarzuty macie wobec właściciela, co zaniedbał i co przydałoby się zrobić? NatiiMar jeszcze jako inspektor TOZu nawet telefonicznie mogłaby zdziałać więcej niż my... NatiiMar - tak, też z nią wczoraj rozmawiałam :) Też jestem chętna. Tylko pod tym względem nie wiem, czy warto tworzyć tutaj oddział TOZu, a są takie plany. Nigdy nie ufałam tej organizacji, wiem, że też jakoś rozmijają się z opolskim schroniskiem, ale nie znam szczegółów, nie wiem co w nich jest tak naprawdę nie tak. Zależy mi na tym, żeby działać jak najwydajniej, zrzeszyć ludzi w jednej organizacji, wtedy więcej można zdziałać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted May 17, 2010 Author Share Posted May 17, 2010 Mam nadzieje ze cos uda sie zdzialac :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NatiiMar Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 Zmierzchnica, na forum mogę powiedzieć tylko tyle,że Twoje podejrzenia są jaknajbardziej słuszne. Z reszta sam fakt mojej ewakuacji z TOZu o czymś świadczy... Ale jeszcze oficjalnie tam jestem, więc póki co działam;) A potem to juz tylko OTOZ Animals:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted May 18, 2010 Share Posted May 18, 2010 Przepraszam za spam, ale tu dużo osób z okolic - ktoś chętny na jamnika? [URL="http://www.dogomania.pl/threads/185782-M%C5%82odziutki-prawiejamnik-podr%C3%B3%C5%BCnik-szuka-DS-Strzelce-Opolskie%21"]http://www.dogomania.pl/threads/185782-M%C5%82odziutki-prawiejamnik-podr%C3%B3%C5%BCnik-szuka-DS-Strzelce-Opolskie![/URL][URL="http://www.dogomania.185782-M%C5%82odziutki-prawiejamnik-podr%C3%B3%C5%BCnik-szuka-DS-Strzelce-Opolskie%21?p=14692956#post14692956"] [/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NatiiMar Posted May 18, 2010 Share Posted May 18, 2010 Ja też zaspamuję. TONIE NAM PRZYTULISKO W KĘDZIERZYNIE! Potrzebujemy pomocy: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/185776-PRZYTULISKO-TONIE!!!-Powódź[/URL]! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natasiunia Posted August 13, 2010 Share Posted August 13, 2010 wiem, które to pieski, psinki są naprawdę kochane i bardzo lgną do ludzi i od prawie 1.5 roku nikogo tam nie widziałam... Od czasu od czasu chodzę z koleżanką je dokarmiać, te pieski są tak głodzone, że nawet nie raz biły się o jedzenie... A co z nimi?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 13, 2010 Author Share Posted August 13, 2010 [quote name='natasiunia']wiem, które to pieski, psinki są naprawdę kochane i bardzo lgną do ludzi i od prawie 1.5 roku nikogo tam nie widziałam... Od czasu od czasu chodzę z koleżanką je dokarmiać, te pieski są tak głodzone, że nawet nie raz biły się o jedzenie... A co z nimi??[/QUOTE] Na zdieciach nie widac zeby byly wychudzone.... czy macie mozliwosc z kolezanka podejsc tam i zrobic nowe zdiecia?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted August 14, 2010 Share Posted August 14, 2010 Tych psiaków juz chyba nie ma... Jeszcze jak bylam w domu przed 4 sierpnia i przechodzilam tam kilka razy to ich nie bylo, nie widzialam tez misek (a staly, z sucha karma). Dziewczyny ktore dokarmialy je tez mowily, ze psow nie ma, nawet wchodzily na ten teren... Chyba teren wynajeto komus innemu i psów sie pozbyto - nie chce nawet wiedziec w jaki sposób :shake: jak bede w domu (19 sierpnia) to sprawdze jeszcze raz czy sa. Natasiunia, jestes ze Strzelec? mozesz tam sie przejsc i zobaczyc czy sa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 14, 2010 Author Share Posted August 14, 2010 Ehhh tez nie chce myslec co si z nimi stalo....skoro juz niepotrzebne ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natasiunia Posted August 14, 2010 Share Posted August 14, 2010 wiesz może nie widać, ale jedzą jakby przez dłuższy czas nie jadły, w każdym bądź razie podejdę tam, ale dopiero w poniedziałek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 14, 2010 Author Share Posted August 14, 2010 To czekamy na wiesci :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natasiunia Posted August 14, 2010 Share Posted August 14, 2010 nie ma sprawy podejdę nawet dzisiaj a jak nie spróbuję się skontaktować z tym panem i dowiedzieć co się stało z pieskami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted August 15, 2010 Share Posted August 15, 2010 Dziewczyny mówiły, że wchodziły na ten teren za bramę i psów nie ma :shake: Jakbyś dała radę to byłoby super, jakbyś nie dała rady to sprawdzę je w czwartek lub piątek jak już wrócę. Dzięki za zainteresowanie :loveu: Coraz więcej dogomaniaków ze Strzelec, to świetnie ;) musielibyśmy się wszyscy jakoś zorganizować... Myślę nad tym naszym oddziałem TOZu, naprawdę prężnie działa w SO :p a co do psiaków, mam nadzieję, że wszystko ok... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 15, 2010 Author Share Posted August 15, 2010 Mysl , mysl zmierzchnico:loveu: Kurcze mam nadzieje ze sie psiaki nie zniknely ehh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natasiunia Posted August 16, 2010 Share Posted August 16, 2010 wiecie co przejeżdżałam tamtędy wczoraj i też psiaków nie widziałam :( Będę dzwoniła do tego faceta może czegoś się dowiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natasiunia Posted August 16, 2010 Share Posted August 16, 2010 ma ktoś może numer bo nie zapisałam a nigdzie w internecie nie ma :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.