Jump to content
Dogomania

Czy sprzatacie po swoich pupilach???


mamajulki

Recommended Posts

NiJaSe :evil_lol:
Teraz babeczka pewnie będzie wiedzieć że koopki się nie zostawia :diabloti:

Ja też mam różne mysli jak widzę psiaka robiącego koo, ale na ich (właścicieli) szczęście nie mam przy sobie torebek ;) No i zastanawiam się co by im powiedzieć tak żeby im kopara opadła :evil_lol:

Może macie pomysły? :lol:

Link to comment
Share on other sites

Sprawa starsza niż świat (a przynajmniej dogomania) i już kilka tematów na dogo zostało założonych. BTW, [quote] wrzucilam jej torebke z koopka do kaptura[/quote] - niesmaczne. Już wolę wdepnąć w psia kupę, niż spotkać taką zwolenniczkę higieny. Czyżby sztuka kulturalnej wymiany zdań umarła? Trudniej unieść się honorem i zwyczajnie kupsko wyrzucić, niż posunąć się do tak niesmacznych gestów?
Pomijając wszystko, scalenie wszystkich "kupowych" tematów byłoby celowe, choćby po to, by nie zaśmiecać wątków i nie zmuszać użytkowników do wielokrotnego powielania postów. Wszystkim chodzi wszak o to samo - czystość na ulicach, jedynie w pewnych poglądach na temat tej czystości się nieco różnimy.
[B]Anetta[/B], a po co ma "kopara opadać"? Z życzliwym uśmiechem podaj torebeczkę do sprzątnięcia i dorzuć (równie życzliwie) - "też czasem zapominam o torebkach". Większość zgłupieje i posprząta, a już na pewno każdemu dasz do myślenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mamajulki'] Chodzi mi o wrogość z jaką wyskoczył do mnie ów pan... Chyba musiał się wyżyć z rana..[/QUOTE]


Sorki, ale ja mu sie nie dziwie......
To co sie dzieje na chodnikach po tym jak snieg stopnial to jest masakra......a jak temperatura podskoczy dojda do tego efekty zapachowe.....

Link to comment
Share on other sites

Nie tylko na chodnikach... nawet na tzw. "wybiegach dla psów" pies nie ma gdzie łapy postawić i kilka ciepłych tygodni musi minąć, nim ziemia i deszcze to załatwią. A najśmieszniejsze, że tam kosze do wyrzucania psich kupek i odpowiednie woreczki są.

Link to comment
Share on other sites

A ja się dzisiaj pochwalę: szłam sobie do domu z przystanku autobusowego. Mijam dalszą sąsiadkę - idzie ze swoim wielkim psem. W ręce - łopatka (chyba w wiadomym celu, bo dzieci nie ma:)). Potem wyszłam z Mikrą na spacer toaletowy. Zrobiła kupkę. Akurat podeszła do mnie znajoma ze swoją onkowatą parówką ;) Widzi, że sięgam po torebkę, schylam się... Mówi: "Tak, ja też noszę ze sobą woreczki". Aż mi serce rośnie:)

Link to comment
Share on other sites

Ja mam 6 psów i niestety po żadnym nie sprzątam, chociaż coraz bardziej denerwują mnie koopska na trawie, no ale mieszkam na odludziu, koło lasu więc psy nie s**ją :) na chodniku.
TU gdzie mieszkam to jest baaardzo dużo kup w ogóle gdzie się popatrzyć tam kupa kupa wszyscy wyprowadzają tam psy bo jest las, działki. Tak się zastanawiam czy nie zacząć sprzątać, bo te bobki są wszędzie:/leee

Link to comment
Share on other sites

ja sprzątam chyba ze narobi na wielkim odludziu ;) albo między innymi kupami nie znajdę Kupy Rudexa :( Ostatnio sprzątam po Rudexi a kobita idzie aż szczęka jej opadła "tak sprzątam po psie" powiedziałam skoro nie mogłą sie widokowi nadziwić... u nas sprzątają bardzo rzadko, a na kupy narzekają wszyscy ...

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj zostałam ochrzaniona, bo chciałam woreczek do kosza na śmieci wyrzucić.. (sądziłam naiwnie że do tego służą), pan mnie poinformował w mało kulturalny sposób, że w koszach na śmieci grzebią często ludzie, i nie chcieli by wpakować ręki w kupę mojego psa... Wiecie co, ja już nie wiem, mam spacerować przez całe miasto aż nie dojdę do domu... ???

Link to comment
Share on other sites

[B]Mamajulki[/B], ktoś kiedyś w temacie sprzątania i wyrzucania koop wspomniał, że Sanepid wyraził zgodę na wyrzucanie psich odchodów do kosza na odpadki. A zresztą, gdzie wyrzucamy pieluchę po dziecku? Zawartość, było nie było, podobna... Dla mnie to logiczne, że do kosza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mamajulki']Zakupiłam torebki w zoologicznym, ale do tej pory nie mogłam ich użyć, bo suka cierpi na biegunkę, nijak nie dało się tego zebrać,[/QUOTE]

Ja wtedy zbieram pierwszą lepszą inną z bogatej "kolekcji" - bilans się zgadza, co za różnica którą sprzątniesz ... :eviltong:

To samo robię jak "pole minowe" jest tak gęste, że nie sposób dojść do "własnej" :cool3:

Po swoich psach sprzątam od pierwszego dnia posiadania psa.
100 torebek śniadaniowych = 1 zł = 1 grosz/kupę.
W pierwszej kolejności wykorzystuję te po własnym 2 śniadaniu ;)

