Jump to content
Dogomania

Zaklinacz Psów - Cesar Millan - książka


gogusiak

Recommended Posts

[quote name='Collie'] Mam swoje zdanie odnośnie szkolenia Cesara i go nie zmienie ;)[/QUOTE]

Bez urazy ale jest takie przysłowie ze tylko jedno zwierze nie zmienia zdania. JA bym sie az tak nie zarzekała, bo jego metodach nie wiesz nic, jak i ich nie rozumiesz.
To ostatnie zdanie własnie jest na to dowodem. Cesar nie szkoli psów i nie jest szkoleniowcem i dopóki nie zrozumie sie sens tego to nie ma szans aby zrozumeic to co on robi

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 679
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

pozwoliłam sobie przekleić z innego forum: "Witam ,nie bylo mnie w kraju wiec nie moglam odpisac .
Tak to prawda Millan przyjezdza do Sztockholmu ale czy to mabyc seminarium to mi tego nie wiadomo ,wiem ze bedzie wielki przedstawienie w najwiekszej hali sportowej -Globen.
Jego przyjazd jest bardzo negatywie widziany przez rozne organizacje ktore dzialaja na rzecz zwierzat np Djurens rätt ,sa zbierane podpisy naszych szkoleniacych przeciwko jego metod.Ta lista jest na stronie internetowej kazdy moze sie pod nia podpisac. Wiem ze beda kontaktowani nasi politycy
Na stronie SKK naszej organizaci jest ogloszenie ze Millana metody uzywania kolczatki i innych form tortury zwierzat nie sa dozwolone w Szwecji"

Link to comment
Share on other sites

i jeszcze coś takiego: "A i jeszcze jedno juz 2 lata temu norweski weterynarz ostrzegal przed Millanem -metoda szarpania psem jego wspanialym wynalaskiem -czyli petli ze sznurka powodowala uszkodzenia kregow.
A ta wspaniala obroza -sznurek ma od srodka kolce to wiem napewno bo moja przyjaciolka chciala taka kupic dla swojego buldoga ale kiedy zobaczyla jak to to wyglada to prysnelo jej zaczarowanie metodami Millana".

Link to comment
Share on other sites

apropo kolczatek które rzekomo stosuje Millan. Jeśli właściciel danego psa uprzednio stosował kolczatkę, wówczas millan dalej ją stosuje, nawet mówił kilka razy w programie, że zazwyczaj pracuje z takimi narzędziami z jakimi pracowali wcześniej właściciele. Apropo dławików( bo taki temat też zaraz będzie) Czy lepiej i bezpieczniej załozyć strachliwemu psu który wykazuje agresję wobec ludzi obrożę którą trzeba założyć na odpowiednią dziurke, zapiąć, dopiąć do niej smycz, czy właśnie dławik z którym nie ma problemów na którą dziurkę zapiąć? Nie mówie ze jestem zwolenniczka dławików, bo przecież jak ktoś nie umie się nim odpowiednio 'posługiwać' to może psu szkody narobić :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Bez urazy ale jest takie przysłowie ze tylko jedno zwierze nie zmienia zdania. JA bym sie az tak nie zarzekała, bo jego metodach nie wiesz nic, jak i ich nie rozumiesz.
To ostatnie zdanie własnie jest na to dowodem. Cesar nie szkoli psów i nie jest szkoleniowcem i dopóki nie zrozumie sie sens tego to nie ma szans aby zrozumeic to co on robi[/QUOTE]
Skąd przecież jesteś miła :roll:
Fakt ,oglądałam jego program z trzy razy , ale może dlatego mam uprzedzenie do niego jak zobaczyam , że ,,rzuca " psem....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczyca']iA ta wspaniala obroza -sznurek ma od srodka kolce to wiem napewno bo moja przyjaciolka chciala taka kupic dla swojego buldoga ale kiedy zobaczyla jak to to wyglada to prysnelo jej zaczarowanie metodami Millana".[/QUOTE]

A mozna poprosic o zdjecie takiej obrozy ze sznurkiem z kolcami?

