Jump to content
Dogomania

sika na wlasne poslanie


isiula

Recommended Posts

witam,
mam problem z moja sunia... Wiem ze ten temat byl juz przerabiany, lecz u nas problem wydaje mi sie jest zlozony.
To 9 miesieczna sunia wyzla. Doskonale umie juz zalatwiac sie na dworzu, wychodzi reglarnie 4 razy dziennie - czasem 5 na dodatkowy spacer.
Jakis czas pojawil sie problem z sikaniem na swoje poslanie - przy czym nastepuje on zawsze przed wyjsciem mojego syna z nia na dwor. Przy mnie to sie nie zdarza, jak wychodzimy razem tez nie -przy mnie doslownie kreci sie pod nogami, a kiedy wychodzi na dwor z moim synem to widac ze chce wyjsc ale ucieka na swoje poslanie i zaczyna tam sikac...
Dodam ze suka jest calkowicie zakochana we mnie - ze mna tez spedza najwiecej czasu. Jest moze nieco nadpobudliwa lecz wynika to z charakteru jej rasy..
Nie wiem co mam robic - bo doprowadza mnie to juz do rozpaczy...
Aha, sunia jest przebadana i cierpi na zadne zapalenia drog moczowych itp.
Czy ktos moglby poradzic co zrobic?
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

wlasnie tego dowiedziec sie od dziecka nie moge- bo zwyczajnie klamie mowiac ze NIC sie nie stalo....
Moze jest jakis sposob zeby ja wyprowadzic z tego?
Moze jakies zachecanie jedzeniem ? To moj pierwszy pies i nie bardzo wiem jak sobie radzic z jej psychika - z kotami jest latwiej...

Link to comment
Share on other sites

W jakim wieku jest syn? Wydaje mi się, że masz problem z synem, nie z sunią :)

Jedyne, co mi do głowy przychodzi, to żebyście przez jakiś czas powychodzili razem, może zapomni, a przynajmniej rozmyje jej się to, co tam się może stalo.

Link to comment
Share on other sites

A moze syn nie potrafi opanować suni na spacerze i się na nią denerwuje, lub krzyczy?

W jakim wieku jest syn, jeśli można wiedzieć?

Na pewno należy wyjść parę razy z synem i sunią na dwór, może on się popisuje przed kolegami psem, albo koledzy psiaka ganiają, lub ciągają na smyczy, albo podszczypują - o zgrozo :roll:

Link to comment
Share on other sites

Przylacze sie do pytania o wiek dzieciaka.
Co do zmiany zachowania, niekoniecznie byla wywolana negatywnym zachowaniem chlopaka, niekoniecznie on klamie. Moze byla niemila sytuacja, do ktorej on nie przywiazal zbytniej uwagi, a na delikatnym szczylku mocno sie odbila, np. brutalne zabawy innego psa, niemily czlowiek, podniesiony glos?
Jak dziewczyny proponuja, wychodzcie razem, podpowiedz dziecku, jak dbac o sunie, poszukajcie dobrego szkolenia, pokaz klub psich sportow, niech sie razem bawia i szkola, powstanie fajna wiez miedzy nimi.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jedna rzecz przyszla mi do głowy, bo doczytałam, że sunia nadpobudliwa. Stres może wynikać nie z tego, co się stało na spacerze, tylko ze sposobu wyprowadzania. Znałam np.osobę, ktora "tresowała" nadpobudliwego psa przed spacerem, tzn. wrzeszczała na niego żeby się uspokoił, strasząc, że nigdzie nie pójdzie. Trwało kilka-kilkanaście minut, zanim pies opuszczał wreszcie dom. Jeżeli syn choć w części działa w ten sposób, to sunia może być ogłupiała i, nie wiedząc co zrobić, sika w domu.

To w dalszym ciągu wiąże się z pytanem o wiek dziecka i możliwość jego panowania nad dużym psem.

Link to comment
Share on other sites

witajcie.
Syn to koszmarny 15latek.. predzej z psa wyciagne co sie stalo :)

Przed wyjsciem z domu Figula nie moze wytrzymac tego wszystkiego co sie z tym wizae - ubierania sie naszego, wreszcie zakladania jej poskramiacza [bo na smyczy nie chce sie nauczyc chodzic- ciagnie jak wol] i denerwuje sie. Na poczatku rzeczywiscie mocno na nia krzyczelismy bo nie chciala poczekac do wyjscia tylko w czasie ubierania sie kucala i robila. Kiedy ja wychodze jakos to wytrzymuje, kiedy wychodze z synem to tez sie jakos udaje, jak wychodzi on sam - to leje na podloge.

