Jump to content
Dogomania

Pies bez smyczy - Wrocław


Pepka

Recommended Posts

Witam serdecznie!
Przeglądam forum i czytam, że w większości miast można prowadzić psa bez smyczy w mało uczęszczanych miejscach. Do tej pory wydawało mi się, że takim "spacerowym"miejscem we Wrocławiu są Wały Nadodrzańskie. Ostatnio na wałach spotkałam patrol policji, przeprowadziłam więc mały wywiadzik, okazało się, że mandat za puszczanie psa bez smyczy to 200 zł. Mandat za nieposprzątanie po psie 50 zł. Czy ktoś z Wrocławian ma jakieś doświadczenie z prawem dotyczącym psów, czy zdarzyło się Wam zapłacić mandat?

Link to comment
Share on other sites

Nie mieszkam już we Wrocławiu. Bogu dzięki na zapadłej wiosce.
Kiedyś zostałam wyrzucona z parku, przez strażnika , choć nie wypisał mi mandatu kazał mi zjeżdżać. Być może zlitował się z powodu mojej ciąży...Trenowałam z sunią aportowanie, wracanie do nogi , siad przy nodze a ludzi w parku nie było także pies nie stanowił dla nikogo zagrożenia.Ale park w Śródmieściu nie jest jak widać dla psów...
W końcu wkurzona ( jak to baba w ciąży ) poszłam do domu i zadzwoniłam na straż miejską. Wprowadziłam ich w niezłe zakłopotanie pytaniem gdzie w tym mieście są tereny przeznaczone dla spacerowiczów z psami i gdzie mogę psa puścić. W końcu ktoś wpadł na pomysł , że na wałach, okolicach Niskich Łąk. Lecz to było dawno ok 10 lat temu. Teraz słyszałam, że wlepiają mandaty nawet na Niskich Łąkach.

Link to comment
Share on other sites

Nigdy nie dostałam mandatu za puszczanie psa luzem , za nieposprzątanie też nie , bo sprzątam po moim psie. Ale słyszałam z rok temu , ze w parku Skowronim dość często chodziły patrole straży miejskiej wlepiające mandaty, ile z tego prawdy sama nie wiem .

Link to comment
Share on other sites

A ja właśnie wróciłam ze spaceru z moimi dwoma bokserami, wybiegały się na łące ( oczywiście nielegalnie) . Ale przecież nie mogą cały czas chodzić na smyczy. Przez osiedle przechodzimy na smyczy, dochodzimy do łąki ( na szczęście został taki kawałek niezabudowany) i tam puszczam psy. Ale zawsze najpierw sprawdzam, czy jakieś osobniki w mundurach się nie kręcą.
Nie ma wyjścia, jakoś trzeba sobie radzić. A też jestem ciekawa czy jest gdzieś miejsce, gdzie legalnie można puścić psy.

pozdrawiam
Gosia

[URL]http://www.akitigra.pl/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

w Warszawie takze "wolno spuscic psa ze smyczy na terenie malo uczeszczanym przez ludzi". W Warszawie nie ma takich miejsc, wokol Warszawy takze nie ma. Ale, ale. Chadzam do parku z moim psem, i puszczam go tam zawsze niezaleznie od ilosci ludzi. Jak sa spacerowicze to rozgladam sie tylko wypatrujac patrolu i szybko psa przywoluje, nie ma problemu. Jak pada deszcz, jest paskudnie lub pozno wieczorem to wogole sie nie przejmuje zadnymi patrolami. i kiedys odbylam taka dyskusje:
-tutaj nie mozna spuszczac psow ze smyczy
-tak? a gdzie istnieje taka informacja?
-w przepisach, prosze pani
-w tych samych w ktorych jeden z punktow zezwala na puszczenie psa luzem w miejscu malo uczeszczanym przez ludzi?
-to nie jest miejsce rzadko uczeszczane
- mozemy razem policzyc wszystkich uztkownikow parku w tej chwili? ja to jeden, panowie to juz razem trzy sztuki w calym parku! czy to znaczy ze jest to miejsce mocno uczeszczane?
-to park, prosze pani
w tym momencie widze ksatem oka pana z lysa glowa i stkiem w oddali, bez smyczy i kaganca...
-a to ladnie sie czepiac kobiety z psem i dzieckiempodczas gdy tam sie boicie pojsc?ja przepisy znam i mandatu nie przyjme wiec mozecie sobie odpuscic i pojsc szukac wrazen gdzie indziej, zegnam panow
i poszlam sobie wolnym krokiem dalej na spacerek, a pies nadal bez smyczy. Panowie policjanci dlugo tam stali i dyskutowali....

