Jump to content
Dogomania

Czy pies bez rodowodu bedzie wygladal tak jak z rodowodem ??


KolorowaKredka

Recommended Posts

[quote name='KrzysiekM']w odpowiednim szkoleniu psów dla niepełnosprawnych jest luka i jeśli nie znajdzie się kilka energicznych osób, [B]które założą odpowiednie hodowle[/B], spopularyzują, i zaczną coś robić a zwłaszcza szkolić, to nic się nie zmieni. [/QUOTE]
KrzysiekM ale żeby zrobić dobrą patelnię nie trzeba zajmować sie od razu wydobyciem rudy żelaza. Na prawdę wystarczy wiedzieć jaki materiał bedzie przydatny na ową patelnię i dlaczego i poszukac dobrego dostawcy. I tak roboty i wiedzy do opanowania będzie az nadto.
Pies dla niepełnosprawnych to nie rasa bo nawet w obrębie rasy teoretycznie predysponowanej do pewnych funkcji ZAWSZE są osobniki mniej i bardziej "utalentowane" .
"Pies dla niepełnosprawnych" to pies którego specjalistyczne szkolenie w tym kierunku będzie wypadkową i talentu i wiedzy trenera ale i [U]naturalnej[/U] /wyjściowej przydatnosci [U]konkretnego[/U] psa.
Dlatego raczej radziłabym nie zakładanie kolejnej hodowli ( gdzie z pewnościa trafią się osobniki o róznym stopniu przydatnosci) a postaraj się dobry pomysł na selekcję z WIELU hodowli takiego materiału ( boszsz jak to brzmi) na którym możesz skutecznie pracować.

Na początek to i tak bardzo ambitny i wymagający plan

i chciałabym Ci zwrócic uwage że "pies dla niepełnosprawnych" nie koniecznie i nie zawsze musi miec gabaryty DON-ka - czasem jest to wręcz niewskazane

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 806
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Marmasza'] Wymagania prób pracy są poziomie "niezbędnego minimum", testy psychiczne? Śmiechu warte. Na przykład dlaczego nie ma "prób pracy" dla CTR - psa wyhodowanego przez wojsko (jako patrolowy). CTRy nie sprawdzą się w sportowym IPO, gdyż nie mają odpowiedniego popędu:shake:[/QUOTE]
I bardzo dobrze, że nie ma testów psychicznych dla CTRów i żałuję, że są dla niektórych innych ras. Jest to zmuszanie właścicieli psów do wyrabiania u nich agresji, ja nigdy nie będę szkoliła swoich psów do obrony i uważam takie szkolenie za głupotę. Otóż mylisz się - są ctry szkolone w obronie - a więc jak z tym popędem?? mają czy nie mają? Znam kilka CTRów i są bardziej zrównoważone niż np. ONki mimo braku testów. Oglądałm ostatnio filmiki ze szkolenia niby naszej policji - przewodnik odciągał psa za skórę od pozoranta - jeżeli na takim poziomie jest nasze szkolenie obronne to ja podziękuję....

Link to comment
Share on other sites

Jak pisałem - związkowe testy psychiczne czy próby pracy dla ras użytkowych są nieporozumieniem.
A jeśli chodzi o CTRy - takie właśnie miały być z założenia: zrównoważony, reagujący spokojem. I przez to są pozbawione "popędów" - nie to co belgi.;) Ale szkoda, że CTRy nie są u nas traktowane użytkowo, przez to mamy sporo wystawowych miśków ale też niemało "stróżów".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Ale ja pytam o odległość i prędkość samochodu - obiektu jednak dość abstrakcyjnego dla psa. To nie to samo - małe dzieci tego nie potrafią! Poza tym czy pies nie jest "zaprogramowany" na to, że tak samo jak on, to inne "zwierzęta" omijają przeszkody...[/QUOTE]

