Jump to content
Dogomania

Czarne Kwiatki czyli na kogo warto uważać.


Recommended Posts

Prosze o umieszczenie na liscie czarnych kwiatków tej "rodziny" dostalam pv od NINKI1: To jest gospodarstwo rolne, ludzie pozbawieni uczuć, potrzebują czegoś w rodzaju alarmu , kompletnie podmiotowo traktują psy, duży teren i w odludnym miejscu chcą zainstalować psa albo w budzie na łańcuchu , pokazywali budę w której był już poprzedni pies albo w " kojcu" wewnątrz zimnego pomieszczenia zwanego tuczarnią. Byli zawiedzeni, że nie podobają nam się warunki jakie stworzyli dla Gacka , uważają, że jak będzie miał żarcie to jest super, żadnego podejścia do zwierząt , chodowali świnki na rzeź i dla nich
taką wartość właśnie mają wszystkie zwierzęta. Opowiadają przez telefon o litości i opiece jaką mieli dla psiaka, który u nich mieszka w innym kojcu ale bez wachania chcieli go przypiąć do budy, żeby zwolnić jego kojec dla Gacka kiedy widzieli, że im nie zostawimy go . To potwory!!!
Katowice - Panewniki ul. Braci Wieczorków X tel.32252863X

Link to comment
Share on other sites

Paweł M. - 6028437%9, [EMAIL="[email protected]"]kendzior1(at)buziaczek.pl[/EMAIL]
Włodarka (miejscowosc na trasie Trzebiatów-Rewal)

Chcieli nasza Bube ale dostalysmy ostrzezenie od sasiadow
[QUOTE]Za każdym razem gdy ma jakieś nowe zwierzątko to tylko na chwilę by zaspokoić swoją kolejną zachciewajkę.Pozbywa się oddając w inne nieodpowiedzialne ręce albo zwierze znika niewiadomo kiedy...A gdy zapytam gdzie jest to tylko słyszę że pies był chory,albo oddał.Przez ich rączki przewineło się wiele psów,i innych zwierząt.Pozbywanie się zwierząt to jest u nich rodzinne...Posiadają kundelka,taki tam mały bezbronny piesek którego siostra wzieła dla dzieci i po jakimś czasie oddała dla Pawła.Piesek spał w mieszkaniu natomiast teraz śpi w ciemnej stajni razem z malutkim kotkiem i czeka na swoją kolej by zniknąć jak pojawi się następna zachciewajka Pawełka.Nie mają wybiegu,ogrodzenia,a mieszkają przy ulicy gdzie nie jeden już pies zginoł.Wracając do Pawła to posiadał już takiego pieska.Mieszkał z nimi w mieszkaniu ale oczywiście przez jakiś czas bo potem trafił do słynnej ciemnej stajni gdzie nie widział ludzi nawet przez dwa trzy może więcej dni.Widać go było nawet z trzy razy na wsi na spacerze by pochwalić się tym jakiego to on ma psa.Ale to też nie trwało zbyt długo!Pies niby zachorował na świerzba!No to jak chory to zaginął...[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Państwo z okolic Piotrkowa Tryb. 608-580-506

Ludzie w pierwszym kontakcie super , w trakcie rozmowy wyszło ,że zginęły im dwa psy , nie wiem czy szukali bo nie dałam rady się dowiedzieć , pan miał jamniczkę którą rozmnażał , mają córkę (około 3 lat) , opowiadają jak córka szarpie kota za ogon i jakie to fajne . Ludzie bardzo nie odpowiedzialni . Na pewno będą szukać dalej szczeniaków w typie rasy .

Link to comment
Share on other sites

504 *** 704 Szczecin

Pani dzwoniła o kotkę Violet, która - co wyraźnie zostało zaznaczone - nie może być kotem wychodzącym, bo częściowo nie widzi na jedno oko i nie umie przez to oceniać odległości (od zagrożenia, np. jadącego auta). Pani i pan pokrzykujący coś z tła, koniecznie chcą Violet. Wcześniej mieli już koty. Pani mówi: trzy, pan ją poprawia: cztery. Co się z nimi stało? A, ukradli nam. Potem okazuje się, że państwo mieszkają koło Parku Kasprowicza i wypuszczali te koty, żeby sobie przez ulicę szły do parku. No i Violet też tak sobie będzie chodziła, jej na pewno nikt nie ukradnie. Gdy zaczęłam drążyć temat, pani zmieniła front i stwierdziła, że teraz już nie mieszkają w kamienicy przy parku, tylko w wieżowcu i w sumie mogliby Violet nie wypuszczać. I żeby im ją szybko przywieźć.

