Jump to content
Dogomania

Czarne Kwiatki czyli na kogo warto uważać.


Recommended Posts

Napiszę do DadaM w sprawie sprawdzenia tej kobiety,może pomoże.
W zeszłym roku był wątek Szagusia kudłaczka założony przez DadaM,który przebywał w DT w Grójcu i został na stałe u Pani Henryki.Może Pani Henryka pomoże zidentyfikować tą osobę.

Link to comment
Share on other sites

Zgłaszam pana z Poznania, z osiedla Or... Bia... Pan nazywa się Wietrz...., ma dwóch synów, z czego jeden jest niepełnosprawny. (na razie) adoptuje koty. Zaadoptował od nas kota, zapewniał o swoim doświadczeniu, zgadzał się na kastrację, wizyta przedadopcyjna wypadła świetnie. Po tygodniu kazał kota zabrać, bo jest agresywny. Umówiliśmy się na odbiór w piątek, w czwartek wieczorem 4 razy zmieniał zdanie co do tego czy kota zostawia, czy nie. Przy odbiorze kota wyszło na jaw, że nie poszedł z nim na kontrolę po kastracji, że wypuszczał kota na dwór zaraz po zabiegu (co zaowocowało wyziębieniem organizmu i chorobą pęcherza - kot sikał pod siebie). Pan wypuszczał kota na dwór w obroży, która się nie rozpinała (jakby kot się na czymś zawiesił). Kotek wcale nie był agresywny - panu przeszkadzało jego siusianie (które wynikło z winy tego pana).
Nie powinien dostać już żadnego zwierzęcia!

Link to comment
Share on other sites

Hanna M.......zamieszkała okolice Beielska-Białej nick [B]Sara*[/B]
Posiadała 8 psów: 6 berneńczyków, boksera i mix bula.
W międzyczasie dochodziły kolejne zwierzęta: koziołki, koty, kundelki. Zwierzęta skończyły swoje życie tragicznie.
Koziołki w schronisku, kot zagryziony w domu przez psy, kundelek skończył życie pod kołami auta.
Psy niesocjalizowane, źle odżywiane, poranione, poparzone, z dysplazją i dochodziło między nimi, z tytułu braku odpowiedniej opieki do groźnych pogryzień.
Nie radząc sobie z własną osobą i taką ilością zwierząt Hanna M. umieszczała na portalach ogłoszenia o sprzedaży psów.
Brak warunków finansowych na prawidłową opiekę nad psami i niestabilna psychika Hanny M. doprowadziły do tragedii.
Psy po kolejnej próbie samobójczej włascicielki potrzebowały szybkiej pomocy.
Groziło im schronisko
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/220558-Berneńczyki-i-nie-tylko-do-oddaniado-oddania[/URL]
Pomocy udzieliła [B]Fundacja Pasterze[/B].
Po negocjacjach do Hanny M. wróciły 2 berneńczyki - pies i suka, i młody bokserek.
Niestety sunia nie przeżyła, z tytuły braku opieki posterylizacyjnej.
Na dzień dzisiejszy Hanna M. adoptowała kolejnego berneńczyka.
Psa z problemamy behawioralnymi.
Dołączyła go do stada trzech dorosłych psów- samców.
Istnieje duże niebezpieczeństwo kolejnych prób adopcji przez Hannę M.

Hanna M. zgłaszała na innych forach np. ********** możliwość bycia bezpłatnym DT.
Nr tel. 510...657 ale może korzystać również z innego numeru telefonu.

Link to comment
Share on other sites

Śląsk Michał- telefon 507 510 09* ale dzwoni tez z innych numerów
szuka amstaffa do adopcji, musi być łagodny do dzieci bo ma 5 letnią siostrę
zgadza się na wizytę i sterylizację ale podczas spotkania na które przyjechał z dziewczyną by poznać sukę są mocno zainteresowani czy suka może mieć jeszcze szczeniaki i czy mogą ją zabrać przed sterylizacją
na spotkaniu wyszło też kilka innych "kwiatków"
mieszkają w Chorzowie na 3 maja ale szukają mieszkania do wynajęcia więc adres może być inny

Link to comment
Share on other sites

Zgłaszam Jolę Cz..k z Cieszyna - ma swojego psa , wzięła kolejnego psa ze schroniska, po roku powiedziała, ze musi go oddać bo pies ciągle załatwia się w domu ( z relacji sąsiadów wiem, ze rzadko z nim wychodziła) , potem wzieła z lecznicy szczeniaka, którego jej odebraliśmy (w koncu szczeniak też załatwia się w domu, dorasta i już nie będzie słodkim maluszkiem) to zrobiła z nas sadystów, psa ze schroniska oddała- nie umie powiedzieć komu... Ponoć Fundacji z Bielska-obdzwoniliśmy wszystkie żadna tego nie potwierdziła. Nie wiemy co się z psem stało...Moim zdaniem jest zaburzona. Ma dzieci w tym jedno niepełnosprawne. Ani ona ani mąż nie pracuje. Ciągle szuka kotów i psów do adopcji. Jak coś szczegóły teleadresowe podam na pw

