Jump to content
Dogomania

Rodowód


Claudia_Jazz

Czy twój pies ma rodowód?  

102 members have voted

  1. 1. Czy twój pies ma rodowód?



Recommended Posts

KrzysiekM a słyszałeś o czymś takim jak RAGE SYNDROM - jeśli masz ambicje hodowlane to warto zaznajomić się z takimi i podobnymi zjawiskami powszechnie w kynologii znanymi a nie pisać jak totalny amator, że pies był "złośliwy" ( cokolwiek by to miało oznaczać , takie określenie odnośnie zwierząt jest bzdurą i bezsensowną antropomorfizacją).

A w ankiecie nie pytałabym o rodowód - bo to dosc oczywiste, że forum statystycznie odzwierciedli znany wszystkim fakt, że zwierzęta z rodowodem to znikomy ułamek pogłowia psów w Polsce.

Gdybys zapytał ilu z nas kupowało psa w przekonaniu, że kupuje rasowego choc psy te nie miały "papierów" - to mogłoby przynajmniej ukazać rozmiary niewiedzy i naiwności kupujących z jednej strony a dobrostanu pseudohodowców z drugiej i moooże sprowokowałoby jakieś refleksje...a tak- wyszła po prostu kolejna próba udowodnienia rzeczy dawno już udowodnionej . Szkoda czasu i atłasu

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 90
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='KrzysiekM'] I znowu przykład z kocie podwórka ragdolle, idealna rasa do kototerapii głaskania i tulenia. Wszystkie pochodzą od jednej kotki u której nastąpiła jakaś mutacja powodująca, że to koty lubią być głaskane i na prawie wszystko się godzą.[/QUOTE]
No, jak podejrzewałam poziom wiedzy na temat kotów masz taki sam jak psów, czyli nikły.
Akurat ragdolle za bardzo do felinoterapii nie nadają, a to z prostego powodu - najbardziej charakterystyczną cechą tej rasy jest zachowanie polegające na tzw. zwiotczeniu mięśni (stąd nazwa oznaczająca szmacianą lalkę). Podniesienie kota powoduje jego zwiotczenie bez możliwości obrony, oznacza to, że dziecko, czy osoba niesprawna ruchowo można takie zwierzę "zatulić" na śmierć, a biedny kot nie będzie się bronił. Każdy kto ma kota tej rasy wie, jak to zwierzę jest pozbawione instynktu samozachowawczego, może pobiec do atakującego go psa, czy rozłożyć się przed jadącym prosto na niego samochodem. Te"dziwne"zachowania w sytuacjach stresowych stworzyło legandę jakoby rasa ta była odporna na ból. Tymczasem, kot ten jest równie wrażliwy jak inne, nie jest jedynie zdolny do uzewnętrzenia bólu czy strachu, gdyż w takich sytuacjach wiotczeje i zamiera.
Jak widać z powyższego opisu wykorzystanie go w terapii możliwe jest w bardzo małym stopniu, tylko z grupą ściśle określonych osób.

Link to comment
Share on other sites

Ja tez mam psa z rodowodem i bez niego..(Niuf i "bichon hawańczyk" ) Oba kocham bezgranicznie, najbardziej na świecie..:loveu:
A tez chodze do DT wyprowadzać psy.. Strasznie to lubię bo mogę mieć kontakt z psami "poszkodowanymi" i wiem że poswięcając im tę 1 godzinke co jakiś czas, pomagam im i to bardzo..
A co do charakteru to wydaje mi sie że duzo zależy od wychowania psa, nawet z najbardziej agresywnego psa mozna zrobić baranka i odwrotnie..;)

Link to comment
Share on other sites

Brezyl masz rację :) Nie precyzowałem do czego można użyć ragdolla w felinoterapii, ale ja widzę dla niego zastosowanie zwłaszcza jeśli go porównuję z moimi kotami, które po prostu są zbyt ruchliwe na takie zajęcia.

Taks dzięki za info. Przytoczyłem tylko anegdotę na którą udało mi się teraz znaleźć potwierdzenie dzięki rzuconemu przez Ciebie hasłu.

