Jump to content
Dogomania

potrzebuje rady


Vince

Recommended Posts

[quote name='Surprise']
Jeśli do schroniska masz daleko, możesz zajrzeć do działu 'psy w potrzebie'. A nuż się w którymś psiaku zauroczysz? Biorąc takiego psiaka zyskujesz wspaniałego przyjaciela i ratujesz mu życie! Transport, jak już wielokrotnie dogomaniacy udowadniali, nie jest większą przeszkodą, gdy dom jest pewny, a na celu wspaniały dom dla takiej psiej bidy.
[/quote]

Ja właśnie w tym dziale znalazłam swoją Sońkę, a dobrzy ludzie przywieźli mi ją aż z Kielc :lol: Dla chcącego nic trudnego.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 326
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE]ogladam sobie pieski na allegro, gdybym miał prawko to przejechałbym sie do schroniska, bo u nas jest na takim odludziu ze nawet autobusem nie da sie tam dojechac..[/QUOTE]

Dla chcącego nic trudnego, chyba jakiś twój kumpel ma prawko i samochód? Albo wpadnij na "Psy w potrzebie"... transport napewno da się jakoś zorganizować, a tam psów jest bez liku... Nawet Astów... Szczeniaki też są... I psy wytresowane, nie sprawiające kłopotu... Po prostu do wyboru do koloru... A biorąc takiego pieska nie przyczyniasz się do wzrostu popytu na psy z pseudohodowli. Psy ze schronisk często są już wykastrowane\wysterylizowane, więc i ten problem odpada. No i są za darmo lub za bardzo niską kwotę. Naprawdę zastanów się dobrze nad schroniskiem, bo te psy mają małą szansę na adopcje, siedzą już tam po kilka lat... Bardzo chcą mieć prawdziwego pana i normalny dom...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Behemot']Ja właśnie w tym dziale znalazłam swoją Sońkę, a dobrzy ludzie przywieźli mi ją aż z Kielc :lol: Dla chcącego nic trudnego.[/quote]
Wiem, wiem ;).
Jestem z Kielc, tak więc wszystkie adopcje dot. tego miasta uważnie śledzę :).

Link to comment
Share on other sites

Pewnie,że tak.poza tym są Asty w schronach gdzie są wolontariusze,którzy socjalizują i wychowują pieski i na pewno Ci coś doradzą.
A co do samej rasy to bardzo dużo astów,które spotkałam to bardzo miłe pieski i na pewno dużo mniej niebezpieczne ni ż niejeden zwykły mieszaniec nawet nie w typie rasy.Szkoda mi bullowatych,bo mają już przyklejoną etykietkę i zawsze będą psami-mordercami.:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vince']
thx Barbie, doceniam ze sie tak produkujesz z tymi postami..
ale nie mam teraz humoru no 1:0 tak niewiele brakowało.. :/[/QUOTE]


Nie rozumiem o co Ci chodziło ale mniejsza o to. Opis rasy skopiowałam ze strony głównej - dział rasy.

Chciabym tylko abyś poprostu wybrał właściwie tak aby ani Tobe ani nikomu i niczemu w Twojej okolicy ani tym bardziej psu jakiego kupisz nie stała się krzywda.

Link to comment
Share on other sites

Napiszę coś, bo czytam to już od pewnego czasu...Nie chce mi się tutaj wdawać w jakieś niepotrzebne kłótnie tylko napiszę co myślę.

W toto lotka nie wygrałam (póki co :evil_lol: ) ale nigdy nie kupiłabym psa bez rodowodu. Tym bardziej takiej rasy. Mi na przykład podobają się buldogi angielskie takie ślimaczki małe :loveu: Pies tej rasy kosztuje około 2500 zł. Zbierałabym na niego pół roku, może dłużej, ale jak już miałabym kupować to tylko z rodowodem :lol:

Ale to pewnie za kilkanaście lat, bo na razie za dużo jest kundelków, którym trzeba pomóc ;)

Link to comment
Share on other sites

WŁADCZYNI jeśli spotkałaś się z taim przypadkiem to rzeczywiście cholercia może źle chłopakowi zasugerowałam ale czytając Twój post jestem w szoku. Ja spotkałam kilka takch psiaków - miezkają na moim osiedlu i ludzie są nimi zachwyceni. A co do innych ras typu bull to sorki ale nienamawiaj mnie na siłę abym się w nich zakochała bo miałam kiedyś ON-ka bardzo posłusznego (miałam nad nim całkowitą kontrolę) a zresztą nie będę się powtarzać poczytaj sobie moją wypowiedź w innym topiku :