Link to comment
Share on other sites

Zgłaszam pania Janinę R ( ma też dorosłe dzieci więc one moga równiez dzwonić) z Gnojnika pod Brzeskiem .tel : 14 664 81.. lub komórka 532 838 0.. lub druga komorka 663 280 8.. . Pani robi bardzo dobre wrażenie przez telefon . Wizyta pa tez wypadła dobrze . Sunia pani wygląda znakomicie więc ja bez mrugnięcia okiem zawiozłam jej dużego psa do towarzystwa dla suni ( psa wykastrowałam ) Kontakt z pania telefoniczny po adopcjji wyśmienity a po dwoch miesiącach gdy wybierałam sie na wizytę po adopcyjna dostałam tel że pani wyjechała i jesli natychmiast nie wezmę psa to go każe uśpić . Syn pani nie akceptował psa i wymyślił tragiczna historie z zaatakowaniem go przez psa przy czym kilkakrotnie zmieniał swoja wyssana z palca historyjke. Psa odebrałam wychudzonego i zaniedbanego. Uwaga bo pani podobno wraca za kilka miesięcy do kraju i pewnie znowu będzie szukała pieska do towarzystwa dla suni po czym pewnie znów wyjedzie...

Link to comment
Share on other sites

[B]KRAKÓW UWAGA

bardzo proszę uważać na panią Ewę J. z ul Królewskiej (adres podam na pw )[/B]
Wolontariuszki zrobiły u niej wizytę przedadopcyjną, która wypadła bardzo pozytywnie, jednak po kilku dniach zaczęły mieć poważne wątpliwości, ze względu na telefony jakie otrzymywały od tej pani. Nie dość, że wydzwaniała pijana, to jeszcze chwaliła się, że suka jej uciekła ale zaraz wróciła ( po kilku dniach od adopcji).
Dostaliśmy też maila od zatroskanej sąsiadki która opowiadała, ze kobieta nie wychodzi prawie z sunią i przez cały dzień psiak żałośnie piszczy. Podobno kobieta miała juz psa to jak wyszła na spacer z nim to nie zauważyła nawet, ze zgubiła psa i pies po wypadku w ciężkim stanie trafił do schroniska (mam nr IP jutro sprawdzę)
Uważajcie na nią bo po odebraniu jej suczki babka zapowiedziała, ze będzie szukała psa w schronisku lub z ogłoszeń (tą sunię znalazła w internecie). Na szczęście jej udało się pomóc zanim stało się najgorsze tak jak jej poprzednikowi, ale Pani chwaliła się zdjęciami różnych psów więc tak naprawdę nie wiadomo ile ich miała w swojej karierze...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_Goldenek2']Nic nie da, że tu zgłosisz. Zawiadom TOZ w swoim miejscu zamieszkania.[/QUOTE]

Mieszkam to ja w Oslo, więc raczej nic z tego. Dlatego pytam, myślałam, że na dogo jest wątek z pseudo podobny do tego.

[quote name='natalia.aleksandrov']poproszę o informacje na priva lub - najlepiej - telefonicznie - 602557035.[/QUOTE]

Napiszę na priva, bo jak zadzwonię, to Ty tez będziesz płacić (przychodząca z zagranicy).

Dzięki. :)

Edited by strix
Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2]Tu nie jest jednoznaczna sprawa, bo pod opieką tego Pana psy miały bardzo dobre życie, przytyły, nabrały mięśni i warunki miały świetne, pan nie uznaje uwięzi (niestety tez i smyczy jak chodzi z nimi po wsi), nie uznaje bud, psy spały na łóżkach, miał tez koty, pan jest wykształcony (doktorat na politechnice) i świetnie się z nim rozmawia, ale jest chory i raz do roku ląduje na leczeniu przynajmniej na 2- 3 miesiące, Ma olbrzymi teren ze stawami i rzeczką, wybiegu bardzo dużo, ale tez jest zbieraczem i ostatnio jeszcze bardziej mu się pogorszyło, zbiera części metalowe, druty itd., po zabraniu go posesja wygląda jak wysypisko lub złomnica.
[/SIZE]
[SIZE=2]
[/SIZE]
[SIZE=2]gdy go zabrano prosił córkę o karmienie psów i zonę, ale jedna mieszka w Krakowie a druga 30 km oddalonej wiosce, żadna nie chce zajmować się zwierzyńcem Pana, psy odebrane są obecnie zabezpieczone w schronisku, miały na pewno super wakacje, z tego co rozmawiałam jak Pan wróci na pewno będzie chciał odzyskać zwierzyniec, ale żona i rodzina kategorycznie sie nie zgadza, poza tym podobno tym razem jego stan psychiczny był podobno bardzo zły i zabrano go prosto z ulicy.
[/SIZE]
[SIZE=2]
[/SIZE]
[SIZE=2]Jeżeli wyjdzie na pewno będzie szukał następnych psów!
[/SIZE]
[SIZE=2]
[/SIZE]
[SIZE=2]Stefan K..łton - ma dwa adresy, Krakowskiego nie zapisałam, bo podaje zazwyczaj ten
[/SIZE]
[SIZE=2]
[/SIZE]
[SIZE=2]Januszowice Józ.... 106
[/SIZE]
[SIZE=2]5...-516-619
[/SIZE]
[SIZE=2]
[/SIZE]
[SIZE=2]na razie telefon ma wyłączony,
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

