Jump to content
Dogomania

Czy to prawda ze Yorki bardzo często chorują??


natalia2323

Recommended Posts

  • Replies 52
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Mam suczkę prawie 2,5-letnią i przez ten czas była chora raz - chociaż może chora to za dużo powiedziane, bolało ją gardło po kąpieli w jeziorze w wietrzny dzień. Ale to zależy skąd chcesz wziąć psa, bo jak masz zamiar kupić w pseudohodowli to nie dość że będziesz miała kundelka a nie Yorkshire Terriera to możesz od razu kupić chorego, nie raz słyszałam że szczeniak od handlarza zaczynał zdychać już w drodze powrotnej do domu. Ja kupiłam suczkę z hodowli zarejestrowanej w ZK, gdzie psy mają opiekę jak należy, podpisałam umowę która gwarantowała, że psa zabieram zdrowego i takiego mam do teraz.

Link to comment
Share on other sites

Gdzie nie wejde tam psełdo. Pytanie bylo czy choruja, moje nie choruja mimo ze bez rodowodu, kupujac z papierkiem podpisujac umowe nie masz gwarancji na zdrowie tylko pewnosc ze w razie W możesz dochodzić swoich praw.
znajoma ma dwa pieski z jednej znanej hodowli, jednak mimo rodowodu jedna ma oklapniete uska oraz welniasty wlos, oczywiscie pytanie bylo inne ale jak widac rodowod nie zawsze daje pewnosc ze bedzie super cudo ze 100% zdrowiem.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam dwie suczki - jedna ma 3 lata, druga 1,5. Starsza jeszcze nie chorowała, młoda ma wciąż problemy ze skórą ale chyba nie o takie choroby tu chodzi zresztą musiałby się wypowiedzieć ktoś kto ma starszego Yorka albo nawet kilka Yorków :p
A jeśli chodzi o wybór York czy West to przy Yorku o wiele więcej napracujesz się przy kąpielach i czesaniu to na pewno ale nic więcej nie powiem bo nigdy bliżej nie miałam do czynienia z tą rasą ;)

Anastazja to, że pies ma klapnięte ucho jest najczęściej winą właściciela a nie hodowcy a wełnisty włos no cóż - genetyka. Pewnie go odziedziczył po jakimś dziadku-pradziadku :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tigrunia']A jeśli chodzi o wybór York czy West to przy Yorku o wiele więcej napracujesz się przy kąpielach i czesaniu to na pewno ale nic więcej nie powiem bo nigdy bliżej nie miałam do czynienia z tą rasą ;)[/QUOTE]
A Westy wymagają trymowania. A co do wyboru rasy to może przydałoby się doczytać o charakterze, bo jak dla mnie yorka i west to dwie różne bajki, chociaż jedno i drugie to terrier.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tigrunia']No ta ale jak czesto trzeba to to trymować ?[/QUOTE]
Do nas przychodzą westy do trymowania co 2-3 miesiące, czyli tak samo często jak niektóre yorki do strzyżenia. A trymowanie zajmuje więcej czasu i co tu kryć - więcej kosztuje.

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...
  • 2 weeks later...

[quote name='OlaKW']Moja znajoma ostatnio do mnie mowi "Slyszalas ze yorki zyja tylko 3-5 lat" ?! Zatkalo mnie... :-?[/QUOTE]

[quote name='Yorkomanka']do mnie ostatnio baba na przystanku powiedziała że to są ładne psy tylko szkoda że tak krótko żyją:crazyeye:[/QUOTE]

Nie wiem skąd ludziom to się wzięło, ale musi to być dosyć popularny mit, bo mój sąsiad też się upierał kiedyś że "te to krótko żyją". Ja mu mówię, że właśnie z reguły małe rasy są długowieczne, a on, że to nieprawda, że takie psy są chorowite, i żyją krótko. No cóż, jak zwykle - sami znawcy dookoła :lol:

Link to comment
Share on other sites

to też zależy jaki pies się trafi...nie możemy uogólniać...
Ja mam psa-ma 2 latka-kilka razy pod kroplówką-bardzo delikatny żołądek,do tego
-nadciśnienie
-kardiomiopatia przerostowa
-niedomykanie się zastawek sercowych
Nie mówię-to jest z reguły rasa długowieczna ale nie zgodzę się z tym ,ze wszystkie yorki są zdrowe-bo tak nie jest.a takie uogólnianie-yorki są zdrowe i długo żyją jest trochę bezsensu-bo trafi się taka Gracja-okaz zdrowia i trafi się taki Franek- chorowite stworzonko....nie ma reguły...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]ale nie zgodzę się z tym ,ze wszystkie yorki są zdrowe[/QUOTE]A gdzie ja napisałam że [U]wszystkie[/U] yorki są zdrowe? :p

