Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


evel

Recommended Posts

tutaj podałaś troszkę inny przykład niż ja :)
rodzice mający w dupie swoje dziecko dostało nauczkę - dzieciak pewnie też,ale w domu.
Natomiast takie zachowanie bo dziecko chce ciastko czy cukierka jest dla mnie rozpuszczeniem totalnym i bezstresowym wychowaniem.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Rinuś']tutaj podałaś troszkę inny przykład niż ja :)
rodzice mający w dupie swoje dziecko dostało nauczkę - dzieciak pewnie też,ale w domu.
Natomiast takie zachowanie bo dziecko chce ciastko czy cukierka jest dla mnie rozpuszczeniem totalnym i bezstresowym wychowaniem.[/QUOTE]

to raczej normalny etap w rozwoju bachora.
madry rodzic poradzi sobie bez bicia w dupe...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']ale wniosek jest taki: to nie jest wina bachora, ze ojciec walnal go w dupe. to jest wina ojca, bo nie dal rady inaczej, wiec odniosl porazke.[/QUOTE]

bardzo dobrze powiedziane ;)

a zabawne to jest takie interpretowanie i przekręcanie słów, jakie się tu uprawia :)

Link to comment
Share on other sites

ja generalnie tak troche pociskam z tematu, bo moje podejscie do wychowywania psow kazdy raczej zna.

ale wiecie...sa psy, ktore bardzo dosadnie umieja pokazac, ze jak sie rozedrzesz, zabluzgasz, wyskoczysz ze szmata to po prostu OKAZUJESZ SLABOSC.
ja mam takieg psa: skrajne stabilnego emocjonalnie mlodego budde, ktory do tego jest ambitny i zaciety.

ten pies jak na niego sie wyrzesz "nie zryj tego" to uzna cie za debila. jak pojdziesz go zdzielic za zarcie to splynie to po nim jak po kaczce i za 10 sekund zacznie kotunuowac dzielo.

ale jak powiesz do niej zbulwersowanym na maxa tonem, ze robi cos okropnego i ze to jest serio ohydne i powinna sie wstydzic, ze to robi, ze kazdy trzyma na syfa jak ja widzi i w ogole "cius, cius", ale z ciebie obrzydliwiec, to w kilka sekund przestaje robic, co robila niezaleznie od tego, co to jest, przybiega, na kazdego skacze i demonstruje, ze jest jednak zajebista, a nie ohydna.

moj starszy pies natomiast wymaga tylko krotkiego komunikatu i szybkiego przywrocenia do laski, bo inaczej bedzie mu zbyt przykro, bo jest wrazliwym pieskiem.


wiec mozna sie z psem szarpac, korygowac psa silowo. ale w koncy trafi sie na psa, ktory ma to w dupie i wtedy co? kolce do konca zycia?
i cale zycie bluzgania na ulicy i darcia palki na kundla, ktory ma totalnie w dupie nasza frustracje?


gdybym probowala mojego mlodszego psa pokonac sila, to bym przegrala. a tam mam zajebistego psa, ktory co prawda jest jajcarzem i blaznem, ale sie rozumiemy i wiemy, co wolno a co nie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']


wiec mozna sie z psem szarpac, korygowac psa silowo. ale w koncy trafi sie na psa, ktory ma to w dupie i wtedy co? kolce do konca zycia?
i cale zycie bluzgania na ulicy i darcia palki na kundla, ktory ma totalnie w dupie nasza frustracje?[/QUOTE]

to ja odpowiem pytaniem na pytanie, a co jak się trafia na psa, który ma w zadzie ciucianie, smaki, i ogólnie dociera do niego tylko korekta? Wieczne użeranie się z niewychowanym psem? Wieczne trzymanie na lince?
Jeżeli ktoś pakuje psa w kolce non-stop i na stałe, to znaczy, ze nie wie do czego one są i nie umie ich używać, i serio sadzisz, ze podwaliną korekty jest frustracja?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']pies moze miec w dumie smaczki, ciumcianie i co tam chcesz. ale nie moze miec w dupie ciebie.
i to jest recepta na wszystko.[/QUOTE]
tu się z Tobą zgodzę ... bo metodę dobiera się do psa , a nie panujących trendów.

Mam psy w każdej wersji smakowej ... od takich którym wystarczy słowo "poproszę" do takich na które trzeba spojrzeć wzrokiem seryjnego mordercy ...

Dlatego uważam , że porady forumowe bywają toksyczne i licytowanie się , co lepsze - smaczek czy kolczatka. Dla jednego wystarczy uśmiech , dla drugiego potrzebny jest kałasz :evil_lol:

Na Klementynę można krzyczeć , huczeć , skakać , zionąć ogniem ... działa tak samo jak ciumcianie , tłitanie , ciurlanie i tulanie.
Jedno spojrzenie i paluszek i pies staje się idealny.Bez słów , bez nerwów , bez schylania się i ruszania zadu z miejsca.

