Jump to content
Dogomania

Czarne Kwiatki czyli na kogo warto uważać.


Recommended Posts

Zgłaszam Pana z Bytomia, który adoptował od nas psa (wszystko było w najlepszym porządku) po czym po miesiącu stwierdził, że nawiązał z psem mentalną więź i pies POWIEDZIAŁ mu, że chce żyć na wolności. Miał w planach wypuszczenie psa do lasu (bo żadnego rezerwatu nie potrafił znaleźć). Pies został przez nas odebrany, ale Pan w dalszym ciągu nas nęka i oskarża o fałszywe informacje jakie podajemy o jego domu. Twierdzi, że robimy psu krzywdę trzymając w niewoli...reszty nie będę przytaczać ale generalnie wszystko kręciło się wokół "aspektu przyrodniczego" - jak stwierdził Pan.

Szczegółowe info na PW.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Avilia']Zgłaszam Pana z Bytomia, który adoptował od nas psa (wszystko było w najlepszym porządku) po czym po miesiącu stwierdził, że nawiązał z psem mentalną więź i pies POWIEDZIAŁ mu, że chce żyć na wolności. Miał w planach wypuszczenie psa do lasu (bo żadnego rezerwatu nie potrafił znaleźć). Pies został przez nas odebrany, ale Pan w dalszym ciągu nas nęka i oskarża o fałszywe informacje jakie podajemy o jego domu. Twierdzi, że robimy psu krzywdę trzymając w niewoli...reszty nie będę przytaczać ale generalnie wszystko kręciło się wokół "aspektu przyrodniczego" - jak stwierdził Pan.

Szczegółowe info na PW.[/QUOTE]


aaaa,serio tak było? takiego kwiatka jeszcze nie widziałam. troche się zastanawiam, czy to nie zła wola, a kłopoty emocjonalne lub inne tego pana? bo skoro on szukał rezerwatu i nie chce, żebyście psa "w zamknięciu" trzymały, to wygląda, jakby sie autentycznie przejmował. że niezdrowe to jest, to jasna sprawa.
bardziej ciekawostka, niż cz-k w moim rozumieniu, choc oczywiście w obawie przed takim porozumieniem się tego pana z innymi psami - trzeba uważać na adopcje tam.

singer by pewnie poparł taką postawę ;-).

jeszcze mi się to kojarzy z właścicielka adoptowanej suni, strachliwej, której się zdarza ze strachu nawiać na spacerze, ale "zawsze wraca". pouczenie, że to niebezpieczne, spotkało się z odpowiedzią: "ja z nią (sunią) już porozmawiałam na ten temat i nie będzie uciekać".

to samo, tylko wektor odwrotny niejako - porozumienie następuje,obydwie strony wysłuchują swoich argumentów i dochodzą do kompromisu. :-) :-)

Link to comment
Share on other sites

Brązowa, czy to przypadkowa koincydencja?

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/250132-Poszukiwany-psiak-do-roku-do-domu-z-dziecmi-z-Trojmiasta[/URL]

Mogłabyś rzucić okiem...?
Pytająca dogomaniaczka nie zna tej pani osobiście, dlatego tak mi się skojarzyło...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Jak dobry dom,to sam przyjedzie po psa.

uwaga na ludzi z Sopotu,szukaja starych psów, takich bardzo w potrzebie,Młoda wysoka dziewczyna z chłopakiem (robia dobre wrażenie),niestety nie maja stałego miejsca zamieszkania,wynajmuja,więc adres sopocki zmienny. Znak rozpoznawczy-maja dwa stare psy,małego i większego.[/QUOTE]

a co z nimi nie tak...?

Link to comment
Share on other sites

no,teraz juz mieszkają pod Gdańskiem,miejscowośc na K. Baba ma na imię Paulina. Brak kasy na leczenie (biora stare psy),brak stałego miejsca zamieszkania,gubienie psów (są wypuszczane samopas po okolicy, związane razem jakąś szmatą),brak szczepień. Obecnie mają już 3 psy, gdy im jeden zejdzie, będzie dziewczyna szukała następnego.

Edited by brazowa1
Link to comment
Share on other sites

Wklejam ostrzeżenie od [I]"Częstochowskich Kotów do Adopcji"[/I]:

[I]"Proszę nie dawać kotków do adopcji pani Aleksandrze K., tel. 6967364XX, mieszkającej w Kiedrzynie, ul.Ludowa XX (dla zainteresowanych osób podamy pełne dane kontaktowe).

Pani adoptowała wczoraj kotka. Po ok 2 godz. zadzwoniła i mówi: "Zostałam napadnięta w tramwaju, pobita, kotek nie żyje CHYBA" (!!!). Znajoma pojechała pod podany na umowie adopcyjnej adres, otworzyła drzwi inna pani, nasza znajoma pyta: "Czy zastałam panią Aleksandrę?", a owa pani krzyczy: "Ola, ktoś do Ciebie!" I wyszła... Pani Aleksandra.... Bynajmniej nie pobita... Kotek wciąż siedział w kontenerze... W kontenerze pełnym odchodów połączonych z krwią! Znajoma kotka odebrała.

Nie znamy zamiarów tej pani wobec adoptowanych kotków. Jednakże takie zachowanie wzbudziło w nas podwójną czujność. Jeżeli zależy Wam na losie adoptowanego zwierzaka, prosimy, nie dawajcie kotów tej pani!!"[/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zuzka2']Wklejam ostrzeżenie od [I]"Częstochowskich Kotów do Adopcji"[/I]:

[I]"Proszę nie dawać kotków do adopcji pani Aleksandrze K., tel. 6967364XX, mieszkającej w Kiedrzynie, ul.Ludowa XX (dla zainteresowanych osób podamy pełne dane kontaktowe).