Brutalnych zabaw nie uskuteczniam - nie jestem ich zwolennnikiem, z psami tez sie raczej nie bawi - na podworku nie spuszczam jej - bo dookola same ulice, dopiero w lesie moze pohasac - ale tu z kolei nie ma psow - wiec bawi sie z nami.

Z drugiej strony jakis czas temu jak nie moglismy sobie z nia dac rady - przed spacerem odsylalismy ja na poslanie - bo nie wytrzymywala tego napiecia przedwyjsciowego i sikala tam gdzie stala - na poslaniu latwiej jej bylo sie uspokoic.

Dodam, ze jeszcze nie miala pierwszej cieczki - byc moze juz sie zaczyna - ale doprawdy nie mam pojecia jak to wyglada i trudno mi to ocenic.

No i jest jeszcze jeden problem - Figa jest bardzo zwiazana ze mna. Nie mam serca jej odpychac od siebie - ale to moze byc powazny problem gdyz gdzie ja tam i moj pies..
W zwiazku z tym kidy moje dziekco jest na dworzu i ja dochodze do nich - mala wrzeszczy na cale osiedle, probuje sie wyrywac, skakac i drze sie jakby ja ktos mordowal... i trwa to i trwa to.. koszmarnie dlugo :(
Pies cudny i kochany a ja zaczynam sie zastanawiac ze nie nadaje sie do jej wychowania...

Link to comment
Share on other sites

A napisz troche wiecej, jak wygladaja spacery, co sunka potrafi, jak szkolicie ja, jak z nia pracujecie.
Chlopak jest w wieku, ze zupelnie spokojnie moze z sunka sie wybrac na dobre szkolenie ( skad jestescie, moze uda sie kogos madrego polecic), pracowac z nia np. agility, taniec z psem, przygotowywac do ciagniecia roweru itp.
[video=youtube;crmD_B8ERzk]http://www.youtube.com/watch?v=crmD_B8ERzk[/video]
[video=youtube;V5riDKjGc-w]http://www.youtube.com/watch?v=V5riDKjGc-w&feature=related[/video][video=youtube;iiKX0isDgg0]http://www.youtube.com/watch?v=iiKX0isDgg0[/video]

Z tym bieganiem po lesie bym byla ostrozna, poczytaj watek o mysliwycg i zastrzelonych psach, jest zakaz puszczania psa w lesie luzem.
Nawiasem mowiac, poczytalabym np. poradniki p.Mrzewinskiej i to:
[URL]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/URL] (powinno dzialac za pare godzin, na razie awaria serwera).
[URL]http://pies.onet.pl/3930,13,17,a_pies_ciagnie,artykul.html[/URL]
[URL]http://pies.onet.pl/13,13575,42,wstydze_sie__gdy_moj_pies_ciagnie_na_s myczy,ekspert_artykul.html[/URL]
[URL]http://pies.onet.pl/45532,13,16,tylko_nie_rozpieszczac,artykul.html[/URL]
[URL]http://pies.onet.pl/37039,13,16,poradnik_antyszkoleniowy_ciagniecie_i_ przywolanie,artykul.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