Link to comment
Share on other sites

O, cześć Monia :) Ja tak sobie czasem marzę, że wszystkie ONki są tak ułożone jak Twoje :roll: ale potem spotykam jakiegoś japiszona i szlag trafia moje marzenia :evil_lol:

A btw., jest u nas suka DON. Suka generalnie brzydzi się innymi sukami i je aktywnie atakuje. Tak na serio serio. Jak wychodzi z kolesiem, to jeszcze spoko, bo on jest w stanie ją utrzymać. Ale koleś podobno sobie przygruchał nową laskę. Laska ma z 1.6 m wzrostu i waży ze 45 kg, wcześniej miała dużego psa, który z nią robił co chciał. Jak ona zacznie wychodzić z DONeczką to nie wiem, bejsbola mam nosić na spacer czy co? :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mch']I tak se poczytuję to się w końcu odezwę, że poczytuję :lol:. Wasze teksty o głupich ONkach też czytałam, wredne jesteście :diabloti:.[/QUOTE]

A gdzie fota z dzióbkiem?:evil_lol:
Prawda?Jak mogą obrażać ONki:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

No właśnie, jak mogą :mad:, ale luss , mnie to nie rusza.
Evel, a łancuszka brzęczącego się sucz nie boi ? może tym ją postrasz, skoro panna nie umie spowodowac by sucz nie chciala nawet na was patrzeć musisz wziąc sprawę we własne łapska. O ile twoja sucz oczywiscie nie boi się brzęczenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']tu się z Tobą zgodzę ... bo metodę dobiera się do psa , a nie panujących trendów.

Mam psy w każdej wersji smakowej ... od takich którym wystarczy słowo "poproszę" do takich na które trzeba spojrzeć wzrokiem seryjnego mordercy ...

Dlatego uważam , że porady forumowe bywają toksyczne i licytowanie się , co lepsze - smaczek czy kolczatka. Dla jednego wystarczy uśmiech , dla drugiego potrzebny jest kałasz :evil_lol:
[/QUOTE]

Dokładnie tak... u nas też do każdego psa trzeba trochę inaczej. Nitka to typowy pies na smaczki, aż do porzygu. Basta smaczki owszem lubi... ale nie traktuje ich poważnie. Za to wystarczy na nią krzywo spojrzeć, żeby wiedziała, że źle robi.... a jak przegnie pałę i się na nią huknie, to jest idealnym pieskiem na następne kilka dni co najmniej. Na Latiego nie wolno krzyczeć, bo zbyt znerwicowany biedaczek jest, ale smaczka potrafi olać kiedy jest mu nie na rękę, więc przy nim trzeba kombinować. Za to Cresila baaaaaaardzo BAWI wyprowadzenie człowieka z równowagi psychicznej, więc trzeba uważać i nie dać się popuścić :diabloti:

Ale my tu sobie możemy pisać o naszych "dziwnych" przypadkach.... i tak przecież wiadomo, że psa wystarczy kochać i klikać, żeby był super posłuszny :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Ciekawa dyskusja. Popieram relatywność reakcji futrzaków (i naszych też).
Mój psiak uwielbia parówki, ale gdy tylko znajdzie swoje psie smaki pod płotem, głuchnie na wszelkie pohukiwania "do mnie".
Jedyną metoda wtedy jest wyciągnięcie zbója za ogon z zaspy lub krzaków, jak na ten przykład wczoraj. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Zu na dźwięk brzęczącego łańcucha... cieszy pałkę, bo kojarzy to z obi :lol: O właśnie - kto się orientuje, czy na egzaminie, zawodach, czy jak to tam nazwać, można psa zaprezentować w pojedynczym łańcuszku, smycz zapięta do dwóch kółek? W regulaminie jest mowa, że nie wolno OE, kolców, ale o łańcuszkach chyba nic nie ma? :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

Wystarczy zapiąc nie na zacisk, do tej pory w ogole chyba tylko w łancuszkach mozna bylo startowac, od 2012 chyba moze byc obroza na PT i obi0. Dla moich psow generalnie zalozenie lancuszka bylo sygnalem ze teraz trenujemy posłuszenstwo. Takze taki dodatkowy doping ;))

Link to comment
Share on other sites

To dobrze, bo małe czarne sobie też skojarzyło, że łańcuszek = obi, więc bardzo się stara mieć włączony mózg :lol:

[IMG]http://img543.imageshack.us/img543/2004/img1239ck.jpg[/IMG]

Edited by evel
Link to comment
Share on other sites

Chwilowo odchodząc od fejsbuczkowej dyskusji na temat "czy śnieżki ryją beret i dlaczego tak/dlaczego nie" - chciałam zapytać, czy ktoś z tu zaglądających się zna na kocim behawiorze? :P