[QUOTE]Na stronie SKK naszej organizaci jest ogloszenie ze Millana metody uzywania kolczatki [/QUOTE]
Ale Milan nie używa kolczatki jako swojego sprzetu. Wiec chyba ktoś specjalnie wprowadza w błąd osoby aby tylko uzyskac podpis. Moze dr Dodman ten od prosacu, prowadzi sabotaz Milana

[QUOTE]i innych form tortury zwierzat nie sa dozwolone w Szwecji" [/QUOTE]

No to dziwne, bo sa oficjalnie sprzedawane takie same dławiki jakie uzywa Milan
To ze sklepu Szwedzkiego
[URL="http://www.atlasdogs.se/images/105128.jpg"][attachment=788:5561.attach][/URL]

brutalne halterki
[URL="http://www.zoosajten.se/pub_images/large/HALTI_strl_3_2778.jpg"][attachment=789:5562.attach][/URL]


[attachment=792:5565.attach]

Łańcuszki zaciskowe do wyboru różnych kształtów od łagodniejszych po ostrzejsze
[attachment=791:5564.attach]

To moze przy okazji zbiora podpisy aby w Szwecji nie sprzedawali podobnych narzedzi tortur.

[URL="http://www.zoosajten.se/pub_images/original/Stryphalsband_3,0_mm_bred_1205.jpg"][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Collie']Fakt ,oglądałam jego program z trzy razy , ale może dlatego mam uprzedzenie do niego jak zobaczyam , że ,,rzuca " psem....[/QUOTE]
No własnie. Obejrzyj przynajmniej 15 odcinków, ale w tłumaczeniu polskim. Bo na youtube sa tylko małe wyrywki, po których mozna miec błedną opinie. Obejrzyj a potem możemy wrócic do tej rozmowy.
I musisz zrozumiec, ze Milan nie jest szkoleniowcem i zawsze to podkresla. Nie uczy siad, nie uczy waruj on pracuje z psychika psa. I podejmuje sie przypadków beznadziejnych. I trzeba jeszcze wziasc pod uwage charakter danego kraju. W krajach skandynawskich bardzo zwraca sie uwage na psychike psów, schroniska nie wydadza zwierzat agresywnych. W stanach moda na pitbule, hybrydy, krzyzówki wybuchowe i mentalnosc ludzi zupełnie inna. To jest inny świat, inne psy. Te z którymi on ma do czynienia w Europie pewnie dawno by uśpiono. Jego metody nie sa do stosowania dla zwykłych włascicieli, to porostu historia jednego psiego zycia, które nie moze odnaleźć sie w cywilizacji człowieka. A to co mozna przejac to takie zwykłe proste rzeczy, do zastoswania z kazdym psem. Wieksza aktywnosc, nie uczłowieczac takie zwykłe drobiazgi.
Ale nie mozna naprawiac psychiki zwichrowanego psa bez doświadczenia tylko w oparciu o metody Milana. Bo nie majac doswiadczenia robimy wszystko mechanicznie nie rozumiejac sensu i nie odczytujac psa.
Dam taki przykład. Milan w stu odcinkach bedzie mówil jak wazne jest aby przewodnik był tym za kim podaza pies, ze pies niemoze wyprzedzac psa. wydaje sie ze juz wszystko wiesz, gdy nagle przychodzi odcinek 101 i Milan pozwala psu isć przed człowiekiem i zacheca go aby to pies prowadził.
Nie dlatego ze łamie swoje zasady, ale dlatego że jak podkresla każdy przypadek jest inny i dopiero w trakcie ustala terapie, w zależnosci od sytuacji i to co pokazuje mu pies.
Tu masz taki przypadek bulteriera, który nie chciał wychodzic z domu. Pan go ciagał, woził wózkiem a on nie chciał isc.
No i mozna zobaczyc jak sobie Milan poradził. I wcale nie używał korekt, dławika ani brutalnych metod.
Pierwszy odcinek
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=9uppXddvbf4&feature=related[/URL]
drugi
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=H2UyDJPUhjI&NR=1[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Nie lubię Cesara, Czysto po ludzku nie cierpię tego wymuskanego gogusia, nie mogę patrzeć na jego programy. Stosowałam kantarek na jednym psie i rozwiązał on problem chodzenia na smyczy w stylu wolnym, pies do końca życia chodził ok. Był szkolony metodą bez metody, po prostu na jego zachowania były różne reakcje - na dobre nagrody, na złe usadzenie za kark w miejscu i siedzenie na d..., aż się nie uspokoił. Jak bardzo przegiął, był opiernicz do siedzenia na d..., ale po jakimś czasie pies zaczął akceptowac psy i ludzi, oswoił się. Nigdy nim nie rzucałam, a był naprawdę agresywny, kiedy do nas trafił. Na samym początku rzucił mi się do twarzy, bo nie pozwoliłam mu zabrać skórki od arbuza z kosza. Dostał w pysk - pierwszy odruch, został wywalony z kuchni i olewałam go przez jakiś czas, aż przyszedł się podlizać. Więcej się to nie powtórzyło. To był dalmatyńczyk z ulicy, najpewniej z pseudo, klatkowy, w trakcie błakania poważnie pogryziony, bo z entropium i prawie ślepy. Można powiedzieć, że został ustawiony w odpowiednim punkcie rodziny, ale jak każdy członek rodziny, miał przywileje i zakazy, miał też obowiązki. Był często nagradzany - z czasem coraz częściej za sukcesy.