[url]http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=1791251&postcount=37[/url]

[url]http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=1793159&postcount=40[/url]

i zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności za wychowanie psa i niestety bardzo często spotykanej nieodpowiedzialności właścicieli. Mimo iż ON-ek słuchał wszystkiego i chodził jak szwajcarski zegarek to i tak pożytku z niego żadnego nie miałam tylko same problemy i żadnej przyjemności posiadania ani też poczucia bezpieczeństwa. Był z niego dobry stróż, pojętny uczeń był bardzo posłuszny i co z tego gdyby tylko przestałby słuchać lub warknął na kogoś z rodziny to niewachałabym się go uśpić bo stanowił zagrożenie dla ludzi.

Vince ty też sobie te dwa linki przeczytaj może zrozumiesz dlaczego się tak produkuję

A tak na margnesie WŁADCZYNI jakie masz doświadczenie w szkoleniu psów skoro akurat się tak bardzo uparłaś na zrobienie z moich sznaucerek posłusznych i karnych psów skoro ja wcale nie mam takiego zamiaru aby takimi były bo :
1 nie stanowią zagrożenia dla nikogo,
2 zatraciłyby swjoją niepowtarzalną radość życia zwłaszcza ta, którą ledwo co udało mi się oswoić (dokładnie tak bała się ludzi i innych zwierząt). Niestety ona nie jest materiałem na żadne szkolenie od takiego psa nie można wymagać że będzie posłuszny na siłę. Jeśli nagrody nie pomagają to nic tutaj nie da rady a przecież ona nic złego nie robi jak sobie kapcia czy ściereczkę na miejsce zaniesie. I tak uważam że dużo się nauczyła bo w większości sytuacji nie wykazuje lęków, chodzi na smyczy przyzwyczajona do ruchu ulicznego uwielbia czesanie i głaskanie. Jest radosna i szystkim okazuje swoją radość z życia. Czegóż można więcej chcieć od takiego psa, który wcześniej bał się wszystkiego co się rusza i szeleści?

Link to comment
Share on other sites

Zależy jak rozumiesz szkolenie- bo dla mnie to kliker,smaki i jeeedziemy;) moja sucz to uwielbia, zanim zaczełam klikać używałam tylko smaków i też było fajnie. Się nie uparłam tylko MOIM zdaniem pies nie powinien sobie nosić kapci na miejsce bo to nie jest zabawka.
"chodził jak szwajcarski zegarek" -> jak szkoliłaś psa że był taki karny?
"Pożytku" -> powiesz tak o swoim przyjacielu? Bo ja nie i nie ważne czy przyjaciel chodzi na 2,4 czy 6 nogach (może i na 28 )
Bałabym się powiedzieć że mam nad psem całkowitą kontrolę->moim zdaniem nie ma takich psó w bo nigdy nie wiesz co on myśli/jak zareaguje.
Każdego psa da się wychować na psa ostrego,agresywnego itd tylko że są rasy które nie zrobią tym większej krzywdy np. york (no ręki nie odgryzie) a są takie które odgryzą i później "ah oh bo to wina psa", winny jest przeważnie czlowiek-odpowiedzialny za wychowanie psa,zapewnienie jemu i innym bezpieczeństwa itd

Link to comment
Share on other sites

przeczytałem ten temat o tym amstaffie z chorymi stawami (tzn pierwsza strone bo jest ich az 51 :P) ale tutaj nie chodzi o niewiadome pochodzenie tylko znecanie sie poprzedniej włascicielki, chyba nikt mnie do tego przypadku tu nie porównuje, mój pies był zawsze wyczesany, dobrze odżywiony, wyprzytulany :P i nie poddawany zadnej przemocy fizycznej jak i psychicznej, jedyne co mu brakowało to troche spacerów i odpowiedniego szkolenia w kierunku zostawania w domu, szkoda tamtego psa, ja bym napewno tej sprawy tak nie zostawił, tylko dobrał sie do dupy tamtej poprzedniej włascicielce..