Link to comment
Share on other sites

Karjo nie jest to związane z tematem, ale coś skrobnę, bo wiem, że może Ci się przydać. Ragdolle wydają mi się idealne na zajęcia poglądowe dla dzieci niewidomych. Jak wiadomo takie dziecko może coś poznać tylko przez dotyk, więc zabawa z kotkiem, który nie ucieka jak jest trzymany bardzo ułatwi takie poznanie i do poglądowy obraz innych kotów. Możliwość potrzymania tulenia i to charakterystyczne zwiotczenie ragdolla w takiej sytuacji jest plusem. Moim zdaniem jest to idealny kotek na pierwszy kontakt dziecka z zwierzakiem, oraz w sytuacji kiedy dziecko czuje lęk przed zwierzętami (nie wchodzę tutaj w szczegóły, bo ocena czy w takiej sytuacji kontakt jest wskazany czy nie należy do specjalisty, zwracam tylko uwagę na taką możliwość).

Link to comment
Share on other sites

Dlaczego nie? Nie widzę problemu w poprowadzeniu zajęć w których dziecko mogłoby takiego kota obrajlowić i przytulić. Pewnie boisz się o bezpieczeństwo kota, ale to już jest zadanie osoby prowadzącej zajęcia żeby go ochronić a dzięki temu, że kot wiotczeje dziecko jest 100% bezpieczne. Hmm na wszelki wypadek poszukałem jeszcze raz jakiejś pułapki czy błędu logicznego, ale nie widzę żadnego większego niebezpieczeństwa a wręcz widzę je mniejsze podczas lekcji z ragdollem niż z innym kotem i dostrzegam też sporo plusów. Mogę tylko dodać, że niewidomym dzieciom na specjalnych zajęciach stara się umożliwić dotykowe poznanie jak największej liczby zwierząt. Z powodu trudności z znalezieniem specjalistów od danych zwierząt takie poznanie ogranicza się głównie do zwierząt domowych: psów, kotów, krów, kóz, świń, owiec, kur i kaczek itd. a w zoo dodatkowo węży boa (byłem świadkiem takich zajęć, ale nigdy ich nie prowadziłem, więc czegoś mogę nie wiedzieć).

A na marginesie, gdyby taki kot się skutecznie obronił i zranił dziecko, to osoba prowadząca zajęcia miałaby na karku prokuratora.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']
I znowu przykład z kocie podwórka ragdolle, idealna rasa do kototerapii głaskania i tulenia. Wszystkie pochodzą od jednej kotki u której nastąpiła jakaś mutacja powodująca, że to koty lubią być głaskane i na prawie wszystko się godzą.[/QUOTE]
Wybacz Krzysiek, bo szczerze mowiac, juz sie gubie w tych Twoich fantazjach :cool3:...
To w koncu ragdolle (wszystkie) pochodza od jednej kotki z mutacja lagodnosci czy zwiotczenia, czy na te wszystkie koty masz wylacznosc, czy masz jednego, czy tez po prostu gdzies kiedys rasa obila sie o uszy?
No i jak sie ma niemoznosc reakcji na niemile wrazenia do stwierdzenia, ze wszystkie koty lubia, zwlaszcza dotyk osob niepelnosprawnych, na dodatek dzieci...Jakie sa te plusy, tak juz z ciekawosci co do tak odmiennego tematu?
PS. Claudia, przepraszam za offa, ale czesto sie tak dzieje, ze poboczne tematy okazuja sie rownie ciekawe :).

