Jump to content
Dogomania

Uciekinier, dewastator, wylenialec, śmierdziel... czy taki jest Husky?!


ira.s

Recommended Posts

Wybaczcie za ten kontrowersyjny tytuł mojego wątku, ale takie właśnie wyobrażenie ma się po przeanalizowaniu poniższego artykułu z pod linku:

[URL]http://www.psy24.pl/2667-SIBERIAN-HUSKY---Husky-wady-zalety-mity.html[/URL]

Sam właśnie zamierzam kupić rasowego szczeniaczka z owej nietuzinkowej rasy pierwotnej i muszę przyznać szczerze, że tego typu źródłowce z [URL]http://www.husky.info.pl/[/URL] bynajmniej nie ułatwiają mi tejże decyzji, a wprost przeciwnie dają tylko coraz więcej do krytyczniejszego myślenia - niestety nie wiem na ile obiektywnego i stąd prosiłbym Was tutaj o jakieś bardziej wyważone komentatorskie wsparcie... oczywiście jeśli łaska :hmmmm::help1::niewiem::Help_2:

Link to comment
Share on other sites

"tego typu źródłowce" wyszły spod pióra osób hodujących od długiego czasu siberiany, takich, które nie mają żadnego interesu (czytaj: ulokowania szczenięcia w nowych rękach) w wychwalaniu rasy i opisywania ich w samych superlatywach.

Wszystko co przeczytasz na tych stronach, możesz w początkowej fazie posiadania psa przerobić na własnej (i psa) skórze. Możesz, ale nie musisz. Chodzi o to, żebyś był przygotowany choćby teoretycznie na możliwe "problemy" i scenariusze. Dzięki temu pies może uniknąć schroniska, a Ty niepotrzebnych nerwów.

Husky są różne, zależnie od temperamentu, zależnie od tego jak są socjalizowane, zależnie od tego jak są wychowywane.
Husky może być ucieknierem. Może zniszczyć Ci pół chałupy. Linieje dwa razy w roku lub przez cały rok. Jedyne co nie jest prawdą to to że śmierdzi. No, chyba że się wytarza w padlinie lub krowich plackach podczas jednej ze swoich ucieczek... ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Miśka']...nie mają żadnego interesu w wychwalaniu rasy i opisywania ich w samych superlatywach.[/QUOTE]

Ja takie stanowisko doskonale rozumiem (wszystko to jest czynione właśnie po to, aby Husky nie trafiły w nieodpowiednie ręce), choć nie za bardzo wiem, czemu ma służyć chociażby straszenie przyszłych właścicieli "kłębami kudłów w herbacie" (takie postawienie sprawy raczej przekreśla posiadanie jakiegokolwiek psa w bezpośrednim otoczeniu domowników i niejako odgórnie skazuje na stricte podwórkowe życie w kojcu), czy też "specyficznym swądem w całym mieszkaniu" (jak bowiem podejść do relacji, wedle której owe psy Północy bardziej przypominają z zapachu zdziczałego wilka, a niżeli swoich towarzysko-udomowionych psich pobratymców), jak tylko działaniem na szkodę tej wspaniałej rasy (przynajmniej takie mam o niej wyobrażenie po jedynie teoretycznym zapoznaniu się z jej lekturowym wzorcem)... i tak po prawdzie o tego typu mocno zniechęcające "news'y" mi się tutaj jedynie rozchodzi :painting:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ira.s']Ja takie stanowisko doskonale rozumiem (wszystko to jest czynione właśnie po to, aby Husky nie trafiły w nieodpowiednie ręce), choć nie za bardzo wiem, czemu ma służyć chociażby straszenie przyszłych właścicieli "kłębami kudłów w herbacie" (takie postawienie sprawy raczej przekreśla posiadanie jakiegokolwiek psa w bezpośrednim otoczeniu domowników i niejako odgórnie skazuje na stricte podwórkowe życie w kojcu), czy też "specyficznym swądem w całym mieszkaniu" (jak bowiem podejść do relacji, wedle której owe psy Północy bardziej przypominają z zapachu zdziczałego wilka, a niżeli swoich towarzysko-udomowionych psich pobratymców), jak tylko działaniem na szkodę tej wspaniałej rasy (przynajmniej takie mam o niej wyobrażenie po jedynie teoretycznym zapoznaniu się z jej lekturowym wzorcem)... i tak po prawdzie o tego typu mocno zniechęcające "news'y" mi się tutaj jedynie rozchodzi :painting:[/QUOTE]

"straszenie przyszłych właścicieli "kłębami kudłów w herbacie"-- to nie jest straszenie to jest fakt, ludzie naprawde niezdaja sobie sprawy jak te psy sie potrafia lenic, i wcale to nieprzekresla husky jako psa do domu tylko Tobie nie moze przeszkadzac frowajaca wszedzie siersc,
husky nie "smierdza" i wcale nieprzypominaja w zapachu wilka ( i z wilkami nie maja nic wspolnego tak na marginesie) ......
a co do szkody dla rasy, niesadze zeby takiego typu artykuly i "newsy" zniechecaly, powinny wiecej mowic o rasie bo husky naprawde jest psem nie dla kazdego i ani ja ani jnni wlasciciele kochajacy te rase niechca ich widywac w schroniskach bo ktos wzial psa dla wygladu niemajac pojecia o wadach i zaletach i potem biedny pies wyladowal w schronisku.....