Kot mojej przyjaciółki, właściwie kocica, od jakiegoś czasu zachowuje się... dziwnie. Nigdy nie była jakoś specjalnie towarzyska, raczej unikała ludzi albo traktowała ich obojętnie. Złapana owszem, dała się pogłaskać, nawet pomruczała, ale potem robiła "no dobra, strzałeczka" i uciekała, a jak głaskacz stawiał opór, to potrafiła mu wyjechać z pazura albo ugryźć. Natomiast ostatnio jak tylko usiądę, czarne przybiega galopem, staje, łypie ślepkami i pyta: MAŁ? Jak mówię, że może przyleźć, to ładuje mi się na kolana, mruczy, ugniata, wywala się brzuszkiem, żąda, żeby miziać a ostatecznie idzie spać i chrapie. Dziwna to zmiana, bo w sumie wcześniej mnie tylko tolerowała jako tako, jak i resztę świata oprócz właścicielki, rzecz jasna. Rozkminialiśmy przy odpowiednim jadle i napojach procentowych różne opcje, ale dalej nie wiem. Czy ona dorosła w końcu psychicznie i się uspokoiła, czy mnie zaakceptowała po jakichś 3 latach, a może ja mam jakąś ukrytą chorobę przyciągającą koty? :P

Koty to dziwne są.

Link to comment
Share on other sites

a może w końcu Twój mózg przestał wydobywać z siebie fale - chcę z kotkiem się przyjaźnić , mam go w dupie ?
Wtedy kotki potrafią nagle chcieć się przyjaźnić - bo skoro Ty nie chcesz , to kot nie może się z Tobą zgadzać w tej kwestii.

Ja mam tak zawsze z kotami , najgorsze dzikuny nie dają mi żyć ....

Link to comment
Share on other sites

Może tak być ;) Poprzedni kot, właściwie kotka killer, lubiła mnie na swój dziwny sposób. A im bardziej ją zlewałam, tym bardziej do mnie przyłaziła. Co dziwne i niespotykane, mnie nie użarła ani razu, chociaż kąsała wszystkich z pasją. Psy to jednak prostsza konstrukcja :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Mojej siostry kot , powsinoga i dzikus na maksa. Odkąd zamieszkał tybetan na podwórku , nie chodzi na wycieczki , wchodzi do domu , śpi z nimi w łóżku , siedzi na kolanach , mruczy , cieszy się.

A to miauczące bydle , nie dawało się przez 6 lat nikomu pogłaskać. I proszę szczeniaczek jak odmienił kotka :diabloti:

nawet śpi z psem

[url]http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/8352_634709806556113_1900205576_n.jpg[/url]

co było nie do pomyślenia.

Mają drugiego kota , import przemytniczy ze szwecji :evil_lol: temu w drugą stronę .... jak był milusim , domowym kotkiem.
Teraz jest wiejskim dzikusem.

Koty nie dla mnie , nie umiem do końca tolerować jak ktoś próbuje mną rządzić :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

To chyba podobnie trochę jak z dziećmi - jak jakieś ciotki, stryjeczne babki czy inne podmioty rodzinne robią dzieckom uci puci, a jak Ty uroooosłeeeeeś, chodź, ciocia ucałuje i inne głupoty, tym bardziej dzieci od takich wariatek uciekają :evil_lol: Sama pamiętam, że nie cierpiałam tych żenujących scen i wiałam, kiedy tylko mogłam...

Link to comment
Share on other sites

ale moje psy są wyedukowane , jak skutecznie zniechęcić mowę kosmitów u ludzi :diabloti:
serio , doprowadza mnie do pasji takie tiutanie do piececzków , mamusiowanie i tatuniowanie.

Dlatego już nie jeden gość , z zapędem cukiereczka bardzo się oszukał w moim domu z moimi psami :evil_lol:
szczególnie Terrierek jest wypielęgnowany wychowawczo. Jak tiutacz słodzi , to warczy i szczeka.
I cud się zdarza , za chwile gość zaczyna mówić poprawnym tonem w języku polskim i Terrierek daje buzi :grins:
Uwielbiam to zdziwko na mordach człowieczych.


kotecek

[url]http://sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/952_563007850392976_93573719_n.jpg[/url]

Link to comment
Share on other sites

Powinnaś objazdowo wypożyczać Terrierka na kursy dla rodziców, babć, cioć... Mi się coś robi jak słucham tego gulgotania. A później dziwne, że dziecko się pieści i nie mówi normalnie, skoro wszyscy do niego zwracają się zdrobnieniami. W przedszkolu czasem się zdarza, że dziecko nie reaguje na swoje normalne imię - powiedzmy Michał - tylko na zdrobnienia. Pytasz potem dzieciaka, jak się nazywa, a on mówi Mimiś... :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...