Link to comment
Share on other sites

Moje psy chodzą 90% czasu bez smyczy. Jak dla mnie takie przepisy bardzo prosto doprowadzają do tego, ze coraz wiecej psów jest agresywnych, uciekają itd.
Bo jak pies może nauczyć się pilnować właściciela, żyć z innymi psami, innymi ludźmi i zachować zdrowie psychiczne i fizyczne jak cały czas jest na uwięzi?

Ludzie muszą się nauczyć żyć z psami, bawią mnie panie, które uciekają ze swoimi 14 letnimi dziećmi na druga stronę ulicy gdy idę ze swoimi psami nawet na smyczy, jak one maja żyć potem w społeczeństwie jak od małego wpaja się im strach.

Nie było by problemów gdyby na każdym osiedlu był teren ogrodzony gdzie pies mógłby się wyszaleć, poskakać, pobawić sie, spodkac z innymi psami.

Kupy... na trawnikach dlaczego nie? Nic tam nie gnije, nic nie chodzi żywego. Skąd ma sie brać humus i sub. odżywcze dla roślinek? Ze sztucznego płynu i oprysków? Czy ze spalin?

Link to comment
Share on other sites

jezeli we wroclawskich przepisach jest punkt przyzwalajacy na spuszczenie psa ze smyczy w miejscu malo uczeszczanym to popelnilas blad przyjmujac mandat. niestety panowie struzowie przepisy znaja tylko wyrywkowo.w kwestiach sprzecznych zawsze nalezy odmowic przyjecia mandatu. przyjecie zawsze oznacza przyznanie sie do swojej winy....a najlepiej miec przy sobie takie przepisy i miec o czym dyskutowac.....i przypilnowac aby spisywanie notatki zgodne bylo z faktycznym stanem oraz odnosilo sie do konkretnego punktu zlamanych podobno przepisow. zadajac czegos takiego - a masz do tego pelne prawo, masz pewnosc ze panowie policjanci czy straznicy uciekna czym predzej, bo nigdy nie wiadomo z kim maja doczynienia.....

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze wiekszość parków miejskich ma swój własny regulamin porządkowy i nawet jesli jest miejski przepis dopuszczający spuszczanie psa ze smyczy ( w kagancu oczywiście) na terenach mało uczęszczanych to parków to nie dotyczy- tu nadrzędny jest regulamin.

po drugie odmowa przyjęcia mandatu oznacza uruchomienie trybu rozpatrywania w sądzie grodzkim co zwykle oznacza kary bardziej dotkliwe

dlatego jesli złamało sie przepisy to albo trzeba za to zapłacic albo próbować negocjować "upomnienie" a temu wchodzenie w kłótnie nie służy...juz raczej spokojne wyjaśnienie własnej nieswiadomości zakazu

a wizje uciekających policjantów bo "nie wiedzą z kim mają do czynienia" to już raczej rady dla bandziorów (z mentalności i wyglądu) a nie normalnych psiarzy - ci raczej mundurowych nie wystraszą.
Notatka robiona przez policjanta podczas interwencji nie jest wspólnie redagowana z karanym więc "pilnowanie" co w niej jest to pobożne życzenie i fantazja autorki tej rady

