donacja Posted March 11, 2010 Share Posted March 11, 2010 [quote name='katlis']Już wiem: cyt: [B]Pół ogier to określenie, którego użył właściciel wyjaśniając mi, że Kary ma wykastrowane tylko jedno jądro, żeby był spokojniejszy, natomiast drugie mu zostawił, żeby był silniejszy w zaprzęgu.[/B][/QUOTE] :crazyeye::crazyeye::crazyeye: ciekawa teoria........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agucha Posted March 11, 2010 Share Posted March 11, 2010 Ciekawe czy żona tego właściciela postąpiła tak samo, żeby facet nadawał się w sypialni, ale żeby na codzień spokojniejszy był i się nie włóczył po barach... Tragedia! Co do wyglądu - koń nie jest zaniedbany, ma normalną długą sierść zimową i czystą (?) wyściółkę. Jaki jest powód wykupowania go? Dostaliście jakiś cynk o zagrożeniu dla Karuska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted March 11, 2010 Share Posted March 11, 2010 [B]Katlis, [/B]haha, to była moja pierwsza myśl, że ma tylko jedno jądro, ale zaraz potem pomyślałam, że to niemożliwe i że to może prędzej wnęter i nie wiedzą, jak to się fachowo nazywa, więc mówią pół ogier... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlis Posted March 11, 2010 Share Posted March 11, 2010 [quote name='Cudak'][B]Katlis, [/B]haha, to była moja pierwsza myśl, że ma tylko jedno jądro, ale zaraz potem pomyślałam, że to niemożliwe i że to może prędzej wnęter i nie wiedzą, jak to się fachowo nazywa, więc mówią pół ogier...[/QUOTE] Kobieto ja z krzesła spadłam jak to przeczytałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted March 11, 2010 Share Posted March 11, 2010 Tak, czy inaczej wiemy już skąd ta cena - pół ogiery są po prostu więcej warte niż zwykłe ogiery, klacze, wałachy... :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donacja Posted March 11, 2010 Share Posted March 11, 2010 E tam, pół to pół-pół ogiera=pół ceny. A tak poważnie, to uważam, że dziewczyny jak chcą kupić tego konia, to muszą być twarde, zacząć negocjacje od np 3 tysi. Jak facetowi z ogłoszeń pies z kulawą nogą nie zadzwoni, paru handlarzy go odwiedzi i mu z ręki da 1500, to mu rura zmięknie i zacznie do rzeczy gadać. No chyba, że jakiś amator pół ogierów mu z nieba spadnie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted March 11, 2010 Author Share Posted March 11, 2010 [B]Cudak[/B] cytaty są z tekstu który otrzymałem. Karego nie widziałem. Podobno jest zaniedbany. Zaraz uciekam na nk i postaram się dowiedzieć więcej. Dzięki [B]donacja[/B] za link do allegro. Próbowałem wejść ale dogo nie pozwoliło, a potem nie było czasu. Na koniach niewiele się znam. Jednak jak można zbić cenę to trzeba to zrobić i każdy pomysł i sposób będzie dobry. Przy okazji szukam kogoś do wizyty przed adopcyjnej w Bielsku-Białej dla Nitki-jamniczki z tego wątku [URL]http://www.dogomania.pl/threads/181222-Starsza-jamniczka-Nitka-szuka-domu-Potrzebne-ogA-oszenia[/URL]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted March 12, 2010 Author Share Posted March 12, 2010 Po wymianie wiadomości z Igą postanowiłem usunąć numer gg. Wprowadza on niepotrzebne zamieszanie i piszą na niego osoby niekoniecznie chcące pomóc. Kontakt pozostaje przez profil. Ja także mogę pośredniczyć. Dostałem szerszy opis. Musze go tylko obrobić. Jutro go umieszczę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted March 12, 2010 Share Posted March 12, 2010 [quote name='Greven'] W takiej sytuacji jedyne sensowne rozwiązanie, to GŁĘBOKI ODDECH... telefon do właściciela, że jednak się rozmyślacie, za drogo, w sumie nic ciekawego, macie lepszego i tańszego na oku. Zdjęcie aukcji, usunięcie inf z portali. Tydzień-dwa przerwy i telefon od jakiegoś konkretnego faceta, najlepiej mówiącego "letko po wiejsku" w sprawie Karego. Na zasadzie, że da 2.5 tys, [I]o ile koń nie zerwany i coś umi[/I]. Potem znów przerwa i telefon od innego podstawionego osobnika, ten więcej niż 3 tys nie da, [I]koń stary i jak z lasu to na pewno zerwany[/I]. I tak w kółko. Zbijanie ceny, negowanie zdrowia, wagi. Nie mogą dzwonić kobiety, a już szczególnie młode. I żaden laik. Tylko starzy wyjadacze, typowi wiejscy koniarze. Jeśli Kary jest spokojny, łagodny, wykastrowany, w miarę zdrowy i przyuczony do ciągnięcia, to jest wart ok 4 tys. Jeśli nie, to tylko tyle, ile waży. 500-600 kg na oko, mięso "stare"... ok 2.5 tys. [/QUOTE] Glos rasadku. Mysle ze mozna ta propozycje wziasc pod rozwage, bo cena jest naprawde kosmiczna. [quote name='katlis']Już wiem: cyt: [B]Pół ogier to określenie, którego użył właściciel wyjaśniając mi, że Kary ma wykastrowane tylko jedno jądro, żeby był spokojniejszy, natomiast drugie mu zostawił, żeby był silniejszy w zaprzęgu.