otoz jestesmy z okolic Legionowa.
Pies to mloda wyzelka :)
oszkolenia probowalam sie dowiadywac ale najtansze kosztowalo 700 zl - wiec z braku pieniedzy [ gro pieniedzy poszlo na leczenie psa ktory jest silnym alergikiem pokarmowym oraz niestety i na kurz i maz powiedzial veto].
Spacerki sa rozne - to po osiedlu - i tutaj moge mowic o sobie - Figa grzecznie chodzi przy nodze [ale tylko majac poskramiacz na pysku]. Czasem probuje ciagnac - ale podpatrzylam patent Cesara [zaklinacza psow] z lekkim pchnieciem noga w bok psa [bron boze nie kopaniem :D] i rzeczywiscie idzie rowno pilnujac sie mnie.
Jak spuszczamy ja w lesie - zawsze, ale to zawsze sie mnie pilnuje i slucha [pare razy jej sie chowalam za krzakami]. Generalnie wiem ze bieganie w lesie jest stworzone dla niej - wszak to pies mysliwski!! Nie moglabym jej tego zabrac..
Ksiazki pani Zofii bardzo sobie cenie - byly jednymi z pierwszych jakie przeczytalam. Numer z zostawianiem psa i drzwiami wejsciowymi u nas nie zdzialal :( Zamykam drzwi cisza, po jakims czasie zaczyna sie wycie i szczekanie takie ze 500 m dalej na ulicy ja slysze :(
Ah i zapomnialabym o tresurze..
w wieku 4 miesiecy potrafila juz przychodzic na zawolanie, siadac a pozniej warowac [choc w tej pozycji nigdy dlugo nie wytrzymuje , raczej wisi jakby ja szpilki w tylek kluly]. Ostatnio ucze ja zostawania w siadzie w miejscu gdzie jej kazalam to zrobic - bo ona oczywiscie zaraz usiluje leciec za mna. Nie wyprzedza mnie w przejsciach, wie ze ja wchodze pierwsza..
No nie wiem co moglabym jeszcze napisac???
Z tym lasem to jednak trzeba zaryzykowac - bo to jest jej zywiol - tak pracowala jej matka i ona ma to w genach

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]wszak to pies mysliwski!! Nie moglabym jej tego zabrac..[/QUOTE]

To nie tak.Pies mysliwski nie biega samopas po lesie,nie bywa w lesie,zeby sobie pobrykac.Pies mysliwski do lasu idzie jak do pracy,na smyczy.
Twoja wyzlica jest w lesie posluszna mowisz? A widziala juz uciekajaca sarne albo zajaca? Nie goni zwierzyny?
Poza tym wyzly sa uzywane do pracy przede wszystkim w polu - wystawiaja i aportuja.W lesie moze tropic postrzalki i chyba na tym jego lesna praca sie konczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isiula']myslalam... to raczej koniczne bedzie..
ale jak ona jest taka wariatka to boje sie ze sobie po operacji krzywde zrobi..[/QUOTE]

Na pewno nie zrobi ! jak się zdecydujesz to na wątku wererynaria dużo jest info na temat zabezpieczenia suki po zabiegu. Ważne ,żeby była po cieczce 3-4 miesiące.

Link to comment
Share on other sites

no ale troszke odbieglismy od tematu...
Co prawda tfu tfu od dwoch dni to sie nie wydarzylo...

Czy jest jakis sposob zeby uspokoic psa przed wychodzeniem na dwor ?

[jakis histeryczny pies mi sie trafil... dzisiaj okazalo sie ze w nocy nie bylo wody w rurach, rano maz okrecil kran i zaczelo halasowac - pies sie rozszczekal jak oszalaly - jakby bylo po co...]

Link to comment
Share on other sites

Mam wrażenie, że sami się nakręcacie przed spacerem i sami wpływacie na zachowanie suki.
Przede wszystkim spróbujcie zachowywać się Spooookooojnie przed wyjściem. Niech ten spokój będzie widoczny w waszych ruchach, gestach, tonie głosu... Nie szykuj się do wyjścia, kiedy suka jest podekscytowana - jeśli zauważysz np. że suka zaczyna się ekscytować kiedy podnosisz smycz, powoli ją odłóż, usiądź i czekaj. Kiedy się uspokoi - zbieraj się (pooowoooli) do wyjścia. To może potrwać nie tylko kilka dni, ale nawet czas wyjścia z domu może się przedłużyć do godziny! Bądź konsekwentna i opanowana.

Przede wszystkim: NIGDY nie karć, nie krzycz, nie bij i nie wkładaj psu nosa w odchody, dlatego, że się załatwił (gdziekolwiek). Jeśli suka załatwia się w domu - natychmiast (ale spokojnie) ją wyprowadź na zewnątrz i choćby na zewnątrz zrobiła 3 kropelki siku - NAGRÓDŹ JĄ (jedzenie/radość w głosie). Potem, możesz wrócić i posprzątać to co zostało na klatce schodowej/w domu - nie denerwuj się wtedy na psa. W trakcie sprzątania możesz ją na chwilkę odizolować, nie patrz na nią, nie mów do niej i nie dotykaj. Spokojnie posprzątaj i zapomnij.

