Angel Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 a skąd masz te info ? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wampi_ Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Huski do mnie dzwoniła. Zabrała go do Poznania na badania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angel Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 a byl dizs otwarty schron ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wampi_ Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Był palacz, który nie wiem po co tam jest i ponoć podaje psom wodę w niedzielę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 co piesek ma grzybice?.gdyz na zdjeciu wyglada na zmiany grzybiczne.Wynika z tego ,ze system odpornosciowy pieskow jest bardzo slaby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pola17 Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 pani Romo prosze do mnie pilnie zadzwonic 796734762 MA pani zapchana skrzynke wiec nie moge do pani wiadomosci na pisac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pola17 Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 a to pilne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Huski Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Tak,powzięłam decyzję o zabraniu szczeniaka, bo wyglądał fatalnie.On ma taką grzybicę, że aż strach.Wszystkie psy w schronisku mają grzybicę, bo nie leczono ją prawidłowo.Czy ma parwo, zadecydują kolejne dni, obecnie jest to trudne do stwierdzenia.Pies jest odwodniony, chudy jak patyk i zarobaczony.Ma przykurcz tylnich nóg, jakby do przysiadu.Jutro zawiadomię burmistrza o zabraniu szczeniaczka, bo dotychczasowe leczenie , to jak leczenie syfa pudrem.Przepraszam, że tak obcesowo, ale w końcu ratujemy te pieski, czy tylko mówimy, że ratujemy.Surowica jest bezwzględnie konieczna , bo psy nie mają odporności.Zaryzykowałam, choć może nie powinnam, ale piesek jest u mnie.Każdy dzień zwłoki u takiego maleństwa, to śmierć.Psy dzisiaj nadal były bez kontroli, czyli po staremu.Całym rachunkiem za leczenie obciążam schronisko, bo to ich obowiązek jest leczyć.Skoro nie potrafią, to nie moja wina.Szczeniaczek najbardziej chory ponoć jest u weterynarza , nie mogłam tego sprawdzić, bo go nie było.Dostaje kroplówkę, mam nadzieję.Ale przez zupełny przypadek rozmawiałam z facetem z Rogożna, który niedawno brał szczeniaczka z Obornik i po paru dniach mu zmarł.Po objawach które podał, wynika, że miał parwo.Chyba już dość tych gierek, o co tu chodzi? Czy chodzi o pieski czy o prywatne interesy?Ja działam na korzyść zwierząt, nie ludzi, ludzie sami się obronią, zwierzęta nie.Gdyby ludziom z ponoć tak wspaniałej ekipy zależało na zwierzętach, to dzisiaj i wczoraj byliby na dyżurach bez zapłaty.Ja przyjechałam za swoje prywatne pieniądze i w prywatnym czasie.Coś mi tu nie gra!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Huski ten szczeniaczek został wyciągnięty? [IMG]http://www.obornikionline.pl/images/azorek/psy/1070.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Huski Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Tak, ten.Ale obecnie wygląda bardzo źle.<br> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mella Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Angel, piszesz, że King i Milka są leczone. Możesz proszę podać więcej konkretów, jaki wet leczy te psy (czy ten przy schronisku?), co im konkretnie jest i jakie leczenie, jakie leki są stosowane. King ma oprócz tych ran na skórze olbrzymia narośl (guz) - czy ktoś to diagnozował? Co do Milki - widziałam ja pierwszy raz ok. 3 tygodnie temu i już wtedy zauważyłam zmiany skórne na jej łapkach - te łyse place ale ostatnio widziałam ją 2 dni temu i te zmiany obejmują już nie tylko łapki ale też wyżej, pod brzuchem i brzuch, a więc to postępuje, strasznie tez drapie się po tym brzuchu, po sutkach, które i tak juz są nabrzmiałe i podrażnione. Kto ja leczy i czym, jeżeli to nie pomaga to zmienić trzeba weta albo konsultować to z innym. Czy Milka jest sterylizowana? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Huski Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Diagnoza z kliniki: silne wychudzenie, robaczyca,grzybica,obserwacja pod kątem parwo..leki Malaseb, immunodol, Ig-PRoDC.Warunki septyczne ze względu na grzybicę..Wszystkie czynności w rękawicach, mycie rąk, odkażanie.Muszę uważać, aby nie zaraziły się pozostałe zwierzęta oraz domownicy.Mały pije, więc jest o,key.Je średnio.Został wykąpany w specjalnym szamponie,najadł się, napił i dopiero teraz zasnął.Jest bardzo niespokojny, szczeka przez sen, tuli się przy każdym dotknięciu.Jest cudowny, taki bezbronny i cichy.Kiedy go przytulałam, stale haczył się o sweter, nie wiedzieć czemu.Dopiero teraz, kiedy go kąpałam zauważyłam krogulcze wręcz pazurki, on przez to ledwo chodzi.On chyba wcale nie chodził, bo dziwnie to robi.Zaobserwuję to jutro.Dobrze, że w tym roku nie mam gości na święta,bo chore zwierzęta pozajmowały każdy wolny kąt.