Jump to content
Dogomania

Czarne Kwiatki czyli na kogo warto uważać.


Recommended Posts

[quote name='vega17']dzięki wielkie, facet wydawał się na tyle wporządku i uznałam że wizyta jest niepotrzebna:( domek odnowiony, baba ma psa w domu upasiony zadbany, ale w srodku patologia , ludzie nie potrafia się między sobą dogadać ,tym samym narażają psy.nasz psina była tam miesiąc.[/QUOTE]
najwiarygodniejsze sa wizyty poadopcyjne niezpowiedziane tak z przypadku(przejezdzalam blabla... i postanowilam pieska odwiedzic czy sie zaaklimatyzowal)

Link to comment
Share on other sites

z pelna odpowiedzalnoscia za swoje slowa zalecam daleko posunieta ostroznosc w kontaktach z uzytkowniczka basiura, ktora proponuje dom tymczasowy dla pieskow w miejscowosci Rokitno Szlacheckie. Gdyby ktos mial jakies watpliwosci, zachecam do poczytania jej wypowiedzi na watkach pieskow, ktore mialy okazje trafic pod jej opieke.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bric-a-brac']Chodzi chyba o ten wątek, od tego postu: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244903-malutki-staruszek-wrócił-do-swojego-domku?p=21040127#post21040127[/URL][/QUOTE]

bardzo edukacyjny watek:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[B]Dariusz i Marta B. z miejscowości Opypy, ul. Polnej Róży, tel. 606 158 ***[/B]. Adoptowali ze schroniska w Milanówku sukczkę Owczarka Niemieckiego, okazało się, że suka była trzymana na łańcuchu. Nie chcieli jej oddać, konieczna była interwencja Policji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marysia O.'][B]Dariusz i Marta B. z miejscowości Opypy, ul. Polnej Róży, tel. 606 158 ***[/B]. Adoptowali ze schroniska w Milanówku sukczkę Owczarka Niemieckiego, okazało się, że suka była trzymana na łańcuchu. Nie chcieli jej oddać, konieczna była interwencja Policji.[/QUOTE]

to dobrze ,ale czy znowu sobie nie zabiora jakiegos biedaka schroniskowego na lancuch?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']to dobrze ,ale czy znowu sobie nie zabiora jakiegos biedaka schroniskowego na lancuch?[/QUOTE]

Chyba nie zrozumiałam pytania. Suka została odebrana przez wolontariuszy i wróciła do schroniska i od schroniska na pewno nie dostaną żadnego więcej psa! I zostali tu wpisani właśnie po to, żeby nie dostali zwierzaka również z innego źródła.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ludkowie sorka za wcinę, czy mogę prosić o podpisy pod petycją na rzecz zlikwidowania mordowni koło Łodzi, to skandal co się tam dzieje, tyle psów cierpi, nadal!!!!: [SIZE=3][B]Możemy podpisywać się pod petycją o zamknięcie Wojtyszek![/B][/SIZE][URL="http://www.petycje.pl/7967"]

[/URL][B][SIZE=3][COLOR=#4444ff][URL]http://www.petycje.pl/7967[/URL][/COLOR][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

Ludkowie uwaga na osobę z Dogomanii o nicku kinga301. Skrajnie nieodpowiedzialna, cwana gapa taka. Tu wątek Reksia wtrynionego przez nią do domu, bez wizyty PA, bo się uparła i [B]czuje[/B], że będzie tam miał dobrze: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/243903-REKSIO-uratowany-przed-schroniskiem-PROSIMY-o-wsparcie-na-hotel-i-szukamy-DS/page13[/URL] Ręce opadają:( Pies młody, adopcyjny, ze spokojną sytuacja finansową wylądował w budzie, chyba na łańcuchu, tuż po zabiegu kastracji. Wcześniej panienka chciała go do schronu oddać, bo tam psy mają większe szanse na adopcje...??????

Edited by Marycha35
Link to comment
Share on other sites

Irena W.[B]-BULKOWO KOLONIA k.PŁOCKA
[/B]Osoba adoptowała 3letnią,niepełnosprawną kotkę (kicia utykająca na tylną łapę). Przez kilka m-cy informowała, że kot znakomicie się zaaklimatyzował. Aż nagle-3tyg.od ostatniego kontaktu napisała,że kotka nie żyje; "była zdrowa,ale zmarła, bo nadszedł jej czas...Ogarnęła ją nostalgia, kilka dni (!) nie jadła", jednak pani nie pofatygowała się z nią do weta.Po tej inf.zerwała kontakt.Po otrzymaniu pisemnego wezwania do wyjaśnień przyznała się,że kłamała,bo kotka żyje,tylko uciekła i teraz zjawia się na jej posesji,ale ona nie ma zamiaru jej łapać; po kolejnych paru dniach nowa wersja-że kotka jednak nie pojawia się na jej posesji,ale i tak pani nie planuje jej szukać.Potem wysłała wulgarnego smsa,wyrażającego jej stosunek do kota jako czegoś co się zgubiło i co ją nie obchodzi.Dziecinada w wykonaniu osoby w wieku mocno średnim.