Link to comment
Share on other sites

a co do tego artykulu [URL="http://www.psy24.pl/2667-SIBERIAN-HUSKY---Husky-wady-zalety-mity.html"]http://www.psy24.pl/2667-SIBERIAN-HU...lety-mity.html[/URL]
z linku ktory podlas to wiekszosc jest raczej mitami a nie faktamy:)
1, Uciekinierstwo, fakt ale husky nie wybiera miedzy czlowiekiem a wolnoscia ale ze to ciekawy pies wiec wybiera miedzy nuda a czyms ciekawym co moze byc za horyzatem,
2, Pomysłowość i zwinność przy wydostawaniu się z zamkniętych przestrzeni- cecha rasy ale to bierze sie z nudow:)
3,Kopactwo fakt, ale tez jezeli znudzony pies w kojcu dniami to bedzie kopal
4,Ciągnięcie, fakt i mit, wprawdzie husky lubi ciagnac ale wcale nieznaczy ze mozna go oduczyc ciagniecia i wcale to nie jest trudne ( husky nie bedzie chodzil poslusznie przy nodze ale nie musi ciagnac na spacerze tak zeby reke chcial wyrwac) moj pies nie chidzi przy nodze ale idzie przedemna i wcale nieciagnie jak jest w obrozy a jak ma szelki to wtedy wie ze moze ciagnac bo albo jezdimy na rolkach albo jakies inne rower albo bieganie
5,Wrodzone nieposłuszeństwo. mit, oparty na fakcie, zaden pies nie ma "wrodzonego nieposluszenstwa" poprostu husky sa inteligetne ciekawskie psy wiec wola sie "bawic" niz byc prowadzone na smyczy, jest to dla nich nudne
6,Niezależność fakt ale nie oparty na "ogromnego pragnienia i poczucia wolności" ale na charakterze rasy
7, Energiczność i ruchliwość + wymagania czasowe i ruchowe, fakt ale oparty na micie, nie kazdy husky lubi biegac i nie kazdy nadaje sie do zaprzegu, zalezy jak wychowasz Swojego psa, jezeli codziennie biegasz to pies bedzie biegal a jezeli tylko chodzisz na spacery to wcale husky niebedzie biedny, ale pamietaj husky muie byc nie tylko zmeczony fizycznie ale i psychicznie, nuda bardzo zle wplywa na psy tej rasy, potrafia wszystko niszczyc, kopac w ogrodzie, wyc itp....
8,Demolanctwo fakt, i mit, poprostu pies ma za malo zajec, i potrzebuje zeby go czyms zajac:)
9,Eksploracje, żądza przygód, fakt i mit, poprostu ciekawosc
10,Odwaga granicząca z głupotą fakt
11Silne instynkty pierwotne:
-polowanie
-kopanie ogrodu, nie jest instynktem pies albo sie nudzi samemu albo jest mu goraco
-wycie,to nir instynkt ale cecha rasy a ze wyja z nudow to juz wina wlasciciela.....
12, Linienie , fakt, i to jeszce jaki
13,Pragnienie chłodu, mit, husky wcale sie niemeczy w domowych pieleszach ( w USA husky sa w Texasie, czy na florydzie, i wcale to im nieprzeszkadza) nie lubia goraca ale to wcale nieznaczy ze nie moga zyc w domach i ze musza byc na bakonach
14,Dominacja mit, husky jest zwierzeciem towarzyskim stado husky nie ma nic wspolnego z ze stadem wilkow, to jest najwiekszy mit o husky ze zachowuja sie jak wilki...
15,Dziwny, intensywny zapach, nastepny mit husky wcale niesmiedzi, wiec jak smiedzi to moze zle karmiony albo chory albo brudny,



to tyle na temat tego artykulu , nie jest zaspecjalny i wcale bym go nie polecal komus kto szuka psa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mistwalker1006']...wcale bym go nie polecal komus kto szuka psa[/QUOTE]

Ślicznie Ci dziękuję za rzeczową i wyczerpującą odpowiedź, która na prawdę wiele mi w tej materii rozjaśniła, bardziej do tej rasy przekonując, a niżeli powyżej zacytowany przeze mnie "nieszczęsny" artykuł.

Niemniej prosiłbym Cię tylko jeszcze o rozwinięcie tego wątku z OBFITYM LNIENIEM, bo czytałem na ten temat na prawdę wiele sprzecznej ze sobą literatury "fachowej", która z jednej strony podaje, że nie jest to bynajmniej cecha na tyle uciążliwa, aby dyskwalifikowała psa z mieszkania (tam ponoć szczególnie nadają się suczki, które pochodzą z hodowli domowych i zdołały się juz na tyle przyzwyczaić do pieleszy, że i generalnie sierść mają na codzień rzadszą od tych psów, które zamieszkują wyłącznie kojce), zaś z drugiej właśnie straszy przyszłych właścicieli, że fruwający po całym domostwie podszerstek jest prawdziwą zmorą dla opiekunów Husky, z którą niewiele da się zrobić. Więc jak z tym w końcu jest i czy, aby i pośród tej rasy nie było osobników o gęstrzym futrze i takich, które jeśli już linieją całorocznie, to jednak umiarkowanie?!

Link to comment
Share on other sites

Akurat wypowiedzia Mista nie bardzo bym sie sugerowala, masa bledow w interpretacji i okreslaniu problemow z zaprzegowcami :roll:.
Po kolei:
Ucieczki owszem wynikaja z nudow, ale rowniez zdarza sie to psom majacym zapewniona dawke ruchu i zajec, problemem jest tak dopracowanie kojca by sie to nie zdarzylo, badz trzymanie w domu, z zabezpieczeniem okien - nieraz sie zdarzalo, ze psy po powrocie z treningu, po godzinnym odpoczynku probowaly sobie wyjsc oknem/drzwiami, czasem zniszczenia sie zdarzaly wlasnie po wysilku, nie ma reguly...