Nie, nie znam się na szkoleniu i mam je w sumie w głebokim poważaniu. Po prostu współpracuję z moimi psami, stawiam im granice, wskazuję, co jest ok, a co nie. Z każdym wyrabiam inny język. Są rozpuszczone, ale najważniejszy cel, czyli likwidacja agresji udał się w 3 przypadkach na 3. Pozostałe moje psy od początku były łagodne, więc tylko nauczyły się prostych haseł, jak wróć, ciasteczko, spacer, nie, dobrze.

Co do błyskotliwej wypowiedzi o dracym puchę ojcu i posłuchu dziatwy - znajomy ojciec całe życie darł puchę i oczekiwał posłuszeństwa, a teraz cierpi, bo ma zerowy kontakt ze swoimi dziećmi, które już są dorosłe. Zero szacunku. I zero posłuchu.


Co do lubienia - nie lubienia Cesara. Jak ktoś lubi patrzeć, niech patrzy. I niech wexmie sobie do serca notkę o niestosowaniu tego w domu.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam książkę w 1 dzień. Bardzo mi się podobała. Instynktownie mnóstwo rzeczy robię jak Cezar. Pies musi mieć wyznaczone granice, a jednocześnie być traktowany w odpowiedni sposób. Mam dwa rottweilery, które są łagodne dla ludzi i innych zwierząt. Przewodnikiem jestem ja, ale słuchają także reszty domowników.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']No własnie. Obejrzyj przynajmniej 15 odcinków, ale w tłumaczeniu polskim. Bo na youtube sa tylko małe wyrywki, po których mozna miec błedną opinie. Obejrzyj a potem możemy wrócic do tej rozmowy.
I musisz zrozumiec, ze Milan nie jest szkoleniowcem i zawsze to podkresla. Nie uczy siad, nie uczy waruj on pracuje z psychika psa. I podejmuje sie przypadków beznadziejnych. I trzeba jeszcze wziasc pod uwage charakter danego kraju. W krajach skandynawskich bardzo zwraca sie uwage na psychike psów, schroniska nie wydadza zwierzat agresywnych. W stanach moda na pitbule, hybrydy, krzyzówki wybuchowe i mentalnosc ludzi zupełnie inna. To jest inny świat, inne psy. Te z którymi on ma do czynienia w Europie pewnie dawno by uśpiono. Jego metody nie sa do stosowania dla zwykłych włascicieli, to porostu historia jednego psiego zycia, które nie moze odnaleźć sie w cywilizacji człowieka. A to co mozna przejac to takie zwykłe proste rzeczy, do zastoswania z kazdym psem. Wieksza aktywnosc, nie uczłowieczac takie zwykłe drobiazgi.
Ale nie mozna naprawiac psychiki zwichrowanego psa bez doświadczenia tylko w oparciu o metody Milana. Bo nie majac doswiadczenia robimy wszystko mechanicznie nie rozumiejac sensu i nie odczytujac psa.
