Jump to content
Dogomania

Kary. Kosmiczna suma. Szukamy pomocy.


Cajus JB

Recommended Posts

[quote name='katlis']Już wiem: cyt:
[B]Pół ogier to określenie, którego użył właściciel wyjaśniając mi, że Kary ma wykastrowane tylko jedno jądro, żeby był spokojniejszy, natomiast drugie mu zostawił, żeby był silniejszy w zaprzęgu.[/B][/QUOTE]
:crazyeye::crazyeye::crazyeye:
ciekawa teoria........

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 130
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ciekawe czy żona tego właściciela postąpiła tak samo, żeby facet nadawał się w sypialni, ale żeby na codzień spokojniejszy był i się nie włóczył po barach...

Tragedia!

Co do wyglądu - koń nie jest zaniedbany, ma normalną długą sierść zimową i czystą (?) wyściółkę.
Jaki jest powód wykupowania go? Dostaliście jakiś cynk o zagrożeniu dla Karuska?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cudak'][B]Katlis, [/B]haha, to była moja pierwsza myśl, że ma tylko jedno jądro, ale zaraz potem pomyślałam, że to niemożliwe i że to może prędzej wnęter i nie wiedzą, jak to się fachowo nazywa, więc mówią pół ogier...[/QUOTE]
Kobieto ja z krzesła spadłam jak to przeczytałam.

Link to comment
Share on other sites

E tam, pół to pół-pół ogiera=pół ceny. A tak poważnie, to uważam, że dziewczyny jak chcą kupić tego konia, to muszą być twarde, zacząć negocjacje od np 3 tysi. Jak facetowi z ogłoszeń pies z kulawą nogą nie zadzwoni, paru handlarzy go odwiedzi i mu z ręki da 1500, to mu rura zmięknie i zacznie do rzeczy gadać.
No chyba, że jakiś amator pół ogierów mu z nieba spadnie ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Cudak[/B] cytaty są z tekstu który otrzymałem. Karego nie widziałem. Podobno jest zaniedbany. Zaraz uciekam na nk i postaram się dowiedzieć więcej.

Dzięki [B]donacja[/B] za link do allegro. Próbowałem wejść ale dogo nie pozwoliło, a potem nie było czasu.

Na koniach niewiele się znam. Jednak jak można zbić cenę to trzeba to zrobić i każdy pomysł i sposób będzie dobry.

Przy okazji szukam kogoś do wizyty przed adopcyjnej w Bielsku-Białej dla Nitki-jamniczki z tego wątku

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/181222-Starsza-jamniczka-Nitka-szuka-domu-Potrzebne-ogA-oszenia[/URL].

Link to comment
Share on other sites

Po wymianie wiadomości z Igą postanowiłem usunąć numer gg. Wprowadza on niepotrzebne zamieszanie i piszą na niego osoby niekoniecznie chcące pomóc. Kontakt pozostaje przez profil. Ja także mogę pośredniczyć. Dostałem szerszy opis. Musze go tylko obrobić. Jutro go umieszczę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']

W takiej sytuacji jedyne sensowne rozwiązanie, to GŁĘBOKI ODDECH... telefon do właściciela, że jednak się rozmyślacie, za drogo, w sumie nic ciekawego, macie lepszego i tańszego na oku. Zdjęcie aukcji, usunięcie inf z portali. Tydzień-dwa przerwy i telefon od jakiegoś konkretnego faceta, najlepiej mówiącego "letko po wiejsku" w sprawie Karego. Na zasadzie, że da 2.5 tys, [I]o ile koń nie zerwany i coś umi[/I]. Potem znów przerwa i telefon od innego podstawionego osobnika, ten więcej niż 3 tys nie da, [I]koń stary i jak z lasu to na pewno zerwany[/I]. I tak w kółko. Zbijanie ceny, negowanie zdrowia, wagi. Nie mogą dzwonić kobiety, a już szczególnie młode. I żaden laik. Tylko starzy wyjadacze, typowi wiejscy koniarze.

Jeśli Kary jest spokojny, łagodny, wykastrowany, w miarę zdrowy i przyuczony do ciągnięcia, to jest wart ok 4 tys. Jeśli nie, to tylko tyle, ile waży. 500-600 kg na oko, mięso "stare"... ok 2.5 tys.