Link to comment
Share on other sites

Poznań - Wilda.
Starsza samotna pani mająca kłopoty z poruszaniem się chce adoptować jamnika szorstkowłosego, po śmierci poprzedniego. Olbrzymia miłość do zwierząt, ale również początek demencji. Psa mieliby wyprowadzać sąsiedzi. Warunki bytowania straszne nawet dla samej kobiety. Będą szukać dalej.
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/197442-Jamnik-szorstkow%C5%82osy"]http://www.dogomania.pl/threads/1974...stkow%C5%82osy[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Chyba mazowieckie.

Maków Mazowiecki

781xxx404

Pan szuka dużego psa prawdopodobnie do pilnowania. Łatwo daje się podejść konkretnymi pytaniami. Raczej to zwykła niewiedza.
W każdym bądź razie pies miałby trafić na łańcuch lub w lepszej wersji do chlewu. Posesja nieogrodzona. Na posesji dwa mieszańce. Suczka i pies.

Link to comment
Share on other sites

Chyba Bielsko-Biała (albo Białystok) nr tel: 85718839!
Dzwonił do mnie jakiś niezbyt rozgarnięty facet po amstaffa. Ma już jednego psa... na łańcuchu. Drugiego chce do kojca. W sumie, to dla tamtego też ma być kojec, ale nie wiadomo kiedy :|
Więc uwaga na gościa.


Proszć uważać też na faceta z Poznania, który mieszka z babcią i chce amstaffa. Dzwonił do mnie z zastrzeżonego niestety. Niefajnie brzmiał przez telefon:/ (ale w tym przypadku mogą to być tylko moje zwidy)

Link to comment
Share on other sites

[B]Ogrodzieniec, Śląskie. Facet młody, w tle dziewczyna. 510*16*50[/B]
Chciał naszą mix bokserkę, na początku wszystko fajnie, pies ma być miły do ludzi i zwierząt, ma ogród do zabawy,mieszkać ma w domu. Potem się zaczęło: on by ją chciał bez sterylizacji bo "suka powinna mieć młode raz do 4 roku życia bo inaczej przestaje się rozwijać", "on się na tym zna" itd. Zapytałam skąd wie, że Boni już nie miała młodych,ma w końcu 2 lata, zbiło go to z tropu.
Potem stwierdził, że oczywiście psa mu trzeba przywieźć mimo, że ma auto i do schroniska ma jakieś 60 km. Powiedziałam, że to opcja dla osób bez samochodu i że i tak trzeba zwrócić za benzynę więc on stwierdził, że jak on przyjedzie to my mu powinniśmy zwrócić.
To nie koniec, opowiedział potem, że kupił sobie szczeniaka Husky "za 6 stówek" ale mu ktoś ukradł albo zwiał, sam nie wiedział bo były ślady jakby pies podkopywał sie z posesji, psa nie szukał w schroniskach tylko dał ogłoszenie w Biedronce.
Wydaje się niby miły ale mówi w sposób arogancki, wszystko wie najlepiej.
Od nas psa nie dostanie mimo to powiedział, że jeszcze zadzwoni. Oczywiście jak dla niego psa nie ma, pewnie spróbuje w okolicy (Myszków, Częstochowa) bo "potrzebny mu pies".

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=6][B]chorzów [/B][/SIZE]


dzwoniła w sprawie szczeniaka kundelka do mnie kobitka miła rozgadana prawie mnie ujeła


otóz co znalazłam wpisujac nr tel w google


[B][url]http://chorzow.olx.pl/przyjme-za-darmo-iid-147067947[/url][/B]



ITAM JEŻELI JEST KTOŚ KTO MOŻE ODDAĆ ZA DARMO PIESKA LUB SUCZKĘ RASY BULTELIER LUB DOBERMAN TO BĘDĘ WDZIĘCZNA.NIE STAC MNIE NA WYDATEK Z RZĘDU PARU TYŚIĘCY.MOGE DOJECHAC DALEJ PROSZE O KONTAKT POD NUMERAMI TELEFONOW
0792-084-697
[B] 0602-385-431[/B]
BARDZO KOCHAM ZWIERZETA
[B]

podaje całynumer gdyz jest to ogłoszenie ogólnodostepne uwazjacie



plisssssssssss



powiedziałam jej ze psa juz nie ma adoptowany

bedzie szukac dalej
[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bianka0']Poznań - Wilda.
Starsza samotna pani mająca kłopoty z poruszaniem się chce adoptować jamnika szorstkowłosego, po śmierci poprzedniego. Olbrzymia miłość do zwierząt, ale również początek demencji. Psa mieliby wyprowadzać sąsiedzi. Warunki bytowania straszne nawet dla samej kobiety. Będą szukać dalej.
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/197442-Jamnik-szorstkow%C5%82osy"]http://www.dogomania.pl/threads/1974...stkow%C5%82osy[/URL][/QUOTE]

Jak się okazało jamnik nie zmarł tylko zaginął, o czym nie poinformowano na wizycie przedadopcyjnej. Wiadomość o zgubieniu się jamniczka, znaleziona przez przypadek.