Dam taki przykład. Milan w stu odcinkach bedzie mówil jak wazne jest aby przewodnik był tym za kim podaza pies, ze pies niemoze wyprzedzac psa. wydaje sie ze juz wszystko wiesz, gdy nagle przychodzi odcinek 101 i Milan pozwala psu isć przed człowiekiem i zacheca go aby to pies prowadził.
Nie dlatego ze łamie swoje zasady, ale dlatego że jak podkresla każdy przypadek jest inny i dopiero w trakcie ustala terapie, w zależnosci od sytuacji i to co pokazuje mu pies.
Tu masz taki przypadek bulteriera, który nie chciał wychodzic z domu. Pan go ciagał, woził wózkiem a on nie chciał isc.
No i mozna zobaczyc jak sobie Milan poradził. I wcale nie używał korekt, dławika ani brutalnych metod.
Pierwszy odcinek
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=9uppXddvbf4&feature=related[/URL]
drugi
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=H2UyDJPUhjI&NR=1[/URL][/QUOTE]
Dobrze , więc jakoś nie mam zamiaru oglądać więcej jego programu .Zgodze się i już rozumiem , że on szkoleniowcem nie jest również pod innym względem . Można po prostu kogoś nie lubić i tyle .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Collie']Dobrze , więc jakoś nie mam zamiaru oglądać więcej jego programu .Zgodze się i już rozumiem , że on szkoleniowcem nie jest również pod innym względem .[/QUOTE]
A czemu nie chcesz zobaczyc tego filmiku co wkleiłam? Boisz sie ze musiałbys zmienic zdanie?

[QUOTE]Można po prostu kogoś nie lubić i tyle[/QUOTE]
Tylko Milan nie jest Twoim kolega ani dobrym znajomym abys go miała lubic czy nie lubić.
Jedyne co mozna sobie wyrobić to opnie o jego metodach behawioralnych. Pod warunkiem ze wyrabia sie opnię na troche wiecej materiałach niz na trzech wyrywkowych minutowych filmikach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel'] Nigdy nim nie rzucałam, a był naprawdę agresywny, kiedy do nas trafił.[/QUOTE]

[QUOTE]Stosowałam kantarek na jednym psie [/QUOTE]

[QUOTE]na złe usadzenie za kark w miejscu i siedzenie na d..., aż się nie uspokoił.[/QUOTE]

[QUOTE]Jak bardzo przegiął, był opiernicz do siedzenia na d..., [/QUOTE]

[QUOTE]Dostał w pysk - pierwszy odruch[/QUOTE]

No cóz moze i nie rzucałas psem, ale to co robiłas było niemniej brutalnym karaniem.
I gdybys spróbowała psa naprawde agresywnego złapac za kark tak jak napisałas, to miałabys dwie opcje. Albo rzucic nim o ziemie i przytrzymac, albo wczesniej zamówic karetke dla siebie.
Za walniecie w psyk psa, tez mogłabys mniec kontrreakcje i jego pysk na Twojej twarzy.
Ciesz sie ze nie spotkałas naprawde agresywne psy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']A czemu nie chcesz zobaczyc tego filmiku co wkleiłam? Boisz sie ze musiałbys zmienic zdanie?


