marcinmyszak Posted February 25, 2006 Share Posted February 25, 2006 Posiadam syberiana husky i mieszkam na wsi. Mam problem muj pies zagryza zwierzęta u moich sąsiadów i u innych takie jak kury i kaczki. Nie wiem co mam zrobic! Mam zamiar trzymać go w kojcu tylko nie wiem czy to będzie dla niego dobre. Poradcie mi co mam zrobić! Z góry dziękuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted February 25, 2006 Share Posted February 25, 2006 Najlepszym rozwiązaniem jest dobrze zabezpieczone ogrodzenie wysokie w podmurówką. Husky może przebywać w kojcu jeżeli ma zapewnione codzienne spacery i treningi. Czy ty w ogóle masz ogrodzone podwórze skoro Twój pies chodzi sobie do sąsiadów? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daisunia Posted February 25, 2006 Share Posted February 25, 2006 "Mam zamiar trzymać go w kojcu" o zgrozo! jeśli dobrze zinterpretowalam twoje slowa chcesz zamknac psa w kojcu i nie wypuszczac na ogrod ? :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
matrix..... Posted February 25, 2006 Share Posted February 25, 2006 jest jeszcze pytanie czy jest ten ogród ... ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agacia Posted February 25, 2006 Share Posted February 25, 2006 Niestety majac husky na wsi trzeba sie liczyc z tym,ze trzeba miec solidne ogrodzenie bez dziur. Husky jak najbardziej moze mieszkac w kojcu,ale musi miec zapewniona codzienna duza dawke ruchu najlepiej przy rowerze,bo ze smyczy tez sie go raczej nie pusci. A wycieczki rowerowe z huskym to sama przyjemnosc,a sadze,ze terenow do trenowania to ci nie brakuje;) Tylko najlepiej zaopatrzyc sie w szelki i linke z amortyzatorem,ale to juz znajdziesz w innych tematach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danek Posted February 25, 2006 Share Posted February 25, 2006 :wallbash: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daisunia Posted February 25, 2006 Share Posted February 25, 2006 [quote name='danek']:wallbash:[/quote] co jest ? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 Mi coś się wydaje, że autor postu myślał, że jak się huskiego wypuści na podwórko (zapewne nie ogrodzone) to to mu w zupełności wystarczy. Nie wiem dlaczego wielu ludzi pod zdaniem "husky potrzebuje dużo ruchu" rozumieją podwórko i nic po za tym. Jak szukałam domów dla haszczaków i pytałam się jakie warunki do biegania może zapewnić psy przeważnie słyszałam odpowiedź "mam podwórko" :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danek Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 I to właśnie( co napisała Paulinka) nie siląc sie na wywody określiłem::wallbash: Chyba to zrozumiałe?:lol: Daisunia?:lol::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daisunia Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 [quote name='danek']I to właśnie( co napisała Paulinka) nie siląc sie na wywody określiłem::wallbash: Chyba to zrozumiałe?:lol: Daisunia?:lol::lol:[/quote] tak tak :lol: :lol: ja kiedys uslyszalam od kolezanki "przeciez wy ogrodu nie macie to jak ty temu psu zapewniasz odpowiednia dawke ruchu" :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agacia Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 Ja mam ogrodek i moi sasiedzi tez maja i maja psy,ale jeszcze nigdy nie widzialam,zeby te psy jakos szalenczo biegaly po ogrodku. Nawet moje jak sie bawia to trwa to max. 10 min;) A tak pozatym to tylko leza. A psy sasiadow biegaja tylko jak sie spotkaja po dwoch stronach plotu i szczekaja do siebie to tak biegaja wzdloz tego plotu;) Niestety niektorzy nie rozrozniaja biegania od przebywania na powietrzu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danek Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 Mój syberian miał dzisiaj na podwórku dostateczna ilośc ruch u wrażeń! Moja narzeczona była z nim u swojej babci. Babcia ma koty. Chinook bardzo lubi kotki;). Wniosek: Chinook bardzo lubi ciągnąć rower do babci:cool3:. Ale dzisiaj miał dodatkowe atrakcje. Ale tu niestety nie ma się za bardzo czym chwalić:oops:, bo biegając za kotami w amoku, zabaczył niedomkniętą furtkę z tyłu podwórka i uciekł na pola. Niby nic, ale zwietrzył tam 3 sarny. Oczywiście ogłuchł nagle na krzyki pani i rura. Sarny sie