Jump to content
Dogomania

Czarne Kwiatki czyli na kogo warto uważać.


Recommended Posts

14 godzin temu, malagos napisał:

To tak bywa, jak się nie sprawdza hotelu czy domu tymczasowego!. Oddać psa i płacić za niego, to nie wszystko. Kontrola przede wszystkim!

Popieram w pełni. Z ostatnich, to znam dwa takie przypadki, gdy:

1) pies był hotelowany 11 miesięcy i jego opiekunka prawna nie odwiedziła psa ANI RAZU,

2) pies był w hotelu 9 miesięcy i jego opiekunka prawna także nie zajrzała do psiaka CHOCIAŻ JEDEN RAZ.

 

  • Upvote 2
  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Usiata napisał:

Popieram w pełni. Z ostatnich, to znam dwa takie przypadki, gdy:

1) pies był hotelowany 11 miesięcy i jego opiekunka prawna nie odwiedziła psa ANI RAZU,

2) pies był w hotelu 9 miesięcy i jego opiekunka prawna także nie zajrzała do psiaka CHOCIAŻ JEDEN RAZ.

 

Gorsi są ci,  którzy wiedzą to wszystko, i tak trzymają psy w takich mordowniach.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ludwa, każdy postępuje we wszystkim zgodnie ze swoim sumieniem.

Wprawdzie wy macie obsesję, nie wiem, czy nie wartą zdiagnozowania już lekarskiego :), ale oczywiście  możecie wkleić na czarne wszystko. Nawet mnie, jak chcecie. Tylko to niczego nie zmieni. Tylko zadufany w sobie mitoman, wg mojej opinii :), odda zwierzę tam, gdzie dzieją się takie rzeczy i wiadomo o tym.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

"Ten wyrok w sumie też powinien się znaleźć na Czarnych Kwiatkach. Pełna wersja tutaj: "

Nooo...poczytałam sobie z samego rana. Bardzo ciekawy wyrok sądu. Sporo ciekawych informacji na temat, hmmm....

Owa fundacja, PIPP to według mnie jedno, natomiast te panie, które najwyraźniej składając zeznania mówiły nieprawdę, to dopiero ciekawe i kuriozalne. Czyż nie?

Poza tym jakieś znajome nazwiska, nieprawdaż? Ciekawi mnie, czy wobec tych osób, które kręciły przy składaniu zeznań zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne?

Wg mnie powinny odpowiedzieć za to. Ktoś powie że to "tylko" WSA, ale przecież znamy osoby które ochoczo szermowały wyrokami tegoż WSA, chwaląc sie nimi niemalże przy dźwiękach fanfar. I co? Tamte wyroki były ok, a tutaj trzech sędziów się myli? Moim zdaniem Sąd to Sąd, a nieprawda to...nieprawda. Na miejscu tych "świadków" zeznajacych nieprawdę wstydziłabym się pokazywać na jakimkolwiek forum, czy to tu czy na FB. Poza tym, każdy normalny człowiek ma teraz prawo sądzić, iż skoro kłamały w jednej sprawie, to całkiem prawdopodobne i mozliwe, iż skłamią w innej, i w następnej i w następnej, tworząc swoje wersje na potrzebą chwili i sytuacji oraz własnego widzi mi się. Tak, tam zeznają nieprawdę, a gdzie indziej śmią pouczać innych i prawić morały? Obrzydliwe i to jak. Kto wie co jeszcze wylezie na temat tych osób.

Miłego dnia, słoneczko wygląda, nareszcie :D

Link to comment
Share on other sites

 

11 godzin temu, mar.gajko napisał:

Ludwa, każdy postępuje we wszystkim zgodnie ze swoim sumieniem.

Wprawdzie wy macie obsesję, nie wiem, czy nie wartą zdiagnozowania już lekarskiego :), ale oczywiście  możecie wkleić na czarne wszystko. Nawet mnie, jak chcecie. Tylko to niczego nie zmieni. Tylko zadufany w sobie mitoman, wg mojej opinii :), odda zwierzę tam, gdzie dzieją się takie rzeczy i wiadomo o tym.

izi, izi kobieto. Ochłoń trochę. Zamiast niezdrowych emocji melisa i medytacje może jakieś? W kwestii obsesji można wyciągnąć wnioski zarówno na tym wątku jak i na wątku Canisa (dla zainteresowanych link)

 

Przeczytałam wątek w niedzielę. Było przyjaźnie, wątek miał na celu pomóc psu i któż się tam pojawił? No któż? I w jakim celu? Pomocy? Idź na długi spacer a potem przeczytaj wątek i go oceń. 
Topi jest na urlopie i podpisałyście umowę na zastępstwo:) 
 