Tak że Isabelle30 - raczej radź aby zabić i zakopać bo wtedy śladu złamania przepisów nie będzie i uniknie się mandatu od tych czepialskich i niedouczonych panów, winnych w 100% że przepisy są jakie są- jak juz to trzeba iść na całość.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

i tu sie mylisz taks, przepisy parku tzw regulamin nie sa nadrzedne wg prawa nad przepisami panujacymi w danym miescie.....tak samo jak przychodnia lekarska nie moze ustalac wlasnych przepisow dla pacjentow odnosnie uslug w zakresie ochrony zdrowia jezeli nie sa one spojne z obowiazujacymi przepisami ogolnymi czyli ustawowymi.
regulamin parku musi stac z wzgodzie z przepisami nadrzednymi czyli przepisami danego miasta, a te w zgodzie z odpowiednia ustawa ktora z kolei nie moze byc sprzeczna z przepisami unijnymi i wszelkimi konwencjami podpisanymi przez strony, zeby dalej nie pociagac.
regulamin parku musi byc takze umieszczony w wielu widocznych miejscach.....a z tym jak wiemy bardzo roznie bywa. jezeli park nie jest do tego ogrodzony.....staje sie tylko zwyklym terenem
ja nie proponuje klotni z policja, a tylko rzeczowa dyskusje, ale zby rzecowa byla, nalezy sie tych przepisow nauczyc na pamiec, znac wszystkie numerki, punkty, paragrafy i dokladnie tytul. zapewniam cie ze rzeczowa rozmowa/dyskusja poparta wlasciwymi argumentami o ile rzeczywiscie kwestia wlasciowosci mandatu jest sporna, zawsze stawia cie na wyzszej pozycji, szczegolnie jezeli to co mowisz mozesz udowodnic a nie tylko klepac z pamieci....
jakos zawsze udaje mi sie wyjsc obronna reka z wszelkich prawnych zawilosci, czy to w przychodni gdzie nie chciano uznac mi skierowania do specjalisty (zdaniem pani w okienku skierowanie jest wazne tylko miesiac a prawda jest zupelnie inna) , czy to w rozmowie rzeczowej z panami policjantami/ straznikami miejskimi, czy z pracodawca o uznanie godzin autorskich, czy to jezeli chodzi o papiery niezbedne do otrzymania odpowiedniego obywatelstwa itd.
ale zawsze, zeby moc dyskutowac nalezy poznac odpowiednie ustawy i przepisy, przebrnac przez setki stron odpowiednich ustaw i ich nowelizacji, i wyryc je niemal na pamiec.
co do tego nieszczesnego mandatu....mozna poszperac w necie i poszukac wypowiedzi prawnikow na ten temat. jest ich wiele. i jedna glowna rada. w kwestiach spornych nie przyjmowac mandatu bo anulowac sie go juz nie da.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']i tu sie mylisz taks, przepisy parku tzw regulamin nie sa nadrzedne wg prawa nad przepisami panujacymi w danym miescie.....tak samo jak przychodnia lekarska nie moze ustalac wlasnych przepisow dla pacjentow odnosnie uslug w zakresie ochrony zdrowia jezeli nie sa one spojne z obowiazujacymi przepisami ogolnymi czyli ustawowymi.
.[/QUOTE]
Doprawdy trudno się z Tobą dyskutuje bo czego jak czego ale przebojowosci Ci nie brak natomiast z wiedzą juz gorzej.
Park jest miejscem [U]o szczególnym przeznaczeniu[/U] i zgodne z prawem jest uscislenie/ wzmocnienie zakazów tam obowiązujących w stosunku do innych miejsc publicznych- to nie ma nic wspólnego z zasadą zgodności przepisów nad i podrzędnych. Nawet jesli uchwała miasta dopuszcza wolno biegajace psy w miejscach mało uczeszczanych to własciciel parku MA PRAWO wyłaczyc ten teren z owej ulgi definiując park jako miejsce "uczęszczane"- (tym bardziej że nigdzie w przepisach nie jest powiedziane do kogo nalezy klasyfikacja co jest uczęszczane a co nie i czy dotyczy to danej chwili czy "przepustowości" np. dobowej- niestety bubel prawny ale dura lex sed lex)
Przykład z przychodni to zupełnie inna bajka i szkoda że tego jako znawca prawa nie czujesz. Jesli przepisy ogólne mówią że generalnie w przychodniach obowiązuje jakas zasada / przywilej dla pacjenta i nie dopuszcza wyjatków to faktycznie bezprawne jest zawieszenie ich realizacji w konkretnej przychodni - to jest po prostu łamanie prawa a nie uprawomocnione jego usciślanie