Nie tyle nieposluszenstwo, co duza niezaleznosc, umiejetnosc radzenia sobie na wlasna lape, stad problem w dotarciu do psa, znalezieniu zachety, za ktora zechce wspolpracowac, czasem bardzo nietypowej.

Pies wybitnie potrzebujacy czasu i zajecia, przynajmniej kilka razy w tygodniu bieganie, chocby dla zdrowia i rozwoju, codziennie poswieconych kilka godzin an szkolenie, dlugi (2-3 godzinny spacer, intensywny marsz, marszobieg, rower, po miekkim podlozu). Co wlozysz w psa w pierwszych latach w ramach szkolenia, socjalizacji, wspolpracy, tego owoce bedziesz zbieral do konca psiego zycia.
Bez sensu jest decydowanie sie na mlodego zaprzegowca, by z nim nie trenowac, oczekiwac kanapowca, tylko dla ladnego futra i oczu. Lepiej zdecydowac sie na rownie urokliwego starszego psa, badz trwale kontuzjowanego, nie wymagajacego takiego wysilku fizycznego.

No coz, zniszczenia, kopanie ogrodow, to dosc normalne pomysly nawet wybieganych zaprzegowcow, pozostaje zostawianie z gadajacym radiem, zabawkami typu kong, gnatami.
Ale ogrody i ich aranzacja i tak na ogol bedzie bardziej fascynujaca, wiec nalezy sie z tym pogodzic ;).

Dominacja jak najbardziej, zaprzegowce sa nie tyle towarzyskie, co stadne, wiec i hierarchia wsrod psow dosc wysoko rozwinieta, jak mozna zgrac stado, tak wprowadzenie nowego psa do niego wymaga sporych umiejetnosci przewodnika. A w kontakcie z innym psami, spotykanymi na spacerach, szczegolnie samce, uwielbiaja 'dymic'.

Smrodek, no coz, w czasie intensywnego linienia potrafi byc dosc mocny. Do tego dochodzi sklonnosc do tarzania sie w roznych dziwnych rzeczach, wiec hmmm....
A doprac psa czasem po padlinie czy odchodach ludzkich nie jest latwo.

Generalnie niezly artylykul, dosc madrze napisany, pokazuje realia, z ktorymi mozna sie spotkac, badz byc wdziecznym losowi, ze sie udalo uniknac.
A zaprzegowcow szukajacych swiadomego domu jet tyle, ze wart naprawde dobrego przemyslenia...

I polecam lekture:
[URL]http://www.siberianhusky.pl/[/URL]

[URL]http://www.klubmalamuta.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=171&Itemid=83[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Smrodek, no coz, w czasie intensywnego linienia potrafi byc dosc mocny.[URL="http://www.klubmalamuta.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=171&Itemid=83"][/URL][/QUOTE]

Hmmm... no tu to już mnie wprawiłaś w sporą konsternację, bo nie dość, że potwierdziłaś te "kudły w herbacie", to jeszcze dorzuciłaś do nich ten "swąd" im towarzyszący - jest to dla mnie o tyle zaskakujące, że nie przypuszczałem nawet, że są to ze sobą zjawiska ściśle nierozłączne, nie mówiąc już nic o ich jakimkolwiek załagodzeniu (takie ujęcie spraw raczej nie zjednuje haszczakom ze strony ich potencjalnych właścicieli większej życzliwości, a już przynajmniej nie tym z domowych hodowli).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Akurat wypowiedzia Mista nie bardzo bym sie sugerowala, masa bledow w interpretacji i okreslaniu problemow z zaprzegowcami :roll:.



I polecam lekture:
[URL]http://www.siberianhusky.pl/[/URL]

[URL]http://www.klubmalamuta.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=171&Itemid=83[/URL][/QUOTE]

LOL !!!!!!! wiedzialem ze karjo2 niewytrzyma, i zaraz cos swojego doda, widzisz a ja sie niezgadzam calkowicie z Twoja interpretacja i ten artykul oceniam jako mierny, za duzo mitow a za malo konkretnej informacji:)

co do ucieczek, pies owszem ucieka i z nudow i nawet jak ma zapewniona dawke ruchu, ale, wlasie ale... to nie swiadczy ze wybiera "wolnosc od czlowieka" jak jest sugerowane w tym artykule... i jak pies przebywa po powrocie z treningu ,jest z ludzmi a nie sam w kojcu to szanse sa ze nie bedzie "uciekal" dla samej ucieczki:) i nie twierdze ze kazdy husky bedzie spokojny albo ze kazdy husky zawsze ucieka:) ..

zgodze sie z Toba ze pies potrzebuje zajecia ale to nieznaczy ze [B]musi[/B] tylko biegac, bo ( I quote) "to zaprzegowy i one biegaja" jezeli oczekujesz od psa biegania i ciagniecia i uczysz go tego to masz psa ktury ciagle biega i ciagnie ...btw a tak sprawdz jak mushers "ucza" husky do ciagniecia i biegania... szczeniaki przebywaja wsrod psow ktore sa urzywane do zaprzegow i mlode "ucza" sie od nich zachowania w stadzie, oh i nie wiem czy slyszalas o John Suter?
jak nie to poszukaj o nim jak on trenuje mlode pudle do zaprzegow, wlasnie wychowujac je z husky")
a jezeli Ci nie zalezy na bieganiu nie przyzwyczajaj psa do biegania i ciagniecia pies niebedzie lgnal do tego,, to tak jak by mowic ze pies mysliwski albo retriver tylko nadaje sie do polowan:)

No coz, zniszczenia, kopanie ogrodow, dalej twierdze ze to z nudy sie bierze, co z tego ze pies wybiegany ale jak jest sam w ogrodzie to co ma robic? poprostu niezostawiac psa samego w ogrodzie :).... moj pies jest ze mna wszedzie gdzie tylko mozliwe, nie tylko treningi i spacery ale jedzie na zakupy, jak jade naprawiac samochod, po prostu wszedzie, spedza za mna jak najwiecej czasu, i potrafi zostac sam w domu na 8 godzin i jakos niczego nie niszczy..wiec albo jest jakis "dziwny" albo ja jestem wspanialym wlacicielem albo zapewniam mu wystarczajaco duzo stymulacji ze nie musi niszczyc...