Tylko Milan nie jest Twoim kolega ani dobrym znajomym abys go miała lubic czy nie lubić.
Jedyne co mozna sobie wyrobić to opnie o jego metodach behawioralnych. Pod warunkiem ze wyrabia sie opnię na troche wiecej materiałach niz na trzech wyrywkowych minutowych filmikach.[/QUOTE]

Te co podałaś w linku chciałam , ale nie rozumiem tegoż języka ,a po Polsku nie znalazam . Nie , nie boję się . Tyle , że jak rzucał psem o ściane no... po prostu wydaje mi sie to nie normalne. Każdy ma prawo do [B]swojego[/B] zdania .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']A co tu mamy i porównac i z jakim filmikiem Milana?
JA nie widze nic do porównania. Kobitka szkoli tego psa - Milan nie szkoli psów ale pokazuje psu ze w danym momencie to zachowanie jest złe.
Kobitke atakuje pies na poczatku za każdym razem, pies nie ma pokazane ze to zachowanie jest złe. Zreszta nawet nie wiem czy to zachowanie jest złe u tego psa. Bo jezeli agresja jest spowodowana zachowaniem obrończym na terytorium swojego obszaru do obcej osoby a nie do własciciela to zachowanie w ten sposób nie powinno byc korygowane, bo to nie uczy łagodnosci do innych osób wchodzacych, a tylko do osoby która go w danym momencie szkoli.
Pies nie był połozony za złe zachowanie, ale pomizany jako nagroda za prace z kobitka. A to ze wyłozył sie na plecki, to juz dlatego ze zaznajomil sie juz z osoba, wyszedł poza swój obszar terytorialny i przyjał od niej nagrode jak od swojego znajmoego. Rwónie dobrze włascicielka mogła go tak głasakac i nie nalezałoby to rozumiec ze pies przyjmuje pozycje uległosci w chwili popełnienia wystepku. JAk dla mnei nie znajomosc tematu ani jednego ani drugiego i brak zrozumienia sytuacji jednego i drugiego psa, oraz tego co Milan robi[/QUOTE]A pies "uzdrawiany"przez Milana na czyim jest terytorium?Od miesiecy ten garaż był podobno jego domem.Poza tym nie pamietam,ale ten pies też atakował kogo popadnie.Łącznie z właścicielami.Moim zdaniem babka osiągnęła ten sam cel co C.M.tylko,że konsekwencją i cierpliwoscią.Nie napisałam,że pies przyjmuje pozycje uległości,tylko,że ona też potrafi psa położyć,tylko innym sposobem niz Milan.Moim zdaniem ten pies jest duzo bardziej zrelaksowany,niż ten,którego "relaksuje"Milan.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rekus']nie rozumiesz jezyka, COLIE? :) nie po polsku i nic nie skumalas? najwspanialszy byl ten taniec bulka wokol wiekszego brata.[/QUOTE]

A przepraszam czy jest jakiś obowiązek potrafienia wszystkich języków, bo w takim razie przegapiłam coś :razz: ?
Własnie .....;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Collie']Te co podałaś w linku chciałam , ale nie rozumiem tegoż języka ,a po Polsku nie znalazam . Nie , nie boję się . Tyle , że jak rzucał psem o ściane no... po prostu wydaje mi sie to nie normalne. Każdy ma prawo do [B]swojego[/B] zdania .[/QUOTE]
1/A po co masz rozumiec język? Mi wystarczy patrzec na zachowanie psa. W tym akurat przypadku wszystko jest tak jasne i czytelne ze nie trzeba nic wiecej rozumiec. To co najwazniejsze mówili powiedzialam Ci.
2/ Po drugie nie rzucał psem o ściane. Jak uzywasz takich porównań to weź tez mozliwosc ze poprosze Cie abys wskazała mi w której sekundzie rzucił psem o ta sciane i moze byc Ci przykro ze nie znajdziesz argumentu na swoja teorie.
Natomiast co do normalnosci to pewnie normalniejsze byłoby aby psa uśpili.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494']A pies "uzdrawiany"przez Milana na czyim jest terytorium?Od miesiecy ten garaż był podobno jego domem.Poza tym nie pamietam,ale ten pies też atakował kogo popadnie.Łącznie z właścicielami.Moim zdaniem babka osiągnęła ten sam cel co C.M.tylko,że konsekwencją i cierpliwoscią.Nie napisałam,że pies przyjmuje pozycje uległości,tylko,że ona też potrafi psa położyć,tylko innym sposobem niz Milan.Moim zdaniem ten pies jest duzo bardziej zrelaksowany,niż ten,którego "relaksuje"Milan.[/QUOTE]


