Jump to content
Dogomania

Kary, piękny psiak w typie Border Collie czeka na Ciebie w schronisku ! Pomóż!


Karolcia_ko5

Recommended Posts

  • Replies 654
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

niestety nie zadzwonilam bo nie do konca wiem kiedy bede mogla przyjechac z moimi psami.....jak tylko mi sie wyklaruje sytuacja w pracy przyjade i sprawdze jak sie chlopaki z dziewczynami dogaduja...jestem ze Szczecina wiec kawalek jest i musze to wszystko wkomponowac w harmonogram...nie chce rzucac pustych deklaracji ani nie chce doprowadzic do sytuacji ze ktos zorganizuje transport i za pare minut okaze sie ze jest klopot z dogadaniem sie z moimi psami....mam ich na dzien dzisiejszy 3. Nie chce stresowac ani Karego ani ich...mam nadzieje ze to rozumiecie

Link to comment
Share on other sites

Karolka, racja. Najważniejsze, że piszesz, że nie zniknęłaś z wątku, tylko wyjaśniasz sytuację. :)
Zgadzam się, że nie ma sensu na hej-ho wysyłać psa do domu, z którego być może musiałby następnego dnia wrócić. Trzymam kciuki, że uda się wszystko zorganizować, a psiaki się dogadają. :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ja caly czas mysle o nim....w miedzyczasie pomagajac innym...tak jak pisalam chce przyjechac z moimi psiakami zeby zobaczyc jaka bedzie reakcja przede wszystkim Karego nie moich psiakow bo o to najmniej sie boje....jest to kawalek drogi jednak...ja jestem osoba pracuja i takie wyprawy musze planowac...i mimo ze chcialabym jak najszybciej przyjechac nie zawsze idzie w parze z tym co musze zrobic tu....caly czas jest w moje glowie- Karus

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli mogę coś powiedzieć.. Masz spory kawał drogi a przyjazd i zabranie Karego ze swoimi psiakami na spacer czy nawet na pół dnia niestety nie da ci odpowiedzi na to jak będzie po adopcji. Twoje psy będą na zupełnie obcym terenie, Kary będzie podekscytowany nowością jaka wydarzyła się w jego raczej monotonnym życiu więc... Kary zachowa się agresywnie wobec psów - nie daje to gwarancji, że taki będzie w domu, zachowa się fajnie - żadnej gwarancji, że w domu tez będzie fajnie. Widzę, że zastanawiasz się dość długo, tzn. kilka miesięcy, wg mnie (biorąc pod uwagę nikłe zainteresowanie psem i niewielkie szanse na adopcję) najlepszym rozwiązaniem byłaby próbna adopcja. Wzięłabyś psa do siebie, dałabyś sobie 2-3 tygodnie i wtedy można dopiero powiedzieć coś realnego. Oczywiście przy wsparciu ze strony schroniska (osoba potrafiąca doradzić w razie kłopotów) oraz trener/behawiorysta, który będzie w stanie ocenić potencjalny problem. Przed samą decyzją ustalenie tego ze schronem oraz poszukanie kogoś na miejscu (myślę, że to nie jest takie trudne).

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dziekuje za rade...ale mimo wszystko wydaje mi sie ze gorzej dla niego byloby dawanie mu nadziei przez krotki czas - naturalnie gdyby sie nie udalo wlezc do stadka - i oddac go potem.....zreszta nie mialabym sumienia go oddac...a po drugie wiem tez ze gdybym go tu przywiozla to musze mu poswiecic czas....wlasnie na to zeby sie zgrac, nawet na najprostsze doradztwo behawiorysty...jeszcze troche...te kilometry robia swoje....gdyby to bylo blizej... wiem tez ze zmienianie psu "calego" mimo wszystko swiata to jest wyzwanie...to nie jest piesesk ktory wlasnie trafil do schroniska....to jest mega wyzwanie....nie obiecywalam ze go zaadoptuje...on siedzi w mojej glowie a decyzja wziecia psiaka do siebie to nie decyzja na 5 minut....tylko na cale zycie lub jak kto woli dlugi czas....

[quote name='R-oy']Jeżeli mogę coś powiedzieć.. Masz spory kawał drogi a przyjazd i zabranie Karego ze swoimi psiakami na spacer czy nawet na pół dnia niestety nie da ci odpowiedzi na to jak będzie po adopcji. Twoje psy będą na zupełnie obcym terenie, Kary będzie podekscytowany nowością jaka wydarzyła się w jego raczej monotonnym życiu więc... Kary zachowa się agresywnie wobec psów - nie daje to gwarancji, że taki będzie w domu, zachowa się fajnie - żadnej gwarancji, że w domu tez będzie fajnie. Widzę, że zastanawiasz się dość długo, tzn. kilka miesięcy, wg mnie (biorąc pod uwagę nikłe zainteresowanie psem i niewielkie szanse na adopcję) najlepszym rozwiązaniem byłaby próbna adopcja. Wzięłabyś psa do siebie, dałabyś sobie 2-3 tygodnie i wtedy można dopiero powiedzieć coś realnego. Oczywiście przy wsparciu ze strony schroniska (osoba potrafiąca doradzić w razie kłopotów) oraz trener/behawiorysta, który będzie w stanie ocenić potencjalny problem. Przed samą decyzją ustalenie tego ze schronem oraz poszukanie kogoś na miejscu (myślę, że to nie jest takie trudne).[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Przepraszam wszystkich za zamieszanie...ale na dzien dzisiejszy musze zjac sie wlasnym zdrowiem....zaluje strasznie ze zrobilam nadzieje na adopcje....w innych okolicznosciach wzielabym trzeciego psa bez watpienia...dzis niestety tego zrobic nie moge....sama mam juz problem z moja dwojka....jeszcze raz przepraszam

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...