rozpierzchły, pies pogonił jedną, zmęczył się i juz wracał. Ale tu następuje punkt kulminacyjny! Podczas powrotu (w stronę ogrodzeń, które tworzą kilka wieloboków) napotkał jedną z tych saren. Oczywiście gonitwy runda druga. Ale sarnie się coś pokićkało i wbiegła w róg, z którego juz pies nie pozwolił jej wyjść. Złapał ją za gardło i zaczął mordować. Na szczęście moja dzielna Ania dopadła psa i uratowała sarnę, która doszła do siebie po kilku minutach i sobie poszła. Ufff. Ale mogło nie byc tak dobrze... musiałem się z Wami tym podzielić... Może to takie atrakcje dla syberianów ludzie traktuja jako zycie podwórkowe. Pies na pewno by nie odmówił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piotr45 Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 danek:mad: za brak nadzoru nad psem:lookarou: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daisunia Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 [quote name='danek']Mój syberian miał dzisiaj na podwórku dostateczna ilośc ruch u wrażeń! Moja narzeczona była z nim u swojej babci. Babcia ma koty. Chinook bardzo lubi kotki;). Wniosek: Chinook bardzo lubi ciągnąć rower do babci:cool3:. Ale dzisiaj miał dodatkowe atrakcje. Ale tu niestety nie ma się za bardzo czym chwalić:oops:, bo biegając za kotami w amoku, zabaczył niedomkniętą furtkę z tyłu podwórka i uciekł na pola. Niby nic, ale zwietrzył tam 3 sarny. Oczywiście ogłuchł nagle na krzyki pani i rura. Sarny sie rozpierzchły, pies pogonił jedną, zmęczył się i juz wracał. Ale tu następuje punkt kulminacyjny! Podczas powrotu (w stronę ogrodzeń, które tworzą kilka wieloboków) napotkał jedną z tych saren. Oczywiście gonitwy runda druga. Ale sarnie się coś pokićkało i wbiegła w róg, z którego juz pies nie pozwolił jej wyjść. Złapał ją za gardło i zaczął mordować. Na szczęście moja dzielna Ania dopadła psa i uratowała sarnę, która doszła do siebie po kilku minutach i sobie poszła. Ufff. Ale mogło nie byc tak dobrze... musiałem się z Wami tym podzielić... Może to takie atrakcje dla syberianów ludzie traktuja jako zycie podwórkowe. Pies na pewno by nie odmówił.[/quote] Historia jak z horroru :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danek Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 Cóz tak bywa, ale ja jestem świadomy istnienia takich cech u psów północnych, ale wyorażcie sobie jakąś paniusie w obcasikach, która kuipiła sobie niebieskooką maskotkę! Szok, pisk i co kolejny syberian w schronisku???? I tłumaczenie ze pies ucieka i poluje. Patrząc na BS, allegro i co tam jeszcze za dużo widze takich komentarzy...:mad: A pisze to nie po to by dostac cięgi, ale po to że może jakas osoba przemyśli sparawę i nie kupi psa północnego jako potulnej maskotki, no i chciałem się też z wami podzielić zdarzeniem. Jestem pewny ze większość z Dogomaniaków miała przygody w tym stylu, nieważne z jakim zwierzęciem. Gonitwa psa za czymś to juz przecież połowa zdarzenia- czasami tez koniec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karlaaa Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 Ja miałam taką przygode ze swoją sunia:) Byłam u dziadka na wsi, ogrodzenie jest tylko przed domem, co prawda spory kawałek, a reszta sporego terenu niestety nie, i moja kochana sunia jakimś cudem podczas zabawy z pieskiem dziadka - kundelkiem znalazła otwarte drzwi na ogród- ktoś zapomniał zamknąć :mad: Poszukiwania Riły trwały 7 godzin!!! Pobiegła za sarnami do wsi obok, słyszałam od ludzi tam mieszkających którzy widzieli białego "wilka":evil_lol: Właściwie w poszukiwania psa zaangażowana była cała wieś, wszyscy sie znają i pomagają sobie- fajna sprawa, tak więc ja z siostra na piechote w pola uprawne, dziadzio w samochód, wujek na rower i cała reszta! Mojego kochanego pieska spotkalismy w drodze powrotnej - ona juz wracała ze "spacerku" a my przemoknięci (bo bardzo padało) zapłakani i zdenerwowani ujrzeliśmy pięknego rudego od błota szczęśliwego psa!! I to była nasza często wspominana historia a tak na marginesie nie wiem co sie stało z sarnami, nigdzie ich nie było widać ale podejrzewam że ich nie dogoniła- i całe szczęście :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miśka Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='danek']ale