O mitomanii natomiast rozpisał się dość szeroko WSA w załączonym wyroku. Ja wiem...3 sędziów się myli, 3 lekarzy się myli. Wiem, wszyscy się mylą, bo mają inne zdanie niż byś z koleżankami chciała, prawda? A nie, przepraszam. Niektóre koleżanki otworzyły szeroko swe oczka po wizycie właśnie w tym hotelu i wydarzeniach, które miały tam miejsce. Dotąd dzielna przyjaciółka wyplątuje się z tego tego wspaniałego grona.  Załączyć skrinik? Albo wiesz, chodź się wymienimy, co? Ty załączysz skriny z kontroli i inne dokumenty (ale nie te tworzone przez ciebie czy twoje koleżanki, tylko takie wiesz...z pieczątką: lekarz...inspektor czy jakoś tak). Tak, żeby wiesz, nie było, że panie kochające pieski wiedzą lepiej:)
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Witam!

Ja właśnie w ten weekend będę wydawać do adopcji 2 psy i trochę już wątku przeszukałam i nie znalazłam nic podejrzanego, ale na wszelki wypadek wpiszę tutaj, czy ktoś może wyadoptowywał jakieś zwierzę panu Maciejowi T. ul Estońska Kraków?? Jak na razie nie mam wątpliwości co do adopcji, ale wolałam tu wcześniej zaglądnąć.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.03.2017 o 15:39, keria napisał:

Witam!

Ja właśnie w ten weekend będę wydawać do adopcji 2 psy i trochę już wątku przeszukałam i nie znalazłam nic podejrzanego, ale na wszelki wypadek wpiszę tutaj, czy ktoś może wyadoptowywał jakieś zwierzę panu Maciejowi T. ul Estońska Kraków?? Jak na razie nie mam wątpliwości co do adopcji, ale wolałam tu wcześniej zaglądnąć.

A była wizyta przed-adopcyjna ?

Link to comment
Share on other sites

ZGŁASZAM Na Czarne Kwiatki rodzinę z Poznania:

Agnieszka R.....a, ul. Gnieźnieńska.... Poznań. Ostatnie 3 numery telefonu z którego może dzwonić- ... ... 647.

To małżeństwo dość młodych ludzi (chyba przed 30tką). Adoptowali psa z przytuliska i po dwóch dniach wypuścili go na ulice! Rzekomo o 1 w nocy oni sobie siedzieli, pies się bawił i nagle pies się na nich rzucił, więc otworzyli drzwi i wypuścili go na ulice. Odmówili poszukiwania psa, odmówili przetrzymania go chociaż na chwile. Pies błakał się cała noc, rano został odłowiony przez straż miejską.

Ludzie sprawiali doskonałe wrażenie, były zachowane wszystkie procedury, było zapoznanie z psem...a jednak:(

Nie oddawajcie im kolejnych psów!

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

na fb taka historia:

"UWAGA! UWAGA! WAŻNE! SZUKAMY PSA!
Ta Pani adoptowała psa który jest na zdjęciu. Bardzo jej zależało na piesku obiecywała że pies będzie mieszkal w mieszkaniu, będzie go kochać i o niego dbać.
Sunia absolutnie nie nadawała się na warunki podwórkowe ze względu wychowanie w domu oraz wizycie u psiego fryzjera.
Dostaliśmy informację że sunie ktoś ukradł tej Pani dzisiaj w nocy!
Zapytana jakim cudem pies został skradziony z domu odpowiedziała że sunia w nocy przebywała w kojcu na dworze!
I że sunia co noc spała w kojcu bo dziadkowie nie zgadzali się żeby pies mieszkał w domu nocą.

Nie wiemy czy to prawda że sunie ktoś ukradł bo już wczoraj Pani szukała nowego pieska do adopcji!

UWAGA SZUKAMY SUNI !
Prosimy o każdą informacje na temat psiaka. tel. 729 335 788

OSTRZEGAMY ABY NIE DAWAĆ TEJ PANI ŻADNYCH ZWIERZĄT !!
Nazywa się Milena C. i mieszka w miejscowości Ujazd'

Zdjęcie użytkownika Angelika Surdak.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.04.2017 o 10:13, mimiś napisał:

na fb taka historia:

"UWAGA! UWAGA! WAŻNE! SZUKAMY PSA!
Ta Pani adoptowała psa który jest na zdjęciu. Bardzo jej zależało na piesku obiecywała że pies będzie mieszkal w mieszkaniu, będzie go kochać i o niego dbać.
Sunia absolutnie nie nadawała się na warunki podwórkowe ze względu wychowanie w domu oraz wizycie u psiego fryzjera.
Dostaliśmy informację że sunie ktoś ukradł tej Pani dzisiaj w nocy!
Zapytana jakim cudem pies został skradziony z domu odpowiedziała że sunia w nocy przebywała w kojcu na dworze!
I że sunia co noc spała w kojcu bo dziadkowie nie zgadzali się żeby pies mieszkał w domu nocą.