Pani adoptowała wczoraj kotka. Po ok 2 godz. zadzwoniła i mówi: "Zostałam napadnięta w tramwaju, pobita, kotek nie żyje CHYBA" (!!!). Znajoma pojechała pod podany na umowie adopcyjnej adres, otworzyła drzwi inna pani, nasza znajoma pyta: "Czy zastałam panią Aleksandrę?", a owa pani krzyczy: "Ola, ktoś do Ciebie!" I wyszła... Pani Aleksandra.... Bynajmniej nie pobita... Kotek wciąż siedział w kontenerze... W kontenerze pełnym odchodów połączonych z krwią! Znajoma kotka odebrała.

Nie znamy zamiarów tej pani wobec adoptowanych kotków. Jednakże takie zachowanie wzbudziło w nas podwójną czujność. Jeżeli zależy Wam na losie adoptowanego zwierzaka, prosimy, nie dawajcie kotów tej pani!!"[/I][/QUOTE]

Włos się jeży,ilu tych czubów nosi Ziemia:angryy:. Może ta kobieta ma jeszcze inne koty,nie można jakiejś kontroli tam wysłać?

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial][SIZE=2]Zgłaszam Pawła Ol...kiego z Łodzi ul.Cieszyńska nr tel 693....24 lub 667....43 .Pan był zainteresowany adopcją rocznego owczarka Neo.Wizyta przedadopcyjna wypadła bardzo dobrze.Dom z ogrodem,pan zawsze miał owczarki,leczył ,dbał.Pies mieszkał w domu.Dwa dni przed adopcją ,na wątku Neo pojawił się użytkownik Jerry i...zaczęla się dyskusja na temat okleczenia psa w wyniku kastarcji.Od postu 33 tego wątku:

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249839-NEO-roczny-pies-w-typie-owczarka-niemieckiego-szuka-domu[/url]
[/SIZE][/FONT]



[FONT=Arial][SIZE=2]Dom ,nie odebrał psa ze schroniska,nie zadzwonił do schroniska.Nie kontaktuje się też z wolontarouszami oraz osobami,które sprawdziły dom.Choć wielkokrotnie dzwoniłyśmy .[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Podejrzewamy,że Jerry to pan,który chciał adoptować Neo.Zbyt dużo zbiegów okoliczności [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Rozmnażacz ?[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ala123']Włos się jeży,ilu tych czubów nosi Ziemia:angryy:. Może ta kobieta ma jeszcze inne koty,nie można jakiejś kontroli tam wysłać?[/QUOTE]
Dostałam tylko maila od działaczek częstochowskich,ale nie znam szczegółów.
Tutaj jest ich link na FB: [url]https://pl-pl.facebook.com/pages/Cz%C4%99stochowskie-koty-do-adopcji/169228789896774[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']A widzisz, insi ludzie wtedy trafiali na Dogo, wtedy też woziłam. Teraz za dużo czubów, do tego roszczeniowych, co chcą z dostawą do domu i najlepiej za cudze pieniądze.
Pozdrawiam![/QUOTE]

ale ja najpierw zadzwoniłam, ze chcę zosię adoptować, a dopiero potem napisałam pierwszy post. na jej wątku, zresztą właśnie, pisałam, ze szukam transportu :-).

ja mam taką zasadę przy adopcjach daleko, że z chętnym rozmawiam, ze szukamy transportu - i my i oni i że róznie się czeka, zalezy od popularności tras i że jeśli ktoś nie jedzie przypadkiem, tylko specjalnie, to że prosimy o pokrycie kosztów benzyny dla takiej pomagającej osoby, no bo wiadomo.bo swój czas poświęca itd. zawsze działa. tzn nikt mi nie protestował jeszcze, ze jak to.

a dla porządku, chciałam za zosi transport zapłacic, ale transporter zaprotestował, ze absolutnie nie chce. a nadrobił sporo kilometrów i w objazdy wpadł iw korki też, więc troche mu poszło.

[quote name='Sabina02']W okolicach Mikołowa, woj. slaskie mieszka kobieta, ktora szuka malej suni lub pieska kundelka do rozmnazania. Kobieta nazywa sie Kinga Kołodziej. Prosze nie wydawajcie jej zadnego psa.[/QUOTE]

chyba trzeba wyedytować nazwisko, zostawić inicjały albo usunąć część liter.

Link to comment
Share on other sites

my dowozimy za zwrotem kosztów paliwa , nie widzę w tym nic złego. nie każdy ma auto czy czas. ludzie naturlanie muszą czekać na psa bo nie jesteśmy kurierami. a jeśłi komuś się nie podoba oddanie za paliwo to sygnał że nie powinien dostać psa -proste

Link to comment
Share on other sites

sorki za spam ale szukam chetnych na zakupy



[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/250399-Rolki-%C5%82y%C5%BCwy-i-nie-tylko-na-d%C5%82ug-ziny-koniec-30-1-2014-godz-0-00?p=21795719#post21795719[/url]



[COLOR=#000000]1. łyżwy - używane stan bdb [/COLOR]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-v5KZ2iQ9Kfg/Ut2AD7Nyq7I/AAAAAAAALCQ/_Zmkohy9nhM/s650/DSCN0016.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...