Edited by Zuzka2
Link to comment
Share on other sites

Dorota Prochow... Psary, gmina Trzebinia, tel. 696785..
Nieodpowiedzialna baba, która zgubiła adoptowaną nieśmiałą sunię, nie fatyguje się by jej szukać, pierwszego dnia przeszła się po wsi.. ,poinformowała nas po 2 tygodniach od zaginięcia i to tylko dlatego, że zapytalismy co słychać.
Na wezwania do poszukiwań odpowiedziała zbulwersowana, że ona ma przecież dziecko, a pies i tak był: "ona wciąż była jak by ją z więzienia po długich latach ktoś wypuścił,a w ogóle to tak jak by nie wiedziała co to takiego człowiek".
Pies po jednej nocy u mnie zabiegał o kontakt i próbował się bawić..

Link to comment
Share on other sites

[B]Kopiuję informację z FB:

[/B][h=5][COLOR=#ff0000][SIZE=4]UWAGA WARSZAWA I OKOLICE!!!!!!!"[/SIZE][/COLOR]proszę jak możesz prześlij to wszystkim którzy mają owczarki do adopcji - jest facet, który poszukuje owczarka niemieckiego do adopcji. Facet jest z okolic Słupna pod Radzyminem -wszystko pięknie ale pojechałam na wizyte PA i zanim tam weszłam zrobiłam wywiad środowiskowy - facet podnajmuje pokoje Koreańczykom i jeszcze w zeszłym roku psy były tam zjadane, zaprzestali bo się mieszkańcy za to zwięli - wszyscy okoliczni sąsiedzi potwierdzili mi tą samą wersje -wiec uważajcie na adopcje w tych okolicach" Beata[/h]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2][B]Mariusz Sxrxa Katowice ul. Kowalska, ale w Tychach miał dowód na ul. Miłą w Katowicach[/B][/SIZE]

[SIZE=2][B]Firma, w której "pracował" pies znajduje się na ul. Ściegiennego w Katowicach[/B]
[/SIZE]
[SIZE=2]
[/SIZE]
[SIZE=2]Po prośbie o poprawę warunków pies zniknął, schronisko prosiło o podanie gdzie jest, powiedział że u mamy. Po 15 lipca (od początku czerwca) miał dać zdjęcia, schronisko dzwoniło trzykrotnie, za każdym razem miał inną wymówkę, potem od przeszło tygodnia ja zaczęłam dzwonić, cały czas mi mówił, że na następny dzień, za 2 godziny itd. W końcu powiedziałam, że zgłaszam sprawę do powiatowego inspektora weterynaryjnego, wtedy stwierdził, że oddał psa w Tychach do schroniska, jak znalezionego.
[/SIZE]
[SIZE=2]
[/SIZE]
[SIZE=2]Było to 9 czerwca, wszystko to co mówił było kłamstwem, podobno mama nie dawała sobie rady z psem, ale mama mieszka 300 km i trochę krótki okres czasu miedzy tymi jego kłamstwami.
[/SIZE]
[SIZE=2]W każdym razie teren firmy jest tak mały, że żaden pies nie powinien u niego pracować, na dodatek zajęty jest paletami z kostką brukowa, nie ma budy, tylko prowizoryczne pudełko o dwóch ściana i przykrywką

na szczęście po przyjściu do schroniska w Tychach pies 29 czerwca znalazł dom!
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Ja mam do wpisania niestety dwa czarne kwiatki :(

Głowno, ul. Swoboda (woj. łódzkie)
Ryszard F.
tel. 727510***
Pies Kropek został wyadoptowany do tego domu przez jedno ze schronisk (nie będę pisała które, bo nie ma to tutaj znaczenia, zostało już poinformowane). Został wydany 20 lipca, a kilka dni później trafił do naszego przytuliska w Głownie. Po chipie odnaleźliśmy właściciela, niestety okazało się że to facet, który nie powinien mieć żadnego zwierzęcia – wcześniej przeprowadzaliśmy u niego interwencje, bo bił swojego poprzedniego psa... Kiedy teraz przyjechaliśmy i powiedzieliśmy że Kropka mu nie oddamy, zaczął nam grozić. Może szukać psa w innych schroniskach w woj. łódzkim, uważajcie.