Link to comment
Share on other sites

Na allegro jest do oddania 6-miesięczny piesek amstaffa

A tu aukcja naszej dogomaniaczki
[URL="http://www.allegro.pl/item107950953_podaruj_mi_zycie_u_swego_boku_prosi_amstaff.html"]http://www.allegro.pl/item107950953_podaruj_mi_zycie_u_swego_boku_prosi_amstaff.html[/URL]

są tu AST-y szukające domów

Link to comment
Share on other sites

WŁADCZNI chyba jednak nie przeczytałaś tych 2 linków uważnie ten pies nie był wychowany i szkolony na agresywnego on był agresywny sam w sobie tak albo miał w genach albo z racji przeżytego urazu był taki niewiem co było przyczyną jego agresji. Wiem jedno miałam nad nim całkowitą kontrolę gdyż umiałam go powstrzymać i robiłam wszystko co w mojej mocy aby nikomu nie zrobił krzywdy. Całe jego życie szkoliłam go jedynie w zakresie posłuszeństwa (stosując oczywiście nagrody). Posłuszny był ale jedynie dla przewodnika (czyli dla mnie)resztę rodziny słuchał wtedy kiedy chciał i w prostych komendach typu: "na miejsce" albo "chodź". Był to silny psychicznie osobnik rzekłabym, że w stadzie byłby 100%-owym osobnikiem alfa i zapewniam Cię że nie nadawałby się na klikierki bo potrzebował bardzo silnego charakteru przewodnika i żadną zabawą byś go do niczego nie przekonała bo to nie był pies do zabawy reagował jedynie na parę wyraźnie i stanowczo powiedzianych komend i ew. na mój strach i na nic innego. Nic innego do tego psa nie docierało. Był jaki był. Upierasz się przy swoim bo nigdy nie spotkałaś takiego psa. Ja spotkałam i wcale nie jestem zwolenniczką agresji bo widziałam i prawie przeżyłam ją na własnej rodznie (mam tu na myśli brata). A ludzie w mojej okolicy mieli szczęście że ten pies trafił do odpowiedzialnego człowieka a nie do jakiegoś idioty, który puszczałby go luzem w parku a potem tłumaczył że wychowany z dziećmi i nigdy nikogo nie pogryzł. Zapytaj przewodnika psów policyjnych (tych przeznaczonych do obrony) czy nadają się na psy rodzinne i czy ich dzieci wychodzą z pieskiem do parku. Zapewniam Cie że nie są pod ścisłym zarachowaniem i przewodnicy tych psów do domku nie zabierają a każdą chwilę spędzają na ćwiczeniu psa i tak było z moim był codziennie na łące czy innym odludziu ćwiczony w zakresie posłuszeństwa.

A dziś jak widzę psa zbliżonego do rasy agresywnej, czy nawet większego (mniej zrównoważonego - widać to z daleka po zachowaniu się psa lub przy pierwszym spotkaniu), który za każdym razem wychodzi na spacer z kim innynm (dziecko 9-letnie, 16 latek z kumpami, mama , ciotka itd..) to autentycznie schodzę na drugą stronę ulicy bo wiem że jak temu psu coś odbije to nikt, absolutnie nikt z nich nie będzie umiał nad nim zapanować i zapobiec nieszczęściu, a ponieważ trochę przeżyam z ON-kiem i napatrzyłam się na różne żeczy a problem posiadania agresywnego psa mam już za sobą od 8 lat to wolę przejść na drugą stronę ulicy bo niewiem cobym zrobiła temu właścicielowi gdyby jego pies zagryzłby moją sznaucerkę mini.

Link to comment
Share on other sites

Nie odniosłam się do linków, pytanie o to jak szkoliłaś jest z ciekawości bo mam psa o silnym charakterze, dominującym w stosunku do innych psów i kliker nie wygasza,kliker uczy więc przy tym mi się nie przyda.
SIlny charakter przewodnika, przynajmniej ja rozumiem jako stanowczość, nie pozwalanie na wyłamanie się, ale jednocześnie egzekwowanie posłuszeństwa wobec innych-> również dzieci (może nie takie jak do dorosłych ale pies nie może "wychowywać" dziecka). Pies przeznaczony jest szkolony w tym kierunku, jeżeli w picie nie rozbudzasz agresji, ma ukochanego pana któremu jest oddany będzie cudnym rodzinnym psem (tylko dużo miejsca w łózku zajmuje).