Link to comment
Share on other sites

park noca, nieogrodzony jest miejscem czesto uczeszczanym?
wlasnie na ten bubel prawny powoluja sie prawnicy oraz co madrzejsi ludzie stajacy przed sadem i o dziwo wygrywaja....
to samo dotyczy parku bladym switem czy parku zalanego strugami deszczu. owo uczeszczanie nie dotyczy uczeszczania jako takiego, dotyczy uczeszczania w chwili terazniejszej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']park noca, nieogrodzony jest miejscem czesto uczeszczanym?
wlasnie na ten bubel prawny powoluja sie prawnicy oraz co madrzejsi ludzie stajacy przed sadem i o dziwo wygrywaja....
to samo dotyczy parku bladym switem czy parku zalanego strugami deszczu. owo uczeszczanie nie dotyczy uczeszczania jako takiego, dotyczy uczeszczania w chwili terazniejszej[/QUOTE]

isabelle30 bardzo proszę o odpowiedź w temacie chart perski
[B]bardzo przepraszam wszystkich, że piszę nie na temat.....
[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']
to samo dotyczy parku bladym switem czy parku zalanego strugami deszczu. owo uczeszczanie nie dotyczy uczeszczania jako takiego, dotyczy uczeszczania w chwili terazniejszej[/QUOTE]
nie gniewaj się Isabelle30 ale twoje "argumenty" choc wypowiadane jak zwykle z ogromnym przekonaniem nie nabędą tym samym mocy wykładni prawa - możesz sobie je interpretować jak chcesz ale nie wprowadzaj innych w błąd że Twoje prywatne poglądy są na czymś solidnym oparte i można się nimi posługiwać łamiąc prawo...
Park czy boisko szkolne nawet w środku nocy to nie miejsce dla luzem biegających psiaków i żadne nasze krzyki i protesty tego nie zmienią.
Uważam to zresztą za słuszne bo tak jak my mamy prawo domagac się wydzielenia przestrzeni dla naszych psów tak inni mają prawo domagać się przestrzeni BEZ tych psów ( i to całodobowo jeśli mają ochotę w deszczu czy wieczorem spokojnie pospacerować).
A więc zamiast włazić na zakazany teren i wywoływać konflikty czy nie słuszniej skoncentrować się na staraniach o psie wybiegi?

Link to comment
Share on other sites

sa owszem parki ogrodzone do ktorych psy maja zakaz wstepu, Lazienki Krolewskie w Warszawie np.
ale wiekszosc parkow miejskich nie jest ogrodzona, kazdy tu moze spacerowac, z psem czy bez, a jezeli nie ma tam nikogo innego mozna psa bez problemu spuscic ze smyczy tymbardziej jezeli pies jest odwolywalny i ulozony poprawnie, nie stanowi zagrozenia dla nikogo.
nie wiem jak jest w Krakowie, pisze o tym co jest w stolicy.
boiska wszelkiego rodzaju czy place ogrodki jordanowskie to zupelnie inna kwestia i sama gonie ludzi z psami

