Marzenuś Posted March 7, 2010 Author Share Posted March 7, 2010 I dokładnie. Zgłodniała i niedawno nie dała mi dokończyć naszej ambrozji bo już nochal wciskała :) I zjadła. Sama :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 7, 2010 Share Posted March 7, 2010 [quote name='Marzenuś']I dokładnie. Zgłodniała i niedawno nie dała mi dokończyć naszej ambrozji bo już nochal wciskała :) I zjadła. Sama :)[/QUOTE]Widocznie nasza Dorcia bardziej lubi kolacyjki- rozumiem ją, za snaidaniami też nie przepadam;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 7, 2010 Author Share Posted March 7, 2010 To tak jak i ja :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 7, 2010 Share Posted March 7, 2010 [quote name='gonia66']Widocznie nasza Dorcia bardziej lubi kolacyjki- rozumiem ją, za snaidaniami też nie przepadam;)[/QUOTE] też tak mam ... głodna nie zasnę :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 7, 2010 Share Posted March 7, 2010 [quote name='Marzenuś']To tak jak i ja :)[/QUOTE]Haaa...stara prawda jak świat, ze piesio upodabnia sie do właściciela:):):D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 7, 2010 Share Posted March 7, 2010 CO taka cisza sie zrobila u Doruni..???Jestescie tu cioteczki i wujaszkowie potrzebni ciągle:) Wracac na wątek:) Marzenus...jest jeszcze jedna dawka leku, czy to juz koniec...???BO jakos mi sie popierdzielilo:)Dogo chodzi ostatnio fatalnie i jak mam wracac i sparwdzac, to wole zapytac:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 8, 2010 Share Posted March 8, 2010 Jak śniadanko? Jak Dorcia? Jak mama? Jak się trzymasz Marzenuś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 8, 2010 Author Share Posted March 8, 2010 Śniadanko w połowie zjedzone, sama zjadła. Ostatnia dawka leku jutro. Mamy już jedną kroplówkę dziennie - 750 ml i leki. A mama była na kontroli, ładnie się zrasta i chyba 22 marca zdejmą jej gips. Ja już nie mam gdzie się zapożyczyć :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 8, 2010 Share Posted March 8, 2010 Gipsu mama się pozbędzie jeszcze przed świętami :) To super :) Bo wiesz z z wiekiem to ze zrastaniem się bardzo różnie bywa ... ale super, że jest ok :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 8, 2010 Author Share Posted March 8, 2010 Bardzo się cieszę, że nie musi za długo w nim chodzić. Wreszcie odsapnie sobie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 8, 2010 Share Posted March 8, 2010 Zobacz Marzenuś wszystko wychodzi na prostą :) no i wiosna coraz bliżej ... w co chyba trudno uwierzyć ... Dzień Kobiet a tu na termometrze za oknem na minusie ... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 8, 2010 Author Share Posted March 8, 2010 Ciekawe na jak długo będzie dobrze:) Chyba, że wraz z wiosną wreszcie przyjdzie szczęście. Albo chociaż pech pójdzie precz. Słońce świeci piękne, ale zimno jest jak na Alasce :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 8, 2010 Share Posted March 8, 2010 [quote name='Marzenuś']Śniadanko w połowie zjedzone, sama zjadła. Ostatnia dawka leku jutro. Mamy już jedną kroplówkę dziennie - 750 ml i leki. A mama była na kontroli, ładnie się zrasta i chyba 22 marca zdejmą jej gips. Ja już nie mam gdzie się zapożyczyć :([/QUOTE]OJ...powoli, powoli....miejmy nadzieję, ze juz nie bedziesz musiala się zapozyczać, że wszystko skończy się dobrze i zapomnimy o tych wstretnych choróbskach:/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 Nikogo u Doruni???:(:(:( TO strasznie przykre..dziewczyny..nie zosatwiajmy Marzenus samej....Dorica jest ciągle leczona...nie możemy zapomniec, że potrzebujesz nas....nawet jesli nie każdy moze slużyć pomoca finansową- to przecież duchowe wsparcie jest tak potrzebne... Dziewczyny...chłopaki....wracać do Doruni...i Marzenus....dziewczynki nas potrzebują..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 jestem, jestem cały czas z dziewczynkami :D Czy w Całej Polsce świeci dziś słońce? Mam wieści z Zamościa i z Opolszczyzny, na i u mnie świeci, a niebo jak lazur :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EVA2406 Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 W stołecznym mieście też świeci :lol: . A jak pogoda ( również ducha) u Marzenuś i Doruni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roleczka Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 Cześc Marzenuś, Nie czytałam całego wątku, ale rozumiem że niebezpieczeństwo mineło? Rozumiem Cie doskonale, mój pies umarł na raka i znam masakre kroplówek , leczenia , badań itd, trudno opisac taką traumę, posyłam Wam 50 zeta, mam nadzieje że się przyda, ściski dla Niuni! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 9, 2010 Author Share Posted March 9, 2010 Słońce pięknie nastraja! Zajrzałam do cioci z mamą, wcisnęłam jej persa. Strasznie zaniedbany. W sobotę będzie strzyżony pod narkozą. Staruszek wreszcie będzie miał porządny domek. Dorcia stała się gwiazdą. Wczoraj dotarło do mnie, że dla "naszych" lekarzy wyzdrowienie Dory o także cud. Sobotnie wyniki wysyłali smsem nawet jednej z nich, która na urlopie była :) Spacerek był, Lalunia radosna i psotna. W czwartek mamy następne badanie krwi i jeśli wszystko będzie ok, to będzie można przejść na kroplówki 2x w tygodniu. Dla nas to spore odciążenie finansowe a dla Dory raj. Przy kroplówkach się kręci, wierci. Napina się tak, że kroplówka się zatrzymuje. Jak całe leczenie się zakończy kupię im bukiet kwiatów. W ramach podziękowania za włożone starania. Ojciec właściciela tej lecznicy to właściciel Elwetu :) Chyba dobrze trafiłyśmy. [B]Roleczka [/B]tak, najgorsze za nami. Teraz musimy tylko "dobić" wyniki do normy. Udało nam się przeżyć. Gdyby nie ludzie tacy jak Wy, musiałabym podjąć najgorszą decyzję. A teraz wiem, że popełniłabym błąd. A ja ciągle, kiedy ją karmiłam powtarzałam Dorci "walcz, walcz. Musisz walczyć, bo jak Ty się poddasz to my sami nic nie zdziałamy". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 Super, super , super ... cieszę się niezmiernie ... poszło do Was tyle dobrej energii, że musiało się udać :) Buziaki Marzenuś dla Ciebie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 9, 2010 Author Share Posted March 9, 2010 Aż się zarumieniłam :) Idę zaraz szykować obiadek. Prosty, prościutki ale pyszny. :) No i niedługo Dorcia będzie mogła wreszcie smacznie zjeść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 Ściskam Was, dziewczyny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 [quote name='Marzenuś']Słońce pięknie nastraja! Zajrzałam do cioci z mamą, wcisnęłam jej persa. Strasznie zaniedbany. W sobotę będzie strzyżony pod narkozą. Staruszek wreszcie będzie miał porządny domek. Dorcia stała się gwiazdą. Wczoraj dotarło do mnie, że dla "naszych" lekarzy wyzdrowienie Dory o także cud. Sobotnie wyniki wysyłali smsem nawet jednej z nich, która na urlopie była :) Spacerek był, Lalunia radosna i psotna. W czwartek mamy następne badanie krwi i jeśli wszystko będzie ok, to będzie można przejść na kroplówki 2x w tygodniu. Dla nas to spore odciążenie finansowe a dla Dory raj. Przy kroplówkach się kręci, wierci. Napina się tak, że kroplówka się zatrzymuje. Jak całe leczenie się zakończy kupię im bukiet kwiatów. W ramach podziękowania za włożone starania. Ojciec właściciela tej lecznicy to właściciel Elwetu :) Chyba dobrze trafiłyśmy. [B]Roleczka [/B]tak, najgorsze za nami. Teraz musimy tylko "dobić" wyniki do normy. Udało nam się przeżyć. Gdyby nie ludzie tacy jak Wy, musiałabym podjąć najgorszą decyzję. A teraz wiem, że popełniłabym błąd. A ja ciągle, kiedy ją karmiłam powtarzałam Dorci "walcz, walcz. Musisz walczyć, bo jak Ty się poddasz to my sami nic nie zdziałamy".[/QUOTE] Coż tu można dodać..????MI zabrakło słow...bo zwyciężyła Miłość...kolejny raz możemy się przekonac, jaka to siła ogromna... Tym bardziej jestem wzruszona, ze wlasnie dowiedzialam się, ze nasz Filipek (moze niektorzy znaja historię biednego psa z dogomanii), został uśpiony..nie dano mu szans na zycie i zdrowie, choc byli ludzie...wlaczyli przez 2 miesiace dzien i noc, zeby umożliwic Filipkowi rezonans- dawali pieniadze(ponad 2000)..ale kilka krakowskich dogomaniaczek zdecydowalo, ze inny los dla Niego przygotowały, twierdzac, że stary, ślepy i głuchy nie ma po co zyć, bo "podobno" nawet węch miał znacznie uszkodzony...dokonano eutanazji na pise, ktory mogl życ... Tym bardziej cieszy więc fakt, że nie zawsze tak jest...czasem mały krok dzieli od decyzji, ktora wydaje sie słuszna i jedyna...ale miłość często potrafi więcej..i zdarza się, że kładzie niejedna diagnozę lekarską na "łopatki".... Chwała Bogu, ze w przypadku Dorci tak własnie się stało:):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 tak się stało, bo Marzenuś się nie poddała :) Chwała Ci za to Marzenuś :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 9, 2010 Author Share Posted March 9, 2010 Nie poddałam się dzięki Wam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 DLa Doruni poleciało od pewnego Aniołka 35 zł na zdrówko:):) Czekamy na wyniki:D Dorcia juz po ostatniej dawce leku..??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.