Jump to content
Dogomania

Problem z kryciem


lukmar16

Recommended Posts

Hmm, wszystko zalezy od priorytetów.
Jesli rasa jest na tyle liczna i "utrwalona", że nie zalezy nam tylko na prostym powiększeniu populacji to takie krycie nie ma sensu.
Trochę inaczej wygląda to gdy rasa jest odtwarzana albo młoda/niewyrównana i nieliczna - wtedy dobre skojarzenie, dające udane potomstwo ma sens być "eksploatowane".
W sumie ZAWSZE podstawą powinno być dobro/rozwój rasy a nie prosta "produkcja" nawet bardzo dobrego "towaru" jako ,że hodowla to twórczość a nie fabryka.
Niestety seriale rzadko bywają górnych lotów i choc dobrze się na nich zarabia to do historii kinematografii raczej nie trafiają ( no chyba że Niewolnica Izaura:evil_lol:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lukmar16']witam. Mam suczke bernardynkę z uprawnieniami do hodowli. Suczka miała już 3 razy młode po jednym reproduktorze ale i było wszystko ok ale teraz już niestety sie zestarzał i nie może;((( Jedyny inny reproduktor do którego mogę dojechać jest duuuużo większy od mojej suczki i ma problem z pokryciem. Byłem u niego dzisiaj ale pies nie może trafić, celuje za wysoko, suczka siada bo chyba nie może go utrzymać. Nie wiem co mam robić. Jutro zamierzam spróbować jeszcze raz.[/QUOTE]

A w jakim wieku jest ta bernardynka?

Link to comment
Share on other sites

A moje zdanie jest takie:
bernardyn to duuuży pies i z tego co mi się wydaje to dojrzewa i psychicznie i fizycznie dość długo. Zakładając, że suka dużej rasy rodzi szczenieta co roku to żaden hodowca nie jest w stanie stwierdzić czy dane skojarzenie warto powtarzać czy nie, bo zwyczajnie szczeniaki z pierwszego miotu mają dopiero rok a na świecie są już kolejne- to przy założeniu, że suka jest kryta co rok. Właściwie po trzech kryciach można stwierdzić czy pierwsze skojarzenie miało sens. Na świecie mamy zatem już trzy razy skojarzoną sukę z tym samym repem i co jeśli okazuje się, że szczeniaki nie są cudowne pod względem bioder, charakteru, eksterieru? Jak dla mnie takie ryzyko jest bez sensu, choć właściwie działa to i w drugą stronę- co będzie jeśli sukę pokryjemy innymi repami a szczeniaki z pierwszego skojarzenia okażą się idealne a następne będą dopiero dorastały i nie będziemy mogli stwierdzić co tak naprawde następne skojarzenia dały? Dla mnie "złotym środkiem" byłoby ewentualne powtórzenie pierwszego skojarzenia za trzecim kryciem, o ile okazałoby się, że szczeniaki spełniają oczekiwania hodowcy- i o ile hodowca ma plan hodowlany. Inaczej chyba sprawa ma się u ras mniejszych, szybciej dojrzewających, tu chyba już po roku można stwierdzić prawie na 100% co dało dane skojarzenie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lukmar16']Nie mogę a raczej powinienem napisać mogę ale nie chcę gdyż moja suczka bardzo źle znosi podróże (bardzo sie boi, wymiotuje, sika itp.) i nie chcę jej narażać na długie cierpienie....[/QUOTE]
Zawsze można podac coś łagodnie uspokajającego, lub aviomarin- albo rozmawiac z włascicielem reproduktora, aby go dowiózł na krycie. Prawdopodobnie przyczyną tego nieudanego krycia jest po prostu strona techniczna....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']
Ja się nie znam na hodowli psów, dlatego proszę mi prosto i łopatologiocznie wyjaśnić, czemu jeśli suka (doskonała, dobra, przeciętna) daje kolejny wybitny miot z jednym i tym samym repem, powinna mieć zmienionego ojca następnych szczeniąt [/QUOTE]
Ponieważ z tym innym repem szczenięta mogą (nie muszą oczywiście) być jeszcze bardziej wybitne :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Ja się nie znam na hodowli psów, dlatego proszę mi prosto i łopatologiocznie wyjaśnić, czemu jeśli suka (doskonała, dobra, przeciętna) daje kolejny wybitny miot z jednym i tym samym repem, powinna mieć zmienionego ojca następnych szczeniąt. [/QUOTE]