Łęczyca, ul. Ozorkowskie Przedmieście (woj. łódzkie)
Mateusz Ł.
531395***
mateuszl******@gmail.com
Facet adoptował od nas psiaka Koreczka. Przed adopcją była wizyta przed adopcyjna – wyszła bardzo dobrze. Na początku było wszystko ok, pięknie, super wieści. Po czym dostaje meila, że pies od początku był agresywny, warczał na niego, czasami próbował gryźć, i tak było od SAMEGO POCZĄTKU (a wcześniej informował, że jak najbardziej nie ma z psem problemów). Zaproponowaliśmy behawiorystę, zgodził się. Kilka dni później okazało się, że Korek uciekł, i w dodatku był chory – facet nie poszedł z nim do weta, za to szukał sobie w internecie co to jest... Mimo naszych codziennych poszukiwań Koreczek nie znalazł się do tej pory... :( Pod żadnym pozorem nie wydawać tam żadnego psa!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']moze Koreczka gdzies wywiozl albo zabil[/QUOTE]

Szukaliśmy go w Łęczycy, objechałyśmy też większość wiosek na trasie Łęczyca - Głowno (Korek bardzo długo był w przytulisku i może wracać do niego), ogłoszenia porozwieszane, jak kamień w wodę :(

Link to comment
Share on other sites

[B]Czy ktoś z małopolskiego kojarzy kobietę o mailu: wulffine....?[/B]
Kojarzę ten e-mail i chyba na wiele moich ogłoszeń ta pani już odpowiadała w ciągu ostatnich lat.
Generalnie kreuje się na racjonalną,inteligentną i miłosierną osobę,ale mam obawy,że taka nie jest (pytania,wymagania,kryteria itd.są tak rygorystyczne,że nie wiem czy jakikolwiek pies jest w stanie sprostać).

Link to comment
Share on other sites

[B]Zgłaszam [/B]Woźniak Teresa Dymaczewo Nowe, niestety nie mam numeru telefonu.

Oddali (szantażując opiekuna psów, że jeżeli nie przyjmie ich to wywiozą do lasu!!) do przytuliska w Mosinie dwa psy w typie akity, ojca i syna, 4 i 2 lata, bo.......... "nie dają sobie z nimi rady"! Psy nie nauczone niczego, zero socjalizacji, nie znają smyczy ani obroży, są agresywne. Ale "najlepsze"- chcieli wziąć innego psa!!!!!

Na FB odezwała się do mnie dziewczyna, która zna tych ludzi i ją też pytali czy nie zna kogoś kto chce wydać psa, więc na pewno będą szukać.

Edited by ania z poznania
Link to comment
Share on other sites

Wklejam z FB
"
[B]ALARM!!! PSYCHOLE SIĘ NIE SIEJĄ - SAMI SIĘ RODZĄ!!!
MUSZEK.. przepraszam Cię piesku, tak bardzo przepraszam
To maleństwo 2 tygodnie temu zostało zabrane z poznańskiego piekła do domu.
1500 razy pytałam Anita Czerniak czy jest tego pewna, zanim Go zabierzemy od Józefa.
"TAK - jestem pewna" - ciągle padała taka odpowiedź!
Wszyscy byliśmy tacy szczęśliwi! Wczoraj Anita zadzwoniła do mnie, że jutro (czyli dziś) wyjeżdża na wakacje i nie ma co z psem zrobić i czy znam jakiś hotel.. Podałam namiary i "zapomniałam o temacie"..
Dziś (14.08.2013) rano dostaję sms'a od Anity "Much jest w schronisku w Gnieźnie"..
Nie wierzyłam własnym oczom.. Zaczęłam wydzwaniać do niej - nie odbierała!
Kraken Pies (Karola) zadzwoniła do Schroniska w Gnieźnie - potwierdzili.
Potwierdzili, też że został przywieziony przez Straż Miejską Gniezna.
Karola dalej dzwoniła na SM Gniezno.. Okazało się, że Anita wczoraj wieczorem zadzwoniła z Gniezna na SM, że "znalazła psa" i żeby zabrali Go do schroniska."[/B]

Na FB podany jest profil tej osoby
W Obronie Bezbronnych
WROG ZWIERZAT! adoptowala bezdomnego, a potem wyrzucila bez skrupulow, bo...przyszly wakacje... ZYCZYMY TEJ PANI, BY LOS OBSZEDL SIE Z NIA TAK SAMO!

Anita Czerniak
Specjalista ds Logistyki w: Żabka Polska S.A.
Studiowała na uczelni: Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Mieszka w: Poznan, Poland

Edited by iwonamaj
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...