<br> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Huski-wiesz grzybica dla ludzi nie jest tak zarazliwa jak sie domnimiewa. Mialam 8 pieskow z grzybica ,dotykalm tylko rekoma bez rekawiczek i bylo wszystko okey.Wazne jest zeby te pozostale pieski poobserwowac,gdyz na grzybice choruja psy nie tylko te co przebywaja w zlych warunkach ,ale te psy co sa zle odzywione,za wczesnie od psiej mamy odebrane,majace slaby system odpornosciowy. Juz po wymyciu w Intrafugolu psy nie zarazaja ,gdyz zabija on zarodniki.Nalezy tylko dokladnie umyc rece. Pieski i to wszystkie pieski wz kuchni powinny dostac ,a szczegolnie te co maja grzybice lub swiezbowca Advocato to jest bardzo,bardzo dobry lek. Wazne jest ,zeby w kuchni psy mialy cieplo bardzo czysto,zeby przescieradla zabierac do gotowania,zeby zarodnikom nie dac szans do zadomowienia sie.Luzeczka nie moga byc z wikliny tylko plastikowe.Jedzenie powinno byc dobrego gatunku . Moje stare ,ale zdrowe pieski kontaktowaly sie juz z psiakami chorymi na grzybice ,dopiero po wymyciu Intrafugolem(musialam rozcieczyc z woda) miejsc zajetych grzybica . ps Czesto wet.nie wykonujac badan ,twierdza ,ze psy maja grzybice.Myla sie ,gdyz bez stwierdzenia laboratoryjnego,albo na podstawie specjalnej lampy ,psy wylysiale maja alergie na pchly. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Z mojego podworka jezeli zabiera a sie pieski chore slabe do DT ,to organizacje czy schroniska placa za leczenie psow,lekarstwa,szczepionki itd. W zaleznosci jaka to jest organizacja zwracaja DT za dojazdy do wet (rzadko DT zadaja pieniedzy spowrotem) DT NIGDY nie sa platne,ale org.moga wspomagac dajac karme czy witaminy,mleko dla szczeniat itd.Poniewaz org.sa wspomagane przez osoby prywatne ,to zabierajac psa do DT jest traktowane jako jedna z form wspomagania.Dlatego wiele DT zwraca sie tylko o zwrot za koszty leczenia i szczepien.Natomiast drobne zabiegi wet jak czyszczenie uszu ,obcinannie pazurkow,ciecie wlosow,dojazdy do wet ,do org.DT z regoly oplacaja ze swojej kasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ana666 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Advocate wiem ze był kupowany do tych szczeniąt tylko ze przy tylu zaniedbaniach nie wiem czy jakos szczególnie pomoze... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 kupowany ,a podany to 2 rozne sprawy.jezeli mialyby wszystkie podane ,to musza zapisy byc w kartotekach kiedy mialy wkraplane?podawanie advocat powtarza sie po 4 tygodniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angel Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 King jest już wiekowym pieskiem i boją sie go poddac narkozie bo może sie juz nie obudzic.. a w sobote widziałam ze jego opiekunka była z nim u weta, nie wiem co powiedział, czy dostał cokolwiek nie wiem.. a Milka nie jest chyba teraz leczona, ale napewno była we wakacje.. w czwartek bede w schronisku wiec postaram sie o to by z nia isc do weta. Spokojnie cioteczki.. niepozwole jej sie meczyc..! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Huski Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Do odebrania ze skrajnych warunków jest spaniel Tofik, wzięty latem ze schroniska.Jest na łańcuchu z dredami, na mrozie i w pseudo budzie.Właściciele obecni- patologia, nie chce psa oddać.Potrzebna jest mowa adopcyjna na psa , bo ponoć zginęła.Może też zginęło pokwitowanie za sprzedaż psa? Dziewczyny ze schroniska, szukajcie tej umowy adopcyjnej, bo nie można psu pomóc.Czy na te Oborniki ktoś klątwę rzucił, czy co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angel Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 [quote name='Huski']Do odebrania ze skrajnych warunków jest spaniel Tofik, wzięty latem ze schroniska.Jest na łańcuchu z dredami, na mrozie i w pseudo budzie.Właściciele obecni- patologia, nie chce psa oddać.Potrzebna jest mowa adopcyjna na psa , bo ponoć zginęła.Może też zginęło pokwitowanie za sprzedaż psa? Dziewczyny ze schroniska, szukajcie tej umowy adopcyjnej, bo nie można psu pomóc.Czy na te Oborniki ktoś klątwę rzucił, czy co?[/QUOTE] ale gdzie my mamy szukac tej umowy ? :( to kierownik musi poszukac.. on ma w swoim biurze wszystkie papiery.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Huski Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 To jak będziecie, to przypilnujcie, bo pies czeka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angel Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 [quote name='Huski']To jak będziecie, to przypilnujcie, bo pies czeka.[/QUOTE] postaram sie jak moge.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Cioteczki z Obornikow - musicie przycisnąc kierownika schronu ,iśc do niego kiedy jest w schronie w środku dnia- i szukać tej umowy,aż znajdzie. Inaczej pies padnie tam z zimna i zaniedbania. Jeśli nie ma umowy ,to może ktoś z TOZ i policjant /albo strażnik miejski/ niech tam idzie razem,bo inaczej psa nie wyda ta patologiczna rodzinka . I to pilnie trzeba by zalatwiac,nawet dziś cos ustalić z TOZem ,żeby do wigilii może juz psa odebrać. Inaczej wam prywatnie nie wydadzą psa i jeszcze pogonią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 :-(:crazyeye:Schronisko adoptowalo spaniela na lancuch????????????:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola^^ Posted December 20, 2010 Author Share Posted December 20, 2010 [quote name='xxxx52']:-(:crazyeye:Schronisko adoptowalo spaniela na lancuch????????????:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye:[/QUOTE] Niestety tak się stało, że Tofik trafił na łańcuch. Lecz w umowie jest napisane że pies nie moze być na łańcuchu . Więc jak będzie umowa adopcyjna to wtedy można odebrać Tofika, to on jak był w schronie: [IMG]http://www.obornikionline.pl/images/azorek/psy/466.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 tak to jest jak nie robi sie kontroli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.