asia&smyk Posted May 1, 2006 Share Posted May 1, 2006 Ja jeszcze słówek kilka o tym całym obozie ;) Co prawda nie byłam na nim (chociaz rozważałam taka mozliwosc), wiec nie przecze ze uczestnicy (i ich psy takze) mogli sie tam swietnie bawic, a takze czegos nauczyc, ale...No własnie, podejscie organizatorow cokolwiek dziwne :shake: "Na kładce Tomek przekłada mu łapę za łapą, a przy ostatnim „hopku” dosłownie podnosi mu łapy i zad do góry, by przeszedł na drugą stronę." Ta czesc opowiadania jednej z uczestniczek po prostu mnie zszokowała :roll: Mysle, że nie musze tego komentowac, ten tekst mowi sam za siebie... No i jeszcze a propos smyczy przy nauce agillity. Ja musze przyznac, że Smyk podczas zajec ma przypieta linke (5m). Zawsze. Linka ciagnie sie po ziemi, własciwie wcale z niej nie korzystam - podczas pokonywania przeszkod nawet jej nie dotykam. Moge psa zostawic, odejsc, przywolac, itd. Wiem, że agillity sprawia mu przyjemnosc - sam z siebie skacze przez co sie da, itd. Wszystkie przeszkody na placu (no moze oprocz slalomu) takze chetnie pokonuje. W sumie to można by spytac po co w takim razie mi ta linka przypieta do jego obrozy. Nie jestem pewna w 100% czy Smyk mnie tam zawsze poslucha. A przede wszystkim czy za czyms nie pogoni - nie jest to ogrodzony teren, blisko jest ulica i sie zwyczajnie o niego boje (a jak jest na lince to w razie czego o wiele łatwiej go złapac ;) ). No i ma problemy ze skupieniem sie. Ktos tu pisał, ze pies albo chce cwiczyc agillity, albo nie chce. Ale wg mnie to nie jest takie proste. Faktycznie, Smyk ma takie momenty ze ewidentnie nie ma ochoty zajmowac sie torem - zobaczył czy wyniuchal cos ciekawszego, a wtedy ani najlepsza zabawka, ani smakołyki go juz nie sa w stanie skusic. Faktycznie, nie mam nad nim całkowitej kontroli, nie moge powiedziec ze jestem pewna ze pies przyjdzie na zawołanie zawsze i wszedzie. Ale czy to jest powod, zeby rezygnowac z czegos co i mi i psu sprawia przyjemnosc? Wczesniej bylam ze Smykiem na "zwykłym" szkoleniu - posłuszenstwa. Z koncentracja było jeszcze gorzej, widac było ze pies nie ma ochoty na takie cwiczenia. A w agillity zdarzaja mu sie momenty kiedy całym soba chce ćwiczyc, skakać i biegać. I chocbym miała cały czas cwiczyc z nim na smyczy/lince to i tak ma to sens. Wiec jesli ktoś nie nastawia sie na zawody, to nie widze "przeciwskazan" do treningow na smyczy. Oczywiscie pod warunkiem, że nie stwarza ona zagrozenia na psa - a zdaje sobie sprawe z tego, że w dalszym stopniu wtajemniczenia, nawet taka puszczona luzem bedzie niebezpieczna. Oj, ale sie rozpisalam:roll: Ciekawe czy ktos to przeczyta :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rauni Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 Rany boskie, 5 metrowa linka puszczona luzem. Przecież pies sobie to może przydepnąć, zaplątać sobie w to łapy, może się to zaplątać w przeszkody... aaaa.:crazyeye: Skoro masz takie momenty, że pies się skupia - to ćwicz właśnie wtedy. Ćwiczenie na torze jako nagroda za niepodzielną uwagę psa, zwłaszcza że mówisz, że pies ogólnie pokonywanie toru lubi. A jak widzisz, że się rozprasza, to wtedy ćwicz właśnie skupianie uwagi i to może być na lince. Smakołyki z ust, przeciąganie się zabawką, maksymalne nakręcenie psa - i jak to się uda osiągnąć, to na tor. Czytałam ostatnio wypowiedź Sylvii Trkman - że ona właśnie od tego zaczyna, od szalonej