[/QUOTE]

Glos rasadku.
Mysle ze mozna ta propozycje wziasc pod rozwage, bo cena jest naprawde kosmiczna.

[quote name='katlis']Już wiem: cyt:
[B]Pół ogier to określenie, którego użył właściciel wyjaśniając mi, że Kary ma wykastrowane tylko jedno jądro, żeby był spokojniejszy, natomiast drugie mu zostawił, żeby był silniejszy w zaprzęgu.[/B][/QUOTE]

Nie sadzilam ze mozna wpasc na cos takiego...ludzie i ich pomyslowosc nie przestana mnie zaskakiwac chyba nigdy.

I tak jak Jacek pisal, jesli ktos ma problem ze ktos chce konia wykupic, ze komus to zwierze lezy na serduchu to niech lepiej idzie spozytkowac energie na cos bardziej konstruktywnego jak obelgi, docinki itd. Nikt nie zmusza zeby pomagac w tej sprawie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='furciaczek']I tak jak Jacek pisal, jesli ktos ma problem ze ktos chce konia wykupic, ze komus to zwierze lezy na serduchu to niech lepiej idzie spozytkowac energie na cos bardziej konstruktywnego jak obelgi, docinki itd. Nikt nie zmusza zeby pomagac w tej sprawie.[/QUOTE]
Gdzie widzisz obelgi?

Problemem jest to, że chcemy wiedzieć przed czym ten koń ma być RATOWANY?
Jeśli ma być wykupiony za zbiórkowe pieniądze, tylko dlatego, że się komuś spodobał, to wybacz.... :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cudak']Gdzie widzisz obelgi?

Problemem jest to, że chcemy wiedzieć przed czym ten koń ma być RATOWANY?
Jeśli ma być wykupiony za zbiórkowe pieniądze, tylko dlatego, że się komuś spodobał, to wybacz.... :angryy:[/QUOTE]

Cudak nie mialam na mysli tego watku ;)
Dziewczyny dostaja duzo niefajnych wiadomosci na gg itd

I dla mnie info o tym "przed czym" ma byc ratowany jest jak najbardziej na miejscu i doskonale rozumiem pytania tego typu.

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni ;)
Żadna z osób bezpośrednio zaangażowanych w sprawę nie jest zarejestrowana na dogo? Może warto, żeby się tu pojawiły?
Nie byłoby wtedy żadnych niepotrzebnych domysłów i niedomówień.

Link to comment
Share on other sites

Skoro koń zimował w stajni, jest w dobrym stanie fizycznym i psychicznym to czemu mamy zbierać 10 tys zł na jego ratowanie? Nie rozumiem tego wątku. Czy konikowi coś dolega? Idzie na rzeźnie? Ktoś sie znęca nad nim?
Przecież tyle jest bid końskich do ratowania za 2 - 3 tys ...

Link to comment
Share on other sites

Skoro koń zimował w stajni, jest w dobrym stanie fizycznym i psychicznym to czemu mamy zbierać 10 tys zł na jego ratowanie? Nie rozumiem tego wątku. Czy konikowi coś dolega? Idzie na rzeźnie? Ktoś sie znęca nad nim?
Przecież tyle jest bid końskich do ratowania za 2 - 3 tys ...

