marmara_19 Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 ayshe- u nas tez odpadaja spacery dla spacerowania.. Cekin musi chociaz za kamykami biegac.. chcoiaz wykonac to durne "siad, waruj" bo inaczej sam sobie potrafi znalezc zajecie.. i to nie koneicznie mnie zadawalajace.. a jak sobei znajdzie zajecie.. ja sie zdenerwuje.. to wtedy w ogole pies jeszcze bardziej rozrabia.. spacer dla spaceru.. to mzoe byc szybkie wyjscie do parku na siku.. ale i tam jak idzie peis czy cos.. to cekin ma jakas komende typu "noga" itp itd.... wiec samo lazenie dla alzenia u nas nie przejdzie;/ nie da sie;/ no chyba, ze szybka przebiezka przy rowerze.. bez smyczy.. ale w kagancu zeby nie znajdowal cegiel i ich nie dzwigal... wiec mzoe on jest ejst takim normalnym plastikiem?? heh sama sobie odpowiem - on ejst najzwyklejszym i najupierdliwszym kundlem jakeigo w domu mialam;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 ciesz sie ze ma ochote na robienie czegokolwiek.jest normalnym onem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 ciesze sie ciesze:D:D aczkolwiek zcasem tesknie do zwyklego spacerowania i zmayslania sie... bo psy same sie mnie pilnowaly i grzecznie biegaly blisko mnie nic nie robac;p ok spadam z moimi ulomkami do parku;p aa wlasnie.. wczoraj moj potwor byl tak zajety kamykami, ktore w rece mialam , ze szedl na kontacie przy ndoze i nie widzial drugiego ONka... ktory zawsze go chcial zjesc:D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 super.tylko marmara ostroznie z tymui kamykami bo jak sobie to czytam to mi z lekka skora cierpnie na karku:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 hehe spokojnie... piesio specjalnie mial kaganiec na mordce.. a za kamykami biegal i dziwil sie, ze nie mzoe ich w dziub wziac:D:D aw parku najl;epsze kamyki.. bo jak pilka wpadnei w kupe lub obok to on jej jzu nei wezmie;p wiec spokojnie;) kamyki sluza do gonienia.. nie do noszenia;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaSz Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 [quote name='ayshe']plastik to nie jest okreslenie negatywne.plastik to pies ktory musi sie ruszac,kocha pileczki i patysie,jest ruchliwy ale....to plastik.bo popedy ma umiarkowane.[/quote] Ayshe - dokładnie chodziło mi o takiego plastika :p Przy czym z osobistych 'pobudek' wolałabym by to był pies nie z ACE. Dlatego poszukiwany jest DON-ek po ON-kach. Gdyby ktoś wiedział o takim szczeniaku - prośba o priv-a. Z góry dziękuję ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 kochanie wal na pw.gosia wlasnie kupila takiego fajnego donka po onkach[psiak jest suuuper:loveu: ].gosia ma na dgm nick:Jula. ja ci tez moge cos wykopac ,pare opcji,wybierzesz najbardziej pasujaca gustem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 a o osobistych pobudkach wiekszosci belgomaniakow zwlaszcza od terwikow-wiem i rozumiem.zapewne dlatego wy rozumiecie moje zaperzanie sie na inne zwiazki poza sv. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaSz Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 [quote name='ayshe']kochanie wal na pw.gosia wlasnie kupila takiego fajnego donka po onkach[psiak jest suuuper:loveu: ].gosia ma na dgm nick:Jula.[/quote] Dzięki za priv-a i za konkretne informacje. Zaraz znajdę Julę - dzięki :multi: [quote name='ayshe']a o osobistych pobudkach wiekszosci belgomaniakow zwlaszcza od terwikow-wiem i rozumiem.zapewne dlatego wy rozumiecie moje zaperzanie sie na inne zwiazki poza sv.