Jump to content
Dogomania

Pilne!Straszna KrAksa, watek wsparcia dla Ulv - POMOCY - dług u weta prawie 4 tysiące


Maddii

Recommended Posts

[quote name='ulvhedinn']Mam czarne (i chłopaka i dziewczynkę) i rude (chłopak) :) Do wyboru do koloru ;)


Żubcio oczywiście dzielnie popyla razem z Krą- mamy zresztą kolejny powód do pochwalenia się- dzisiaj trzecie miejsce w Oleśnickim Rajdzie z Psem ;)[/QUOTE]

wow! gratulacje!!!!!

czy możesz mi fotki kociąt podesłać na maila? przekażę - "do wyboru" ;)
w jakim wieku te kocie dzieciaczki są?

mam prośbę - właśnie wrócił z adopcji maluteńki "brzydal" Czaruś ( brzydalem nazwała go moja wetka)
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images62.fotosik.pl/115/36645870f16b4ae2med.jpg[/IMG][/URL]
nie mam gdzie go bezpiecznie ulokować, dostał tymczasowy mały kojec z budą, ale on za malutki na takie warunki.... a w domu mam psa, który każdego "nowego" chce pożreć :( :(
może ktos potrzebuje takiego maluszka? od pani emerytki wrócił, tak sie cieszyła, że już nie jest samotna.... ech :(
i z kanapy wrócił...kastrowany i zaszczepiony

Edited by mari23
Link to comment
Share on other sites

[quote name='pucka69']a czemu wrócił? sliczny malec. tak brzydki że aż śliczny.[/QUOTE]

dokładnie tak powiedziała wetka :)
a czemu wrócił?
pani twierdzi, że jedzie do syna pilnować wnuka i nie może Czarusia ze sobą zabrać
a ja myślę, że zabaweczka się pani znudziła, choć pani leciwa, nie dziecko
to moja niedaleka sąsiadka, miała kiedyś brzydkiego jamnikowatego Czarusia, byłam pewna, że ten jej się spodoba - i tak było....
niestety, tamten Czaruś dożył u niej późnej starości, a ten - po miesiącu zachorował na oczko, więc oddała

[quote name='Macia']I w jakim jest wieku?[/QUOTE]

nie jest stary, zapomniałam już, co wetka mówiła, ale chyba ma około 2 - 3 lat
jest malutki, bardzo grzeczny, tylko nie pozwala brać się pod przednią łapkę, ma chyba jakiś stary uraz
a oczko.... świerzbowiec :( dostał dzisiaj 2 zastrzyki, za tydzień powtórka
kropelki do oczu kupiłam już i będziemy oczko leczyć
śmieszny jest bardzo, ma opory przed wsiadaniem do samochodu, a jak już go wrzucam - natychmiast zajmuje miejsce na półce pod tylna szybą
taki śmieszny cudak z niego

Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...

[quote name='Jara']A Kraksa nie jest przypadkiem prywatnym psem Magdy? A nie psem szukajacym domu?[/QUOTE]
Z tego co się orientuję, to Kra miała być u ulv jedną noc...i jakoś jej się zostało. Magda pewnie w życiu jej nie odda. Ale czy to znaczy,że nie może prosić o pomoc dla Kraksy? Przecież nie krzyczy "dajcie mi kasę" tylko sprzedaje swoje prywatne rzeczy licząc na to,że uda się jej zebrać choć część pieniędzy potrzebnych na diagnostykę (która swoją drogą już trwa) i leczenie (które trwa już od ilu lat?)
No i czy jest w porządku,że to właśnie Magda ładuje kasę w zwierzęta, które są u niej umieszczane na BDT-i jak już sa bezpieczne to z reguły są zapominane?
Reasumując-zapraszam na ten bazarek z mojego wcześniejszego posta-są tam naprawdę fajne rzeczy w bardzo przystępnych cenach