Dominacja stadna?? co to jest?? to raczej kojarzy sie z wilkami a nie a husky, husky nie potrzebuje "dymic" zeby ustawic hiererchie, a jak na spacerze 'dymi" to albo ma zaduzo energi i chce sie bawic ( a jak masz husky to wiesz ze one sie bawia ostro) albo pies niewidzi Cie jako swojego przewodnika, i bedzie Cie bronil:)

a co do smrodku , nie wiem skad to sie bierze moj pies nie ma, znam jeszcze kilka innych husky i mam czeste kontakty z wlascicielami i przebywam w ich domach i jakos niespodkalem sie ze smrodkiem wiec nie bede Ci zaprzeczal ale mojej znajomej poczwarek niemiecki bardziej smierdzi niz nasze husky wiec...

Czesto czytam Twoje wypowiedzi i odpowiedzi i niezawsze sie z Toba albo Twoimi metodami zgodze ale w jednym punktcie sie zgadzamy, obydwoje niechcemy zeby husky trafialy do nieodpowiednich ludzi i do ludzi ktorzy niezdaja sobie sprawy czego ta rasa wymaga i jak sie a takimi psami obchodzic:)

btw czy Ty masz husky czy malamuta?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ira.s']Niemniej prosiłbym Cię tylko jeszcze o rozwinięcie tego wątku z OBFITYM LNIENIEM, bo czytałem na ten temat na prawdę wiele sprzecznej ze sobą literatury "fachowej", która z jednej strony podaje, że nie jest to bynajmniej cecha na tyle uciążliwa, aby dyskwalifikowała psa z mieszkania (tam ponoć szczególnie nadają się suczki, które pochodzą z hodowli domowych i zdołały się juz na tyle przyzwyczaić do pieleszy, że i generalnie sierść mają na codzień rzadszą od tych psów, które zamieszkują wyłącznie kojce), zaś z drugiej właśnie straszy przyszłych właścicieli, że fruwający po całym domostwie podszerstek jest prawdziwą zmorą dla opiekunów Husky, z którą niewiele da się zrobić. Więc jak z tym w końcu jest i czy, aby i pośród tej rasy nie było osobników o gęstrzym futrze i takich, które jeśli już linieją całorocznie, to jednak umiarkowanie?![/QUOTE]

ja mam psa ,:) lini sie caly rok:) siersc lata po calym mieszkaniu ( raz mi juz zepsul odkurzacz) trzeba odkurzac co drugi dzien:),i mnie i zonie to nieprzeszkadza:)

husky zrzuca siersc zalerznie od potrzeby wiec jak bedzie w mieszkaniu caly czas to nie bedzie potrzebowal gestej siersci:), (u mnie w zimie temperature potrafi spascdo ponizej minus 30 na dlugie dni a w lecie dowyzej 30 na plusie to sa tygodniami:) pies nie ma problemow poprostu jak jest goraco to wiecej siersci zrzuci:)
a psy ktore sa w kojcach maja gestrza siersc:)
mojego znajomego suczka na lato robi sie dwa razy mniejsza:) tyle siersci zrzuci:)

widzisz z innymi problemami zawsze jakos sobie mozna poradzic:) sa sposoby zeby albo je zniwelowac albo zapobiec a siersci nie da sie obejsc:) poprostu jest:) i jezeli Ci nieprzeszkadza ze lata po mieszkaniu:) wszedzie potrafi sie dostac:) i trzeba co drugi dzien odkurzac:) najlepiej z dobrym odkurzaczem:), albo ze samochod caly w siesci i ze co tydzien trzaba sprzatac bo jak nie to siersc na wszystkich ubraniach , albo nikogo na tylnych siedzeniach nie da sie wozic bo wygladaja jak w futrze:):P to nie ma az takich problemow:) a jezeli Ci siersc przeszkadza to naprawde niewarto brac husky:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mistwalker1006']...jezeli Ci siersc przeszkadza to naprawde niewarto brac husky[/QUOTE]

Wcześniej (czyt. 5 lat temu przez ponad 14,5 lat, bo tyle w zdrowiu ze mną od szczenięcia żył) miałem kundelka w typie miniaturowego szpica (coś jak Norrbottenspets, tyle że ważący zaledwie 5 kilogramów), który też miał obfity podszerstek, ale jednak lenił się umiarkowanie w przeciągu całego roku (jedynie dwa razy do roku potrafił zrzucić na prawdę sporą ilość sierści) - także teraz staram się po prostu wyrobić sobie zdanie, jak wypadają z nim w tym aspekcie Husky, które w przeciwieństwie do Malamutów na szczęście nadają się do trzymania w mieszkaniu (więc siłą rzeczy nie powinny znowu aż tak intensywnie zrzucać z tego tytułu całorocznie sierści, no chyba, że wahania temperatur są aż tak mocno odczuwalne jak u Ciebie w regionie - u mnie na północnym zachodzie Polski mrozy z reguły w zimie nie przekraczają 10 stopni, zaś upały w lecie 25, dzięki czemu średnia temperatur w ciągu roku oscyluje na umiarkowanym poziomie 8-15 stopni, co ponoć dla Huskich jest górną granicą optymalności, w okolicach której nie ulegają nawet w południe przegrzaniu).