Link to comment
Share on other sites

powstrzymam sie od dalszej polemiki ( czytaj - kolejnego wyjasniania tego co na publicznym forum podajesz jako wskazówki dla niezorientowanych a co jest tylko Twoim i to błędnym interpretowaniem prawa ) bo widzę, że masz kolejnego bana.
Nie ma zwyczaju kopać leżących nawet jak upadli na własne życzenie.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

niezależnie od dyskusji na temat przepisów: moje obserwacje są takie, że we wrocławiu pies bez smyczy i kagańca przemyka po parku (w sezonie letnim od 22-giej, zimowym od 20-stej). za dnia psy biegają nad odrą na biskupinie, kozanowie i ew. po mniej uczęszczanych parkach (np. wschodnim).
może macie jeszcze jakieś inne miejsce do polecenia?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ja mysle, ze to jest kwestia tego z kim mamy do czynienia. jeszcze ani razu nie dostalam mandatu a swego czasu puszczalam psa notorycznie teraz juz nie, bo jest gluchy. kiedys w parku jak go puscilam to podeszli panowie w mundurach i rozmowa skonczyla sie tak, ze smiali sie z mojego psa, ze zachowuje sie jak dzik, poniewaz byla to jesien i bylo pelno lisci i moje psisko sie w nich tarzalo. przepisay przepisami, ale u mnie na psim polu jakos tego sie nie przestrzega :)

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, ja mam pytanie z nieco innej beczki, o Wrocła się rozchodzi ,owszem
jeśli się nabywa psiaka (rodowód jest i czip) to trzeba go rejestrować w UM?
czy za brak psiego numerka jest mandat? i czy to ,że pies jest czipowany zwalnia go z konieczności rejestracji?
w moim mieście trzeba rejestrować w każdego psiaka, przy rejestracji dostałam właśnie numerek dla mojej psinki, za jego brak jest mandat, jak chodzenie bez smyczy, czy nie sprzątanie psich kupek, mieszkam pod Wrocławiem a pytam się dla koleżanki z Wroc.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Bardzo ciekawy temat. Przyłączę się. W moim mieście są określone przepisy,do przeczytania są również odnośniki do wielu innych miast:
[url]http://www.psy24.pl/780-Lodz---Regulamin-utrzymania-czystosci-i-porzadku-na-terenie-miasta-Lodzi.html[/url]

Jeśli się nie otwiera to w psy24.pl regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie danego miasta. Mnie osobiście drażni przestrzeganie tych przepisów co do psów średnich i większych ( mówię o chodzeniu na smyczy). Małych jakoś SM się nie czepia a znakomita większość właścicieli nie potrafi ich przywołać do siebie.

Jeśli chodzi o oznakowanie psa to w Łodzi - wg tych przepisów - właściciel ma obowiązek w ciągu 30 dni od zakupu psa zaczipować albo wytatuować. We Wrocławiu jest 30 dni na rejestrację a ponad to czip lub identyfikator z adresem.

Amensalizm odnośnie kupek - w moim mieście psy zostawiałą DZIENNIE 20 ton odchodów, które w nijaki sposób nie użyźniają gleby a zawierają mnóstwo jaj pasożytów. Społeczeństwo nie jest jeszcze dość świadome konieczności odrobaczania psiaków. Znam psy które mają ponad 10 lat i rozmawiając z właścicielami robili wielkie oczy "przecież był odrobaczany jak był mały". W związku z tym w kupkach mamy m.in.: bakterie, tasiemce, glisty, robaki obłe, pierwotniaczki. Jaja niektórych potrafią przesiedzieć w ziemi nawet kilka lat. A zagrożenie występuje zarówno dla naszych psów, dzieci jak i dla nas samych. Toksokaroza np. może mieć bardzo poważne konsekwencje. Z zapaleniem mózgu, drgawkami i pogorszeniem widzenia włącznie.
Zachęcam do sprzątania kupek jak i do rozpowszechniania wiadomości. :)

Link to comment
Share on other sites

o ile dobrze pamietam- czytalam kodeksy itd odnosnie prowadzenia psa na smyczy i w kagancu. jezeli pies nalezy do razy duzej (ja osobiscie mam owczarka niemieckiego) nawet jezeli nie jest agresywny musi isc na smyczy. jezeli jest spuszczony to musi miec kaganiec. warto czasem poczytac sobie, zeby pozniej miec asa w rekawie na straz miejska czy policje :)

chociaz ja osobiscie nie puszczam psa luzem(jako ze to jeszcze szczeniak). biega na dlugiej lince treningowej i problemu do tej pory nie mialam :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...