Masz rację. Pies ma duży problem, aby zrozumieć, że będący 200, 100 m od niego samochód nagle może pojawić się tuż przed nim. Na ulicy posługuje się raczej słuchem. Ogólnie w życiu węchem. Tak naprawdę wzrok służy raczej jako potwierdzenie tego co zostało zauważone węchem i słuchem. Człowiek jako typowy wzrokowiec może mieć duże trudności z postawieniem się w sytuacji psa.
Co do widzenia kolorów - spektrum barw widziane przez człowieka i psa bardzo się różni, najdziwniejsze jest chyba to, ze pies widzi czerwony jako brunatny do niemal czarnego, a my tak lubimy naszym ulubieńcom kupować czerwone zabawki. Różnice w odbiorze barw bardzo ładnie widać na rysunku w tym artykule: [URL]http://www.psychologytoday.com/blog/canine-corner/200810/can-dogs-see-colors[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Ale ja pytam o odległość i prędkość samochodu - obiektu jednak dość abstrakcyjnego dla psa. To nie to samo - małe dzieci tego nie potrafią! Poza tym czy pies nie jest "zaprogramowany" na to, że tak samo jak on, to inne "zwierzęta" omijają przeszkody...[/QUOTE]

Masz rację. Pies ma duży problem, aby zrozumieć, że będący 200, 100 m od niego samochód nagle może pojawić się tuż przed nim. Na ulicy posługuje się raczej słuchem. Ogólnie w życiu węchem. Tak naprawdę wzrok służy raczej jako potwierdzenie tego co zostało zauważone węchem i słuchem. Człowiek jako typowy wzrokowiec może mieć duże trudności z postawieniem się w sytuacji psa.
Co do widzenia kolorów - spektrum barw widziane przez człowieka i psa bardzo się różni, najdziwniejsze jest chyba to, ze pies widzi czerwony jako brunatny do niemal czarnego, a my tak lubimy naszym ulubieńcom kupować czerwone zabawki. Różnice w odbiorze barw bardzo ładnie widać na rysunku w tym artykule: [URL]http://www.psychologytoday.com/blog/canine-corner/200810/can-dogs-see-colors[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Ale ja pytam o odległość i prędkość samochodu - obiektu jednak dość abstrakcyjnego dla psa. To nie to samo - małe dzieci tego nie potrafią! Poza tym czy pies nie jest "zaprogramowany" na to, że tak samo jak on, to inne "zwierzęta" omijają przeszkody...[/QUOTE]