kobita bezrobotna, proszáca o wsparcie na innym portalu, jednoczesnie napisala do nas maila tej tresci:
czy jest u państwa do adopcji piesek w typie spaniela,sznaucera,yorka,maltańczyka lub shi tzu, ważne żeby piesek miał do 1 roku, jeżeli będzie u państwa taki piesek proszę o kontakt na meila lub tel.782 *** 476 [FONT=Arial][SIZE=2][EMAIL="sylwia.s***@interia.eu"]sylwia.s***@interia.eu[/EMAIL]

w razie co trzeba uwazac na co jej te rasowce ;/[/SIZE][/FONT]

Edited by emilia2280
Link to comment
Share on other sites

Uwaga na pana [B]słabowidzącego[/B] (podkresla to na poczatku rozmowy) z Gdańska ,ul Kartuska,ma niewidomą żone. Wrażenie robi dobre. Od kilku lat facet wydzwania w sprawie adopcji psów do wolontariuszy,przeglada także strony schroniska,zgadza się na wszelkie wizyty przedadopcyjne. Zmienia typy psów-ostatnio szukał labradora do szkolenia na psa przewodnika. Przerób psów ogromny,starczy zapytać sąsiadów ; co 2-3 miesiace nowy. Ludzie niedojrzali psychicznie.

Link to comment
Share on other sites

[B]Pani ze Swarzędza tel 508***434, woj. wielkopolskie[/B] poszukuje psa.
Tyle że znalazłam, iż kilka lat temu oddawała swoją barnardynke Gaję [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/215188-Gaja-szuka-domu-mix-bernardynka-woj-wielkopolskie[/URL]
Ponoć [U]ostatnio był u niej ktoś na wizycie PA[/U]. Nie wiem z której fundacji/schroniska. Nie znam sprawy Gaji, być może kobieta jest w porządku, ale uznałam że warto napisać.

Link to comment
Share on other sites

Pan, dość młody głos, nie przedstawił się, nie chciał powiedzieć gdzie mieszka i jak, szuka suki onki, ma juz psy, uważa, że kastracją/ sterylizacją okaleczamy psy i one są "niepełnowatościowe" a jego sa "szczęśliwe" , powariowaliśmy, dość bezszczelny typ, rozłaczyłam się na wykład o krzywdzie jaką czynimy- nic nie przemawiaja do niego statystyki schroniskowe i nastepstwa zdrowtotne- zaczął sie kłocić- podejrzewam, ze jakiś pseudo
tel 796 113 37*

Link to comment
Share on other sites

Wysłałam Zosiu PW.

Edit:

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/187398-malutka-Ninka-zamordowana-w-36godzin-po-adopcji[/url]!!!

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/197355-Sawicka-która-uśpiła-zdrową-suczkę-tuz-po-adopcji-i-likwidowała-inn******-NIEWINNA[/url]

Edited by majqa
Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Wysłałam Zosiu PW.

Edit:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/187398-malutka-Ninka-zamordowana-w-36godzin-po-adopcji[/URL]!!!

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/197355-Sawicka-kt%C3%B3ra-u%C5%9Bpi%C5%82a-zdrow%C4%85-suczk%C4%99-tuz-po-adopcji-i-likwidowa%C5%82a-inn******-NIEWINNA"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/197355-Sawicka-która-uśpiła-zdrową-suczkę-tuz-po-adopcji-i-likwidowała-inn******-NIEWINNA[/URL][/QUOTE]

Dzieki, na szczęście fałszywy alarm - to była inna osoba! :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nie miałam kontaktu z dziewczyną, ale rzuciły mi się w oczy jej ogłoszenia, bo jest z mojego miasta. Głogów, woj. dolnośląskie. Jednego psa próbuje komuś oddać, a szuka właśnie następnego... Polecam ostrożność.

[url]http://www.morusek.pl/ogloszenie/116277/Szczeniaczek-poszukuje-cieplego-domku/[/url]

[url]http://www.morusek.pl/ogloszenie/116444/Przygarne-za-darmo/[/url]

Numer telefonu podany w ogłoszeniu: 603901804, adres mailowy: [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...