Link to comment
Share on other sites

Na poczatek zobacz zdjecie z czesania hasiora;
[URL]http://grono.net/psy-zaprzegowe/topic/2294525/sl/czy-siberian-husky-jest-dla-mnie-do-zastanawiajacych-sie-nad-kup/1/0/0/0/#bottom[/URL]

O ile wiem, daloby sie calkiem fajna posciel z jednego linienia zrobic ;).


[quote name='mistwalker1006']LOL !!!!!!! wiedzialem ze karjo2 niewytrzyma, i zaraz cos swojego doda, widzisz a ja sie niezgadzam calkowicie z Twoja interpretacja i ten artykul oceniam jako mierny, za duzo mitow a za malo konkretnej informacji:)

co do ucieczek, pies owszem ucieka i z nudow i nawet jak ma zapewniona dawke ruchu, ale, wlasie ale... to nie swiadczy ze wybiera "wolnosc od czlowieka" jak jest sugerowane w tym artykule... i jak pies przebywa po powrocie z treningu ,jest z ludzmi a nie sam w kojcu to szanse sa ze nie bedzie "uciekal" dla samej ucieczki:) i nie twierdze ze kazdy husky bedzie spokojny albo ze kazdy husky zawsze ucieka:) ..

zgodze sie z Toba ze pies potrzebuje zajecia ale to nieznaczy ze [B]musi[/B] tylko biegac, bo ( I quote) "to zaprzegowy i one biegaja" jezeli oczekujesz od psa biegania i ciagniecia i uczysz go tego to masz psa ktury ciagle biega i ciagnie ...btw a tak sprawdz jak mushers "ucza" husky do ciagniecia i biegania... szczeniaki przebywaja wsrod psow ktore sa urzywane do zaprzegow i mlode "ucza" sie od nich zachowania w stadzie, oh i nie wiem czy slyszalas o John Suter?
jak nie to poszukaj o nim jak on trenuje mlode pudle do zaprzegow, wlasnie wychowujac je z husky")
a jezeli Ci nie zalezy na bieganiu nie przyzwyczajaj psa do biegania i ciagniecia pies niebedzie lgnal do tego,, to tak jak by mowic ze pies mysliwski albo retriver tylko nadaje sie do polowan:)

No coz, zniszczenia, kopanie ogrodow, dalej twierdze ze to z nudy sie bierze, co z tego ze pies wybiegany ale jak jest sam w ogrodzie to co ma robic? poprostu niezostawiac psa samego w ogrodzie :).... moj pies jest ze mna wszedzie gdzie tylko mozliwe, nie tylko treningi i spacery ale jedzie na zakupy, jak jade naprawiac samochod, po prostu wszedzie, spedza za mna jak najwiecej czasu, i potrafi zostac sam w domu na 8 godzin i jakos niczego nie niszczy..wiec albo jest jakis "dziwny" albo ja jestem wspanialym wlacicielem albo zapewniam mu wystarczajaco duzo stymulacji ze nie musi niszczyc...

Dominacja stadna?? co to jest?? to raczej kojarzy sie z wilkami a nie a husky, husky nie potrzebuje "dymic" zeby ustawic hiererchie, a jak na spacerze 'dymi" to albo ma zaduzo energi i chce sie bawic ( a jak masz husky to wiesz ze one sie bawia ostro) albo pies niewidzi Cie jako swojego przewodnika, i bedzie Cie bronil:)

a co do smrodku , nie wiem skad to sie bierze moj pies nie ma, znam jeszcze kilka innych husky i mam czeste kontakty z wlascicielami i przebywam w ich domach i jakos niespodkalem sie ze smrodkiem wiec nie bede Ci zaprzeczal ale mojej znajomej poczwarek niemiecki bardziej smierdzi niz nasze husky wiec...

Czesto czytam Twoje wypowiedzi i odpowiedzi i niezawsze sie z Toba albo Twoimi metodami zgodze ale w jednym punktcie sie zgadzamy, obydwoje niechcemy zeby husky trafialy do nieodpowiednich ludzi i do ludzi ktorzy niezdaja sobie sprawy czego ta rasa wymaga i jak sie a takimi psami obchodzic:)

btw czy Ty masz husky czy malamuta?[/QUOTE]

Ciekawe te wypowiedzi, nie bardzo rozumiem, dlaczego wszyscy od zaprzegowcow, mieszkajacy w Polsce potwierdzaja zgodnosc ze stanem rzeczywistym artykulu :p.
Jakos nie bardzo sobie wyobrazam branie psa wszedzie ze soba, bo bedzie 'samotny', a praca z reguly zajmuje jakies 8-10 godzin dziennie...Do tego dojda inne obowiazki, moze rodzina i jakos nawet po treningu pies musi umiec sam zostac, nie wyobrazam sobie zabawiac go nascie godzin dziennie.
A regeneruje sie dosc szybko.
Z wypowiedzi wynika, ze nie bardzo masz pojecie o rasach pierwotnych, szczegolnie zachowaniach stadnych, proponuje sie wybrac do ludzi majacych co najmniej kilka takich psow i porozmawiac w temacie. Ja osobiscie uwielbiam patrzec na relacje stada, umiejetnosc wspoldzialania, ale dobrze wiem, jak wygladaloby wkroczenie obcego samca na ich teren...
No i warunki polskie sa dosc specyficzne, zapraszam na watek o chamstwie psiarzy w Wszystko o Psach, by zobaczyc, z czym na codzien przychodzi sie borykac, dlaczego pisze o 'dymieniu' miedzy futrami.
I na koniec, wiele psow zaprzegowych uznaje wlasciwie tylko ten rodzaj pracy, niechetnie beda wspolpracowaly w zakresie obi czy innych zajec, ewentualnie za nagrode, jaka bedzie bieg w szelkach ;).