Link to comment
Share on other sites

ten kon nie jest niczym zagrozony. jest normalnie wykastrowany. wczesniej kryl klacze, ale obecny wlasciciel po kupnie wykastrowal go. cena jest taka, bo wg wlasciciela to kwota, ktora ten kon jest w stanie w ciagu 6 miesiecy zarobic dla wlasciciela przy zrywce drewna. obecny wlasciciel ma jeszcze jednego konia, stad jednego moze sprzedac. jednak nie zalezy mu na sprzedazy do tego stopnia zeby obnizac cene. pan byl bardzo mily i rzeczowy, bardzo dobrze sie o koniu wypowiadal i sam, nie pytany przeze mnie, powiedzial, ze nie odda go handlarzowi. zadzwonilam mowiac, ze znalazlam aukcje na allegro.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katija']ten kon nie jest niczym zagrozony. jest normalnie wykastrowany. wczesniej kryl klacze, ale obecny wlasciciel po kupnie wykastrowal go. cena jest taka, bo wg wlasciciela to kwota, ktora ten kon jest w stanie w ciagu 6 miesiecy zarobic dla wlasciciela przy zrywce drewna. obecny wlasciciel ma jeszcze jednego konia, stad jednego moze sprzedac. jednak nie zalezy mu na sprzedazy do tego stopnia zeby obnizac cene. pan byl bardzo mily i rzeczowy, bardzo dobrze sie o koniu wypowiadal i sam, nie pytany przeze mnie, powiedzial, ze nie odda go handlarzowi. zadzwonilam mowiac, ze znalazlam aukcje na allegro.[/QUOTE]
Dzięki za rzeczowe inf.
Ciekawe skąd tyle sprzecznych danych wcześniej....?

Cajus, czy możesz zaprosić do wątku osoby, które zapoczątkowały całą akcję?
Dziwne dla mnie to wszystko, dziwne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katija']ten kon nie jest niczym zagrozony. jest normalnie wykastrowany. wczesniej kryl klacze, ale obecny wlasciciel po kupnie wykastrowal go. cena jest taka, bo wg wlasciciela to kwota, ktora ten kon jest w stanie w ciagu 6 miesiecy zarobic dla wlasciciela przy zrywce drewna. obecny wlasciciel ma jeszcze jednego konia, stad jednego moze sprzedac. jednak nie zalezy mu na sprzedazy do tego stopnia zeby obnizac cene. pan byl bardzo mily i rzeczowy, bardzo dobrze sie o koniu wypowiadal i sam, nie pytany przeze mnie, powiedzial, ze nie odda go handlarzowi. zadzwonilam mowiac, ze znalazlam aukcje na allegro.[/QUOTE]
Nie pierwsza i nie ostatnia taka historia......Szkoda tylko, że przy okazji tracą te, które naprawdę potrzebują pomocy. a z drugiej strony trudno jest wymagać od ludzi nie mających pojęcia o koniach trzeźwej oceny sytuacji........

Link to comment
Share on other sites

ja wogole zastanawaim sie, czy nie zadzwonic jeszcze raz do tego pana i powiedziec mu zeby podial jakies kroki. on z reszta chyba wie o tej akcji... nie wiem. w karzdym razie powiedzial, ze cena jest do niewielkiej negocjacji, umowilam sie, ze bede dzwonic jakbym wybierala sie go ogladac (co z reszta jest mozliwe, bo akurat bede w tych stronach). pan sowiedzial "wie pani, to jest bardzo dobry kon roboczy, on sam wie co ma robic, niczego sie nie boi, galezie, niegalezie, woda, niewoda on idzie. chlopaki tu na nim jezdzili, on bryczke i woz ciagnie. ja za tyle drewna dostaje tyle kasy (i tu wymienil miary i kwoty ktorych nie pamietam), wiec ten kon zarabia dla mnie tyle w pol roku. mam drugiego, wiec dwoch trzymac nie musze, ale taniej nie sprzedam, bo 200zl na owies dla niego to ja jeszcze mam. no, bo on caly czas owies dostaje, a nie ze zima to tylko siano" pan rowiniez podpytywany przeze mnie, mowil ze kon ma wpisanych jakichs rodzicow w paszporcie i ze zanim go kupil to on kryl klacze, tylko pan potrzebowal konia niepobudliwego wiec go wycial. a o kastracje rowniez podpytalam sprytnie, bo sie po prostu zapytalam, czy moze do stada z kobylami pojsc...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katija']ja wogole zastanawaim sie, czy nie zadzwonic jeszcze raz do tego pana i powiedziec mu zeby podial jakies kroki. on z reszta chyba wie o tej akcji....[/QUOTE]
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji-też została rozpętana akcja ratowania konia, którego właścicielka po prostu postanowiła go sprzedać...też rzekomo groziła mu rzeźnia, był podobno ciężko chory itd. Po rozmowie tel z właścicielką okazało się, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Nie powiedziałam jej o tej dziwnej akcji w internecie i w sumię sama nie wiem, czy zrobiłam słusznie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...