zabawy na terenie, gdzie są przeszkody. Dopiero jak psu się to miejsce kojarzy tylko i wyłącznie ze świetną zabawą - to zaczyna jakikolwiek trening na przeszkodach. Hmmm, a nie ogrodzony teren w pobliżu ulicy to po prostu złe miejsce do ćwiczeń, teren nieprzygotowany, tak samo jakbyś chciała ćwiczyć w miejscu gdzie są górki dołki, szkła i kamienie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aśka-od-dagona Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 Hmmm...czyli co? Linki sa złe? To dlaczego uzwa się ich przy szkoleniu psów? Rozumiem, ze przy agility może linka kłopot sprawiać, ale jakbym miała do wyboru nie ćwiczyc wogóle, albo ćwiczyć z linką- zrobiłabym tak jak Szelka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rauni Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 A ja bym najpierw wypracowała taką relację z psem, żeby linka nie była mi przy przeszkodach potrzebna. Ja się nie wypowiadam przeciwko używaniu linki w ogóle w szkoleniu (chociaż osobiście nigdy nie miałam takiej potrzeby) - tylko konkretnie w używaniu linki czy smyczy podczas treningu agility. Linka może stanowić dla psa zagrożenie, co jest dla mnie wystarczającym powodem, by linki nie używać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aśka-od-dagona Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 A , no to już jasne;) źle zrozumiałam... I zgodzę się z Tobą co do używania linki w agility(strach pomysleć co sie stanie, jak się zaczepi np. na górce...), ale po częsci rozumem tez Szelkę...chociaż nie wiem, czy odważyłabym się robić z psem cokolwiek przy ulicy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia&smyk Posted May 3, 2006 Share Posted May 3, 2006 Kilka slow wyjasnienia. Napisalam, że dopuszczam uzywanie linki tylko do momentu, w którym zacznie sie stawac ona zagrozeniem. My na razie jestesmy poczatkujacy, wiec Smyk nie pokonuje jeszcze całego toru naraz. Uczy sie dopiero pokonywania pojedynczych przeszkod, czasem jedynie kilka hopek po prostej pod rzad. Wiec przy takich cwiczeniach spokojnie moge dopilnowac zeby linka sie nie platala. Nie wiem co zrobie potem, ale na pewno nie dopuszcze do tego, zeby linka stwarzala zagrozenie dla psa - to logiczne. [QUOTE]A ja bym najpierw wypracowała taką relację z psem, żeby linka nie była mi przy przeszkodach potrzebna. [/QUOTE] A czy uwazasz ze z kazdym psem taka relacja jest możliwa? Ja cały czas nad tym pracuje (a agillity baaardzo nam w tym pomaga :D ), no ale coz... Na razie nie jest całkowicie dobrze. A co do ulicy - nie jest ona tuż przy placu i to ta najblizsza nie jest zbyt ruchliwa. Ale jak Smyk za czyms (chociazby jakims kotem) by pogonil, to bardzo prawdopodobne ze by wlasnie na ulice wlecial. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted May 3, 2006 Share Posted May 3, 2006 Moim zdaniem ta ulica jest bardzo daleko ;) Bylam dopiero dwa razy n agility. Za pierwszym razem chcialam, aby Lukas byl na smyczy i powiem, ze bylo beznadzejnie. Smycz mi sie platala, zachaczalo o przeszkody itp. Za drugim razem juz odpielam i bylo o duzo lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia&smyk Posted May 3, 2006 Share Posted May 3, 2006 Ola odleglosc ulicy zalezy od punktu widzenia psa :evil_lol: A ja na ostatnich zajeciach sie zastanawialam czy nie odpiac tej linki, ale w koncu cwiczylam z :razz: Nie wiem czy dobrze, ale cały czas sie boje ze