:: FiGa :: Posted October 7, 2014 Share Posted October 7, 2014 Cytuje Hades jest już znowu z nami. Niestety nie odbyło się bez przykrych incydentów... Właścicielka umówiła się z naszą hotelikową Ingą na daną godzinę, gdy Inga wróci od weterynarza z psami.Psa przywiózł po godzinie 19;30 brat właścicielki, wcześniej niż było umawiane, a ponieważ nie zastał Ingi w domu, zrobił awanturę przez telefon, po czym przywiązał psa do furtki i odjechał. Pies czekał na Ingę 1,5h na dworze gdzie zimno i ciemno, przerażony, sam... Tak właśnie ludzie którzy przez prawie 3 miesiące tworzyli rodzinę dla Hadesa, traktują swojego przyjaciela. Na filmie przedstawiony "obrazek" z powrotu Ingi do domu...Wszystkie organizacje pro-zwierzęce przestrzegamy przed wydawaniem do adopcji psów/kotów rodzinie Łętowskich ze Świdnicy. https://www.youtube.com/watch?v=YWiGD1KzH8I Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nika28 Posted October 9, 2014 Share Posted October 9, 2014 Ksawerów, ul. Żytnia (woj. łódzkie) Aleksandra Ś. Młoda dziewczyna, mieszka z mamą i córką, na wizycie pięknie odpowiada na wszystkie pytania, wydaje się być idealnym domkiem, nie było żadnych zastrzeżeń, przed adopcją jeździła nawet odwiedzać psiaka pod Warszawę. Ale wszystko okazuje się być kłamstwem, psiak który nie ma nawet roku rzekomo ugryzł mamę, i trzeba go zabrać. Argo to oaza łagodności, cieszy się nawet do obcych i każdy kto go zna, nie wierzy, że Argo byłby w stanie ugryźć :( Poza tym jest wychudzony, widać mu wszystkie kosteczki... Uważajcie na to babsko, potrafi kłamać jak z nut i wie jak odpowiadać na pytania, żeby dostać psa. Może szukać psa nie tylko w woj. łódzkim, Argo był z Warszawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 15, 2014 Share Posted October 15, 2014 pani Joanna, nazwisko dwuczłonowe, zameldowana w Bielsku Białej i posiadająca wraz z męzem domek pod tą miejscowością we wsi o nazwie Meszna, Adoptowała z krakowskiego schroniska psa weterana, który spędził tu 7! lat! Twierdzi, że w dniu adopcji pies jej uciekł ze względu na brak ogrodzenia na działce w Mesznej. Pracownicy Ktoz powiedziała, że wcześniej brała inne psy np. od stowarzyszenia czy organizacji Centarus, a oni mówią, że nic podobnego, że żadnych psów jej nie dawali. Od osoby z Bielska, która sfotografowała mi tablicę ogłoszeń pod kośiołem, gdzie parę dni temu ani pół ogłoszenia psa nie było, wiem, też, że jadąc z Bielska do tej Mesznej właścicielka musiała mijać miejscowy schron w Bielsku, czemu więc stamtąd nie wzięła psa, tylko jechała po psa do Krakowa, by dac go do letniskowego domu, gdzie nikt na stałe nie mieszka???? a gdy podobno uciekł w ogóle go nie szukała. wielgachne czarne kwiatki 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 15, 2014 Share Posted October 15, 2014 pani Joanna, nazwisko dwuczłonowe, zameldowana w Bielsku Białej i posiadająca wraz z męzem domek pod tą miejscowością we wsi o nazwie Meszna, Adoptowała z krakowskiego schroniska psa weterana, który spędził tu 7! lat! Twierdzi, że w dniu adopcji pies jej uciekł ze względu na brak ogrodzenia na działce w Mesznej. Pracownicy Ktoz powiedziała, że wcześniej brała inne psy np. od stowarzyszenia czy organizacji Centarus, a oni mówią, że nic podobnego, że żadnych psów jej nie dawali. Od osoby z Bielska, która sfotografowała mi tablicę ogłoszeń pod kościołem, gdzie parę dni temu ani pół ogłoszenia psa nie było, wiem, też, że jężdząc z Bielska do tej Mesznej właścicielka musiała mijać miejscowy schron w Bielsku, czemu więc stamtąd nie wzięła psa, tylko jechała po psa do Krakowa, by dac go do letniskowego domu, gdzie nikt na stałe nie mieszka???? a następnie gdy podobno uciekł w ogóle go nie szukała? wielgachne czarne kwiatki! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 PONOWNIE ! Uwaga na Iwonę Gabor - Kantorowicz (nick na dogo czarna anda)- nieobliczalną szefową jednoosobowej fundacji "Chata zwierzaka" z miejscowości Pobyłkowo Małe od Warszawą, Jeszcze nie zakończyła się jedna sprawa sądowa przeciwko niej o przywłaszczenie psa Bunia (wątek psa jak wiadomo "wyparował" z dogomanii), a oto przywłaszczyła kolejnego psa -Lunę, czipując go na siebie i poddając operacji w kilka godzin po tym, jak został jej czasowo powierzony na dt. Oto link, do wydarzenia na FB, który niedawno otrzymałam mailem. https://www.facebook.com/events/356089121218622/360314470796087/?notif_t=plan_mall_activity warto też kliknąć tu (https://www.facebook.com/events/1589939754566400/ żeby poczytać, jaki rozmiar przyjąć może bezczelnośc, głupota,chamstwo i kłamstwo. Edytuję w dniu 4 XII : wydarzenie-nagonka na kk ( link podany powyżej) założone wbrew właścicielce Buni - kk pod tytułem najpierw "Bunia-guzy Cushing a w tle sprawa w sądzie" a potem mające nowy, zmieniony tytuł, założone przez Hope2 funkcjonowało jako publiczne od lipca do 4 XII 2014 naruszając wielokrotnie dobre imię wymienianych tam z nazwiska i imienia osób. Prawdopodobnie założycielka Hope2 sama to wydarzenie usunęła. PRZECZYTAJCIE! http://images67.foto...3644f09agen.jpg 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted November 4, 2014 Share Posted November 4, 2014 Magdalena Skiba i Rafał Maniecki, zamieszkali w Chorzowie ,w wynajmowanym mieszkaniu, pochodzą z Łodzi, nie mają stałego meldunku. Adoptowali kilka miesięcy temu mix Asta, miesiąc temu pies trafił z ulicy do schroniska w Chorzowie. zero kontaktu, ze informacji. Do tej pory było wszystko ok. Ludzie po wizycie, ostatni raz koleżanka rozmawiała z nimi 1 października, a pies trafił do schronu 7 paździrenika. nr telefonów mogli zmienić. 79339316, , dziewczyna jest fryzjerka, czarna wysok,a chłopak wydziarany, z makjazem . na pw podam linki z fb Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted November 4, 2014 Share Posted November 4, 2014 PONOWNIE ! Uwaga na Iwonę Gabor - Kantorowicz (nick na dogo czarna anda)- nieobliczalną szefową jednosobowej fundacji "Chata zwierzaka" z miejscowości Pobyłkowo Małe od Warszawą, Jeszcze nie zakończyła się jedna sprawa karna przeciwko niej o przywłaszczenie psa Bunia (wątek psa jak wiadomo "wyparował" z dogomanii), a oto przywłaszczyła kolejnego psa -Lunę, czipując go na siebie i poddając operacji w kilka godzin po tym, jak został jej czasowo powierzony na dt. Oto link, do wydarzenia na FB, który niedawno otrzymałam mailem. https://www.facebook.com/events/356089121218622/360314470796087/?notif_t=plan_mall_activity Psem przywłaszczonym jest ta malutka sunieczka tuż po operacji spłaszczona ze strachu przed owczarkiem. i dodaj jeszcze, że nie mógł ustać i sikał pod siebie i został zoperowany u kantorowicz, gdzie po kilku dniach, pomimo obrzeku rany samodzielnie sika. I wyjaśnij jeszcze, czemu został usunięty wątek Buni. Widze, że nie ustajecie w szykanach... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted November 5, 2014 Share Posted November 5, 2014 ........................................ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 6, 2014 Share Posted November 6, 2014 Proszę, nie róbcie z CzK wątku nie do przebycia... Zagladamy tu, my, domy tymczasowe,by nie wydac psa w niepowołane ręce i tylko to powinno być na watku. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted November 10, 2014 Share Posted November 10, 2014 Okolice Kraśnika. Uważajcie na użytkownika: https://www.facebook.com/profile.php?id=100007362901443&fref=ufi Ma suczkę rzekomo z "hodowli", za rok zamierza mieć szczeniaki. Obecnie szuka tervika. Otwarcie mówi o tym, że chce założyć hodowlę ("hodowlę"?), a na pytania odpowiada pokrętnie... że rodowód u starego właściciela... że nie wystawia szczeniaka, bo ma 8tyg, więc jest za głupiutki... A swoje poprzednie belgi rozmnażała dla zdrowia... Myślę, że warto się tej osobie bliżej przyjrzeć. Zwłaszcza, że sama się chwali o tym jak jej ostatnia suczka miała szczeniaczki... i została potrącona przez samochód jako ciężarna... szczeniaki nie przeżyły, a ona zdechła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maryna Posted November 15, 2014 Share Posted November 15, 2014 Agnieszka K. Skrzeszew Sprawa Nemo.http://www.pupileo.pl/showthread.php?t=34955 albo na fb https://www.facebook.com/events/707332322699092/ 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maryna Posted November 16, 2014 Share Posted November 16, 2014 Kolejny do ogródka Mirosław G. Bielsko- Biała. tel: 509xxxx42. Przez telefon wszystko gra. Dom z ogródkiem dzieci dorosłe pan mający nadzieję że pies zechce z nim spać i takie tam. Mieli wcześniej boksera z adopcji niestety nie wiem od kogo, wiem że pies był z Zabrza. Uśpili z powodu nowotworu, bardzo tęsknią za psem. wizyta przedadopcyjna: wyszło że bokser uśpiony ponieważ "rzucił się na dziecko". "Dzieci" bodaj lat: 15, 19, 23- coś koło tego nie pamiętam dokładnie. Suki która była na wizycie przedadopcyjnej bali się jak diabła. Pani nie zgadza się by pies mieszkał w domu, ludzie pojęcia nie mają o niczym. Totalna porażka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted November 17, 2014 Share Posted November 17, 2014 Uważajcie na Beatę Zwierzolub B. z Piły- reklamuje się jako DS kotek. Jest handlarzem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted November 22, 2014 Share Posted November 22, 2014 Jaki adres tego chłopa z bielska bialej? Pw, pilne! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted December 8, 2014 Share Posted December 8, 2014 Uwaga na gościa z Czechowic Dziedzic (woj śląskie), Piotr P**arz, tel 889 869 (*@. Adoptował psa ze schroniska w Bielsku Białej, kiedy pies złapał jelitówkę kilka dni po adopcji, poprosił by pomóc mu w leczeniu psa, "on zapłaci rachunki", po zabraniu do lecznicy przestał odbierać telefony, zablokował numery osób odpowiedzialnych za Wafla. Pies już zdrowy, nie ma opcji by wrócił do schroniska bo za chwilę zniknie. Może szukać dalej podobnego psa, na pierwszy rzut oka wszystko ok. Pracuje za granicą "ale pies mógłby jeździć ze mną, z poprzednim tak robiłem". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted December 8, 2014 Share Posted December 8, 2014 Wrocław - ul. Piławska - uwaga na Agnieszkę - (ok.45 lat, przy kości) Adoptowała maleńką suczkę, która uciekła po 2 dniach od adopcji. Wiedziala, że jest to pies lękowy, mimo to nie wiemy do końca jak to się stało, że suczka uciekła. Szybko zrezygnowała z poszukiwań, po 2 tygodniach wzięła nowego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted December 12, 2014 Share Posted December 12, 2014 Sosnowiec ul. Sokolska, (nr posesji podam na pw), dom, posesja, buda w opłakanym stanie. Do tej pory brali psy ze schroniska, które dziwnie często się tam zmieniały. Dziwnym trafem następnego dnia po próbie interwencji (próbie, bo nikt nam nie otworzył 30.11), zniknął pies, który był w budzie. Pani twierdziła, że odszedł (w jej języku zdechł 01.12). Następnego dnia rano, dokładnie 02.12 już był nowy pies adoptowany ze schroniska w Sosnowcu . Dostali nakaz ocieplenia budy w ciągu tygodnia. Z niczego się nie wywiązali, natomiast ten nowy pies został odłowiony na terenie Sosnowca i z powrotem trafił do sosnowieckiego schroniska. Pani twierdzi, że uciekł, ale ona już go nie chce bo niszczy. Nie o wszystkim mogę pisać na forum, chętnie podam więcej informacji na pw. Z Sosnowca na pewno nie dostaną już psa, powiadomimy też inne schroniska, więc mogą próbować z ogłoszeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted January 7, 2015 Share Posted January 7, 2015 UWAGA na Kraków ulica Trybuny Ludów nr 4x pierwsze piętro, matka w wieku około 60 lat i syn około 40. Ich zasada to wychowanie poprzez bicie smyczą, szarpanie, rzucania psem o podłogę. Pies którego podobno mieli od znajomych został im odebrany, sprawa zgłoszona na policję, . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted January 11, 2015 Share Posted January 11, 2015 Krzeszowice - Magdalena K.M. - adoptowała psa podając tkliwą historię... Oddała go na drugi dzień bez powodu - twierdziła, że szczekał. Byliśmy to sprawdzić - pies bezproblemowo zostaje w mieszkaniu, adoptowany był z DT. Zostały tam wszystkie rzeczy dla psa - obawiam się, że będzie szukać innego pupila, bo... bo tak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted January 11, 2015 Share Posted January 11, 2015 Krzeszowice - Magdalena K.M. - adoptowała psa podając tkliwą historię... Oddała go na drugi dzień bez powodu - twierdziła, że szczekał. Byliśmy to sprawdzić - pies bezproblemowo zostaje w mieszkaniu, adoptowany był z DT. Zostały tam wszystkie rzeczy dla psa - obawiam się, że będzie szukać innego pupila, bo... bo tak. Mogę prosić o dokładne namiary . Często wywieszam ogłoszenia adopcyjne w Krzeszowicach i chciałabym wiedzieć komu nie moge na pewno oddać psa . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Xibalba Posted February 3, 2015 Share Posted February 3, 2015 Pani Katarzyna M. tel. 516XXX117 i Dawid M. tel. 514XXX121 Tomaszów Mazowiecki, w listopadzie 2013 adoptowali suczkę szczeniaka, zobowiązali się do sterylizacji. Na początku wszystko było w porządku, jednak gdy po kilku miesiącach zaczęłam drążyć temat sterylizacji pojawiły się pierwsze problemy, o ile z panem można było się jakoś dogadać, to z panią był utrudniony kontakt, nie oddzwaniała, nie odpowiadała na prośby o kontakt, zrobiła się wręcz niemiła, zwlekała ze sterylizacją, w pewnym momencie stwierdziła nawet, że może jednak sunia choć raz mogłaby mieć małe (sic!!!), postanowiłam, że zapłacę za zabieg sama i umówię weta. Wszystko było ustalone, sterylka miała się odbyć w styczniu 2015. Zadzwoniłam na początku stycznia do weta zapytać czy się umówili na termin, niestety nie odezwali się do niego. Zadzwoniłam więc do pani, nie odebrała, zadzwoniłam do pana i dopiero on mi powiedział, że pod koniec listopada !!! suczka uciekła z podwórka, szukał jej kilka dni, w końcu poszedł na SM ze zdjęciami psa i tam mu powiedzieli, że taką sunię zabił samochód...niestety nie miała adresówki. O wszystkim dowiedziałam się po ponad miesiącu od zdarzenia i to dlatego, że sama zadzwoniłam, bo pani ponoć nie wiedziała jak mi przekazać wiadomość...do tej pory nie zadzwoniła z wyjaśnieniami. Brak słów. Wkrótce mogą znowu szukać psa. Przestrzegam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FenixX Posted March 15, 2015 Share Posted March 15, 2015 Sami zdecydujcie jak to ocenić : https://www.facebook.com/events/386323091547438/permalink/393676914145389/ 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FenixX Posted March 15, 2015 Share Posted March 15, 2015 Sami zdecydujcie co o tej fundacji sądzicie: https://www.facebook.com/events/386323091547438/permalink/393676914145389/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 17, 2015 Share Posted March 17, 2015 właśnie pierwszy raz o nich usłyszałam. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania68 Posted April 13, 2015 Share Posted April 13, 2015 Anna G. Kraków (Nowa Huta) tel.696 617 ... Zaadoptowała jamnikowatego i po 2 dniach go oddała z wielką awanturą. Więcej szczegółów na priw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.