[/quote] Dokładnie. Szczególnie że m.in. wszystko zaczęło się od suczeńki od naszej hodowczyni - na jej nieszczęście sucz ma fajny charakter, jest zdrowa, więc co cieczkę ma szczeniaki :shake: I to wszystko zgodnie z ich przepisami :angryy: Ech ... chyba zaczynam się nakręcać ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lisica Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 Ayshe I dokładnie mi o to chodziło, co innego naturalne popędy w nadmiarze, a co innego w stopniu umiarkowanym. Ten którego trafiłam, notabene troszkę przez przypadek, ma ich w nadmiarze i to my jako jego nieudolni właściciele, nie bardzo sobie z tym radzimy. A trzeba było jego rodzeństwo obaczyć ale nie znałam wtedy Uszhera,:loveu: nie widziałam jego matki w ringu, zobaczyłam później, niesamowity ruch, energia u 7 letniej prawie suki, aż człowiekowi dech zapierało,:loveu: i piszę to w pozytywnym zabarwieniu. Mój ma talent do aportu, ślad, przez przeszkody frunie mimo wielkości, ale łapska ma długaśne, pozoranta reakcja prawidłowa, cięty, mimo łagodności, chwyt na rękaw nie wiem ale się dowiem, jak w zabawach chwyta to mi się wydaje ok , spacerek na smyczy go nudzi, ćwiczenia stacjonarne typu leżeć, waruj itp, nudzą, ograniczają, ale i też ja go nieziemsko rozpieściłam, jak kto takiego trafi to będzie musiał z nim pracować, bo inaczej pies zamęcza, dopomina się, no chyba że mu co doskwiera, to nie jest pies jako towarzysz, na spacerki tylko partner dla ambitnych. I dokładnie to miałam na myśli, a ja chciałam takiego do domku:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 lisica Nie bierz tak calkiem do siebie tego, co teraz napisze, bo ja nie znam Twojego psa, w zyciu go nie widzialam i go nie oceniam jaki jest. Ale baaaaaaardzo duzo ludzi uwaza, ze ma hiper energiczngo itepe itede psa, dopoki nie zobaczy NAPRAWDE pracujacego psa z krwii i kosci. W ostatnia niedziele najpierw Gnojek pol gpdziny ganial za frisbee (a to troche bardziej meczace niz pileczka), zrobil slad, potem 3 godziny baaaaardzo ciezkiego treningu agility (cwiczylismy wejscie do slalomu, wiec caly trening wygladal: hop, hop, slalom, hop, a wymaga to od psa naprawde duzego wysilku psychicznego, slalom jest najtrudniejsza przeszkoda, szczegolnie jesli pies sam wchodzi do slalomu, a nie przewodnik go wprowadza, bo bez wzgledu od ktorej strony zostaie wyslany, musi wejsc tak aby miec pierwsza tyczke po lewej stronie, co jest bardzo trudnym elelementem dla psa), potem godzina ganiania z psami i pilka(sprzatalismy plac, bo po zimie balagan byl troszke), a potem pozorant. Wszystko w dosc wysokiej temp, na sloncu (a przypiekalo juz niezle) bo ani plac agility, ani plac ipo nie ma cienia. No i Wiktor(pozorant) stwierdzil, ze gdyby nie znal mnie i mojego psa nie uwierzylby, ze pies tak ciezko pracowal. Pies swierzynka, jak by dopiero co wstal po calym dniu leniuchowania. Po 40 minutach z pozorantem (obrona i posluszenstwo w obronie, tez meczaca psychicznie sprawa) zadowolony wciskal nam przez nastepne 15 minut gryzaczek, bo on sie nudzil. Nie chodzi o to, ile czasu pies jest w stanie biegac, bo dobra kondycje mozna kazdemu psu wyrobic. Nie chodzi o to, ze pies sie nudzi zwyklym spacerem, bo wiekszosc psow nudzi sie lazeniem bez celu, tylko w rozny sposob to okazuja. Nie chodzi o to, ile czasu pies jest w stanie ganiac za aportem. Chodzi o to, ile pies jest w stanie pracowac w pelnym skupieniu, przy milimetrowej czasami precyzji, przechodzic z jednego popedu w drugi, i pracowac caly czas na najwyzszych obrotach. W tym jest wlasnie roznica, miedzy uzytkiem a plastikiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 swietnie to ujelas Sajo:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ifat Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 Ayshe podzieliła kiedyś onki na 3 grupy, moim zdaniem bardzo fajny podział, tylko nazwy takie sobie. Mnie "plastik" jakoś niefajnie się kojarzy :cool1: Może wymyślić jakieś nowe nazwy:razz:;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lisica Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 sa-jo Właśnie dałaś mi pomysła,frisbee, ostatnio latał za pokrywką od wiaderka :cool3:, jest dość zwrotny,i skoczny, pewnie dlatego że ma długie łapska:razz:i ten slalom. Generalnie to on się nudzi jak wykonuje cały czas to samo, musi mieć urozmaicenie, wtedy jest chętny do praco-zabawy Z porównaniem plastika z urzytkiem