Nie rozumiem dlaczego zdecydowaliście się na wyżła? To bardzo aktywny pies pracujący, spacerki dookoła bloku mu nie wystarczą.

I jeszcze jedno - wybierając w przyszłości szkoleniowca NIE kieruj się ceną! najtańsze szkolenie nie musi być złe, warto kierować się kadrą szkolącą.
Masz blisko do Warszawy, może uda wam się znaleźć trochę czasu w weekendy -
3.05. podczas "podwórkowych zawodów" można obejrzeć pracę absolwentów tej szkółki: [url]http://www.pomocnalapa.pl/article/195/1/i_podworkowe_zawody_obedience_po[/url]

Link to comment
Share on other sites

W odchody nigdy zadnemu zwierzeciu nosa nie wkladalam- to okropne!!!
Ale z tym opanowaniem i spokojem to bardo dobra rada - bardzo dziekuje na pewno skorzystam i sprobuje sie sama uspokoic - mozliwe ze widzac jej zdenerwowanie sama sie mocno zaczynam nakrecac - ale to ze strachu ze znowu narobi w domu nim zdarze z nia wyjsc.
Biorac psa nie mielismy pojecia ze rasy moga sie az tak roznic miedzy soba. Moja ciotka miala wyzla. Widzac jaki to spokojny i opanowany pies pokierowalam sie tym spostrzezeniem przy wyborze suni. Dodatkowo podbilo mnie jej zdjecie :)


Poza kilkoma "upierdliwymi" przyzwyczajeniami - sunia generalnie jest posluszna.
Narzekam tylko na szczekanie z nienacka :) bardzo glosne i dlugie, wariowanie na dworzu na moj widok i to sikanie na poslanie [ale jak mowie - od 2 dni tfu tfu nie posikuje tam].

A moze masz jeszcze jakas rade na to szczekanie ? Mozna zawalu dostac jak pies zaczyna donosnym glosem szczekac bo wystraszyl sie innego dzwieku niz te co zazwyczaj slyszal? [no na domofon tez bardzo silnie reaguje... i jak ktos otwiera drzwi a ona nie wie kto przyszedl... ale na to widzialam juz sposob Cesara jak sobie z tym poradzic]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isiula']na szczescie nie widziala tego zajaca i sarny - bo nie wiem czy wogole bym ja wtedy znalazla...
idziemy do lasu i bawimy sie pilka a pies z nami biegajac wokol nas :)
Moze byc i pole - ale tutaj takowego nie zauwazylam...[/QUOTE]

[quote name='isiula']no ale troszke odbieglismy od tematu...
Co prawda tfu tfu od dwoch dni to sie nie wydarzylo...

Czy jest jakis sposob zeby uspokoic psa przed wychodzeniem na dwor ?

[jakis histeryczny pies mi sie trafil... dzisiaj okazalo sie ze w nocy nie bylo wody w rurach, rano maz okrecil kran i zaczelo halasowac - pies sie rozszczekal jak oszalaly - jakby bylo po co...][/QUOTE]
Akurat zachowanie psa jest okreslonym caloksztaltem reakcji, lakonicznie opisany problem moze wynikac z zupelnie innego podloza.
4 komendy u 9 m-cznego szczeniora to tyle co nic. Po co wychodzenie pierwszej :)?
Dlaczego uzywanie rozwiazan z tv show Cesara, gdzie po pierwsze pracuje z doroslymi, problemowymi ( na ogol) psami, zauczanymi niewlasciwych zachowan przez dlugi czas, po drugie - wskazuje, by samemu, bez dobrego szkoleniowca, nie kopiowac metod?
Generalne wrazenie jest takie, ze pies sobie znalazl nisze, w ktorej sie rozladowuje, bo nie ma nic z wspolpracy z czlowiekiem, bo jedynym wyzyciem sie jest luzem bieganie po lesie - zupelnie niedopuszczalna nieodpowiedzialnosc opiekunow, z racji zagrozen z tego wynikajacych. Pomysl z wzieciem duzego, aktywnego psa, z linii pracujacej (dziwny handlarz, ze sprzedal laikom szczeniora) co najmniej nietrafiony, skoro oczekujecie grzecznego, statycznego psiaka - zabawki...
Powyzej masz podrzucone pomysly na prace z sunka, zacznijcie szkolic jak, pracowac i bawic sie z nia, a zniknie wiele problemow, w tym doszukiwanie sie u zupelnie normalnego, fajnego szczeniaka nerwowosci i nadpobudliwosci...
PS. Prowadzenie szczeniaka na halterze to delikatnie mowiac jakies nieporozumienie...
Uciekac sie do silowych rozwiazan zamiast uczyc poprawnego zachowania, dlaczego?