Link to comment
Share on other sites

Karjo2 nie podpuszczaj mnie i to i to jest prawdą. Chcesz się czegoś dowiedzieć czy jesteś po prostu złośliwa? Cytat o charakterze ragdolla "Ragdoll jest mało ruchliwy, wyjątkowo ufny i spokojny. Lubi obecność dzieci oraz jest bardzo cichy i łagodny."
Tutaj znajdziesz więcej informacji o rasie:
[URL]http://pl.wikipedia.org/wiki/Ragdoll[/URL]
[url]http://en.wikipedia.org/wiki/Ragdoll[/url]

A z ciekawostek mogę zdradzić, że kotka od której wywodzi się cała rasa była zwykłym bezdomnym dachowcem przygarniętym przez Ann Baker, która z jej potomstwa wyprowadziła tą niezwykłą rasę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM'] Cytat o charakterze ragdolla "Ragdoll jest mało ruchliwy, wyjątkowo ufny i spokojny. Lubi obecność dzieci oraz jest bardzo cichy i łagodny." [/QUOTE]
Opis dotyczy ogólnie populacji rasy i porównując ją z innymi możemy tak powiedzieć, ale wcale nie są wyjątkowe problemy z kotami tej rasy -
[URL="http://www.ragdollclub**********/ragdoll-kot-czy-szmaciana-lalka,3/gdy-ragdoll-sie-boi,869.html"][FONT=Calibri][SIZE=3]http://www.ragdollclub**********/ragdoll-kot-czy-szmaciana-lalka,3/gdy-ragdoll-sie-boi,869.html[/SIZE][/FONT][/URL]
[quote name='KrzysiekM'] A z ciekawostek mogę zdradzić, że kotka od której wywodzi się cała rasa była zwykłym bezdomnym dachowcem przygarniętym przez Ann Baker, która z jej potomstwa wyprowadziła tą niezwykłą rasę.[/QUOTE]
Hmm, skąd ty bierzesz te ciekawostki ? Z [FONT=Calibri][SIZE=3]polskich stron to chyba najlepszy i najbardziej obiektywny opis historii rasy i temperamentu [/SIZE][/FONT][URL="http://www.rag-pol.pl/opis.php"][FONT=Calibri][SIZE=3]http://www.rag-pol.pl/opis.php[/SIZE][/FONT][/URL][FONT=Calibri][SIZE=3] , jak widać gołym okiem "typowy" długowłosy biały dachowiec, jakich pełno lata po naszych podwórkach. Może mi podeślesz Krzysiu kilka takich dachowców, choć osobiście preferuję czarne.[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Z tego samego źródła co ty:
[B][URL="http://www.ragdollclub**********/ragdoll-kot-czy-szmaciana-lalka,3/felinoterapia,179.html"]http://www.ragdollclub[/URL]**********[URL="http://www.ragdollclub**********/ragdoll-kot-czy-szmaciana-lalka,3/felinoterapia,179.html"]/ragdoll-kot-czy-szmaciana-lalka,3/felinoterapia,179.html[/URL][/B] (w miejsce gwiazdek trzeba wstawić . fora . pl )

Oraz z rozmów z hodowcami kotów i osobami, które używają zwierząt do pracy z dziećmi.

Każdą teorię da się podważyć to, że ty nie widzisz zastosowania ragdolla w felinoterpii nie znaczy, że ja i hodowcy tej rasy nie mogę myśleć inaczej. Poznałem 3 ragdolle i nadal uważam, że są to dobre koty do felinoterapii. Jak poczytasz forum o ragdollach dokładniej zauważysz, że większość hodowców tych pięknych kotów też tak uważa. Szukasz na siłę luk dlatego, że temat Cię interesuje? Jeśli tak to już znalazłaś dostęp do ekspertów od tych kotów.

Link to comment
Share on other sites

no tak ale jeśli kot wiotczej w wyniku stresu, nie mogąc się realnie obronic to dla mnie tez jest to dość dziwne, bo osoby niepełnosprawne na pewno czerpią z tego coś dobrego, ale zwierze? chyba niekoniecznie ... a terapia ma być dla obu stron czymś przyjemnym...

Link to comment
Share on other sites

We wcześniejszym poście podałem link do dyskusji hodowców ragdolli. Są tam też wypowiedzi osób, [B]które już używają ragdolle do felinoterapii[/B].