[url]http://emir.eev.pl/viewtopic.php?p=14797[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANETTTA'][SIZE=6][B]chorzów [/B][/SIZE]


dzwoniła w sprawie szczeniaka kundelka do mnie kobitka miła rozgadana prawie mnie ujeła


otóz co znalazłam wpisujac nr tel w google


[B][url]http://chorzow.olx.pl/przyjme-za-darmo-iid-147067947[/url][/B]



ITAM JEŻELI JEST KTOŚ KTO MOŻE ODDAĆ ZA DARMO PIESKA LUB SUCZKĘ RASY BULTELIER LUB DOBERMAN TO BĘDĘ WDZIĘCZNA.NIE STAC MNIE NA WYDATEK Z RZĘDU PARU TYŚIĘCY.MOGE DOJECHAC DALEJ PROSZE O KONTAKT POD NUMERAMI TELEFONOW
0792-084-697
[B] 0602-385-431[/B]
BARDZO KOCHAM ZWIERZETA
[B]

podaje całynumer gdyz jest to ogłoszenie ogólnodostepne uwazjacie



plisssssssssss



powiedziałam jej ze psa juz nie ma adoptowany

bedzie szukac dalej
[/B][/QUOTE]
Ale co ta kobieta w sumie zrobiła złego? Nie rozumiem przed czym ostrzegasz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Ale co ta kobieta w sumie zrobiła złego? Nie rozumiem przed czym ostrzegasz.[/QUOTE]

Ja też nie rozumiem...

***

518 404 6... chyba Łódź, ale pewna nie jestem.
Dzwoniła do mnie po kotkę, od razu powiedziała że szuka kota na prezent dla dziecka. Pytała się czy kot umie chodzić na smyczy i załatwiać się na dworze.
Na pewno będzie szukać dalej. Ostrzegam.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj 22.30, - [B]6008782!0[/B]

gosc: dobry wieczor, nie obudzilem pani?
ja: na szczescie nie
gosc: bawilem sie na necie i chce zapytac czy ten pies jest ciety...
ja: jaki pies?
gosc: no ten pitbull red nose
ja: nie, ale bedzie wykastrowany przed adopcja
gosc: slucham?
ja: bedzie wykastrowany przed adopcja
gosc: a nie mozna tego ominac?
ja: niestety nie, kastracja jest obowiazkowa
gosc: to wie pani gdzie sobie moze wsadzic takiego psa....

sie rozlaczyl...

Link to comment
Share on other sites

Facet (chyba Toruń, ale pewna nie jestem), tak bezczelny i arogancki, że aż mnie powaliło - najpierw pretensje, że Pani Wanda śmie nie odbierać telefonów- co z tego, że ma dwa schroniska i 300 zwierząt, potem nie chciał na żadne pytania odpowiadać, wszystko wie najlepiej, sterylka to żart itd.
Cham taki, że głowa boli. rzuciłam słuchawką, po czym zadzwonił z innego nr i myślał, że się nie zorientuję :| Potem dzwonił do P.Wandy- dała mu szkołę przez telefon, ale będzie szukał nadal na 100%
Od nas chciał sukę doga argentyńskiego. Nr tel: 50951121( i 51797260*



Drugi facet - ukradli mu sukę husky, teraz chce kota, prezent dla dzieci- oczywiście ma być malutkim kociakiem- mimo, że dzieciaki mają chyba 3 i 5 lat. Interesuje go tylko kolor kota, reszta nieważna. Nr tel: 60157966@

Link to comment
Share on other sites

Małopolska/ Śląsk. Małżeństwo z Katowic szuka psa dla rodziców mieszkających koło Rabki w Naprawie. rodzice się na psa zgadzają i na wizytę. ALE jak dowiedzieli się że warunkiem adopcji jest kastracja to urządzili mi awanturę że pozbawiam psa męskości i że ich umowa nie obchodzi i jak psa wezmą to go i tak nie oddadzą jakby nie wiem co się działo a zaświadczenie o kastracji sfałszują .... Szkoda gadać. Bardzo dobrze wypadają do momentu rozmowy o sterylce/ kastracji. Będą szukać dalej. Szczególnie młodego psa w typie teriera.
mail:[EMAIL="[email protected]"] apmg2ato2.pl[/EMAIL] lub mariangosciej.at.wp.pl
tel: 51861484*

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...