Link to comment
Share on other sites

oj.. ale mi pojechalas...

Stalo sie jak sie stalo i teraz musze jakos sobie poradzic.
Cale masy artykulow juz przeczytalam... Staram sie wprowadzac w czyn.
To nie jest do konca tak ze zna tylko 4 komendy - ona zna ich w sumie nieco wiecej - choc przyznam ze nie zawsze chce je wykonywac. Wybiegana czy nie wybiegana zachowuje sie prawie tak samo. W domu rowniez sie z nia bawimy - chocby w aportowanie. Nie znam nikogo ze swoich znajomych i rodziny ktorzy by robili z psem tyle rzeczy co my. Wiem ze nie moge sie rownac z pasjonatami i trenerami - ale nie kazdy kto ma psa - musi od razu biegac na agility...
Z Figa jest ten problem ze pol roku zajelo mi ustalenie na co jest uczulona. Masa pieniedzy poszla na badania jej - przy czym w badaniach nic nie wychodzilo a pies dostawal wscieklizny zadrapujac sie na smierc. Teraz juz wiem co jej jest, ale mam bardzo zawezone pole jesli chodzi o smakolyki i jedzenie... A to jest maly zarlok i w ten sposob najlepiej ja nauczyc czegokolwiek.
W sumie jakby nie patrzec to psu ostatnio poswiecam wiecej czasu niz swoim dzieciom - a to jest towarzysz zycia a nie dziecko ktore trzeba wyslac pozniej w swiat!!!
Nie mam sobie nic do zarzucenia. Procz tego ze po prostu chce zeby bylo dobrze.

A jesli chodzi o nadpobudliwosc - to stwierdzili to u niej weci.. Wiec to nie tylko moje spostrzezenie. Teraz moge tylko podejmowac dzialania w celu wyciszenia jej - i troszke sie udaje. Bo sunia bardzo chetnie wspolpracuje.
Upatruje sie jednak najwiekszego problemu w tym, ze ona traktuje sie jak dodatek do mnie - tam gdzie ja , tam ona.. I stad jej nerwowosc jak mnie nie ma w poblizu oraz jak nagle sie pojawiam.

PS halter: bo na obrozy ona ciagnie jak mul.. Widzialam filmy jak uczyc psa chodzenia przy nodze na smyczy - z nia po prostu sie to nie udaje. Zresta i na halterze probuje ciagac. Myslalam ze moze smycz ogranicza jej swobode, ale ktos mi podpowiedzial ze nawet jesli kupie jej wyciagana 5 m smycz - ciagnela bedzie tak samo.
[nawet jesli zatrzymam sie i kaze jej siadac za kazdym razem jak ciagnie, ciagnie caly czas. Pochwaly ktore dostaje jakos traktuje tak - ze "OK juz bylam grzeczna, teraz robie swoje co robilam przedtem" ]

Link to comment
Share on other sites

isiula, dostało ci sie, ale grzecznie. człowiek się całe zycie uczy i tyle. pracujecie z psem i super, teraz trzeba to nakierowac na odpowiednie tory, bo jesteście chętni do pracy z psem.
najczęsciej to jest praca z własna niewiedza lub złymi nawykami, wynikającymi zresztą z dobrych intencji.

ja to bym polazła na spacer za synem "po tajnemu". w towaarzystwie kamery człowiek nawet nie chcąc zachowuje sie nienaturalnie ;-).
może to być sposób spacerowania, albo wydarzenie, jedno z dwojga - co wpływa na sikanie suni.
wejdź na dział psie sporty i poczytaj wątki o zawodach tropienia, mozna się w to bawić samemu na pewno, mozna dołaczyć do jakiejś grupy - mieszkacie pod wawą, tu łatwo o róznych szaleńców psich ;-). bo wybieganie sie dla psa pracującego to nie wszystko, ona potzrebuje jeszcze pomyślec, pokombinować.
jest silna charakterem, dlatego sztuczki na
nieciągnięcie" na smyczy nie zadziałały - po prostu was przetrzymała :-).

wiem, co to nadpobudliwy wyżeł, moja siostra taka ma -nie wiem, jak wytrzymali pierwsze 8 lat jej życia ;-).


znam dobrego i taniego szkoleniowca, jakby co.

