Jump to content
Dogomania

Bejdula i Tobołki. Dziesięć stóp dookoła Hugobergu.


Jasza

Recommended Posts

A nie wiem czemu mi się takie małe zdjęcia wklejają :nonono2: Tymczasem wczesnym rankiem dostrzec można Pas Oriona. I całego Oriona ma się rozumieć. Pas tworzą trzy błękitne nadolbrzymy. Widać je wyraźnie – trzy punkty świecące w jednej linii, równo obok siebie. I biegnąc wzrokiem w lewo, w dół, wskazują na Syriusza, który jest jasną gwiazdą na piersi Wielkiego Psa. Wypatruję ich obu w przedświcie, z dwoma małymi pieskami u boku.

Link to comment
Share on other sites

Tak, Mama będzie robić nalewkę.

Konfitura te jest pyszna, a same owoce pachną obłędnie, jak miśki Haribo z imbirem i lekką korzenną nutą.

 

Oriona dzisiaj widzieliśmy, choć jego łuku już dostrzec nie mogłam - może to nie ta pora roku.

Syriusz na piersi Wielkiego Psa świeci jasno, ale samego Wielkiego Psa nie widzę.

 

Misia dostała ode mnie żołędziem ( rzucałam Reksiowi w ciemnościach na parkingu pod Lidlem) i bardzo płakała a potem obwarczała Reksia który ją chciał pocieszyć. Za to do mojego wyjścia do pracy co kilka minut domagała się tulenia i przepraszania. Nawet Damianowi zgłosiła. A wyglądało to tak: po spacerze wbiegły z impetem do pokoju, witać się i kręcić dupkami. Damian dostał całusy ( wylegiwał się na wersalce), a po sekundzie Misia usiadła z boku ze spuszczona głową i spoglądała na mnie bokiem. Opowiedziałam Damiańskiemu co się stało, Misia znowu była pocieszana i dopiero wtedy dała się udobruchać i kontynuowała okazywanie radości ;)

 

Wczoraj udało nam się powędrować po Hugobergu :):)

Link to comment
Share on other sites

Pierwszy raz chyba widzę pigwowcowe jabluszka...
Co z nimi będziecie robić?

 

Maciaszku, pierwszy raz?? U mnie na osiedlu jest mnóstwo krzewów pigwowca. Wzdłuż niektórych długich bloków rosną jeden przy drugim. Większości owoców nawet nikt nie zrywa... Ile to nalewki się co roku marnuje...   :-P

Ale ciekawe, że z ogródeczka pod balkonem mojej sąsiadki ktoś ciemną nocą wszystkie pigwowe jabłuszka zerwał...  :shake:

 

Żadnych gwiazd dziś nie widziałam, bo niebo było zachmurzone, Jaszko.   :watpliwy:

 

I proszę nie rzucaj  żołędziami w Misiunię.   ;-)

Chociaż cudnie opisałaś przeprosiny i udobruchanie Księżniczki ...   :loveu:

Link to comment
Share on other sites

O!  :mdrmed:

Zobaczę, czy owoce w tym roku są. Bo niektóre krzewy są zdziczałe pewnie To po pierwsze. 

Jest i po drugie... Trochę trudniejsze... 

Te pigwowce rosną od strony podwórek, które są teraz ogrodzone , zamykane i otwierane kodem. Ja ten kod mam od Gospodarza i dlatego sobie o piątej rano tam chodzę z Piegowatą. Ale trochę się przemykam, bo już nie jeden raz mi się słownie dostało z jakiegoś balkonu...   :evil_lol:  A mieszkam na tym osiedlu całe życie...

Może kogoś życzliwego, a miejscowego poproszę...  ;-)

Link to comment
Share on other sites

Aaaa, nie, nie rób zamieszania, tym bardziej, że nazbierałyśmy całkiem spory plecak.

Wystarczy. Naprawdę, naprawdę, cofam!

 

Moi Rodzice mają drzewko pigwowca na działce, ale nie rodzi.