Link to comment
Share on other sites

[quote]Misiu a to nie Ty pisałeś o biciu gazetką (to nazywasz brakiem przemocy Kwiatuszku?)[/quote]
faktycznie taka przemoc ze nawet tego nie poczuł, tu chodziło o to ze bardziej reagował na szelest zwijanej gazety i to wystarczyło, ludzie tłuka psy kijami, kablami od żelazek i czym sie tylko da a ty mi takie cos wypominasz..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Nie odniosłam się do linków, pytanie o to jak szkoliłaś jest z ciekawości bo mam psa o silnym charakterze, dominującym w stosunku do innych psów i kliker nie wygasza,kliker uczy więc przy tym mi się nie przyda.
SIlny charakter przewodnika, przynajmniej ja rozumiem jako stanowczość, nie pozwalanie na wyłamanie się, ale jednocześnie egzekwowanie posłuszeństwa wobec innych-> również dzieci (może nie takie jak do dorosłych ale pies nie może "wychowywać" dziecka). Pies przeznaczony jest szkolony w tym kierunku, jeżeli w picie nie rozbudzasz agresji, ma ukochanego pana któremu jest oddany będzie cudnym rodzinnym psem (tylko dużo miejsca w łózku zajmuje).[/QUOTE]


Dokłądnie tak niestety konsekwencja w działaniu, a co do dzieci to niemiałam ich w domu sami staruszkowie ale oni traktowali psa jak rodzinnego jednak mieliśmy żelazne zasady, których się trzymali bo widzieli co to za bydlak. Nie było żadnego karmienia przy stole, raz wypowiedziana komenda prosta ("na miejsce" i "chodź") była egzekwowana a jak nie chciaµł czegoś wykonać to ćwiczyliśmy razem wszyscy czyli najpierw ktoś mówił jak pies nieszedł to "Fee" bardzo stanowczo wypowiedziane i powtórka rozkazu, a jak nie to było moje "Fee" i powtórka "na miejsce". Teraz nie powiem Ci dokładnie jak nauczyłam go egzekwować moich rozkazów ale ja nie przyjmowałam od tego psa żadnej odmowy jak nie chciał się położyć to była powtórka ćwiczeń: "siad" i "waruj" po "siad" się zawsze Kładł i dostawał początkowo smakołyk tak do 2 roku życia ale oporna była bestia na wiedzę wystarczyło że wyjecha łam na 2 tygodnie na wakacje i musiałam wszystko powtarzać bo zaczynał odmawiać. Rozkazu "zostaw" - nierusz uczyłam przy zabawie patykami jak nie chciał zostawić to powtórka z ćwiczeń i smakołyk. Dziś można powiedzieć patrząc na rozpieszczanie teraźniejszych psiaków że tamtego tyranizowałam ale one nie znają co to agresja do psów i ludzi. Rozpieszczamy je wspólnie z całą rodziną i smakołyki przy stole też bywają. Tamtemu nie wolno było wchodzić do łóżka a tych zgonić nie można a razem też zajmują trochę dużo miejsca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vince']przeczytałem ten temat o tym amstaffie z chorymi stawami (tzn pierwsza strone bo jest ich az 51 :P) ale tutaj nie chodzi o niewiadome pochodzenie tylko znecanie sie poprzedniej włascicielki, chyba nikt mnie do tego przypadku tu nie porównuje, mój pies był zawsze wyczesany, dobrze odżywiony, wyprzytulany :P i nie poddawany zadnej przemocy fizycznej jak i psychicznej, jedyne co mu brakowało to troche spacerów i odpowiedniego szkolenia w kierunku zostawania w domu, szkoda tamtego psa, ja bym napewno tej sprawy tak nie zostawił, tylko dobrał sie do dupy tamtej poprzedniej włascicielce..[/quote]
Nikt nie porównuje. Ten pies jest bez rodowodu. A dysplazja to choroba dziedziczna...ale zaniedbanie też swoje zrobiło...Choroba dziedziczna to znaczy, że rodzice, przekazali te geny czyli zapewne nie byli badani. A operacja stawów kosztuje 3-4 tys. zł, więc jak już ma się kupować psa zagrożonego dysplazją to chyba lepiej zapłacić 1200-1500 za psa z rodowodem po przebadanych rodzicach ;)

A jakby ktoś chciał wiedzieć o czym piszemy to tutaj jest link [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23845"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23845[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vince']no fajny by był bulik miniatura ale niestety w Polsce ciezko go dostac..:/

po 1- naucz sie czytać
po 2- skończ pisać w tym temacie bo oprócz durnych komentarzy które niedosc ze mnie wkurzaja to nic do tematu nie wnosza..