Masz rację. Pies ma duży problem, aby zrozumieć, że będący 200, 100 m od niego samochód nagle może pojawić się tuż przed nim. Na ulicy posługuje się raczej słuchem. Ogólnie w życiu węchem. Tak naprawdę wzrok służy raczej jako potwierdzenie tego co zostało zauważone węchem i słuchem. Człowiek jako typowy wzrokowiec może mieć duże trudności z postawieniem się w sytuacji psa.
Co do widzenia kolorów - spektrum barw widziane przez człowieka i psa bardzo się różni, najdziwniejsze jest chyba to, ze pies widzi czerwony jako brunatny do niemal czarnego, a my tak lubimy naszym ulubieńcom kupować czerwone zabawki. Różnice w odbiorze barw bardzo ładnie widać na rysunku w tym artykule: [URL]http://www.psychologytoday.com/blog/canine-corner/200810/can-dogs-see-colors[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Tahoma][quote name='Marmasza']Ale ja pytam o odległość i prędkość samochodu - obiektu jednak dość abstrakcyjnego dla psa. To nie to samo - małe dzieci tego nie potrafią! Poza tym czy pies nie jest "zaprogramowany" na to, że tak samo jak on, to inne "zwierzęta" omijają przeszkody...[/QUOTE][/FONT]
[FONT=Tahoma] [/FONT]
[FONT=Tahoma]Masz rację. Pies ma duży problem, aby zrozumieć, że będący 200, 100 m od niego samochód nagle może pojawić się tuż przed nim. Na ulicy posługuje się raczej słuchem. Ogólnie w życiu węchem. Tak naprawdę wzrok służy raczej jako potwierdzenie tego co zostało zauważone węchem i słuchem. Człowiek jako typowy wzrokowiec może mieć duże trudności z postawieniem się w sytuacji psa. [/FONT]
[FONT=Tahoma]Co do widzenia kolorów - spektrum barw widziane przez człowieka i psa bardzo się różni, najdziwniejsze jest chyba to, ze pies widzi czerwony jako brunatny do niemal czarnego, a my tak lubimy naszym ulubieńcom kupować czerwone zabawki. Różnice w odbiorze barw bardzo ładnie widać na rysunku w tym artykule: [URL="http://www.psychologytoday.com/blog/canine-corner/200810/can-dogs-see-colors"][COLOR=blue]http://www.psychologytoday.com/blog/canine-corner/200810/can-dogs-see-colors[/COLOR][/URL][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Joko'] Oglądałm ostatnio filmiki ze szkolenia niby naszej policji - przewodnik odciągał psa za skórę od pozoranta - jeżeli na takim poziomie jest nasze szkolenie obronne to ja podziękuję....[/QUOTE]
A co ma piernik do wiatraka? Szkolenie psów policyjnych (niby szkolenie, niby naszych, niby policyjnych? - nie wiem, co miałeś-aś na myśli...) nie ma nic wspólnego ze szkoleniem obronnym. Szkolenie obronne to sport, a pies policyjny to zupełnie inna historia. Uważasz szkolenie obronne za głupotę? Znaczy się nie masz wiedzy w temacie. Proponuję najpierw zasięgnąć troszkę rzeczowych, fachowych informacji, a potem krytykować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl ja'][FONT=Tahoma][/FONT]
[FONT=Tahoma] [/FONT]
[FONT=Tahoma]Masz rację. Pies ma duży problem, aby zrozumieć, że będący 200, 100 m od niego samochód nagle może pojawić się tuż przed nim. Na ulicy posługuje się raczej słuchem. Ogólnie w życiu węchem. Tak naprawdę wzrok służy raczej jako potwierdzenie tego co zostało zauważone węchem i słuchem. Człowiek jako typowy wzrokowiec może mieć duże trudności z postawieniem się w sytuacji psa. [/FONT]
[FONT=Tahoma]Co do widzenia kolorów - spektrum barw widziane przez człowieka i psa bardzo się różni, najdziwniejsze jest chyba to, ze pies widzi czerwony jako brunatny do niemal czarnego, a my tak lubimy naszym ulubieńcom kupować czerwone zabawki. Różnice w odbiorze barw bardzo ładnie widać na rysunku w tym artykule: [URL="http://www.psychologytoday.com/blog/canine-corner/200810/can-dogs-see-colors"][COLOR=blue]http://www.psychologytoday.com/blog/canine-corner/200810/can-dogs-see-colors[/COLOR][/URL][/FONT][/QUOTE]

Muszę się zgodzić z Brezylem. Dawno temu miałem przyjemność rozmawiać z jakimś zagranicznym specem od szkolenia psów dla niewidomych i z rozmowy z nim wynikało, że podstawowa trudnością przy szkoleniu psów przewodników jest nauczenie ich opierania się głównie na informacji wzrokowej, podczas gdy one z natury preferują słuch i węch. Czy ktoś z zaglądających tutaj wie w jaki sposób można tego dokonać? Na co trzeba zwrócić uwagę?