Ja mogę tylko powtórzyć to co powiedziałem, to do osoby prowadzącej zajęcia należy zapewnienie bezpieczeństwa zwierzęcia. Koci czy psi terapeuta powinien być cierpliwy i nie może sam się bronić przed dzieckiem, musi ufać opiekunowi, że zapewni mu bezpieczeństwo. W innym wypadku może dojść do sytuacji niebezpiecznych dla dziecka.

Z tego co wiem ragdoll wiotczeje nie ze stresu, ale prawie zawsze kiedy się go weźmie na ręce, tak mają wszystkie ragdolle, a dlaczego tak jest, jest wiele teorii, łącznie z tą którą znalazła Brezyl, że pierwsza kotka była wynikiem jakiegoś nieudanego eksperymentu genetycznego. Problem z tą rasą pojawia się w sytuacji w której ktoś przesadza i po braku negatywnych reakcji kota myśli, że nie odczuwa bólu, lub próg bólu u tego kota jest obniżony. Jest wiele filmików w których ludzie robią niesamowite rzeczy z ragdollami i dla chwilowej sławy przesadzają, tych filmików nie polecam, bo kot się w nich zazwyczaj męczy. Widziałem na wystawie jak hodowca robił różne wygibasy z tym kotkiem, bo skończeniu występu, kot zaczął się ocierać o swojego opiekuna i domagać głaskania, więc po prostu trzeba wiedzieć co lubią a co je boli. Do pracy z tymi kotami trzeba trochę doświadczenia, i zawsze należy pamiętać, że ragdolle nie okazują tego, że czują ból (chyba, że jest duży). Jak się na to zwróci uwagę będą dobrymi terapeutami. Dla osób zainteresowanych tą cudowną rasą w wcześniejszym poście podałem odpowiedni link.

Link to comment
Share on other sites

odbiegnę od tematu
ale co do tych kotów, no i do psów, to zwierze w terapii ma być cierpliwe, tak samo jak pies, nie może pacnąć, jak już to uciec, ale to od nas zależy by zwierzęciu nie działa się krzywda, obserwując dziecko i zwierze da się rade zauważyć,że dotyk jest nie przyjemny dla zwierzęcia,
nie wiem jak z kotami, bo raczej słyszałam o ich zastosowaniu w domach dla starszych osób albo w hospicjach, gdzie uspokajają starsze osoby i są głaskane,
ale mogę się wypowiedzieć na podstawie zajęć z psem,że znając swoje zwierze i sygnały, mogę zauważyć kiedy ono czuje dyskomfort, a mój pies też daje sobie zrobić wiele, raz się zdarzyło,że dziecko ją za mocno złapało, to wtedy uciekła, ale staram się kontrolować dziecko, zrobić wywiad, by wiedzieć z jakim dzieckiem mam do czynienia, obserwować i odruchy dziecka i sygnały wysyłane przez psa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl ja'], jak widać gołym okiem "typowy" długowłosy biały dachowiec, jakich pełno lata po naszych podwórkach. Może mi podeślesz Krzysiu kilka takich dachowców, choć osobiście preferuję czarne.[/SIZE][/FONT][/QUOTE]

Mogę Cię trzymac za słowo? ;) tylko powiedz jakiej maści i płci, a zaraz znajdę coś długowłosego i pięknego.... fakt, ze bardziej perso-, maincoono-, albo norwegopodobnego, ale urody wielkiej. W zesłym tygodniu w schronie mielismy dwa- 6 miesięcznego persika i kremowego półpersa. W zeszłym roku sama miałam trzy persy z odzysku w domu, a hitem w schronie była młodziutka kicia w typie norwega, biała z błękitnymi oczami, wywalona z powodu głuchoty...