Smyk gdzies ucieknie (chociaz moze jestem przewrazliwiona, bo jak byl na tej puszczonej przeze mnie lince, to ani razu nie probowal zwiewac:cool3: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rauni Posted May 3, 2006 Share Posted May 3, 2006 [QUOTE] A ja bym najpierw wypracowała taką relację z psem, żeby linka nie była mi przy przeszkodach potrzebna. A czy uwazasz ze z kazdym psem taka relacja jest możliwa? Ja cały czas nad tym pracuje (a agillity baaardzo nam w tym pomaga :-D ), no ale coz... Na razie nie jest całkowicie dobrze.[/QUOTE] Tak, uważam, że z każdym, choć przy niektórych wymaga to od właściciela więcej pracy. Po tym jak zobaczyłam w Czechach na zawodach śmigające po torze beagle i szpice, nic już nie wydaje mi się niemożliwe :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia&smyk Posted May 3, 2006 Share Posted May 3, 2006 Hmmm... Dodałaś mi troche otuchy ;) :evil_lol: No to będziemy ćwiczyć... A może macie jakies sprawdzone wskazowki? Chętnie skorzystam z czyichs rad :lol: Jak skupiać psa na sobie (albo przynajmniej na zabawce lub smakołyku ;) )? No bo Smyk właśnie ma takie momenty, że kompletna olewka wszystkiego - mogę wyć, skakać, pokazywać mu najlepsze zabawki, itd., a on nic :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
talut Posted May 4, 2006 Share Posted May 4, 2006 Monulec (beagle ;)) skupia się głównie na smakołykach, a włąściwie na saszetce ze smakami ;) cały czas czegoś od niej wymagam (choćby siad, leżeć, itp.), żeby utrzymać zainteresowanie, a jak nie wychodzi to trącam ją smaczkiem w nochal :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinka13 Posted May 11, 2006 Share Posted May 11, 2006 kurcze chcialam jechac na ten oboz...poznalam kilka osob ktore mowia, ze bylo ok i xe jada jeszcze raz..ale tak czytam...i nie wiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PUENTA imszar Posted May 16, 2006 Share Posted May 16, 2006 ja tez własnie czytałam o tym obozie i rozmyślam głeboko czy jechać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mika303 Posted August 10, 2007 Share Posted August 10, 2007 Witam! mam pytanie : dowiedziałąm sie o obozie dla psów [URL="http://www.zpsemnawakacje.pl"](www.zpsemnawakacje.pl[/URL]) no ale zwróciłam uwagę na kilka 'szczegółów' a także ....przeczytałam o nim niepochlebne opinie.... więc mam pytanie czy mogłabym prosić o jakieś namiary(najlepiej str www) PROFESJONALNYCH obozów z psami ??? z góry dziękuje :p ps. jesli taki wątek juz był-to bardzo przepraszam (jestem nowa...:oops: ) ps. 2 moim zdaniem by psiak skupiał swoją uwagę na nas jest noszenie ze sobą smakołyków i w różnych momentach (i miejscach) wypowiadamy imie psa gdy spojzy na nas -nagradzamy. Na moją psinke (właśnie jesteśmy w trakcie szkolenia) metoda działa bardzo ładnie są już spore postepy:D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted August 11, 2007 Share Posted August 11, 2007 Takie obozy od lat kilku organizuje KA FORT , ale w tym roku juz sa po obozach. Natomiast jest jeszcze jeden oboz organozowany przez inny klub z warszawy: [url=http://www.hopsa.pl/]HOPSA[/url] o ile dobrze pamietam w terminie 16-24?.sierpnia Napisz do nich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mika303 Posted August 11, 2007 Share Posted August 11, 2007 aha dzięki:D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wix Posted August 14, 2007 Share Posted August 14, 2007 [quote name='gwiezdny-wyslannik']Do do przeszkód masz racje, nie jest to raczej obóz typowy do Agility i skupiający się tylko na tym, Agility to ma być zabawa i w 100% była tą zabawą.