Taks na pewno masz rację z pomysłem z selekcją z wielu hodowli. Myślę, że mógłby okazać się najskuteczniejszy, ale też najtrudniejszy do realizacji bo:
1. Bo najszybciej i najpełniej zdobędę doświadczenie zakładając hodowlę i szkoląc własne psy. A na razie żaden hodowca z ZKWP raczej nie potraktuje mnie poważnie, bo zauważyłem, że członkowie ZKWP oceniają trenerów/hodowców, po liczbie wygranych zawodów i wystaw, więc hodowla będzie potwierdzeniem moich umiejętości.
2. Chcę hodować pieski.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka'] Szkolenie psów policyjnych (niby szkolenie, niby naszych, niby policyjnych? - nie wiem, co miałeś-aś na myśli...) nie ma nic wspólnego ze szkoleniem obronnym. Szkolenie obronne to sport, a pies policyjny to zupełnie inna historia. Uważasz szkolenie obronne za głupotę? Znaczy się nie masz wiedzy w temacie. Proponuję najpierw zasięgnąć troszkę rzeczowych, fachowych informacji, a potem krytykować.[/QUOTE]
:roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:A ja zawsze goooopia myślałam, że u nas w policji szkolą psy najlepsi specjaliści :roflt::roflt:dobrze, że mnie uświadomiłaś.... a jak się ubawiłam :evil_lol:
2. Nie ma nic wspólnego??? może masz rację powinna być różnica czy pies rzuca się na człowieka na szkoleniu w policji czy w szkółce pana Wieśka na korzyść szkolenia w policji
3. Atakowanie człowieka przez psa to sport ??? A jak nazwiesz atakowanie psa przez psa? bo niektórzy też mówią, że to sport?
4. Uważam za głupotę, ponieważ pies powinien być przyjacielem człowieka, mój pies ma koffać wszystko co się rusza, nie muszę dowartościowywać się puszczając psa na pozoranta, dowartościowuje mnie jak ktoś mówi, że mój pies jest taki koffany :lol: jemu przez głowę nie ma prawa przejść myśl że można ugryźć człowieka - inaczej nóżki z doopska powyrywam :lol:
5. Żeby mieć o czymś własne zdanie nie muszę o tym pisać doktoratu inaczej musiałabym napisać doktorat o wszechświecie :eviltong: a Ty np. żeby wiedzieć, że kradzież jest zła musisz kogoś okraść i dostać w łebek?? Mi do oceny niektórych rzeczy wystarcza moralność i nikt mi nie wmówi że agresja psa w stosunku do człowieka to sport. Ale czekam na jakieś sensowne argumenty na razie nie przekonałaś mnie abym poszerzyła swoją wiedzę w tym temacie.
[QUOTE]A co ma piernik do wiatraka?[/QUOTE]
Uderz w stół a nożyce się odezwą... dobra jestem w przysłowiach, dobra dobra???:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Joko']
3. Atakowanie człowieka przez psa to sport ??? A jak nazwiesz atakowanie psa przez psa? bo niektórzy też mówią, że to sport?
[/QUOTE]

Ty masz określony system wartości, w którym np. kradzież jest rzeczą złą. Pies nie ma systemu wartości, a jeśli chcesz uznać na siłę, że jakimś się kieruje, to będzie to zasada "to co sprawia mi przyjemność jest dobrym".
Pies w sportowym szkoleniu obronnym przede wszystkim się bawi. Jakkolwiek to wygląda, to to szkolenie opiera się na zabawie a nie agresji. Pies nie atakuje człowieka (pozoranta) tylko próbuje zabrać mu rękaw, a że robi to zębami? A jak ma to zrobić? Pies, któremu rzucisz freesbe też będzie je "atakować"? A przecież też łapie je zębami.
Może nie uwierzysz, ale selekcja psów do walk opierała się na wyborze psów, którym walka sprawiała przyjemność - bawiły się. A że zabawa ta mogła skończyć się tragicznie. Niektórzy ludzie też bawią się ryzykując życiem. To kwestia adrenaliny i jej wpływu na zachowanie.
Wracając do sportowej obrony - pies, który okazuje agresję w stosunku do pozoranta nie powinien być dopuszczony do treningów. Jeszcze raz powtórzę - dla psa to zabawa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Joko'] Uważam za głupotę, ponieważ pies powinien być przyjacielem człowieka, mój pies ma koffać wszystko co się rusza, nie muszę dowartościowywać się puszczając psa na pozoranta, dowartościowuje mnie jak ktoś mówi, że mój pies jest taki koffany :lol: jemu przez głowę nie ma prawa przejść myśl że można ugryźć człowieka - inaczej nóżki z doopska powyrywam :lol:[/QUOTE]
A kto mówi o gryzieniu człowieka? Pies szkolony w kieruku obrony sportowej nie ma prawa gryźć człowieka. On walczy o rękaw. A jak pozorant rękaw zdejmie, to koniec walki. Pozorant jest fajny, bo ma coś, na czym psu zależy. Może to być szmatka, gryzak, rękaw. Ale jeśli wrzucasz do jednego worka szkolenie sportowe i walki psów, to cóż, chyba sobie podyskutowałysmy...
[quote name='Joko']Uderz w stół a nożyce się odezwą... dobra jestem w przysłowiach, dobra dobra???:diabloti:[/quote]
:-o

Link to comment
Share on other sites

Pies nawet nie szkolony potrafi obronić swój dom ,swojego pana.Szkolenie sportowe ma niestety niewiele wspólnego z atakiem psa na człowieka.Nie każdy pies ma odpowiednie predyspozycje by stać się psem policyjnym no i jeszcze jedno pies musi być bardzo dobrze wyuczony w posłuszeństwie aby móc go szkolić do obrony.