Sorki za offa ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Mogę Cię trzymac za słowo? [/QUOTE]

Mhmm. U nas też się zdarzają w schronie i TOZ-ie, choć znacznie rzadziej niż dachowce. Zresztą szukać będę dopiero za rok, półtora, na razie "młody" jest zbyt napalony na zabawy z kotem, co obce zwierzę mogłoby mylnie zrozumieć (niestety kota rozpuściła mi psa niemiłosiernie i czasami robią lekką demolkę w domu, a ich zachowanie na obcych ludziach robi wrażenie jakby nawzajem chciały sie pozabijać). No i ta odległość między Wrocławiem i Szczecinem. Ale jakby w przyszłym roku trafiły się jakieś zawody we Wrocławiu, a ja bym nie znalazła nic na miejscu to może się uśmiechnę.
PS. Strasznie podziwiam to co robisz. Więc nawet jakbym nie potrzebowała kota to piszę się na wspólny spacerek lub spotkanie.

Link to comment
Share on other sites

Ja też mogę pomóc :-) koło mnie jest duża "fabryka", chociaż to naciągane określenie, bo nie dymi. Na jej terenie żyje duża populacja półdzikich kotów dokarmianych przez pracowników. Koty są tam wspierane dlatego, że dzięki nim nie ma szczurów i myszy. Wśród tych kotów jest jedna cudowna czarna kotka, wyglądy jak nasz krótkowłosy dachowiec ale piękniej zbudowanego kota nigdy nie widziałem. Do tego ma świetny charakter, jeśli kogoś lubi to odprowadza go do ogrodzenia jak piesek, lubi być głaskana. Pięknym widokiem jest jak poluję na myszy, raz nawet widziałem jak upolowała żmiję. Sam chętnie bym ją przygarnął, ale to dziki kot zawsze jak ktoś ją brał do domu sama wracała do fabryki, ale dużo osób "poluje" na jej kociaki. Jeśli nadal jesteś zainteresowana to na wiosnę mogę sprawdzić co u niej i może będzie miała jakieś fajne kociaki :) Kotka to ideał kota szkoda, że nie ma pewności, iż jej potomstwo też takie będzie :(

Link to comment
Share on other sites

Nie ja jestem właścicielem tamtego terenu. Koty tam zawsze były i są potrzebne, kotka jest cudowna. Chętnie bym ją przygarnął, zwłaszcza, że jest piękna i nikt jeszcze z naszych dachowców nie stworzył rasy :( zadanie dla naszego Kociego Związku. Ktoś może powiedzieć, że nasze dachowce są podobne do uznanej rasy kotów europejskich, ale się z tym nie zgodzę, bo są smuklejsze i mają bardziej kocie głowy. A ta kotka to dziki wolny kot, który sam wybrał gdzie chce mieszkać i jest bardzo pożyteczny :) Populacja kotów w tamtym miejscu nie jest za duża, więc też nie widzę potrzeby sterylizacji, zwłaszcza, że mam nadzieję, iż jej potomstwo odziedziczy jej charakter. Jak byłem dzieckiem uwielbiałem oswajać dzikie koty, to naprawdę cudowne zwierzęta, nie ma sensu ograniczać ich populacji, bo i tak się kurczy. Chemikalia i uszczelnione piwnice spowodowały, że nasz dziki kolega w wielu miejscach już nie występuje :( występują za to szczury i myszy. Dla mnie dzikie koty, to taki sam element krajobrazu jak ptaki, czy sarny.

Z ciekawostek moegę powiedzieć, że liczna populacja półdzikich kotów jest trzymana także w piwnicach Pałacu Kultury, właśnie po to, żeby utrzymywały w ryzach liczbę myszy i szczurów.

Koty to zupełnie inna sprawa niż psy, one prawie zawsze są półdzikie, nie są zależne od człowieka, są towarzyszami z własnym zdaniem i albo ktoś to szanuje i dogaduje się z kotem, albo kot rezygnuje z takiej znajomości. W trochę innej sytuacji są koty rasowe, które nie mają wyboru miejsca zamieszkania. One są zmuszone do życia z człowiekiem, ale nawet w takiej sytuacji, jeśli człowiek za bardzo zmusza kota do czegoś, taki kot będzie nie od wytrzymania, będzie gryzł, sikał i robił inne złośliwości, aż wywalczy swoją niezależność, lub właściciel zdecyduje się go oddać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...