[/quote] To nie jest zadne wytlumaczenie.. Agility jest oczywiscie zabawa, ale powinno byc BEZPIECZNA zabawa, nie tylko dla czlowieka, ale tez przede wszystkim dla psa. Hopki pokazane na zdjeciach sa bardzo niebezpieczne, psy mogly sie nabawic niezlych urazow fizycznych, nie mowiac juz o zniecheceniu psychicznym.. Jesli chodzi o cytaty ze strony obozu to rowniez powalajace jest to: [quote]W międzyczasie pani Gosia oznajmia: - Macie czas wolny do godziny czwartej. Przejdziemy się z psami do lasu; niech się porządnie wybiegają. Potem wszyscy zbieramy się przy torze Agility.[/quote] Nam na obozie FORTowym mowili i pisali w regulaminie, ze psy miedzy treningami maja ODPOCZYWAC. Nie wyobrazam sobie, zeby psy biegaly godzine na spacerze w lesie z grupa innych psow, potem cwiczyly obedience, a potem jeszcze dawaly z siebie wszystko na treningach agility.. :roll: kurcze, bez przesady, pies moze miec superkondycje, ale to nie maszyna.. zgadzam sie z poprzedniczkami - rowniez moim zdaniem bylby to dobry oboz dla dzieci i mlodziezy, ale bez psow.. albo z bardziej wykwalifikowana kadra.. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted April 12, 2009 Share Posted April 12, 2009 Wybiegać psa przed treningiem agility? Przecież pies ma być pełen zapału i energii w tym sporcie... Rozumiem, że trzeba wybiegać psa przed PT czy OB no ale agility? W PT czy OB pies ma ładnie wykonywać polecenia i myśleć a przy tym potrzebny jest wybiegany pies ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saba Posted April 15, 2009 Share Posted April 15, 2009 [quote name='Karilka'] Rozumiem, że trzeba wybiegać psa przed PT czy OB no ale agility? W PT czy OB pies ma ładnie wykonywać polecenia i myśleć a przy tym potrzebny jest wybiegany pies ;)[/quote] No niestety tu się z tobą nie zgadzam, (wiem że nie na temat ale nie mogłam sie powstrzymać) my ćwiczymy z psami obi bez ich wybiegania, aby pies i to ćwiczył z wielkim zapałem i energią. Są wyjątki które nie mogą ćwiczyć bez "wyrzucenia" nadmiaru energii przed treningiem ale takie same wyjątki mamy na agility bo i tam pies którego wybitnie rozrywa energia nie jest w stanie nic z sensem zrobić ;) Oczywiście nie pisze tu nawet o 10 min ganianiu a co dopiero o godzinnym, tylko o takim "wyrzuceniu energii" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata i Sonia Posted August 7, 2009 Share Posted August 7, 2009 Osobiście uważam że dzieci i młodzież jadąca na te kolonie myśli tylko o dobrej zabawie a nie o poważnym treningu.Założę się że połowa uczestników pierwszy raz spotyka się z agility i nie ma pojęcia na temat regulaminu tej dyscypliny. Ba, może nawet nie wiedzą jak wygląda normalny, profesjonalny tor...Po prostu: zobaczą i pomyślą że to musi być super zabawa i bez względu na warunki, rodzaj przeszkód, kondycję psa i inne czynniki zaczną usilnie trenować.Jeżeli NIC nie wiedzą o regulaminie to nie wiedzą również że przeszkody na których trenują są niebezpieczne.Oczywiście na pewno są osoby które jadą na te kolonie z pełną świadomością warunków, ale to chyba niezbyt się opłaca...Co do kadry to nawet nic nie będę mówiła...Metody zachęcania psów do zabawy na torze też są imponujące.Tutaj to ''instruktorzy'' wychodzą na idiotów rozkazujących psom ćwiczyć do upadłego w najgorsze godziny letniego dnia...Ale dzieciom zbyt się podoba żeby się stawiły!Przecież liczy się tylko dobra zabawa! Co tam ledwo trzymający się na nogach pies... Do tego wg. mnie i nawierzchnie jest niezbyt bezpieczna.Ja osobiście mam zakaz trenowania na betonie od taty (co całkowicie popieram) :lol: a tu jak widać plac jest cały z betonu...TRAGEDIA ten obóz czy kolonie to jeden wielki niewypał...szkoda pieniędzy! P.S - w czerwcowym numerze miesięcznika ''Mój Pies'' reklamowało się biuro WANDRUS(czyli sprawca całego zamieszania): [I]Obóz dla dzieci ze swoim psem! AGALITY, wypoczynek, zabawa dla Ciebie i pieska(...) [/I]Hasło AGALITY mnie rozwaliło...To chyba już świadczy że to raczej nie jest profesjonalny obóz...Na literówkę to niestety nie wygląda...Poprostu szkoda słów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fantowa Posted September 5, 2010 Share Posted September 5, 2010 byłam w tym roku i już tam nie ma betonu, jest trawa. Iii nie ćwiczyliśmy w upały, tylko wieczorkiem przed lub po kolacji. Jak pies był zmęczony to nikt nie kazał ćwiczyć. Wszystko było dla chętnych, ktoś nie chciał - nie ćwiczył. i było fajnie ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Casablanca Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 [B]Agata i Sonia, [/B]przeczytałam co napisałaś i z krzesła prawie spadłam. [QUOTE] Jeżeli NIC nie wiedzą o regulaminie to nie wiedzą również że przeszkody na których trenują są niebezpieczne. [/QUOTE] Przed rozpoczęciem treningów mieliśmy wykłady na temat regulaminu agility. [QUOTE] Metody zachęcania psów do zabawy na torze też są imponujące. [/QUOTE] Hmm...kiełbaska to już okrucieństwo? Już nie mówiąc o głośnym piszczeniu "hop, hop, hop", żeby piesek tempa nabrał? [QUOTE] Tutaj to ''instruktorzy'' wychodzą na idiotów rozkazujących psom ćwiczyć do upadłego w najgorsze godziny letniego dnia [/QUOTE] Tak jak pisała[B] Klaudia.[/B] Treningi odbywały się wieczorem, kto nie chciał-nie ćwiczył, proste. Ale chyba logiczne, że latem najczęściej jest gorąco i to trzeba przewidzieć. No chyba, że wolisz na zimowiska jeździć? Mam wypisać wszystkie literówki jakie znalazłam w gazetach? Niestety nie dałabym rady. To, że jakaś firma w reklamie popełniła mały błąd, nie znaczy, że firma jest zła, okrutna i w ogóle się nie nadaje. Mi osobiście się obóz bardzo podobał, moja Blanka nauczyła sięna nim wiele, a ja jeszcze więcej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FRODKA Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 [QUOTE]Agata i Sonia, przeczytałam co napisałaś i z krzesła prawie spadłam. [/QUOTE] To sobie spadaj ,ale może najpierw przeczytaj cały wątek i wszystko przed czym przestrzegają doświadczeni agiliciarze . Widziałam trochę zdjeć i filmików z obozu w tym roku i wiele się nie zmieniło a instruktorzy nie znają się za wiele na agility i psy nie zawsze ćwiczą bezpiecznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qeeriefire Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 Zastanawiam się czy za rok jechać , ale i ja mam wątpliwości po tym co czytam :D Odpoczynki są koniecznością, na których pies ma zostać sam z miską i z wodą. Słyszałam wiele o tych rzekomych szkoleniowcach z obozu, opinie są podzielone, być może już się coś zmieniło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.