Link to comment
Share on other sites

Kraksuszka znów choruje na pęcherz.... Jest niedobrze- i zdrowotnie i finansowo :( Podejrzenie niestety jest takie, ze cos jej urosło, oby to nie był nowotwór- a może to jakaś wyjątkowo upierdliwa infekcja. Musimy się umówić na cystoskopię, a na razie leczenie kosztuje od 20 do 40 zł DZIENNIE. Trzeci miesiąc. Plus Kra ma za sobą pierwszy posiew, który wyszedł "czysty", trzeba powtórzyć; RTG, żeby wykluczyć nowotwory gdzie indziej, usgx3 (żeby sprawdzić jak i czy się zmienia obraz pęcherza) i badanie krwi. Wyprzedaję chatę :(

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Krakula się leczy. Powolutku...
W pęcherzu wyszło E.coli. Fuj. Mamy "wycelowany antybiotyk", czekamy na efekty ;) i na wynik "grzybologii"...
Odleżyna się goi, nie za pięknie, ale jednak- muszę jej kupić takie kółko pod tyłek w sklepie ortopedycznym.

A w sobotę, za zgoda weta byłyśmy na dogtrekkingu w Przesiece :) Miało być "lajtowo", a wyszło.. jak zawsze :diabloti: Dystans przewidywany- 17 km, realny- noo, "ciut" więcej. Bo ulv przegapiła punkt i trochę poganiała. No dobra, dwa punkty ;)
Było jak zwykle sporo łażenia pod górę (szczególnie wdrapywanie się na Przełęcz Karkonoską dało nam do wiwatu), sporo zbiegania w dół. I nieznane do tej pory ścieżki - i takie bardzo dobrze znane :) Schronisko Odrodzenie, jak zawsze piękne... Na górze oczywiście pizgało aż miło, a że zamiast kontuzjowanego Żubra była Szyszka, to została ubrana, chociaż niby jeszcze mamy lato.
W drodze w dół złapał nas deszcz. I to jaki!!!!! Szyszka w tym momencie odmówiła dalszej współpracy- górki- ok, kamulce- ok, wdrapywanie się na dzikie ścieżki- dobra, ale deszcz to już przesada!!!!!! Tak więc część drogi w dół odbyła... w plecaku ;) A zejście było wesołe- klasycznie Petrovką (czarnym szlakiem). Nie wiem, czy wolę łazić nią w górę czy w dół, jedno i drugie jest.. mocne.
Kraksicy bardzo przydały się tym razem buty- asfalt na podejściu i kamyki na szlaku wyraźnie ją "uwierały", chociaż nie ma żadnych obtarć. A buciki spisały się na medal, dopiero na ostatnim odcinku, gdzie było mniej kamieni, a więcej błota poszła znów "boso". Fakt, ma buty droższe niż moje :evil_lol:
Oczywiście tradycyjnie doturlałyśmy się w trakcie dekoracji (zawiniłam głównie ja, nawigacyjnie i.. kondycyjnie). :evil_lol: Organizator "uratował mi życie" ibupromem, bo ból głowy usiłował mnie zabić tak od połowy trasy ;)
Jeszcze ognisko, przy którym się wysuszyłam, pizza grzana na kamieniu, piwko (bez %, bo prowadzę)... Kra sępiąca co się da i Szyszka jak na cziłkę przystało- okupująca ręce kogo się da.
I cóż- pozostaje czekać na finałową edycję w Wiśle :p

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 3 months later...

 

 

no to mamy w mediach dwie dogo-celebrytki :)

 

dobrze, że gazety chcą o takich przypadkach pisać, może to trochę zmieni myślenie niektórych ludzi

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Kochani kibicujący Kraksie i ulv-napiszę ja, bo ulv nie ma dostępu do internetu :(

Kraksa znów ma paskudne zapalenie pęcherza (nazwy bakterii nie pamiętam, coś na P), siusia krwią...i ulv bardzo się o nią boi.

Mają już antybiotyk...ale leczenie znów pochłania pieniądze na rachunki :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...