A Franek jest z rodowodem?
Wydaję mi się że wśród ludzi takie przekonanie jest dlatego, że pełno jest yorków chorowitych, wrażliwych, delikatnych, bo pełno jest yorków z pseudo, a to mówi samo za siebie, bo są z nie wiadomo jakich kryć, gdzie rodzice oczywiście badań żadnych nie mają, jedzą byle co itd itd, dlatego nie dziwne że potem taki pies jest chorowity.

[QUOTE]a takie uogólnianie-yorki są zdrowe i długo żyją jest trochę bezsensu-bo trafi się taka Gracja-okaz zdrowia i trafi się taki Franek- chorowite stworzonko....nie ma reguły... [/QUOTE]Gracja Klaudii jest z rodowodem więc już masz odpowiedź dlaczego jest zdrowa. Wiadomo że rodowód nie daje gwarancji zdrowia, ale zwiększa tą szansę wielokrotnie.

Dlatego reguła jest i to bardzo prosta: kupujesz psa z rodowodem - masz bardzo małą szansę na to że będzie chory; kupujesz psa z pseudo - masz dużą szansę że pies będzie chory.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karolina.']
Dlatego reguła jest i to bardzo prosta: kupujesz psa z rodowodem - masz bardzo małą szansę na to że będzie chory; kupujesz psa z pseudo - masz dużą szansę że pies będzie chory.[/QUOTE]

Zgadzam się z Karoliną. Powszechne przekonanie, że yorki są chorowite i krótko żyją może jak najbardziej wynikać z przypadków yorków z pseudo. W szczególności tych rozmnażanych do najmniejszych rozmiarów... I później ludzie uogólniają i mówią, że "yorki dużo chorują".

Czasem york z rodowodem też choruje, jednak zawsze mamy większą pewność co do jego zdrowia gdy znamy przodków i wiemy czy byli zdrowi.

Link to comment
Share on other sites

ok-zgadzam się ale z rodowodem też może być chory.Kupując psa z rodo nie masz pewności,ze rodzice mieli badania...bo hodowca ich robić nie musi...Owszem-potem dostaniesz jakieś pieniądze na leczenie ale to zdrowia psa nie zwróci.Ja znam kilka psów z rodowodami które są b. chore i to nie na kaszelek ale na poważne schorzenia. Poza tym-każda rasa ma swoje przypadłości.Yorkom zdarzają się problemy z rzepkom, narażone są na kamicę moczową,często występują choroby oczu.Także nie jest to reguła,ze yorki są zdrowiutkie-wam się trafiło ale komuś nie.Szansa jest większa na to,że pies rasowy będzie zdrowszy ale pozostają również choroby niedziedziczne.I wtedy to nie zależy od tego czy pies jest z pseudo czy nie.Ot,tyle ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Kupując psa z rodo nie masz pewności,ze rodzice mieli badania...[/QUOTE]Jak to nie mam pewności? Wystarczy że poproszę o skany badań i już mam pewność :lol: To nie jest ciężkie do sprawdzenia :p
Tyle że odnoszę się tu raczej do "psa (innej rasy) z rodowodem", a nie "yorka z rodowodem", bo u yorków raczej badań nikt nie robi, niestety.

No ale jeśli mówimy o innych rasach, to wtedy logiczne że szuka się szczeniaków po przebadanych rodzicach, prawda? Więc wtedy wiemy na czym stoimy. Jak nam nie odpowiada jeden miot, to czekamy na następny, który spełni nasze wymagania.

[QUOTE].Ja znam kilka psów z rodowodami które są b. chore i to nie na kaszelek ale na poważne schorzenia. [/QUOTE]A ja znam [B]multum[/B] psów bez rodowodu, które żyły w nowych rodzinach tylko kilka dni, potem coś było nie tak, weterynarz, diagnoza, leki, a i tak nie dało go się uratować. Mało to było takich przypadków na dogo?