Podobno nie lubi jak się z nim zbytnio cackać ;)

 

Elisabeta - jak Ci kiedyś wpadnie w ręce, choćby jedna sztuka, to możesz użyć jak cytrynę - do herbaty, albo do innych potraw, na przykład ścierając niewielką ilość na tarce :):)

Link to comment
Share on other sites

Jaszko. byłam tam... Wzięłam strzelbę i poszłam.  :ph34r:

Nie było zamieszania, bo widocznie wszystkowidzące starsze panie miały południową drzemkę. ;)

Mogłam pooglądać pigwowce. Nigdy nie przyglądałam się krzewom, owocom. Tylko kwiaty podziwiam co roku.

Jest ich tam na pewno ponad dziesięć, ale na wszystkich bardzo mało owoców. Te owoce to dziczki. Suche i wielkości wiśni.

Może trzeba te krzewy przycinać... Jak moja sąsiadka robi.

Nie będzie z nich nalewki... :(

A do herbaty to ja ostatnio dodaję ... jarzębinę ze słoiczka, J a s z k o...  :lol:

 

Link to comment
Share on other sites

No, chyba, że tak ;)

 

 

Porady Jaszy dla wędrujących po Hugobergu.

 

1. Wchodząc do lasu wyszukaj sobie ładny, niezbyt długi i niezbyt krótki, mocny kijek.

    Kiedy znajdziesz się na ścieżce węższej niż półtora metra wymachuj nim energicznie

    skupiając się głównie na przestrzeni tuż przed swoją twarzą. Możesz zataczać kółka lub      

    przesuwać kijek dosyć szybko w dół i w górę. Unikniesz dzięki temu pajęczyn  

    oblepiających twarz i pająków które niechcący mogłyby zasiedlić się w twoim koku.

 

2. W przypadku kataru skorzystaj z liścia. Strzeż się rosnących nisko liści dzikiego

    chrzanu i podbiału zwanego końskim kopytem (lub innych rosnących w zasięgu  

    zwierzęcych sików). Chusteczkę do nosa najlepiej zastąpić liściem zerwanym z gałęzi.

    Uwaga! Przed użyciem sprawdź czy z żadnej strony nie jest oblepiony przez mszyce,

    czy nie przyczaił się na nim żuk, ślimak albo pleśń.

 

3. Wędrując leśnymi ścieżkami patrz pod nogi. Jeżeli usłyszysz chrupnięcie – jest już 

    za późno. Bądź ostrożny i uważaj na ślimaki.

 

4. ZAWSZE noś w plecaku kurtkę przeciwdeszczową. Nawet wtedy, kiedy niebo jest błękitne   

    a chmury białe.

 

5. Miej przy sobie woreczki na psie kupy. Mogą przydać się żeby zebrać nasiona, liście, ładne                             

    kamienie. Albo pnącze czerwonego winobluszczu. Albo kwiatki dziewanny. Albo 

    cokolwiek innego.

 

6. Jeżeli znajdziesz się na wielkiej łące w czasie deszczowej lub podeszczowej pogody,

    docierając do jej brzegu uważaj na podstępne, wypełnione wodą rowki. Wędrowanie w

    mokrych butach to nic przyjemnego. Wędrowanie w mokrych butach i mokrych 

    skarpetkach jest jeszcze mniej przyjemne.

 

7. Nie rozmawiaj sam ze sobą na głos, nawet, jeżeli wydaje ci się, że jesteś zupełnie sam.

    Może się okazać, ze tuż za drzewem, w samym środku niczego opalają się w samych

    biustonoszach starsze panie. Albo wędruje z psem podobny do ciebie odludek.

 

8. Jeżeli daleko, w morzu trawy zobaczysz swojego psa odwróconego do góry nogami – za 

    późno. Nie  krzycz, nie biegnij w jego stronę, zrób trzy głębokie wdechy i uspokój się.

    Zaplanuj sobie dodatkowe pół godziny na pachnącą kąpiel po powrocie ze spaceru.

 

9. Wiosną i jesienią planuj trasy z uwzględnieniem terenów błotnistych.

 

10. Miej oczy dookoła głowy. Rozglądaj się. Podziwiaj. Nie wiadomo jak szybko tu

      wrócisz.

Link to comment
Share on other sites

Maciaszku, pierwszy raz??

 

Serio. PIerwszy.

Pewnie kiedyś przechodziłam koło jakiegoś i nie zwróciłam uwagi...

Ale w mojej okolicy na pewno takich nie ma.