Link to comment
Share on other sites

Szkolenie obronne to nie jest nauka agresji, lecz praca nad psychiką psa. Pies poznaje nowe sytuacje, zachowania, uczy się odpowiednich reakcji. Dzięki przemyślanemu, odpowiednio dobranemu treningowi można w znacznym stopniu ukierunkować jego popędy - stłumić czy też wzmocnić, przekierować na właściwe tory. W rezultacie otrzymujemy psa bardziej stabilnego psychicznie, przewidywalnego, łatwiejszego do opanowania i ...szczęśliwego - bo to przecież dla niego super zabawa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='corrida']Pies poznaje nowe sytuacje, zachowania, uczy się odpowiednich reakcji[/QUOTE]
Tu bym polemizował - w końcu IPO opiera się na kilkunastu schematach zachowań. Podczas jednego spaceru po parku pies ma więcej doznań i nowych sytuacji. To samo dotyczy praktycznie każdego szkolenia "sportowego" (obedience, IPO, agility). Psy trenowane są w wykonywaniu konkretnych czynności na placu, gdzie rozproszenia są minimalizowane.

[quote name='corrida']
. Dzięki przemyślanemu, odpowiednio dobranemu treningowi można w znacznym stopniu ukierunkować jego popędy - stłumić czy też wzmocnić, przekierować na właściwe tory. W rezultacie otrzymujemy psa bardziej stabilnego psychicznie, przewidywalnego, łatwiejszego do opanowania i ...szczęśliwego - bo to przecież dla niego super zabawa.[/QUOTE]

A to jest prawda - pies dla zdrowia psychicznego potrzebuje kierowanej przez człowieka aktywności. A ponadto realizuje się we współpracy z człowiekiem. Ale nie tylko szkolenie obronne temu służy.
Ja też nie jestem zwolennikiem tego "sportu", gdyż uważam, że IPO mimo wszystko jest treningiem "dziwnych kroków". Jak widzę "sportowe" chodzenie przy nodze, to jednak przychodzi mi na myśl "musztra paradna".

Link to comment
Share on other sites

Zastanawiam się jakie macie doświadczenie w szkoleniu obronnym i w zw. z tym mam kilka pytań: na czym polega dobór psa i przewodnika do takiego szkolenia, jaki jest % psów szkolonych sportowo do tych szkolonych bo pani Jola boi się wychodzić po zmroku a p. Jacek chce się popisać przed kolegami i co dalej po takim szkoleniu bo pies zapomina a p. Joli codziennie ćwiczyć się nie chce? Jaką dajecie gwarancje, że pies po szkoleniu uczącym go ataku nie zaatakuje? Niestety pies to pies i sytuacja w życiu codziennym może mu się skojarzyć z sytuacją z treningu a że dany pies może być bardziej samodzielny w podejmowaniu decyzji - nieszczęście gotowe. JA NIE MÓWIĘ TYLKO O SZKOLENIU SPORTOWYM A O SZKOLENIU OBRONNYM OGÓŁEM W POLSCE. I proszę mi tu głoooopot nie wypisywać bo ja jako gówniarka 14 letnia w takim szkoleniu - 1 zajęciach brałam udział - jako przewodnik mojego owczara. I nikt się nie pytał ile mam lat. A egzamin PT zda każdy przeciętny pies z niezbyt przykładającym się przewodnikiem i droga do szkolenia obronnego otwarta bo nikt żadnych innych testów nie przeprowadza. Na prawdę jest tyle innych fajnych rzeczy które można z psem robić i będzie on też szczęśliwy a może nawet bardziej.......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Joko'] Jaką dajecie gwarancje, że pies po szkoleniu uczącym go ataku nie zaatakuje? Niestety pies to pies i sytuacja w życiu codziennym może mu się skojarzyć z sytuacją z treningu a że dany pies może być bardziej samodzielny w podejmowaniu decyzji - nieszczęście gotowe. ... Na prawdę jest tyle innych fajnych rzeczy które można z psem robić i będzie on też szczęśliwy a może nawet bardziej.......[/QUOTE]