I to chyba normalne, że yorkom przytrafiają się jakieś choroby, nawet tym z rodowodami, w końcu to też żywe stworzenia, a nie zaprogramowane maszyny. Ale to nie czyni z nich rasę chorowitą, bo przecież każdy pies może na coś zachorować, tak samo jak każdy człowiek, nie wiem co w tym takiego dziwnego :razz:
Dlatego:
[QUOTE]ok-zgadzam się ale z rodowodem też może być chory.[/QUOTE]Nikt nie napisał że tak nie jest, ale po to się wybiera sprawdzoną hodowlę, aby to ryzyko jak najbardziej zminimalizować... Co tak jak pisałam i tak nie daje nam gwarancji, ale daje nam duże prawdopodobieństwo że pies będzie zdrowy.
A choroby niedziedziczne, przykładowo odkleszczowe, no to cóż... nie za bardzo mamy na to wpływ. Ale to nie czyni z yorków rasę chorowitą, bo równie dobrze ten kleszcz może zaatakować doga, ONka, pudla czy kundelka. Ale czy to znaczy że mamy kupować psa bez rodowodu?

Link to comment
Share on other sites

no dobra,mówimy o yorkach.Prawie żadna hodowla nie robi badań.Jakie jest więc prawdopodobieństwo,ze pies z rodowodem nie będzie chory a ten bez rodowodu będzie?Skoro w obu tych przypadkach rodzice nie byli przebadani?Co innego hodowle gdzie badania są robione-to już inna bajka.Ale pokaż mi choć jedną hodowlę yorków która robi badania?Jest taka?Jeśli hodowla nie robi badań to w życiu bym psa z tamtąd nie wzięła.Tak samo z takiego miejsca może być chory jak i z pseudo. Bo niektórych chorób nie widać gołym okiem.Przykład-mój pies.Zdrowy terierek.Zatruł się czymś i miał robiony rentgen rzeby wykluczyć ryzyko połknięcia przedmiotu.Tam wyszło powiększone serce-potem miał robione ECHO,EKG, osłuch i wyszła kardiomiopatia i nie tylko.
Gdyby się nie zatruł to żyłabym z chorym psem w nieświadomości a za kilka lat by się zwyczajnie udusił bo mięsień sercowy by się na tyle rozrósł,że serce przestałoby pracować a krew dopływać.Myślisz ,ze to samo nie może mieć miejsca w jakiejś hodowli?Ktoś rozmnaża medalistkę która być może jest chora na serce/nerki/wątrobę etc.?

Link to comment
Share on other sites

Nie znam takiej hodowli która badałaby swoje yorki.

Głównie chodzi o to, że psy z pseudo mogą być kryte w bardzo dużym pokrewieństwie. Poza tym, pomijając to wszystko, to psy trzymane w klatkach, jedzą byle co, mają zerową socjalizację, czy ty naprawdę nie widzisz różnicy? Do tego bywają zarobaczone, zapchlone, bez szczepień, z parwo, problemami skórnymi, można tak wymieniać jeszcze długo.
Co do chorób gen. to nie mamy pewności że pies z rodo będzie zdrowy jeśli jego rodzice nie są przebadani. Ale no cóż, jest szereg innych chorób na które szczeniak jest narażony przebywając w takich warunkach jakie mają pseudo.

Nawet jeśli okaże się że pies z rodowodem jest chory, to możesz liczyć na częściowe lub całkowite pokrycie kosztów leczenia. Pseudo się na ciebie wypnie.

Link to comment
Share on other sites

Agata, a w moim przekonaniu hodowca to przede wszystkim osoba kochająca psy. Jeśli będzie wiedział o chorobie swojego psa, to nie będzie go rozmnażał. A "hodofca" to ktoś kierujący się zyskiem, rozmnaża psy zbyt często, nie dba o nie. Oczywiście wśród hodowców także zdarzają się osoby kierujące się zyskiem-dlatego ważne jest JAKA hodowle wybierzemy.

Myślę, że dlatego można powiedzieć o większym prawdopodobieństwie kupienia yorka chorego z pseudo aniżeli z dobrej hodowli.