Dlatego, że to nie wnosi [B]nic nowego[/B] do rasy. Wypuszczając jeden miot ze skojarzenia XY mamy np 10 szczeniąt z takim rodowodem. A wypuszczając 3 mioty mamy już 30 szczyli po XY. I po co? Nawet jeśli szczeniaki będą wybitne eksterierowo, to przecież nie wnoszą wiele do dalszej hodowli. Bo mamy wtedy 30 psów z [B]tym samym[/B] rodowodem.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[QUOTE]Ja się nie znam na hodowli psów, dlatego proszę mi prosto i łopatologiocznie wyjaśnić, czemu jeśli suka (doskonała, dobra, przeciętna) daje kolejny wybitny miot z jednym i tym samym repem, powinna mieć zmienionego ojca następnych szczeniąt.[/QUOTE]jeśli pierwszy miot był super to mamy kilka psów niosących daną krew, które skoro są super to na pewno zostaną zauważone i wykorzystane w dalszej hodowli. po co produkować kolejne kilkanaście których wartość hodowlana jest znikoma nawet jeśli są super hiper eksterierowo/itd.? Jaką wartość ma reproduktor, który ma 20 równie dobrych braci i oklepany rodowód? Skoro hodowca nie ma pomysłu na nowe skojarzenie może lepiej dać se spokój niż produkować?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='Greven']Jeszcze raz powtórzę - moje pytanie nie ma związku z przypadkiem tej konkretnej suki założyciela wątku.
A suka wcale nie musi być wybitna, aby dać wybitne potomstwo.

Zapytam raz jeszcze, bo niezwykle mnie to ciekawi ;)

DLACZEGO NIE POWTARZAĆ KOJARZEŃ TEJ SAMEJ SUKI Z TYM SAMYM PSEM NAWET WIELOKROTNIE, JEŻELI Z TYCH KOJARZEŃ RAZ ZA RAZEM WYCHODZĄ DOSKONAŁE MIOTY?[/QUOTE]

To może ja postaram ci się odpowiedzieć, ale zaznaczam że jest to mój pogląd.

Trzykrotne krycie suki tym samym psem nie wnosi za wiele do hodowli ani wiedzy hodowcy. Poprawa rasy, na którą tak często się powołujemy to nie tylko wyhodowanie pięknych psów, ale również psów o doskonałej psychice i zdrowych. Trzykrotne krycie tym samym psem , nawet jeśli para daje doskonałe potomstwo, nie daje nam odpowiedzi na to co każde z nich przekazuje i co ważniejsze jakie cechy, geny, czy mutacje genów przekazała a których nie widać.
Hodowla nie kończy się na jednym pokoleniu i dla hodowcy powinno być ważne co jego psy niosą w genach. Taką wiedzę zdobywa się najczęściej kryjąc sukę kilkoma psami i wyciągając wnioski z tego jakie są jej dzieci, jakie wady wystąpiły.

Jestem przeciwnikiem powtarzania kryć, choć sama w tym roku zdecydowałam się na powtórne krycie tym samym reproduktorem. Była to bardzo przemyślana decyzja, choć nadal mam wątpliwości czy krycie obcym psem nie wniosło by więcej do mojej wiedzy.

Mimo, że założyciel tego wątku kojarzy mi się z osobą, która zwyczajnie idzie na łatwiznę i wybiera reproduktora na zasadzie "gdzie bliżej", to żałuję , że nie uzasadniła swoich wyborów. Na dgm często zbyt szybko szufladkujemy innych ( ja również) a tym czasem jest masę osób która powtarza krycia nie z wygodnictwa a innych przesłanek np : suka zachodzi tylko z tym reproduktorem. Znam taki przykład z życia. Suka miała pierwsze szczeniaki z reproduktorem X. Właścicielka kryła ją potem 2 krotnie innym psem, suka nie zaszła, pojechała do jeszcze innego reproduktora i znowu nic. Powtórzyła krycie pierwszym psem i suka dała piękny zdrowy miot. kolejne 2 próby z innymi reproduktorami znowu okazały się bezowocne. Nie można więc uogólniać i sprowadzać wszystko do chęci zysku.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='miniaga']a tym czasem jest masę osób która powtarza krycia nie z wygodnictwa a innych przesłanek np : suka zachodzi tylko z tym reproduktorem. Znam taki przykład z życia. Suka miała pierwsze szczeniaki z reproduktorem X. Właścicielka kryła ją potem 2 krotnie innym psem, suka nie zaszła, pojechała do jeszcze innego reproduktora i znowu nic. Powtórzyła krycie pierwszym psem i suka dała piękny zdrowy miot. kolejne 2 próby z innymi reproduktorami znowu okazały się bezowocne. Nie można więc uogólniać i sprowadzać wszystko do chęci zysku.[/QUOTE]