ogladam sobie pieski na allegro, gdybym miał prawko to przejechałbym sie do schroniska, bo u nas jest na takim odludziu ze nawet autobusem nie da sie tam dojechac..[/quote]
Vince dla twojej wiadomości powiem i może to cię zaskoczy ale :UMIEM CZYTAĆ! A problemy z czytaniem i rozumieniem tekstu możesz miec ty bo to juz 33 strona wątku a ty nadal nie rozumiesz co ludzie chcą ci przekazać -ale cóż twoja sprawa.
A co do drugiej kwesti to myślę,że każdy ma prawo się wypowiadać, zarówno ty jak i ja. Z resztą stwierdzam, że żadne argumenty do ciebie nie przemawiają:shake: , masz swoją wizję i tyle - TWOJA SPRAWA.
I ku twojej uciesze skończę pisać w tym watku - BO TO NIE MA NAJMNIEJSZEGO SENSU!:shake: A ja nie lubie walic głową w mur:wallbash:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

[quote name='Vince']no wiesz, mam troche doswiadczenia po tym bokserze i mysle ze z takim rasowym dałbym sobie rady, bo głownie to ja zajmowałem sie bokserem i wszystkich komend które umiał (a umiał ich sporo) ja go nauczyłem, [B][COLOR=red]niestety nie moge liczyc na reszte rodziny dlatego ast odpada. [/COLOR][/B]Wysłałem pare maili do hodowców, dostałem jak narazie 2 odpowiedzi, jeden mi odpisał zebym poszedł do schroniska ;/ a drugi ze zostały im 3 szczeniaki z czego 2 sa niewystawowe, dlatego poprosiłem o szczegóły... :d[/quote]

ja tu naprawde czegos nie rozumiem......skrajny brak odpowiedzialnosci i CIEMNOGROD jakich malo

Link to comment
Share on other sites

Mam w domu znalezionego asta. I sama na własnej skórze odczułam jaka to trudna do ułóżenia rasa. Pies jest po przejściach niewątpliwie i wymaga strasznie duzo uwagi. Nie dawałam sobie z nim rady zupełnie. Jest dominantem i cierpi na lęk separacyjny :roll: Ale cóż podjęłam sie wychowania "znajdy" wiec sie nie poddaję:razz: Pare osób sugerowało mi kastrację ale pomału dochodze do wniosku ,że musze sie zmierzyć sama ze sobą i wypróbować swój kobiecy"dar przekonywania" :cool3: Mam dwójke malych dzieciaczków,męża i suńkę ze schronu i naprawdę moge powiedzieć że mam mało czasu. Moje psy są 2-3 razy dziennie na spacerach w terenie po 1-2h.Mamy za soba pierwsze sukcesy wychowawcze. Staffik przestał wyć jak zostaje sam w domu, demolka tez pomału mu przechodzi :multi: Zostało nam jeszcze nauczenie go posłuszeństwa poza domem, ale myslę że to tez kwestia czasu. Zaczynamy ostro ćwiczenia na lince:cool3: Więc nie na miejscu jest pisanie , że Ty młody chłopak z mnustwem wolnego czasu- bo nie wierze że siedzisz non stop nad książkami, a nawet jeśli to taki spacerek z psem po świerzym powietrzu doskonale cie odpręży i będziesz miał większą ochote do dalszej nauki- nie masz czasu ani nie wykazujesz większego zaangażowania do pracy z psem. Nie chcę Cie umoralniac bo sama miałam chwile załamki jak mielismy sajgon w domu i kompletny brak motywacji i chęci do kontynuacji szkolenia. Ale jak zobaczyłam efekty to naprawde radośc jest ogromna bo wiem że to ja włożyłam kupe pracy i serca w wychowanie sobie psa. A i Władek jest chyba szczęśliwszy, że może cos dla nas zrobić (chociażby poganiać pańcie po lesie a co także sprzyja mojej kondycji:cool1: ) Także zycze powodzenia i naprawde rozważnego i przemyślanego podejścia do pupilka.Najlepiej zrób sobie swój plan i powieś go nad biurkiem.Wtedy łatwiej będzie Ci pogodzic obowiązki względem siebie i psa. I bedziecie stanowic naprawde super team :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...