to wiem o co chodzi,widziałam jak pracują urzytki,dlatego liczyłam na takiego lekko leniowatego, ale trafił się z masą popędów, i to mnie przerasta i zmusza do pracy z gnojem, a ja stara jestem, a bachor woli informatykę:-(,a jest chyba w Ady wieku, 17 lat,skończy w maju,:crazyeye: Nie zrozumiałam żle,notabene szkolisz jego przyrodnich braci chyba 2 i kuzyna to ten od ADY,jak odziedziczyły popędy po tacie, to sama oceń co masz , tak z czystej ciekawosci :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 Ramzes to typowym plastik, bardzo fajny, aktywny, chetny do pracy, absolutnie nie na kanape, ale plastik. Oczywiscie z pewnoscia duzo stracil przez swoja chorobe, zaniedbanie w tym czasie (bo pewnych rzeczy po prostu nie mozna bylo z nim robic), traci tez troche przez przewodniczke, ale ogolnie plastik. Na temat Gabro (bo chyba o niego chodzi) nie wypowiadam sie, bo tylko raz mialam z nim tropienie, wiec nie jestem w stanie go ocenic. Ale tez jakos szczegolnie mi nie zapadl w pamieci w kwestii charakteru, moze z czasem sie zmieni. A trzeci psiak? Nie kojarze zadnego wiecej ONka u siebie...(tzn. jest jeden, ale on bezpapierowy o nieznanaym pochodzeniu). Chyba ze masz na mysli jakiegos psiaka ktory kiedys do mnie chodzil. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 [quote name='lisica'] Generalnie to on się nudzi jak wykonuje cały czas to samo, musi mieć urozmaicenie, wtedy jest chętny do praco-zabawy [/quote] Tu tez mozna zauwazyc roznice. Mam na placu tervurenke (czasami nas odwiedza wlascicielka, saba), starsza o rok od Gnojka, typowy eksterierowy OB po suce biegajacej w aglity, duzo jej rodzenstwa tez biega (ze startami na MS wlacznie). Jest szybsza od Gnojka, jest bardziej zwariowana od niego, na poczatku treningu wydawalo by sie, ze to ona ma leprzy charakter. Ale po 3 godzinach biegania widac roznice, Fiona sama schodzi wrecz z placu, Gnojek nadal na nogach, to co teraz robimy? Nie wazne, ze przez caly trening walkowalismy jedna "nudna" przeszkode. On chetnie pobiegnie ja jeszcze raz. Fiona ma dosyc. Podobnie jest na treningu posluszenstwa, Gnojek moze pracowac dwa razy dluzej i jest po treningu bardziej nakrecoy na prace, niz Fiona pracujaca krocej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ada89 Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 [quote name='saJo']Ramzes to typowym plastik, bardzo fajny, aktywny, chetny do pracy, absolutnie nie na kanape, ale plastik. Oczywiscie z pewnoscia duzo stracil przez swoja chorobe, zaniedbanie w tym czasie (bo pewnych rzeczy po prostu nie mozna bylo z nim robic),[/quote] racja... [quote name='saJo']traci tez troche przez przewodniczke, ale ogolnie plastik [/quote] [B]troche[/B] :evil_lol: ze mnie nieudolny przewodnik, to prawda, ale mówiłam, że postaram się nad tym popracować... :oops: :mad: :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 SaJo, teraz to Ty mylisz pojęcia. Ayshe mówi o różnicy między plastikiem a psem z normalnymi popędami - psem, który może być zarówno eksterierem, jak i użytkiem. Ty o różnicy między użytkiem a eksterierem. Na temat Fiony się nie mogę wypowiadać, bo widziałam ją chyba raz bardzo przelotnie. Ale widziałam sporo innych belgów długowłosych, a więc eksterierów, bo długowłosych użytków w Polsce nie ma (tak jak nie ma w Polsce eksterierowych malinois). I między tymi psami są kolosalne różnice - są wśród nich psy z zajebistymi wręcz popędami (jak Andzia czy Wiki), są psy z popędami na normalnym poziomie (jak Wermut czy Zark), a są też plastiki (jak Runa). Sorry, że akurat te psy wymieniam, ale te akurat znam dobrze, widywałam je zarówno jako szczyle (z wyjątkiem Andzi), jak i jako dorosłe psy, w sytuacjach "towarzyskich" i szkoleniowych, łącznie z kilkudniowymi wyjazdami. Pies z linii użytkowej generalnie zawsze będzie wytrzymalszy od eksteriera, ale nie o wytrzymałość tu chodzi, bo popędy to w skrócie mówiąc kwestia tego, czy psu się chce, a nie tego, czy pies jest w stanie, nie tego jak szybko się męczy i regeneruje, etc. W liniach użytkowych też się rodzą psy wyprane z popędów (choć na pewno rzadziej), ale takich psów po prostu nie widać - nie startują w zawodach ani nie są wystawiane, bo i po co. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ada89 Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 [quote name='BeataG']SaJo, teraz to Ty mylisz pojęcia. Ayshe mówi o różnicy między plastikiem a psem z normalnymi popędami[/quote] [quote name='ayshe'] plastik to nie jest okreslenie negatywne.plastik to pies ktory musi sie ruszac,kocha pileczki i patysie,jest ruchliwy ale....to plastik.bo popedy ma umiarkowane w okresleniu plastik nie chodzi o to ze te psy sa do bani.chodzi o to ze ich popedy sa umiarkowane.[/quote] co kryje się pod pojęciem normalne popędy a co pod umiarkowane? użytki mają normalne, czy takie ponad program, bo się zgubiłam... :oops: :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 BeataG Nie myle pojec, tylko Ty nie czytasz wszystkich moich wypowiedzi. Juz kiedys pisalam, ze sa rozne uzytki (tak jak sa rozne eksteriery), ale piszac o uzytku, pisze o psie, ktory ma charakter taki, jak uzytek powinien miec. Nie chce mi sie tego po prostu kolejny raz pisac, uznalam, ze to jest oczywiste. Natoiast owszem, machnelam sie, mialo byc plastik, a nie eksterier. Z tym, ze nie ma uzytkowych dlugowlochow w Polsce tez sie mylisz, bo sa, dwa, z hodowli Sparks, dokladnie z miotu, z ktorego mialam brac szczeniaka (CHERRY Maliday x OSCAR Bono Campo), BACARA i BRISKA Sparks. Pisalam, ze nie chodzi o to, ktory pies jest wytrzymalszy, bo kazdemu psu mozna wyrobc super kondycje, czy to uzytek, czy eksterier, czy plastik czy nie wiadomo co jeszcze. Fiona nie schodzi z placu, bo sie zmeczyla, ale dlatego, ze ma dosyc, bo ile mozna w kolko walkowac to samo (chociaz kondycje po zimie tez ma do bani, ale to inna para kaloszy). ada89 Generalnie uzytek ma zazwyczaj tych popedow w nadmiarze (ale tez, co kto potrzebuje, dla mnie ten nadmiar to w sam raz). Eksterierowe psy to w duzej mierze plastiki, niestety, bo ON nadal jest ONem i nadal powinien byc zdolny do dlugotrwalej, ciezkiej pracy, ale w Polsce to zagadnienie hodowcy maja najczesciej w glebokim powazaniu. To co napisala ayshe (chyba w innym temacie) jest tez bardzo wazne: plastik nie jest zlym psem do szkolenia, tylko w niego trzeba wlozyc o wiele wiecej pracy i pracowac od szczeniaka. W pracy z psem o normalnych popedach, trzeba wlozyc wiecej pracy w nakrecenia psa, psa o super popedach, trzeba wiecej wyciszac. Ot, cala roznica. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 [quote name='ada89']co kryje się pod pojęciem normalne popędy a co pod umiarkowane? użytki mają normalne, czy takie ponad program, bo się zgubiłam... :oops: :roll:[/quote] Hehe, "umiarkowane" to takie "grzeczne" określenie, ayshe się wypowiada "politycznie" (ja nie muszę, bo ja cudzych psów nie szkolę, więc ja tu używam raczej określenia "mierne" albo wręcz mówię, że pies jest wyprany z popędów. ;) :cool3: To są takie popędy, że jak włożysz sporo pracy, to będziesz w stanie coś z takiego psa wykrzesać, ale jak będziesz robić niewiele, a tylko zapewnisz psu odpowiednią dawkę ruchu, to chałupy Ci nie rozniesie. Normalne to... normalne :evil_lol: - z takim psem nie możesz nic nie robić, już on cię do tego zmusi, ale z takim psem przeciętny świadomy potrzeb i specyfiki rasy przewodnik powinien sobie poradzić, choć niektórych już takie psy przerastają (pewnie dlatego coraz więcej hoduje się plastików). A popędy na poziomie ponad program, to już wyższa szkoła jazdy dla przewodnika - te psy są tak nakręcone na pracę, że przeciętnego przewodnika bez ambicji sportowych/użytkowych po prostu prędzej czy później doprowadzą do szału. I takich jest sporo wśród użytków, ale nie ryzykowałabym twierdzenia, że najwięcej. Na pewno psy z miernymi popędami to wśród użytków margines, łatwiej