A co to ma do rzeczy na jakim pies z Milanem był terytorium ? To był pies który atakował wszedzie, takze poza garazem. Nie machał radosnie ogonkiem. Atakował wszystkich poza jedna osoba. Dlatego wyladował do garazu skad prawie nie wychodził. Nie ma ani ejdnej sekundy w której pies pomchalby ogonem.
Ten pies który Ty wstawiłas nie tylko poza bramka dawał sygnały pokojowe ogonem. Nie był izolowany. JAk mozesz w jednym zdaniu pisac o psie z fimiku ze atakował wszystkich łacznie z włascicielka i jednoczesnie pisac ze nie pamietasz czy tak było. To ma być argument? Czy w tej chwili dorabiasz teorie aby móc porównac?
[QUOTE]tylko,że ona też potrafi psa położyć,tylko innym sposobem niz Milan[/QUOTE]
Wiesz ja tez potrafie psu powiedziec waruj. Ba nawet moge bezdotykowo sprawic ze połozy sie na grzebiet. I tym samym moge Ci udawadniac ze nie tylko jestem lepsza od Milana i tego psa, ale takze od tej panienki, bo moje psy nie beda sie rzucac na mnie i zrobie to majac psa luzem, bez smyczy.
[QUOTE]Moim zdaniem ten pies jest duzo bardziej zrelaksowany,niż ten,którego "relaksuje"Milan.[/QUOTE]
Alez oczywiscie bo sa to skrajnie rózne przypadki i w niczym sie nie łączące.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']1/A po co masz rozumiec język? Mi wystarczy patrzec na zachowanie psa. W tym akurat przypadku wszystko jest tak jasne i czytelne ze nie trzeba nic wiecej rozumiec. To co najwazniejsze mówili powiedzialam Ci.
2/ Po drugie nie rzucał psem o ściane. Jak uzywasz takich porównań to weź tez mozliwosc ze poprosze Cie abys wskazała mi w której sekundzie rzucił psem o ta sciane i moze byc Ci przykro ze nie znajdziesz argumentu na swoja teorie.
Natomiast co do normalnosci to pewnie normalniejsze byłoby aby psa uśpili.[/QUOTE]e