Śmietnik służy do wyrzucania śmieci. Jak ktoś ma lepszy pomysł na wyrzucanie torebki z kupą, to trzeba mu wręczyć woreczek z kupą i "niech coś z nim zrobi" :lol:

Wkurzają mnie ci co nie sprzątają, bo robią "czarny PR" reszcie psiarzy! :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ja zawsze sprzątam po swoim psie ( a niebawem będę sprzątała po dwóch JUPIIIII hihihihihih - adoptowanym bokserku) . Mieszkam w dużym mieście, jakim jest Gdańsk i nie widziałam jeszcze nikogo kto by czynił podobnie jak ja. Jednakże w związku z tym nie uważam, że moja ''praca'' jest bezsensowna. Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie, żeby mój psiak zrobił kupę przed czyjąś furtką, czy tez na chodniku a ja bym tak to zostawiła. Jak dla mnie był by to brak kultury. Buractwo i tyle.
Pies = obowiązek. Ale czego wy chcecie wymagać od ludzi??? Ludzie katują psy, porzucają z byle powodu...a maja kupki sprzątać? Echhhhh niestety.
Ostatnio miałam taka sytuacje. przechodziłam pod czyimś blokiem i nagle mój psiak przysiadł w wiadomym celu. ja stoję nad nim z woreczkiem i czekam aż skończy. nagle jakiś facet wychodzi i zaczyna się na mnie drzeć ''co ty tu z tym spem.........'' na to ja się wkurzyłam jak nigdy i zawrzeszczałam na niego ''od kiedy to my jesteśmy na ty!!! nie widzi pan ze stoję z woreczkiem!!! moze mi pan zwrócić uwagę jeżeli odejdę i zostawię kupkę, a Pan mysli ze stoje z tym workiem bo co worki kolekcjonuje???? .......niech pan nie ocenia innych swoja miarą'' Może trochę przesadziłam, ale zbieram kupki za kazdym razem od roku (tyle mam psiaka) i denerwują mnie porównania z burakami którzy tego nie robią.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Zawsze jak idziemy z sunią gdzieś na miasto to mam za sobą torebeczkę. Nigdy jej jeszcze co prawda nie użyłam, bo mała ni chu chu nie chce załatwić się nigdzie indziej, jak tylko na spacerze w polu, a tam nie sprzątam. Profilaktycznie mam ze sobą sprzęt, bo to jednak szczenie i nie wiadomo, czy kiedyś nie przyjdzie jej do głowy, żeby pójść w ślady co niektórych starszych kolegów, jak będziemy w mieście.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='figaro007']Ja sprzatam, robi male kupy wiec nie mam z tym problemu. Mysle o drugim, duzym psie i wiem ze po nim sprzatanie kup nie bedzie juz takie lekkie ale co zrobic, bede sprzatal.[/QUOTE]
Pocieszę Cię, że sprzątanie po dużych psach wcale nie musi być bardziej problematyczne od sprzątania po małych. No wiadomo, że po dużym psie raczej nie posprzątasz za pomocą chusteczki higienicznej jak np. po czymś wielkości yorka, ale generalnie różnic nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Cóż, jak pies poczuje nagłą potrzebę gdzieś w cywilizowanym miejscu - sprzątam ;) Jak leci się załatwić na pola to nie sprzątam, bo musiałabym nieść tę kupę przez godzinę do domu.

Ostatnio jakaś Babcia-Wiem-Lepiej na mnie naburczała, że "pies się załatwia na trawnik, a kto to niby posprząta?!" a ja spokojnie poczekałam, aż sucz skończy i posprzątałam, na co zwrócił uwagę mały wnuczek, ale do babci pewnie i tak nie dotarło, bo szła i powtarzała jak mantrę coś o srających psach. Według niej pewnie powinnam psu szuflę pod tyłek podstawiać, żeby kupka nie dotknęła trawy :razz:

Link to comment
Share on other sites

Jest w tym coś, że ludzie przeważnie widzą jedynie, że pies się wypróżnia, ale tego, że się po nim parę sekund później zbiera to już nie. Ale gdyby było inaczej, to by sobie popsioczyć nie mogli zapewne. Zresztą niektórzy ludzie nie muszą wcale widzieć, że pies się załatwia, sam jego widok powoduje, że zaczynają burczeć inwektywy pod nosem.

Link to comment
Share on other sites

Po młodej staram się sprzątać i już 2 pary butów (dokładnie 3 buty) czekają na balkonie na mycie bo są obgoownione :angryy::angryy:. Jak narobi w ciemności na obsrany trawnik to już nie wchodzę, bo kolejnych butów nie będę wietrzyć i myć :shake:. Młoda na szczęście nie wdeptuje i jej myć nie muszę. Reklamówki kupuję takie jednorazowe za 1 zł 100 sztuk i mam i na kupy i na mrożenie jedzenia młodej (oczywiście używane jednorazowo do każdej czynności :evil_lol:). W pewnym momencie się wkurzyłam i miałam moment nie sprzątania - jak nam usunęli 2 śmietniki na drodze na przystanek i do tego jak chciałam sprzątnąć to pośliznęłam się na jednej kupie, w drugą prawie ręką wpadłam, a trzecią miałam przed twarzą. Kupy nie należały do żadnego z moich psów. Widok może był komiczny, ale przyjemne to nie było :shake:. Shinulina robi takie kupki, że aż przyjemnie sprzątać, a jak się nawet by wdepnęło to się rozsypie i buta nie poobkleja ;).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...