Tak też znam taki przypadek :-)
Jednak tutaj suka za 3podejściem (do trzech razy sztuka) zaszła w ciąże z innym niż zwykle psem. Wydawało mi się,że suka po prostu poznała psa i się z nim oswoiła a nawet na swój sposób polubiła go.
I zastanawiało mnie właśnie czy to tkwi w psychice suki czyli np. suce nie odpowiada taki partner i jest tym faktem tak zestresowana, że absorbuje wcześnie zarodki.
Gdy suka nie może mieć wcale szczeniąt z konkretnym psem może być jakiś konflikt genów.

Jednak reproduktorów jest tak dużo,że za każdym razem można kryć innym. Najprostsze wyjście w hodowli nie zawsze jest najlepszym (często to powtarzam).
Wielu właścicieli kryje najbliższym psem, też tego nie popieram ale daleka podróż wpływa raczej ujemnie na szansę zajścia w ciąże więc jest ryzyko. Poza tym zawsze można kryć mrożonym nasieniem i suka nie musi ruszać się z miejsca więc nie jest to dla niej takie stresujące.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='berdi']Zawsze można podac coś łagodnie uspokajającego, lub aviomarin- albo rozmawiac z włascicielem reproduktora, aby go dowiózł na krycie. Prawdopodobnie przyczyną tego nieudanego krycia jest po prostu strona techniczna....[/QUOTE]

Ja miałam kiedyś basetkę i ze względu na wagę krycie też było trudne. Jednak właścicielka reproduktora miała doświadczenie i podstawiała taborecik gdy tylko doszło do aktu :-) Suce wtedy łatwiej było utrzymać ciężar psa.

Jeszcze chciała bym dodać: na początku hodowla to przede wszystkim teoria, wertowanie rodowodów, obliczanie czynnika HD itp itd. A później praktyka bo w życiu nie zawsze jest tak jak na papierze. Doświadczony hodowca jest w stanie z bardzo dużym prawdopodobieństwem ocenić eksterier szczeniąt. Nie ma oczywiście rtg w oczach i na niektóre wyniki trzeba poczekać. Ale jeśli zdecydował kryć drugi czy trzeci raz tym samym psem to może ma ku temu ważny powód (chociażby w pierwszych dwóch miotach rodziły się jedynie pieski i były bardzo ładne a on chce pieska) i może to dać naprawdę dobre efekty. Hodowców z prawdziwego zdarzenia nie ma jednak wielu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ACTINA']Tak też znam taki przypadek :-)
Jednak tutaj suka za 3podejściem (do trzech razy sztuka) zaszła w ciąże z innym niż zwykle psem. Wydawało mi się,że suka po prostu poznała psa i się z nim oswoiła a nawet na swój sposób polubiła go.
I zastanawiało mnie właśnie czy to tkwi w psychice suki czyli np. suce nie odpowiada taki partner i jest tym faktem tak zestresowana, że absorbuje wcześnie zarodki.
Gdy suka nie może mieć wcale szczeniąt z konkretnym psem może być jakiś konflikt genów.

Jednak reproduktorów jest tak dużo,że za każdym razem można kryć innym. Najprostsze wyjście w hodowli nie zawsze jest najlepszym (często to powtarzam).
Wielu właścicieli kryje najbliższym psem, też tego nie popieram ale daleka podróż wpływa raczej ujemnie na szansę zajścia w ciąże więc jest ryzyko. Poza tym zawsze można kryć mrożonym nasieniem i suka nie musi ruszać się z miejsca więc nie jest to dla niej takie stresujące.[/QUOTE]

Z tym nie ruszaniem się z miejsca przy kryciu mrożonym nasieniem, to bym polemizowała, bo inseminacje mrożonym nasieniem robi w Polsce raptem parę ośrodków. Największe doświadczenie mają chyba we Wrocławiu, więc jak ktoś jest z Wawy to już jest kawałek.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...