Akurat nie chodziło mi o te filmy . Kiedyś jak byłam u rodziny to wpadłam na Cesara w telewizji i w tym odcinku ,,rzucał" psem .... nie pamiętam jak się nazywał ,tylko tyle , że pies był bodajże białawy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Collie']eAkurat nie chodziło mi o te filmy . Kiedyś jak byłam u rodziny to wpadłam na Cesara w telewizji i w tym odcinku ,,rzucał" psem .... nie pamiętam jak się nazywał ,tylko tyle , że pies był bodajże białawy.[/QUOTE]
Kiedy mija Cie na ulicy osoba zaniedbana to od razu osadzasz ze musi pić? Myślę ze bardzo mozna skrzywdzic kogoś tak wydana oponią na podstawie wyrywków. Przecież widac ze obejrzałas ani jednego filmu od a do z. Jedyne co Twój mózgł zarejestroał kilkusekundowe akcje, na ich podstawie drobiłas sobie własną teorię. I nie ma ona nic wspólnego z rzeczywistoscia. Nie ma na ani jednym filmiku ze Milan rzuca psem o ściane, Twój mózgł plata Ci figle dorabiajac obrazy do skeundowych wstawek któe gdzies tam zobaczyłas. Nie znałas całosci filmu, całej histori wiec wypełniłas ta lukę własna projekcja. Chętnie odszukam ten film i go wstawie abys mogła obejrzec całosc i wyobrazenie miec na podstawie filmu a nie własnej projekcji. Chyba sie domyślam o którego psa chodzi. Jest on zawsze pokazany na poczatku programu. Szarpie sie na smyczy w olbrzymich kłębach kurzu. Z tyłu jest drewniane ogrodzenie O to chodziło?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']A co to ma do rzeczy na jakim pies z Milanem był terytorium ? To był pies który atakował wszedzie, takze poza garazem. Nie machał radosnie ogonkiem. Atakował wszystkich poza jedna osoba. Dlatego wyladował do garazu skad prawie nie wychodził. Nie ma ani ejdnej sekundy w której pies pomchalby ogonem.
Ten pies który Ty wstawiłas nie tylko poza bramka dawał sygnały pokojowe ogonem. Nie był izolowany. JAk mozesz w jednym zdaniu pisac o psie z fimiku ze atakował wszystkich łacznie z włascicielka i jednoczesnie pisac ze nie pamietasz czy tak było. To ma być argument? Czy w tej chwili dorabiasz teorie aby móc porównac?

Wiesz ja tez potrafie psu powiedziec waruj. Ba nawet moge bezdotykowo sprawic ze połozy sie na grzebiet. I tym samym moge Ci udawadniac ze nie tylko jestem lepsza od Milana i tego psa, ale takze od tej panienki, bo moje psy nie beda sie rzucac na mnie i zrobie to majac psa luzem, bez smyczy.

Alez oczywiscie bo sa to skrajnie rózne przypadki i w niczym sie nie łączące.[/QUOTE]Rozumiem,że Milana podziwiasz i bardzo Ci się podobają jego metody.Na każdym temacie o nim walczysz jak lew.Pies z filmiku z babką rzucał się również poza swoim terytorium.Nie dorabiam teorii.Dałam filmik dla porównania jak babka poradziła sobie z agresorem nie stosując sposobów Milana,ani obroży elektrycznej np.Co z tego ,że pomachał za bramką ogonem,nie zawsze machanie ogonem,to sygnał pokojowy.Nie raz to widziałam.Nie licytujmy się też co kto potrafi zrobić ze swoim psem,bo moje też się kładą kiedy im powiem.Tu nie o to chodzi.Na filmiku z babką napisałam,że można osiągnąć to samo co Milan,bez przyduszania psa do ziemi,póki się nie zmęczy i nie będzie leżał z wytrzeszczonymi jak żaba oczami i ciężko dyszał.Oba psy są agresywne,z tym ,że ten od babki trochę większy i cięższy od tego od Milana.Oba rzucają się na ludzi.Nie są to na pewno identyczne przypadki,ale mają wiele wspólnego.

Link to comment
Share on other sites

Walczę zawsze z ignorancja na temat zachowań psów, nie tylko w temacie Milana. Wiem co napisałas i widze doskoanle co było na jednym filmiku i drugim. I to ze Ty nie widzisz tych olbrzymich różnic to tylko świadczy ze nie masz pojecia ani o jednym filmiku ani o drugim. Machanie ogonem nie zawsze świadczy o pokojowym nastawieniu bo do tego sa jeszcze inne sygnały ciała.
To własnie jak w tych przypadkach lezenie i lezenie moze byc z zupełnie innego powodu i nie ma nic do powiazania.
A w przypadku tego psa z kobitka oprócz sygnałów ogona były takze z całosci ciała. A to ze ich nie odczzytujesz, to znowu świadczy ze masz za małą wiedze. Tak samo jak umkneło Ci ze nie tylko za bramka macha ogonem.
Chętnie zobacze na czym polegała ta agresja tego psa do włascicielki. Gdzie to mozna zobaczyc?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...