PS. Akurat zarowno malamuty jak i hasiory nadaja sie mieszkan, pod warunkiem zapewnienia odpowiedniej dawki ruchu, kontaktu i pracy z czlowiekiem, malamuty jedynie zajmuja wiecej miejsca ;).
Co do temperatur, akurat nie polecam wyprowadzania na spacer (nawet sanitarny) w pelni slonca. Mieszkalismy w tym samym regionie, gdy robilo sie cieplo, treningi byly wczesnie rano, kiedy temparatura byla znosna, badz poznym wieczorem, czesto wrecz na lato sie psy wyciszalo, ograniczalo do dlugich spacerow na linkach treningowych (dlugie tzn. powyzej 3 godzin), polaczonych ze szkoleniem posluszenstwa, roznych sztuczek, kapielami itp. Popoludniem byl krotki spacer na potrzeby i z powrotem do domu.
Przy goracym lecie najwygodniej bylo otwierac okna na noc, rano zamykac, zaslaniac.

Link to comment
Share on other sites

Ira.s, nie będę się wypowiadać na temat całości zagadnienia, wspomnę tylko o linieniu.
Jeżeli miałeś kiedyś psa, który liniał - a piszesz, że miałeś - to uwierz, że nie masz zielonego pojęcia jak linieje husky :]
Wiele lat temu miałam małego kundelka i wydawało mi się, że wiem na czym polega linienie.
Niestety husky bije każdego psa na głowę w tym temacie.
Sierść jest wszędzie. Sprzątasz, odkurzasz, zamiatasz - ona zawsze gdzieś wyfrunie, kłęby kłaków non stop gdzieś się poniewierają, choć dopiero co schowałam odkurzacz,...
A czarne ciuchy?... Zapomnij o czymś takim. Wszystko jest w sierści. Tapicerowane meble, ubrania (najgorzej jest ze swetrami), herbata też ;), a nawet frottowe prześcieradło na łóżku :]
Dziś już nie mam czasu, ale jutro wstawię Ci zdjęcie, autentyczne, z linienia (aktualnego) mojego huskiego :]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szamanka']...nie masz zielonego pojęcia jak linieje husky...[/QUOTE]

Zasadnicze pytanie tylko tutaj brzmi, czy każdy Husky każdemu Huskiemu jest w tym równy, bo z tego co czytałem w lekturze haszczakowej, to z tym akurat ponoć bywa różnie i tak jak są przeróżne typy Huskich, tak też i jedne mają bardziej obfitszą sierść, a inne rzadszą (kwestia jeszcze na ile i czy aby tylko nie nieznacznie).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ira.s']Zasadnicze pytanie tylko tutaj brzmi, czy każdy Husky każdemu Huskiemu jest w tym równy, bo z tego co czytałem w lekturze haszczakowej, to z tym akurat ponoć bywa różnie i tak jak są przeróżne typy Huskich, tak też i jedne mają bardziej obfitszą sierść, a inne rzadszą (kwestia jeszcze na ile i czy aby tylko nie nieznacznie).[/QUOTE]
I to akurat jest mit ;).
Roznica moze ewentualnie polegac na gestszej siersci u psow trzymanych kojcowo, ze wzgledu na przebywanie w nizszych temperaturach, bardziej zroznicowanych niz chow domowy.
Jednak efekt linienia bedzie ten sam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Jednak efekt linienia bedzie ten sam.[/QUOTE]

Brrrr... i Waszym rodzinom (bo Wam samym pewnie w ogóle), to na prawdę nic, a nic nie przeszkadza (przecież w takich warunkach nie tylko, że trudno nawet utrzymać od święta względną czystość, ale i o higienę jako taką również zapewne cholernie trudno)?! :roll:

Link to comment
Share on other sites

Moim skromnym zdaniem przesadzacie ;-) Mam kilka husky, linieja dwa razy w roku, wtedy je wyczesuje i mam spokoj. Odkurzanie odkurzaniem - trzeba tak czy siak, a ja to lubie ;-) Czarne ciuchy - owszem, czesto sa zaklaczone, ale wystarczy je przetrzec wilgotna scierka i po klopocie ;-)

Link to comment
Share on other sites

Dlatego wlasnie wrzucilam link do fotki z wyczesywania psa, by dal wyobrazenie, ile tego futra jest ;).
Poza tym Mortikia, nie tyle przesada, ile pamietam szok przy pierwszej wiosennej wylince :evil_lol:. Potem do kompletu do psa doszly szczoty, dobry odkurzacz, mop i niestety codzienne odkurzanie.. Ale i to przy eleganckich ciuchach do pracy nie zawsze wystarczalo, doczyszczalam sie za drzwiami..
A w domu, no coz, jesli nie jest sie pedantem, czasem klaki w obiedzie czy kawie nie obrzydza zycia, to da sie z futrem zyc.. nawet jesli caly piach i brud po codziennym spacerze zostaje nie na psie, ale na podlodze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Na poczatek zobacz zdjecie z czesania hasiora;
[URL]http://grono.net/psy-zaprzegowe/topic/2294525/sl/czy-siberian-husky-jest-dla-mnie-do-zastanawiajacych-sie-nad-kup/1/0/0/0/#bottom[/URL]

O ile wiem, daloby sie calkiem fajna posciel z jednego linienia zrobic ;)..[/QUOTE]

i robi sie:) znam takie miejsca gdzie koce i rekawiczki zrobione a siersci mozna kupic, :P