Link to comment
Share on other sites

zgadzam się z wami...po części;)Ja nie mówię ,że pseudo jest dobre-bo nie jest.Ale tak naprawdę to jak ktoś będzie chciał trzymać szczeniaki w klatkach to będzie to robisz czy ma papierek czy nie...Psy z rodowodem niekoniecznie sa zsocjalizowane...jaką mamy gwarancję ,ze ktoś kto ma jakiś świstek ,że ma hodowlę jest osobą kochającą psy,dbającą itp.,itd.Ile było historii ,ze psy były w hodowlach karmione pedigree.Ja rozmawiając z niektórymi wystawcami również słyszałam ,ze a to pedigree a szampon to jochnons&jochnons bo na innych szkoda kasy...I nie chodzi mi o to,ze pseudohodowle są super a te z rodowodem złe.Ale na wszystko trzeba patrzeć z dystansem-hodowle rodowodowe nie są idealne,nie czarujmy się.Wszystko ma swoje plusy i minusy-ja byłam kiedyś w pseudohodowli.Facet miał sunię-przecudny charakter,zadbana,wypieszczona.Pokrył ją psem z rodowodem.Urodziły się szczeniaczki-maluch był wypieszczone, wykarmione,najlepsze papu, najlepsze kosmetyki.Siedziały sobie z mamusią na legowisku, nie bały się,nie były lękliwe.Warunki w mieszkaniu były idealne-czysto wszystko co niebezpieczne pozakrywane i miałam już kupić z tamtąd szczyla...ale jakoś pojechałam na coś w rodzaju giełdy,zobaczyłam i jest...Zrobiłam źle-przyznaję sie.Mogłam wziąć psa ze schroniska.Byłoby lepiej.Ale wzięłam.kocham.I nie oddam.Następny nie będzie z hodowli.będzie ze schroniska.Tam jest tyle psów czekających na naszą pomoc,ze rozmnażanie kolejnych i niezrobienie nawet podstawowych badań jest W MOIM ODCZUCIU nieprzemyślane.Po co powoływać na świat kolejne stworzenia skoro w schroniskach siedzi ich tysiące!Co roku trafia do schronisk kilka tysięcy psów.Co roku ta liczba wzrasta o 15 %.Trochę chyba za dużo żeby mnożyć kolejne bo ktoś chce yorkusia.A jak juz to robimy to zapewnijmy tym psiakom chociaż jedno-zdrowie.

Link to comment
Share on other sites

To doszłyśmy do kompromisu :)
Dlatego trzeba wybierać dobrą hodowlę, a nie po prostu psa z papierami że to niby 100% pewność braku chorób jak niektórzy pewnie myślą.
Ja miałam w swoim życiu 3 psy z rodowodem i 3 z pseudo. I zdrowsze okazały się z rodo.

A co do schronisk to zgadzam się z Tobą. A trafiają tam też psy z pseudo, które gdy urosną zbyt duże, czy okażą się chore, to ludzie je oddają. Dlatego ja tak bardzo nienawidzę pseudo!!

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się że doszłyśmy do porozumienia, przynajmniej częściowego ;)

Co do tych hodowli, to wiadomo, że te zarejestrowane w zk nie muszą być super. Ale można pojechać, sprawdzić. Ja np. nie bałabym się wziąć psa od żadnego z dogomaniackich hodowców yorków - to są takie osoby, którym naprawdę można zaufać. Po człowieku naprawdę dużo widać - szukam psa dla siebie, co prawda nie yorka, ale patrzę na forum rasy - pisałam z hodowczynią która naprawdę ma bardzo fajne podejście, i od takiej osoby aż chce się wziąć psa. Ja osobiście wolałabym psa po gorszych eksterierowo rodzicach, ale od prawdziwego Hodowcy, niż psa po championach, ale od osoby która nie będzie się interesowała losem malucha, i która nie będzie mi w stanie w razie co pomóc.

A co do schronisk - pewnie gdyby nie było pseudo to nie byłoby schronisk, a na pewno nie na taką skalę... Ale w PL jeszcze przez długi czas nie ma co liczyć na zmianę w tym kierunku...

Link to comment
Share on other sites

Balbina, nie chce mi się już z tobą droczyć. Z mojej strony temat jest skończony, a ty jeszcze dociekasz. Skoro tak to cię interesuje to jeśli chciałabym koniecznie yorka z rodowodem, to nie miałabym wyboru, przynajmniej w PL, bo nikt nie robi badań. Więc o czym tu mówić. W takim wypadku wolę psa od sprawdzonych zaufanych ludzi, którzy dbają o te szczeniaki, i zapewnią im socjalizację itd, a do tego pies przyjdzie do mnie zaszczepiony, odrobaczony itd, a w razie co będę mogła liczyć na pomoc hodowcy.

Ale w ciągu najbliższych 3-4 lat raczej nie planuję yorka. Do tego czasu może się coś zmienić. A jeśli się nie zmieni, to kupię yorkową suczkę po takich rodzicach jakich będę chciała, od takiego hodowcy od którego będę chciała, i jeśli zdecyduję się aby miała szczeniaki, to sama we własnym zakresie ją przedtem przebadam, co z resztą postanowiłam sobie już dawno temu. I tyle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...