[/B][/QUOTE] Nie sadzilam ze mozna wpasc na cos takiego...ludzie i ich pomyslowosc nie przestana mnie zaskakiwac chyba nigdy. I tak jak Jacek pisal, jesli ktos ma problem ze ktos chce konia wykupic, ze komus to zwierze lezy na serduchu to niech lepiej idzie spozytkowac energie na cos bardziej konstruktywnego jak obelgi, docinki itd. Nikt nie zmusza zeby pomagac w tej sprawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted March 12, 2010 Share Posted March 12, 2010 [quote name='furciaczek']I tak jak Jacek pisal, jesli ktos ma problem ze ktos chce konia wykupic, ze komus to zwierze lezy na serduchu to niech lepiej idzie spozytkowac energie na cos bardziej konstruktywnego jak obelgi, docinki itd. Nikt nie zmusza zeby pomagac w tej sprawie.[/QUOTE] Gdzie widzisz obelgi? Problemem jest to, że chcemy wiedzieć przed czym ten koń ma być RATOWANY? Jeśli ma być wykupiony za zbiórkowe pieniądze, tylko dlatego, że się komuś spodobał, to wybacz.... :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted March 12, 2010 Share Posted March 12, 2010 [quote name='Cudak']Gdzie widzisz obelgi? Problemem jest to, że chcemy wiedzieć przed czym ten koń ma być RATOWANY? Jeśli ma być wykupiony za zbiórkowe pieniądze, tylko dlatego, że się komuś spodobał, to wybacz.... :angryy:[/QUOTE] Cudak nie mialam na mysli tego watku ;) Dziewczyny dostaja duzo niefajnych wiadomosci na gg itd I dla mnie info o tym "przed czym" ma byc ratowany jest jak najbardziej na miejscu i doskonale rozumiem pytania tego typu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted March 12, 2010 Share Posted March 12, 2010 Ufff... już myślałam, że to kolejna akcja typu "wpłać kasę i nie zadawaj żadnych pytań". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted March 12, 2010 Share Posted March 12, 2010 Cudak, ja z tych dociekliwych, upierdliwych tez ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted March 12, 2010 Share Posted March 12, 2010 Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni ;) Żadna z osób bezpośrednio zaangażowanych w sprawę nie jest zarejestrowana na dogo? Może warto, żeby się tu pojawiły? Nie byłoby wtedy żadnych niepotrzebnych domysłów i niedomówień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted March 12, 2010 Author Share Posted March 12, 2010 Mogę zapytać o konta na dogo. Na pewno suma jest ogromna. Trzeba po prostu znaleźć sposób na wykupienie Karego taniej. Nie obrobiłem jeszcze wiadomości. W nocy je umieszczę na wąteku. Może to coś pomoże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted March 13, 2010 Share Posted March 13, 2010 Skoro koń zimował w stajni, jest w dobrym stanie fizycznym i psychicznym to czemu mamy zbierać 10 tys zł na jego ratowanie? Nie rozumiem tego wątku. Czy konikowi coś dolega? Idzie na rzeźnie? Ktoś sie znęca nad nim? Przecież tyle jest bid końskich do ratowania za 2 - 3 tys ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted March 13, 2010 Share Posted March 13, 2010 Skoro koń zimował w stajni, jest w dobrym stanie fizycznym i psychicznym to czemu mamy zbierać 10 tys zł na jego ratowanie? Nie rozumiem tego wątku. Czy konikowi coś dolega? Idzie na rzeźnie? Ktoś sie znęca nad nim? Przecież tyle jest bid końskich do ratowania za 2 - 3 tys ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amensalizm Posted March 13, 2010 Share Posted March 13, 2010 To jest koń do 4 tyś max... Jest młody. Macie go za co utrzymać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donacja Posted March 16, 2010 Share Posted March 16, 2010 Czy są jakieś nowe wiadomości? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katija Posted March 16, 2010 Share Posted March 16, 2010 ten kon nie jest niczym zagrozony. jest normalnie wykastrowany. wczesniej kryl klacze, ale obecny wlasciciel po kupnie wykastrowal go. cena jest taka, bo wg wlasciciela to kwota, ktora ten kon jest w stanie w ciagu 6 miesiecy zarobic dla wlasciciela przy zrywce drewna. obecny wlasciciel ma jeszcze jednego konia, stad jednego moze sprzedac. jednak nie zalezy mu na sprzedazy do tego stopnia zeby obnizac cene. pan byl bardzo mily i rzeczowy, bardzo dobrze sie o koniu wypowiadal i sam, nie pytany przeze mnie, powiedzial, ze nie odda go handlarzowi. zadzwonilam mowiac, ze znalazlam aukcje na allegro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted March 16, 2010 Share Posted March 16, 2010 [quote name='katija']ten kon nie jest niczym zagrozony. jest normalnie wykastrowany. wczesniej kryl klacze, ale obecny wlasciciel po kupnie wykastrowal go. cena jest taka, bo wg wlasciciela to kwota, ktora ten kon jest w stanie w ciagu 6 miesiecy zarobic dla wlasciciela przy zrywce drewna. obecny wlasciciel ma jeszcze jednego konia, stad jednego moze sprzedac. jednak nie zalezy mu na sprzedazy do tego stopnia zeby obnizac cene. pan byl bardzo mily i rzeczowy, bardzo dobrze sie o koniu wypowiadal i sam, nie pytany przeze mnie, powiedzial, ze nie odda go handlarzowi. zadzwonilam mowiac, ze znalazlam aukcje na allegro.[/QUOTE] Dzięki za rzeczowe inf. Ciekawe skąd tyle sprzecznych danych wcześniej....? Cajus, czy możesz zaprosić do wątku osoby, które zapoczątkowały całą akcję? Dziwne dla mnie to wszystko, dziwne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donacja Posted March 16, 2010 Share Posted March 16, 2010 [quote name='katija']ten kon nie jest niczym zagrozony. jest normalnie wykastrowany. wczesniej kryl klacze, ale obecny wlasciciel po kupnie wykastrowal go. cena jest taka, bo wg wlasciciela to kwota, ktora ten kon jest w stanie w ciagu 6 miesiecy zarobic dla wlasciciela przy zrywce drewna. obecny wlasciciel ma jeszcze jednego konia, stad jednego moze sprzedac. jednak nie zalezy mu na sprzedazy do tego stopnia zeby obnizac cene. pan byl bardzo mily i rzeczowy, bardzo dobrze sie o koniu wypowiadal i sam, nie pytany przeze mnie, powiedzial, ze nie odda go handlarzowi. zadzwonilam mowiac, ze znalazlam aukcje na allegro.[/QUOTE] Nie pierwsza i nie ostatnia taka historia......Szkoda tylko, że przy okazji tracą te, które naprawdę potrzebują pomocy. a z drugiej strony trudno jest wymagać od ludzi nie mających pojęcia o koniach trzeźwej oceny sytuacji........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katija Posted March 16, 2010 Share Posted March 16, 2010 ja wogole zastanawaim sie, czy nie zadzwonic jeszcze raz do tego pana i powiedziec mu zeby podial jakies kroki. on z reszta chyba wie o tej akcji... nie wiem. w karzdym razie powiedzial, ze cena jest do niewielkiej negocjacji, umowilam sie, ze bede dzwonic jakbym wybierala sie go ogladac (co z reszta jest mozliwe, bo akurat bede w tych stronach). pan sowiedzial "wie pani, to jest bardzo dobry kon roboczy, on sam wie co ma robic, niczego sie nie boi, galezie, niegalezie, woda, niewoda on idzie. chlopaki tu na nim jezdzili, on bryczke i woz ciagnie. ja za tyle drewna dostaje tyle kasy (i tu wymienil miary i kwoty ktorych nie pamietam), wiec ten kon zarabia dla mnie tyle w pol roku. mam drugiego, wiec dwoch trzymac nie musze, ale taniej nie sprzedam, bo 200zl na owies dla niego to ja jeszcze mam. no, bo on caly czas owies dostaje, a nie ze zima to tylko siano" pan rowiniez podpytywany przeze mnie, mowil ze kon ma wpisanych jakichs rodzicow w paszporcie i ze zanim go kupil to on kryl klacze, tylko pan potrzebowal konia niepobudliwego wiec go wycial. a o kastracje rowniez podpytalam sprytnie, bo sie po prostu zapytalam, czy moze do stada z kobylami pojsc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donacja Posted March 16, 2010 Share Posted March 16, 2010 [quote name='katija']ja wogole zastanawaim sie, czy nie zadzwonic jeszcze raz do tego pana i powiedziec mu zeby podial jakies kroki. on z reszta chyba wie o tej akcji....[/QUOTE] Byłam kiedyś w podobnej sytuacji-też została rozpętana akcja ratowania konia, którego właścicielka po prostu postanowiła go sprzedać...też rzekomo groziła mu rzeźnia, był podobno ciężko chory itd. Po rozmowie tel z właścicielką okazało się, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Nie powiedziałam jej o tej dziwnej akcji w internecie i w sumię sama nie wiem, czy zrobiłam słusznie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted March 16, 2010 Share Posted March 16, 2010 Jeszcze raz proszę o zaproszenie na wątek osób odpowiedzialnych za "akcję". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.