[quote name='karjo2']
Ciekawe te wypowiedzi, nie bardzo rozumiem, dlaczego wszyscy od zaprzegowcow, mieszkajacy w Polsce potwierdzaja zgodnosc ze stanem rzeczywistym artykulu :p..[/QUOTE]
bo moze "wszyscy zaprzegowcy informacje zdobywali z niedokladnych zrodel jak ten artykul:) a w praktyce nie jaest az tak jak zastalo napisane:)

[quote name='karjo2']
Jakos nie bardzo sobie wyobrazam branie psa wszedzie ze soba, bo bedzie 'samotny', a praca z reguly zajmuje jakies 8-10 godzin dziennie...Do tego dojda inne obowiazki, moze rodzina i jakos nawet po treningu pies musi umiec sam zostac, nie wyobrazam sobie zabawiac go nascie godzin dziennie.
A regeneruje sie dosc szybko..[/QUOTE]

a jak jakos nie wybrazam sobie zeby zostawiac psa w domu jak moge go wziasc:) , moze dlatego nie mam nic niszczonego jezeli jest sam w domu:)....


[quote name='karjo2']
Z wypowiedzi wynika, ze nie bardzo masz pojecie o rasach pierwotnych, szczegolnie zachowaniach stadnych, proponuje sie wybrac do ludzi majacych co najmniej kilka takich psow i porozmawiac w temacie. Ja osobiscie uwielbiam patrzec na relacje stada, umiejetnosc wspoldzialania, ale dobrze wiem, jak wygladaloby wkroczenie obcego samca na ich teren...

.[/QUOTE]

wiesz mamy tutaj takie powiedzenie . "don't assume, because if you do. you make ASS out of U and ME, na rasach pierwotnych to sie moze nie znam:) nic nie wiem o akicie czy czy malamut czy lhapso, czy shiba, ale znam sie troszeczke na husky ( pierwszy kontak z husky mialem w 1989, i troszke od tego czasu mialem kontaktu z rasa i grupa roznych ludzi ktorzy sie nimi zajmuja np spedzajac 2 tygodnie w wojsku na zimowym treningu z Eskimo pod kolem podbiegonowym ( przejechanie prawie 1000 km z punktu a do puntku b ( snowmobile i dogsleed teams) i uczac sie przetrwac na polnocy, albo spedzajac ok pieciu lat wakacje teraz w rejonie gdzie od 16 wieku traperzy polowali na bobry i inne futrzaki a ich potomkowie dalej sie tym zajmuja i urzywaja husky do tych samych celow co wtedy ich przodkowie, wiec jak cos od nich sie dowiem to chyba powinienem brac przyklad z ich doswiadczenia:)
oh a co do "stada husky" sprawdz sobie historie tej rasy jak Chukchi z nimi zyli , jak psy przebywaly wszedzie z nimi, spaly z malymi dziecmi razem jak te psy zyly z plemionami i jakie byly "walki" miedzy nimi... czy Ty bedac 100 km od domu z 20 psami w zaprzegu chcesz zeby one "walczyly " ze soba? jak myslisz jakie byly byTwoje szanse wrocenia do domu? wiec nie mow mi o dominacji stadnej prawie 3000 lat evolucji i hodowli tej rasy zrobilys woje,

[quote name='karjo2']
No i warunki polskie sa dosc specyficzne, zapraszam na watek o chamstwie psiarzy w Wszystko o Psach, by zobaczyc, z czym na codzien przychodzi sie borykac, dlaczego pisze o 'dymieniu' miedzy futrami.;)..[/QUOTE]

znam ten watek i czasami wlos mi sie jezy na glowie czytajac jakie ludzie maja problemy na spacerach, u mnie tego nie ma bo nikt nie puszcze wolno psa poza terenem do tego przystosowanym ie: leash free park, a jak idziesz ulica i pies nie na smyczy szanse ze pierwszy lepszy patrol policji Ci wlepi mandat, co ja o tym mysle, moze sie myle, bo patrze na to przez pryzmat tutejszych warunkow i mojego doswiadczenia tutaj ze jezeli wychodzisz na spacer i sie spodziewasz ze bedzie jakis problem, zadyma czy cos niemilego to zanim wyjdziesz z domu to jestes zestresowany, pies to wyczuwa i zadyma gotowa , samo napedzajace sie kolo, tzw catch 22:)



[quote name='karjo2']

I na koniec, wiele psow zaprzegowych uznaje wlasciwie tylko ten rodzaj pracy, niechetnie beda wspolpracowaly w zakresie obi czy innych zajec, ewentualnie za nagrode, jaka bedzie bieg w szelkach ;)..[/QUOTE]

no tak, oczywiscie ze nie, moj pies za freesby niepoleci, zuc mu patyka to moze ze dwa razy za tym poleci a za trzecim to sie popatrzy i jakby mi chcial powiedziec "chcesz to sobie sam idz po to:)a jezeli chodzi o samo bieganie jak mowisz to by wystarczylo jak by sie mialo bieznie elektryczna prawda?:) a tak nie jest, husky sie nudzi samym bieganiem i biegajac ciagle jedna trasa pies jest znudzony, husky sa inteligetnymi psami potrzebuja wiecej niz samo bieganie:)

[quote name='karjo2']
PS. Akurat zarowno malamuty jak i hasiory nadaja sie mieszkan, pod warunkiem zapewnienia odpowiedniej dawki ruchu, kontaktu i pracy z czlowiekiem, malamuty jedynie zajmuja wiecej miejsca ;)..[/QUOTE]
z tym sie calkowicie niezgodze:) husky i malamuty to dwie inne rasy maja inne charaktery:)
[quote name='karjo2']