Link to comment
Share on other sites

[I]Poza kilkoma "upierdliwymi" przyzwyczajeniami - sunia generalnie jest posluszna.[/I]

Posłuszeństwo to tylko jedna z rzeczy, które możesz osiągnąć dzięki szkoleniu z profesjonalistą. Na szkoleniu nauczysz się jak być atrakcyjną dla psa, jakie metody dopasować do swojego psa, co najbardziej motywuje twojego psa, jakie błędy wykonujesz podczas szkolenia (nawet jeśli bardzo dobrze znasz teorię, często robimy jakieś błędy nieświadomie) i sama będziesz miała motywację do pracy, bo będziesz musiała się przygotowywać do zajęć. Oczywiście możesz to zrobić sama, ale to jest najszybsza metoda.

[I]A jesli chodzi o nadpobudliwosc - to stwierdzili to u niej weci.[/I]

...jestem jednak za twierdzeniem, że wet jest od zdrowia, hodowca od rasy, a szkoleniowiec od zachowania...

[I]Pochwaly ktore dostaje jakos traktuje tak - ze "OK juz bylam grzeczna, teraz robie swoje co robilam przedtem

[/I]to normalne:) jeśli pies zna komendę "pochwałę", to kiedy ją dostanie, traktuje ją zwykle jako wykonanie zadania. Dlatego właśnie chwalimy psa PO wykonaniu zadania:)
[I]
Widzialam filmy jak uczyc psa chodzenia przy nodze na smyczy - z nia po prostu sie to nie udaje.

[/I]Jeśli nie wychodzi, to albo ty robisz coś źle, albo metoda jest źle dobrana do psa. Metod jest tysiące, a w każdej liczy się konsekwencja. Poczytaj - na pewno znajdziesz coś dla siebie. (być może wysyłasz zbyt wiele sygnałów i twój pies się w nich gubi? spróbuj się pilnować, używać jak najmniej gestów i jak najmniej słów - najlepiej tylko krótkich komend i komendy "pochawały". Zrezygnuj z niepotrzebnej gadaniny "prawie ci wyszło", "a teraz spróbujemy", "a może pokażesz mi teraz" etc. etc.)
[I]
jesli kupie jej wyciagana 5 m smycz - ciagnela bedzie tak samo.[/I]

Na wyciąganej lince pies uczy się ciągnąć, bo musi ją "pociągnąć", żeby ruszyć się do przodu. Już lepiej kup zwykłą linkę, taką 7-12m - możesz w niej zabierać psa na spacery do lasu.

[I]A moze masz jeszcze jakas rade na to szczekanie ? [/I]

a jak wy reagujecie na szczekanie? Generalnie nie głaskać, nie pocieszać, czyli nie nagradzać za wszelkie przejawy histerii i strachu. Swoim opanowaniem masz pokazać, że wszystko jest ok. Na szczekanie również jest wiele metod, od specjalnej komendy, przez ignorowanie i odchodzenie lub podchodzenie do źródła...
[I]
Nie znam nikogo ze swoich znajomych i rodziny ktorzy by robili z psem tyle rzeczy co my.[/I]

ale pewnie twoi znajomi nie mają aktywnych psów po pracujących rodzicach? Suka jest teraz w tym "najgorszym" wieku dojrzewania i to właśnie teraz powinnaś dodatkowo skupić się na jej wychowaniu.

[I]W sumie jakby nie patrzec to psu ostatnio poswiecam wiecej czasu niz swoim dzieciom[/I]

Musisz wypracować jakąś formę równowagi, z tego co czytam to powinnaś również nauczyć psa tego, że czasem musi się spokojnie zając sobą i zaakceptować fakt, że nie będziesz mu poświęcała uwagi, ale to możesz zrobić dopiero po "wybieganiu" psa, a w tym wypadku najprawdopodobniej musisz ją zmęczyć nie tylko fizycznie ale też psychicznie (nowe komendy/tropienie).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...