wyorażcie sobie jakąś paniusie w obcasikach, która kuipiła sobie niebieskooką maskotkę![/quote] a wyobraz sobie dwie niebieskookie maskotki i fajna laske ktora z 10cm "obcasikiem" ma nieco ponad 190 cm wzrostu... ;-) nie musisz wyobrazac, zapraszam do Olsztyna, lubie takie show czasem sobie odstawic, a co! :grin::lol!::grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 Danek, nie wiem czy wiesz, ale to że Twój pies nie zagryzł sarny na miejscu nie znaczy, że jej nie zabił...:roll: Sarny to delikatne stworzenia i pod wpływem wielkiego stresu mogą po prostu paść na zawał... Czasem wystarczy, że pogoni sarnę pies. Pies zawróci, ale sarna później i tak może paść...:roll: Mam nadzieję, że z tymi jest wszystko w porządku, ale kto wie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danek Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 Szamanko: Ja też mam nadzieję że sarnie nic na dłuższą metę nic się nie stało, że skończyło się tylko na strachu... Miśko: To sformuowanie o laskach w obcasikach miało znaczyć tyle iż miałem na myśli takie paniusie co to tylko paznokietki, pończoszki, dyskoteki, takie ech i och:lol:, a psa kupują sobie bo może modnie mieć niebieskookiego pieska:cool3:. Nic do Ciebie:lol:, ani do innych świadomych osób:eviltong:, kóre też mogą zakładac obcasiki. Chodzi mi o styl(dla mnie to raczej pustogłowy) a nie o ubiór...:lol: Czy wyraziłem się jasno?:lol: No mam nadzieję. A do Olsztyna z Czewy troszku daleko...ale chętnie bym zobaczył jak sobie radzisz z psiarnią na obcasach na oblodzonym chodniku. jeszcze jakby zobaczyły kotka:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Jak kończy się moda na psy północne możecie zobaczyć w dziale psy w potrzebie - historia o umierających alaskanach w schronie:angryy: :placz: :angryy: :placz: :angryy: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HUSKYTEAM Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 [QUOTE]miałem na myśli takie paniusie co to tylko paznokietki, pończoszki, dyskoteki, takie ech i och[/QUOTE] No dokładnie, typ "blachary" co to porusza się z dziwnymi jegomościami jeszcze dziwniejszymi samochodami... kupi sobie taka 3 psy, przypadkiem jeszcze porobi im championaty i nawet intera a potem mysli, że każdy gość jej. Ech co zrobić stary, takie życie. Ja taką kiedyś w Olsztynie własnie widziałem na wystawie, chyba z 2 lata temu... Nawet zagadałem skąd ma psy, ale powiedziała, żebym sobie dał spokój bo jest zajęta. Może Miśka ją zna, w końcu tam mieszka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Ale to nie była sama Miśka...? :roll: :lol: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Ja wczoraj się dowiedziałam, że sołtys mojej wsi sprawił sobie haszczaka i trzyma go na sznurku przy budzie :mad: . Nie wiem na ile to jest prawda bo to tylko słyszałam, ale jutro pójdę z Jurą na spacer w tamte rejony w celach zwiadowczych. Pies podobno jest już dorosły więc nie wiem skąd oni go wzieli :roll: . Kurcze tylko nie wiem co mam robić jeżeli to okaże się prawdą... ? Mam powiadomić TOZ? Denek też nie lubię takich paniusi co w głowie mają tylko nowinki ze swiata mody :cool3: . Miśka czy Ty potrafisz uprowadzić 2 psy w butach na obcasach? Jak tak to podziwiam. Ja w butach na korku nie potrafie nawet iść po prostej drodze :cool1: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miśka Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 [quote name='Paulinka18']Miśka czy Ty potrafisz uprowadzić 2 psy w butach na obcasach? Jak tak to podziwiam. Ja w butach na korku nie potrafie nawet iść po prostej drodze :cool1: .[/quote] potrafie 4... :eviltong: a raczej, nie mam wyjscia. Ale juz niekoniecznie na obcasach.... [quote]Może Miśka ją zna, w końcu tam mieszka.[/quote] chyba nie zna, ale popyta w okolicy ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danek Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Widać Miśka to kobieta o silnych nogach...:lol: I jeszcze silniejszych rękach I o najlepszym zmyśle równowagi wśród tzw. płci pięknej:lol: Miśka wyrazy poważania! Ja w trepach trekkingowych mam czasem problemy, a tu takie rzeczy...:lol: Może jakieś korepetycje?:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.