Nie wiemy czy to prawda że sunie ktoś ukradł bo już wczoraj Pani szukała nowego pieska do adopcji!

UWAGA SZUKAMY SUNI !
Prosimy o każdą informacje na temat psiaka. tel. 729 335 788

OSTRZEGAMY ABY NIE DAWAĆ TEJ PANI ŻADNYCH ZWIERZĄT !!
Nazywa się Milena C. i mieszka w miejscowości Ujazd'

Zdjęcie użytkownika Angelika Surdak.

 

 

O k... a jaki to region Polski?

Biedna sunieczka!!!

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.04.2017 o 10:13, mimiś napisał:

na fb taka historia:

"UWAGA! UWAGA! WAŻNE! SZUKAMY PSA!
Ta Pani adoptowała psa który jest na zdjęciu. Bardzo jej zależało na piesku obiecywała że pies będzie mieszkal w mieszkaniu, będzie go kochać i o niego dbać.
Sunia absolutnie nie nadawała się na warunki podwórkowe ze względu wychowanie w domu oraz wizycie u psiego fryzjera.
Dostaliśmy informację że sunie ktoś ukradł tej Pani dzisiaj w nocy!
Zapytana jakim cudem pies został skradziony z domu odpowiedziała że sunia w nocy przebywała w kojcu na dworze!
I że sunia co noc spała w kojcu bo dziadkowie nie zgadzali się żeby pies mieszkał w domu nocą.

Nie wiemy czy to prawda że sunie ktoś ukradł bo już wczoraj Pani szukała nowego pieska do adopcji!

UWAGA SZUKAMY SUNI !
Prosimy o każdą informacje na temat psiaka. tel. 729 335 788

OSTRZEGAMY ABY NIE DAWAĆ TEJ PANI ŻADNYCH ZWIERZĄT !!
Nazywa się Milena C. i mieszka w miejscowości Ujazd'

Mimiś, możesz podać linka do FB?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Gabi79 napisał:

O k... a jaki to region Polski?

Biedna sunieczka!!!

To chyba świętokrzyskie.

55 minut temu, Usiata napisał:

Mimiś, możesz podać linka do FB?

Ja wczoraj czytałam ten post i wczoraj był link.

Byłam na tamtym wydarzeniu wczoraj, a jak chciałam jeszcze coś zobaczyć dzisiaj, to link prowadził do strony zlikwidowanej. Była tam pyskówka, wyzwiska i pewnie dlatego strona została zlikwidowana.

Link to comment
Share on other sites

to łódzkie,strona zlikwidowana. Tam była bardzo dziwna historia, pare tygodni wczesniej ta osoba pisała,ze "inwestuje w papugi" -a jej znajoma odpisała" Dbaj i pilnuj..Żeby może kiedyś przerwał się łańcuch złych/niedobrych przygód Twoich zwierząt.. " mam nadzieję,ze fundacja która wydała psa dołozy starań zeby sprawe wyjaśnić, bo dziewczyna ma jakis problem -delikatnie ujmując, -należałoby raczej wyjasnić temat z jej opiekunami...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 3 months later...

https://www.facebook.com/AnnaMarzenasobie

Pani z Wrocławia, szukała kaukaza, rzekomo dużo czyta o rasach nazwijmy to 'ostrych', nie poradziła sobie 5m szczeniakiem tybetana, chwytanie rąk w zabawie uznała za agresję. Psa rzekomo konsultowała u certyfikowanej behawiorystki, pani Joli, która ma sklep z karmami, niestety nie potraf podać do niej nr tel., nie pamięta adresu, nie zna nazwiska. Po 1,5 tygodnia "wakacji" szczeniak wraca do domu busem pasażerskim, bo państwo nie dadzą rady go odwieźć, mają wprawdzie mercedesa, ale tego auta żal użyć. Kierowca busa, który dostał od p. Anny  'prikaz', by właścicielce tybcia "dać w pysk" za "mega agresywnego psa", przyznał, że kobieta musi być niezrównoważona emocjonalnie, bo ze szczylkiem nie było najmniejszych problemów w drodze, ludzie go głaskali i pies nie wykazał cienia agresji. Teraz pani szuka malutkiego tybetanka, do max. 10 tygodni - pytanie co zrobi, gdy ten zacznie dorastać i pokazywać prawdziwy tybetański charakter. Nr tel.  882...337

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...