o eksteriera z popędami wyśrubowanymi, niż o użytka z miernymi. Wydaje mi się - mówię tu cały czas o belgach, bo tę rasę mam i na tej rasie się trochę znam - że jednak i w liniach użytkowych i w eksterierowych przeważają psy z normalnymi popędami. Ale tak jak w eksterierach nasila się tendencja do hodowania plastików, tak w użytkach tendencja do hodowania psów z wyśrubowanymi popędami, więc może kiedyś ta różnica między liniami będzie bardziej wyraźna, czego - szczerze mówiąc - bym nie chciała. Rasa jest jedna, charakter jest wpisany we wzorzec, podobnie jak eksterier. I niech te psy będą wyglądały jak belgi i miały charakter belgów, a przegięcia w jedną czy drugą stronę niech pozostaną marginesem. Nie chciałbym ani, żeby belg był z założenia psem tylko dla zawodnika z ambicjami na mistrzostwo świata, ani przewalającym się z kąta w kąt plastikiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 Wogole to ludzie boja, wstydza sie, nie wiem przyznac, ze maja plastikowego psa. Bosh, ja mam plastikowego ONka i dobrze mi z tym. I bardzo dobrze, ze takiego dostalam, bo gdybym dostala psa z wiekszymi popedami, nie dalabym sobie z nim rady (wtedy gdy go dostalam) i z pewnoscia pies nie bylby teraz ze mna w olsztynie, ale siedzialby u rodzicow na wsi, przekopujac im podworko od poczatku do konca i ukladajac artystycznie krzaczki korzonkami do gory. Jest normalnym psem, ktory uwielbia spacery, ktory lubi pracowac, biagac za rowerem (po prostu mnie sciska jak wychodze z Gnojkiem na rower a on na mnie patrzy z mina: dlaczego ja nie moge, dlaczego mnie nie zabierzesz...), ganiac za pilka i spedzac aktywnie najlepiej caly dzien poza domem. Ale jest plastikiem!! (no dobra, popedu strozowania ma w nadmiarze :diabloti: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 przede wszystkim nie porownujmy maliniaka do ona i belga do ona bo jak onek ma charakter belga to dla mnie jest kompletnie niestabilnym,histerycznym i lekliwym psem.poza tym uzytki sa czesto do dooopy itd.wiec mowmy o psach a nie dzielmy na linie.owszem linie promuja zakres popedow ale go nie gwarantuja.mowie tu jako osoba majaca i to i to +mieszajaca linie w hodowli.nie dajmy sie zwariowac i ograniczac wkladajac sie samodzielnie do szufladekj do sportu lub do pracy do ktorej ja hoduje psy potrzebne sa psy o wysrubowanych popedach ale NIE MALINY bo jakby chceli takie psy to by kupowali maliny.potrzebne sa psy ktore bez problemu zniosa 8-10 godzinne obciazenie stalym ruchem przy zachowaniu mozliwosci dynamicznego wzbudzenia ale i natychmiastowego wyciszenia,bez spalania sie na nadproduktywny ruch i palenie sie psychiczne.musza wykonywac prace zachowujac stale napiecie.to ony sa w tym bezkonkurencyjne.i teraz jesli mowimy o onku do roboty to to nie moze byc plastik.a jesli mowimy o onku na codzien do zycia-to to dobrze ze jest plastik.bo taki pies bedzie szczesliwy jak mu sie cos porzuca,pobiega za rowerem albo na terenie,te 4 godziny mu styknie.moim onkom-NIE.jesli beda robily tylko to-ja zwariuje:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 Tak, saJo, masz rację - zapomniałam o tervuerenach po malinois, hehe - stale zapominam, że one są długowłose. ;) :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 saJo-ja nie wiem dlaczego to wstyd z tym plastikiem.wszystkie onki na szkoleniu mam plastiki.te ktorych popedy nakrecalismy od malucha -naprawde nei roznia sie wiele od nieplastikowych psow.ale JA WIEM jak one pracuja i jak trzeba lawirowac i zonglowac zeby je stale nakrecac a nie spierniczyc.i jak latwo je spierniczyc:diabloti: .i jak to dobrze ze ludzie uczacy sie na nich pracy z onkiem maja je wlasnie a nie np. chite albo shado[ooo to dobry przyklad-uzytek i eksterier-tak samo popierniczone:evil_lol: ].posiadanie plastika TO NIE JEST WSTYD.to posiadanie psa przy ktorym mozliwa jest praca zawodowa NIE ZWIAZANA z psami.inaczej-przerabane:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.