 

 

Porady Jaszy dla wędrujących po Hugobergu.

 

 Porady pierwsza klasa.

Powinnaś wydrukować, oprawić i powiesić przy wejściu na Hugoberg :)!

Link to comment
Share on other sites

Czasami numer siedem powinnam sobie napisać na drzwiach i czytać za każdym razem kiedy wychodzę z psami ;)

 

Maciaszku - pozazdrościłam winobluszczu. Zerwałam dwa pędy z rosnącej na Hugobergu potężnej rośliny.

I teraz nie wiem co dalej - to znaczy wsadziłam je do wody, ale nie wiem czy tak się uda je ukorzenić.

Każdy z pędów ma takie pozwijane wypustki, może trzeba je od razu do ziemi włożyć?

Poradzisz coś?

 

Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej u doktora Stefanka.

Misia drapie się już tylko sporadycznie, ale pchły są przyczyną zakażenia tasiemcem ( są ogniwem w jego rozwoju) i tobołki dostały tabletki, które mam podać za tydzień (Profender).

15 października kolejna dawka Strongholdu - przeciwko pchłom i wszołom, bo ten podany 15 września działa cztery tygodnie a musimy przerwać cykl rozrodczy i wybić też te, które potencjalnie mogły przeżyć dezynfekowanie mieszkania, także jaja i larwy. Brr. Potem, od 15 listopada regularnie Exspot.

Oczywiście nadal codzienne odkurzanie ( to akurat robię od zawsze), pranie wszystkich kocyków i narzut w wysokiej temperaturze, legowiska tymczasowo schowane, nie wiem, czy mam je wyrzucić, czy oddać do pralni chemicznej. Kołomyja.

Link to comment
Share on other sites

w sumie to kłopotliwe bardzo. Legowisk żal wyrzucać, może rzeczywiście pralnia chemiczna (co myślicie??, ja jakos niespecjalnie bywam zadowolona z ich usług i cen!!! ale czasem nie można inaczej).

z "Porad Jaszy" bardzo ważny wydał mi się pkt 10... Nigdy nie wiadomo, co jest za zakrętem życia   :question:

Link to comment
Share on other sites

Maciaszku - pozazdrościłam winobluszczu. Zerwałam dwa pędy z rosnącej na Hugobergu potężnej rośliny.

I teraz nie wiem co dalej - to znaczy wsadziłam je do wody, ale nie wiem czy tak się uda je ukorzenić.

Każdy z pędów ma takie pozwijane wypustki, może trzeba je od razu do ziemi włożyć?

Poradzisz coś?

 

Kurcze... Nie poradzę. Ja swój winobluszcz dostałam od siostry, która przywiozła go z wakacji od pani, u której mieszkała. Był już ukorzeniony i wyrośnięty.

Na Twoim miejscu potrzymałabym trochę w wodzie, myślę że powinien się ukorzenić.

Poszukaj w necie, może ktoś napisał coś na ten temat?

 

Te pozwijane wypustki służą winobluszczowi do czepiania się ;).

 

Nori... Może trzeba by jej szukać domu? Co pani Małgosia na taką koncepcję?

Link to comment
Share on other sites

Poczytałam trochę w internecie, winobluszcz wsadziłam do wody a dzisiaj rano patrzę - już prawie martwy :(

 

Pani M. nie chce słyszeć o oddaniu Nori - nawet jakimś czasowym :(

Nie wiem co i ile mogę napisać publicznie.

Jest kicha .

Link to comment
Share on other sites

Poczytałam trochę w internecie, winobluszcz wsadziłam do wody a dzisiaj rano patrzę - już prawie martwy :(

 

Pani M. nie chce słyszeć o oddaniu Nori - nawet jakimś czasowym :(

Nie wiem co i ile mogę napisać publicznie.

Jest kicha .

winobluszcz właściwie sam rośnie, bardzo szybko i agresywnie - wiesz, ile wkrótce będziesz miała wycinania? wsadza się sadzonkę do ziemi i czeka - to samo rośnie. ładnie wygląda owszem, tylko trzeba pilnować, żeby pod tym nie zginąć  ;)

starość to ciężka sprawa   :wallbash:  wiem, bo moja rodzina się starzeje - trochę mnie to przerasta.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...