Jump to content
Dogomania

Terierek w schronisku ma PADACZKĘ !!! Jest DT - pilnie potrzebne deklaracje!!!


Madziek

Recommended Posts

a tu kilka fotek Rona jeszcze przed podróżą. Przed wyjazdem Ron został elegancko ostrzyżony i wykąpany. W czasie strzyżenia wtulił się w fryzjerkę i zasnął ;-)

[IMG]http://img10.imageshack.us/img10/8533/dsc0219v.jpg[/IMG]

[IMG]http://img850.imageshack.us/img850/4917/dsc0221e.jpg[/IMG]

[IMG]http://img23.imageshack.us/img23/8886/dsc0222bu.jpg[/IMG]

[IMG]http://img402.imageshack.us/img402/6210/dsc0226rx.jpg[/IMG]

[IMG]http://img846.imageshack.us/img846/8152/dsc0227z.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 290
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

Dziś już jest super , a dlaczego nikt nie chce go adoptować bo ludzi tak naprawdę uciekają od problemów lubią wszystko łatwe proste i przyjemne a może nie wiedzą do końca co to jest padaczka , wcześniejszy pies który u mnie był i tez miał padaczkę znalazł wspaniały dom bo ludzie byli świadomi ułomności psa ale zaskoczeni byli tym że ataków nie ma codziennie że występują rzadko lub wcale jeżeli poda się lekarstwa i obserwuje się pieska , Ron u mnie jest dwa tygodnie i to była jego pierwsza seria ataków .... w nocy z środy na czwartek włamali nam się do auta obudził nas przed 6 rano sąsiad domofonem po 6 Ron dostał ataku przez cały dzień nie był w najlepszej kondycji i wieczorem znowu go dopadło i kolejna noc cudów o 4 nad ranem telefon stacjonarny jeden krótki sygnał a obudził nas wszystkich chwilę po telefonie Ron znowu dostaje ataku wszystkie były krótkie 15 20 sekundowe ale wymęczyły do trochę ale odespaliśmy to wszyscy i odchorowaliśmy teraz na noc zamykam go w kuchni okno też żeby hałasy z zewnątrz nie psuły mu snu i nie straszyły jak doszedł do siebie ogonek mu lata a apetyt ma taki że najczęściej jak jestem w kuchni dobiera się do moich palców u nóg tych największych bo po co się bawić z drobnicą :) ( nogi myję i pielęgnuję :) czemu je sobie upodobał to nie wiem ) spaceruje normalnie i bawi się z nami i przytula się do nas

Link to comment
Share on other sites

eh cioteczki dzisiaj u nas na Hucie grali horror Ron był oczywiście głównym bohaterem a mianowicie zaliczył pierwsze wagary :mad: poszedł sobie na spacerek wlazł w krzaczki w których być kotek bo jakżeby inaczej no i poleciał sobie za nim zdejmując wcześniej szelki ze swojego szanownego kudłatego ciała biegł potem gdzieś jeszcze i gdzieś jeszcze . szybko zgłosiłam na straż miejską żeby zwrócili uwagę na psa kochającego ganiać auta wróciłam do domu i zorganizowałam zwartą grupę ludzi która rozeszła się w kilku kierunkach ja poszłam tam gdzie uważałam że trzeba ( intuicja :cool3: a może moja miłość do RON-ka ) no i znalazłam go szukającego i wąchającego wejścia do klatek zupełnie nie zainteresowanego autami wystraszonego bardzo . ja jak go zobaczyłam to taki mi się sprint włączył że moment byłam przy nim , w szkole miałam gorsze wyniki :) teraz od 10 minut delektujemy się swoim towarzystwem uf ale wracając do poprzedniego zwierzaka który w ten sam sposób ( nie leciał za kotem tylko był bardzo wycofany) przy pomocy krzaków wysupłał się z SZELEK co niektórym wydaje się niemożliwe ale uwierzcie przeżyłam to dwa razy tylko że ten raz był szczęśliwy i dla mnie i dla Rona bo wrócił ze mną do domu , myślę że szelki muszą być naprawdę dopasowane i lepszego wykonania lub z lepszymi zabezpieczeniami przed wyskoczeniem z nich przez psa . te moje zostały po Kamie która z nich zwiała [COLOR=red]musimy MADZIEK coś pomyśleć[/COLOR] na temat szelek tych może trochę droższych ale bezpieczniejszych dla naszego Ronka biegacza :) . może też i to doświadczenie go czegoś nauczy że nie warto ganiać kotków bo stracha miał że ho ho zobaczymy na razie Ron będzie chodził na dwóch smyczach jednej przy szelkach a drugiej przy obroży .

Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiscie horror. Wspolczuje takich przezyc.
Ron jest pieknie ostrzyzony i taki zadowolony na zdjeciach. Tak bardzo zycze mu dobrego domu. Pisalam juz, ze moj pierwszy pies byl welshem i dlatego mam taki sentyment do Rona.
Ogromnie dziekuje Madziek i Sylwairys, ze zorganizowalyscie wyciagniecie ze schroniska, podroz i opieke dla chlopaka. Jestescie kochane.
A jak z deklaracjami? Komu wplacac?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

niestety miał raz na dwa tygodnie ma ataki delikatne 10-15 sekundowe :( na razie jest spokój możliwe że zmiana środowiska mogła być przyczyną ataków lub kilka innych bodźców , najbardziej uciążliwe jest wychodzenie na spacer wieczorem bo Ron lata za cieniami odbijającymi się na ścianach bloków czy na krzakach gania je strasznie i szczeka to może też powodować ataki spaceruje z latarka żeby go uspokoić na razie to działa na tyle że się nie nakręca myślę że z czasem się uspokoi i oswoi z cieniami

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Franca81']Podrzucam!!!!!

A jakaś zabawka zaciekawiłaby go na tyle by nie zwracał uwagi na cienie?[/QUOTE]

Wieczorem raczej to nie wchodzi w grę pomysł dobry ale nie na nockę , mam latarkę i cmokam na niego na razie działa jak się chłopak z tym oswoi może się uspokoi , on jest żywiołowy ale strachliwy czasem , nie wiem co on widzi w tych cieniach samochody go nie interesują , ważne że na razie nie ma ataków i trzymajcie za to kciuki żeby tak dalej trzymał no i róbcie coś szukajcie ogłaszajcie idą święta może ktoś zrobi chłopakowi prezent i oprócz wigilijnej wieczerzy zaproszą go na stałe do swojego domu

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

najnowsze wiadomości od Rona trochę spóźnione ale czekałam na stabilizację , ten tydzień był bardzo ciężki dla nas seria ataków co 4 godziny które przeszły w cogodzinne nawet po wizycie u lekarza i końskiej dawce leków były ataki , teraz jest już dobrze nasz chłopak jest wrażliwy pogoda stres cokolwiek mogło wywołać atak zostało zmienione dawkowanie Luminalu i dodany Bromek za tydzień robimy szczegółowe badania krwi na wszystko co się da , Ron jest prze kochany gdy zbliża się atak trzyma się blisko nóg chodzi krok w krok jest to do wyłapania ale szalenie z lekami też nie jest dobrym wyjściem pani doktor powiedziała że nawet od wątroby może być atak :( pobadamy się i zobaczymy co dalej z moich notatek wynika że średnio co dwa tygodnie ma lekkie ataki 10 sekundowe chociaż nie zawsze nie ma tu stałego systemu on jak się czegoś wystraszy się lub zobaczy kota to za chwilkę go telepie tych bodźców jest tysiące ale dom z ogrodem dobrze zakrzewiony zasłaniający ulicę mógłby ograniczyć emocje oraz cierpliwość do pieska , na razie jest ok znowu jest wesolutki jak zawsze oby tak już zostało

Link to comment
Share on other sites

Czekam na adres do wysyłki.
Może to głupie co napiszę, ale może warto chociaż spróbować tego:
[url]http://www.vetakupunktura.pl/aku/akupunktura/7-objawy-padaczki-psow-w-ujciu-chiskiego-systemu-medycznego.html[/url]

Ja niestety nie zdążyłam. No i mój Dexik nie pozwalał się unieruchamiać - wpadał w ataki szału.
Myślę, że tonący brzytwy się chwyta i może warto wypróbować wszystkich dostępnych metod.

Jest jeszcze coś takiego jak dieta BARF. Z tego co wiem, to dobrze wpływa na zdrowie psa.
[url]http://sangoma.pl/barf.htm[/url]
Wystarczy rozmrozić i gotowe :)
Znam jednego psiaka, który po włączeniu diety BARF dostawał ataki co pół roku, a wcześniej miał je co miesiąc.
Oczywiście każdy przypadek jest inny, ale jeśli coś nie szkodzi a może pomóc - warto spróbować.
Psy powinny też dostawać olej lniany - specjalny tłoczony na zimno i trzymany w temp. poniżej 10 stopni Celsjusza.
To ogromne źródło kwasów omega 3.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

cisza jak makiem zasiał i nikt nie interesuje się Ronem :( a u nas tyle zmian i tyle fajnych wydarzeń takiego psa jak Ron dawno nie widziałam jest taki milusi pieszczoszek z niego i mądry miał najpierw jednego kolegę w DT potem przyszedł drugi a on wie gdzie ma swoje miejsce swoją miseczkę i reszta go nie interesuje :) oprócz pieszczot oczywiście i prób wskoczenia na łóżeczko tak jak to koledzy próbowali tylko że ja jak mi pani kazała zejść to zszedłem i położyłem się na swoim posłaniu a kolega był uparty i pani musiała go siłą ściągać i tak kilka razy ja miałem ubaw a pani przepychanki bo taki bokser to uparty jak osiołek :) od ostatniej serii ataków jest cisza i spokój jeszcze nas szczegółowe badania czekają i wtedy będziemy widzieć czy coś jest nie tak z Roniaszkiem no i pytamy się tu we trójkę GDZIE TEN DS
a to fotka z ZYGFRYDEM taki mały kontraścik :)
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/502/32696825863074418732710.jpg/"][IMG]http://img502.imageshack.us/img502/8878/32696825863074418732710.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...