Co do temperatur, akurat nie polecam wyprowadzania na spacer (nawet sanitarny) w pelni slonca. Mieszkalismy w tym samym regionie, gdy robilo sie cieplo, treningi byly wczesnie rano, kiedy temparatura byla znosna, badz poznym wieczorem, czesto wrecz na lato sie psy wyciszalo, ograniczalo do dlugich spacerow na linkach treningowych (dlugie tzn. powyzej 3 godzin), polaczonych ze szkoleniem posluszenstwa, roznych sztuczek, kapielami itp. Popoludniem byl krotki spacer na potrzeby i z powrotem do domu.
Przy goracym lecie najwygodniej bylo otwierac okna na noc, rano zamykac, zaslaniac.[/QUOTE]

oczywiscie ze nie, trzeba pamietac zeby psa nie przegrzac i wczasie upalu nie ma treningow ani zadnego biegania:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']...nie tyle przesada, ile pamietam szok przy pierwszej wiosennej wylince...[/QUOTE]

Mimo wszystko chyba jednak spora przesada, skoro wiosenno-jesienne linienie odbywa się jedynie dwa razy do roku, kiedy na codzień z pewnością odbywa się to jednak na bardziej symbolicznym poziomie (po prostu trudno mi uwierzyć w te mitycznie fruwające kłaki po całym mieszkaniu, skoro de facto w okresie letnim pies się już i tak pozbył większości podszerstka, zaś w zimowym ten jest mu akurat z powodu podwórkowych mrozów niezbędny, stąd niepodobne by było się bez niego wówczas obyć).

Reasumując, co poniektórzy tutaj nieźle mnie postraszyli, ale przeanalizowawszy całą sprawę dokładniej, doszedłem ostatecznie do wniosku, że sama zdrowa logika podpowiada, iż wcale nie jest aż tak tragicznie, jak pozornie mogłoby się z tych istnie thrillerowych relacji wydawać :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

więc i ja coś dodam od siebie jako, że przez kilka lat miałam w mieszkaniu 3 husky. Więc tak, to prawda ze husky linieje bardziej niż przeciętny krótkowłosy kundelek. To naturalne, że wszystkie psy z obfitym podszerstkiem linieją obficiej. Przebywające w mieszkaniu husky linieją dwa razy do roku, w kojcu przeważnie raz! Husky to wyjątkowo czysty pies, absolutnie nie śmierdzi gdy przebywa w czystym pomieszczeniu, zdarza się, że te kojcowe czasami czuć "wiatrem", to normalne u każdego przebywającego cały czas psa na powietrzu. Każdemu psu, nie tylko husky zdarza się wytarzanie na spacerze w padlinie lub kale. Również zależy to od samego psa, bo nie każdy to lubi ( nawet husky). Dobre szczotkowanie w okresie linienia, skraca czas męki "fruwających kudłów" Niestety każdy kto posiada psa średniej rasy, z obfitym podszerstkiem boryka się z tym problemem. Dodam tylko , że zdecydowanie wolę usuwać z dywanu i tapicerki sierść husky ( nawet w dużych ilościach, która pod wpływem wilgości zbija się w kupki i znacznie lepiej ją usunąć niż sierść psa krótkowłosego która wbija się dosłownie we wszystko i trzeba ją mozolnie skubać!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nordic blue']...zdecydowanie wolę usuwać z dywanu i tapicerki sierść husky (...) niż sierść psa krótkowłosego która wbija się dosłownie we wszystko i trzeba ją mozolnie skubać![/QUOTE]

Otóż właśnie... tacy chociażby właściciele Beagle mają zapewne większe urwanie głowy z tego tytułu, a niżeli Ci trzymający w domu Husky - dziękuję za tą cenną uwagę :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Pewnie, ze latwiej jest zebrac klaki dluzsze niz 'igielki' krotkowlosych psow ;).
Natomiast ostrzezenie przed sporym zaangazowaniem w wyczesywanie psa, czeste sprzatanie w czasie wylinki jest jak najbardziej na miejscu z prostego powodu - zobacz, ile psow haszczakowych jest w schronach/do adopcji, z jakiegos powodu sie tam biora, niestety.
Duzo zalezy od tego, czy jestes niezalezny, czy w koncu glos decydujacy bedzie miala rodzina, rodzice, czy druga polowka nie powie kiedys, ze ma dosc wychodzenia i ciaglego sprzatania, lapania malego dziecka przed wlozeniem do buzi zabawki z klakami.
A klaki potrafia fruwac, jak raptem sie okazuje, ze kalendarz dosc napiety i przez kilka dni nie ma czasu na wyczesywanie :evil_lol:.
Warto wiedziec o tym, co moze sie zdarzyc, a niekoniecznie musi, by uniknac rozczarowania ;).
Wracajc do zapachu psow, duzo zalezy od karmy, na sztucznej przemyslowce roznie bywa, moj obecny pies nie tyle smierdzial, ile mial lekki zapaszek, niezaleznie od rodzaju karmy, problem znikl po przejsciu na barf. Natomiast spotkalam psy, ktore w okresie wylinki jednak mialy dosc intensywny zapach, mijalo razem z uregulowaniem zmiany futra. Przy czym na to tez da sie znalezc sposob, codziennie przetarcie wilgotna szmatka sierci, jako odswiezacze uzyte olejki eteryczne w wieksze ilosci niz na codzien, no i to czesanie, po kapieli suszenie futra (na wilgotnym, cieplym podszerstku niezle sie rozwijaja kultury bakterii, obumierajace tez daja 'fetorek').

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...