A jaka masz gwarancję, że pies bez szkolenia obronnego zaatakuje ? Przy nauce systemem łupowym pies się świetnie bawi z pozorantem. I dlaczego dla Ciebie szkolenie IPO to tylko obrona ? A gdzie posłuszeństwo, gdzie tropienie ? Ja osobiscie wolę aby pies chwycił człowieka za rękę (gdy dojdzie do zaatakowania mnie przez jakiegoś idiotę), niż rzucił się napastnikowi do gardła, a miałam i takie psy. I dopiero szkolenie obronne pozwalało uzyskać nad nimi niemal pewne panowanie, no bo o 100% nigdy nie możemy mówić. To na szkoleniu obronnym pies uczy się koncentrowania na włascicielu nawet gdy napastnik zachowuje się jak samobójca, to na obronie uczy się odwołania w każdej sytuacji. Może na filmikach z IPO mniej widać pewne rzeczy, ale popatrz na mondio [URL]http://www.youtube.com/watch?v=ZGTKG56Cyik[/URL] tyle ludzi wokoło i jakoś nikt się nie boi, ze ten pies go zagryzie.
P.S. Wierzę, ze takich szkółek, w jakiej Ty spróbowałaś będzie coraz mniej. Na szczęście coraz częściej szkoli sie na wyższym poziomie. I zapewniam, ze psy bardzo szkolenie obronne lubią, pozorantów też.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Tu bym polemizował - w końcu IPO opiera się na kilkunastu schematach zachowań. Podczas jednego spaceru po parku pies ma więcej doznań i nowych sytuacji. To samo dotyczy praktycznie każdego szkolenia "sportowego" (obedience, IPO, agility). Psy trenowane są w wykonywaniu konkretnych czynności na placu, gdzie rozproszenia są minimalizowane.
.[/QUOTE]


Miałam na myśli raczej to, że pies uczy się nowych rzeczy - w tym przypadku odpowiednich reakcji na zachowania pozoranta, pracy węchowej. Z wiedzą na temat tego, jakiej reakcji wymagamy od niego pies się nie rodzi, więc w pewnym sensie sytuacja jest dla niego nowa ;). Oczywiście można to odnieść do każdego typu szkolenia.

Fakt, spacery po parku dostarczają wielu doznań, ale nie samym zwiedzaniem parku człowiek (lub raczej pies) żyje.

O ile z zakresu podstawowego posłuszeństwa każdy pies powinien być przeszkolony, o tyle w przypadku IPO jest to kwestia dobrowolna. Jeżeli szkolenie ma być poprowadzone pod okiem prawdziwego fachowca, który zna się na rzeczy - nie widzę w tym nic złego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='corrida']Miałam na myśli raczej to, że pies uczy się nowych rzeczy - w tym przypadku odpowiednich reakcji na zachowania pozoranta, pracy węchowej. [/QUOTE]

Nie neguję szkolenia obronnego - niech sobie będzie jak ktoś to lubi i go bawi.
Z drugiej strony podczas szkolenia pozorant zachowuje się w określony sposób (w końcu szkolenie opiera się na konkretnych regulaminach) często jego ruchy są charakterystycznie sztuczne. Pozorant nie zatacza się (jak człowiek pod wpływem alkoholu), nie podpiera się laską, nie kuleje, nie przewraca się, nie biega i nie krzyczy - a z tymi zachowaniami pies może się spotkać właśnie w parku czy na ulicy. Tropienie w IPO - też nie jest naturalnym, pies ma się zachowywać w określony sposób, trasa jest sztucznie wyznaczona.
Dla mnie IPO nadal pozostanie "musztrą paradną" - widowiskowe, ładne i ... mało praktyczne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Dla mnie IPO nadal pozostanie "musztrą paradną" - widowiskowe, ładne i ... mało praktyczne.[/QUOTE]
Jak chyba większość psich sportów? Pies już dość dawno przestał być "praktycznym narzędziem", obecnie jest zazwyczaj przyjemnością, a niektórzy właściciele chcą również przyjemność sprawić pieskowi, więc sobie razem coś uprawiają. Czy to IPO, czy agility czy frisbee - pratycznego zastosowania niewiele, ale ile frajdy psu sprawia. Moim zdaniem to jest to :lol:

Link to comment
Share on other sites

Joko może zanim zaczniesz się wypowiadać na jakiś temat zdobędziesz chociaż minimum wiedzy?Co do szkolenia psów policyjnych polecam lekture IFP(szczegolnie temat "przewodnicy"),stronę szkoły w Sułkowicach a i użytkownik dogomanii JAMOR myślę że też chętnie z Tobą podyskutuje...

Link to comment
Share on other sites

Ja tam się nie znam na IPO ale artykuł pani Joanny Irackiej w marcowym Moim Psie nosi znamienny tytuł "Igranie z ogniem" a jego treść niestety zupełnie nie poprawia mojego poczucia bezpieczeństwa w sytuacji, w której jestem zmuszona przejść obok nieogrodzonego placyku, na którym lata jakiś gościu z psem uczepionym rękawa. Albo pan "pracuje na popędach" krzykiem i gestami podjudzając psa, który najwyraźniej ma za małą jak na IPO ochotę na ten rękaw zapolować. To chyba kolejna z tych rozlicznych kwestii, w których całkiem dobra teoria mija się z praktyką państwa na dorobku. "Prawdziwe" IPO to - może i sportowy - wierzchołek góry lodowej, a poniżej jacyś różni dziwni panowie i ich szemrane szkółki i szemrane uprawnienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Ja tam się nie znam na IPO ale artykuł pani Joanny Irackiej w marcowym Moim Psie nosi znamienny tytuł "Igranie z ogniem" a jego treść niestety zupełnie nie poprawia mojego poczucia bezpieczeństwa w sytuacji, w której jestem zmuszona przejść obok nieogrodzonego placyku, na którym lata jakiś gościu z psem uczepionym rękawa. Albo pan "pracuje na popędach" krzykiem i gestami podjudzając psa, który najwyraźniej ma za małą jak na IPO ochotę na ten rękaw zapolować. To chyba kolejna z tych rozlicznych kwestii, w których całkiem dobra teoria mija się z praktyką państwa na dorobku. "Prawdziwe" IPO to - może i sportowy - wierzchołek góry lodowej, a poniżej jacyś różni dziwni panowie i ich szemrane szkółki i szemrane uprawnienia.[/QUOTE]
Do prowadzenia działalności w zakresie szkolenia psów nie potrzeba żadnych uprawnień, ani legalnych, ani szemranych. I tu jest kolejne pole do popisu w zakresie uświadamiania właścicieli psów, do jakiej szkoły warto iść, a jakie omijać szerokim łukiem. Każdy z nas - Ty czy ja, może założyć szkółkę, w której będziemy rozdrażniać psiury poszturchując je kijem i wmawiać przewodnikom, że prowadzimy najbardziej profesjonalne szkolenia w okolicy. I będzie to oczywiście profesjonalne szkolenie obronne. Ja osobiście jestem gorącą przeciwniczką tzw. obrony cywilnej, czyli "szkolenia" psów do ataku w przypadku realnego zagrożenia. Ta dziedzina powinna być zarezerwowana tylko i wyłącznie dla służb mundurowych. Dla cywilów - obrona sportowa pod nadzorem profesjonalnych trenerów. Utopia? Niekoniecznie, skoro tak wiele osób potrafi włączyć się w różne akcje prozwierzęce, może warto również propagować sensowne szkolenie. Oczywiście, że przede wszystkim należałoby propagować dobre wychowanie i szkolenie na poziomie podstawowego posłuszeństwa, ale jedno z drugim się nie kłóci. Szkolić z głową - takie hasło proponuję.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...